Taaa...minął już jakiś czas od mojego ostatniego wpisu, w którym to - jak zwykle zresztą - na coś narzekałem. Praca goni, człowiek zlicza grosz do grosza nie raz i nie dwa rezygnując z codziennych przyjemności, ażeby odłożyć i raz, a porządnie przeżyć urlop jak normalny człowiek.
Wokół mnie stardardowy widoczek - za oknami iście egipskie ciemności. Gdzie...