Ta cyfra od niepamiętnych lat intrygowała ludzi, na Bliskim Wschodzie oraz na południu Europy, gdzie narodziła się nasza cywilizacja , uznawana była od zawszę za cyfrę świętą. Można by rzec, że nasi przodkowie potrafili upchnąć w niej prawie całą swoją wiedzę i niemalże wszystkie zasady moralne.
Bóg stworzył świat w siedem dni, a że ostatniego odpoczywał , to i my wtedy mamy wolne. Gdy w Rosji Radzieckiej zacięcie walczono z religijnymi przesądami, postanowiono w ten czas tydzień skrócić do sześciu dni, także dzień wolny mógł przypadać zarówno w niedzielę, jak w środę. Trochę zwariowane posunięcie, no ale na szczęście Boga i twórców pomysłu ''idealnego świata'' pogodził dopiero dwudniowy weekend (po raz pierwszy wprowadzony w fabryce Forda w roku 1926).
Wracając do naszych starożytnych, czego oni nie potrafili „osiódemkować”: tak więc było siedem cudów świata, siedem plonów ziemi Izraela (pszenica, winogrono, jęczmień, granaty, figi, daktyle i oliwki), siedem dzieł miłosierdzia, przez siedem lat Salomon budował świątynię, było siedem grzechów głównych i siedem cnót, siedem pieczęci w Apokalipsie i po siedem kręgów piekła i nieba. Wreszcie siedem słów Jezusa na krzyżu i siedem sakramentów. Jednak nie tylko dla Hebrajczyków siódemka była cyfrą mistyczną, albowiem wierzyli w to też
Pitagorejczycy z racji tego, że jest sumą trzy i cztery- cyfr, które praktycznie od zawsze były uznawane za szczęśliwe.
Zastanawiające, skąd te całkowite upodobanie starożytnych akurat do siódemki?
Naukowcy podejrzewają, że te uwielbienie powstało przez częste gapienie się w niebo nocną porą. Liczba planet (również naszego słońca), które widywali nieuzbrojonym okiem i Sumerowie, Babilończycy, Grecy, Rzymianie wynosiła siedem. Od nich wziął się siedmiodniowy tydzień, a dalej to już bez żadnego problemu samo poleciało. Do dziś każdy zbiór nadzwyczajnych, genialnych pomysłów na życie sprzedaje się w pakiecie na siedem, stąd też wysyp przeróżnych barwnych poradników, podpowiadających jak zrobić siedem kroków do prawdziwej fortuny, jak oczarować w siedem minut siedmiu mężczyzn, czy kobiet i tak dalej i dalej.
Naukowcy, którzy uzasadnili panowanie siódemki w przeszłości niedoskonałością ludzkich narzędzi poznawczych, czasami ze zdziwieniem patrzą, kiedy ta cyfra zaś coraz częściej się pojawia w wynikach badań, czy różnych statystykach. Może to tylko zwyczajne przypadki, wynikające z zasady prawdopodobieństwa, a może zaproszenie magicznej siódemki do dalszej zabawy.
Tak więc radośnie nasza siódemka z dawnej magii przeskoczyła sobie do magii współczesnej, czyli reklamy i dziś cieszy się nie małą popularnością, a 31 października liczba mieszkańców naszego globu przekroczyła siedem miliardów ;)