W najkrótszą noc w roku, nad wzgórzami, lasami i rzekami płoną widowiskowe ogniska, słychać w oddali wesołe śmiechy i śpiewy. Obrzęd powitania lata, oczyszczające rytuały, seksualne zbliżenia, poszukiwania kwiatu paproci, puszczanie prześlicznych wianków na wodzie, właśnie tak wygląda nowy jak i stary zwyczaj spędzania wigilii Św. Jana, najbardziej nam znanego pogańskiego święta.
Święto letniego przesilenia obchodzone było od wieków w wielu krajach nie tylko Europy, nawet w Ameryce za sprawką Polaków wianki stały się bardzo popularnym zwyczajem.
Podczas tego święta przede wszystkim czczono płodność, młodość oraz miłość. Palenie wysokich stosów ognisk, tańce rytualne były zabawami ku czci bożka Kupały, którego to nazwa jeszcze w XIII wieku oznaczała dziewczynę, która to przy płomieniach ogniska rozkładała wróżebne karty. Dopiero w XVII wieku Kupała przybrał symbol męski odnoszący do przesilenia letniego.
Pierwotnie owe święto z czasem traciło na swej sile, przyjęcie chrześcijaństwa i kościelne potępianie sprawiło, że tradycja choć nie wymarła całkowicie to jednak straciła na swej intensywności, a jej erotyczno-seksualny podtekst zszedł do podziemi. Ingerencja Kościoła sprawiła iż uświęcono pogańską tradycję, stąd pomysł chrzczenia wody przez świętego Jana. Jednak mino surowych zakazów jakie nałożył kościół katolicki, młodzi i tak się zabawiali w najlepsze, bo dlaczego i nie, tylko ta jedna noc była poświęcona magicznym obrzędom, wróżbą, tańcom, miłosnym orgiom. W tą właśnie noc była jedyna szansa na poznanie swej przyszłości, a i przyciągnięcie do siebie upragnionego partnera. Wierzono również, że seks tej jednej w roku nocy nie jest grzechem, udane skoki przez paleniska, obmywanie w świętej wodzie, czy tarzanie nago w rosie dawało przyzwolenie na zbliżenia w których to partnerów mogło być nawet kilku. Do seksualnych aktów dochodziło przeważnie na gołej, zaoranej świeżo ziemi, a że była ona oczyszczona miało to więc symboliczny wymiar.
Najbardziej znanymi zwyczajami podczas tejże nocy były, jak już wcześniej wspominałam, szukanie kwiatu paproci. Dziewczęta jak i chłopcy ściągali swe białe odzienia i tarzali się nago w rosie, oczyszczeni wyruszali na poszukiwania kwiatu w trawach, wymawiając przy tym zaklęcia na przyciągnięcie partnera, partnerki.
Innym zwyczajem było puszczanie prześlicznych wianków na wodzie, w których w skład miało wchodzić dziewięć różnych ziół, oraz ogólne zbieranie przeróżnych ziół.
Kiedyś ludzie bardzo mocno wierzyli, iż rośliny posiadają magiczną moc, szczególnie zebrane w tą szczególną noc. Ich działania wzmacniano do tego tańcami rytualnymi, śpiewami i wrzucaniem w ogień garści ziół. Powtarzane przy tym z wiarą zaklęcia były niczym samospełniające się proroctwa.
Starodawne zwyczaje Nocy Świętojańskiej przetrwały po dziś dzień, ciesząc się przy tym ogromnym zainteresowaniem. Jednym z miejsc gdzie co roku odbywają się tego typu zabawy jest miejscowość Nowin niedaleko Wrocławia i Narewka na Podlasiu do którego zjeżdżają ludzie z całej polski by powitać lato, w tą jedyną noc tak nadzwyczajną, a zarazem na swój sposób magiczną.