Uwaga: miej na względzie, że jest to transkrypcja automatyczna, zatem może ona zawierać błędy. Transkrypcja oparta jest na napisach przygotowanych dla potrzeb wstawienia tej audycji na YouTube. Jeśli masz taką potrzebę, napisy możesz
pobrać z naszego serwera.
1
00:01:11,171 --> 00:01:16,214
Witam wszystkich Państwa
bardzo gorąco i serdecznie i zapraszam do
2
00:01:16,238 --> 00:01:21,282
wysłuchania, a najlepiej
do obejrzenia kolejnego odcinka najbardziej
3
00:01:21,306 --> 00:01:26,124
paranormalnego podcastu
w polskim Internecie. "Mówią Świadkowie"
4
00:01:26,148 --> 00:01:30,736
to nieregularnie
ukazujący się program, w którym świadkowie
5
00:01:30,760 --> 00:01:35,652
dziwnych zdarzeń całkiem
szczerze i całkiem anonimowo dzielą się
6
00:01:35,676 --> 00:01:40,568
swoimi relacjami o spotkaniach z
Nieznanym. Przy mikrofonie Marek
7
00:01:40,592 --> 00:01:45,674
Sęk "Ivellios". Celowo
zachęcam Państwa do obejrzenia wersji wideo
8
00:01:45,698 --> 00:01:50,779
dzisiejszego odcinka, ponieważ
będzie on bardzo bogato ilustrowany
9
00:01:50,803 --> 00:01:55,773
nadesłanymi przez autorów
relacji materiałami. Dziś zaprezentowane
10
00:01:55,797 --> 00:02:00,536
zostaną relacje o bliskich spotkaniach
z dziwnymi, jak to się
11
00:02:00,560 --> 00:02:05,415
czasami mówi, paranormalnymi
istotami. Zaczniemy oczywiście od
12
00:02:05,439 --> 00:02:10,293
zajrzenia do naszej radiowej
skrzynki emailowej. Latem 2022 roku
13
00:02:10,317 --> 00:02:14,925
do Radia Paranormalium
trafiła korespondencja zawierająca dwie
14
00:02:14,949 --> 00:02:20,164
fotografie, które jedna z
naszych słuchaczek wykonała na krakowskich
15
00:02:20,188 --> 00:02:24,985
Bulwarach wiślanych
6 sierpnia 2022 roku. Wedle opisu, obydwie
16
00:02:25,009 --> 00:02:29,807
fotografie zostały wykonane
smartfonem w godzinach 22:36-22:37,
17
00:02:29,831 --> 00:02:34,813
w odstępie wynoszącym kilka
sekund. Na pierwszym zdjęciu nie widać
18
00:02:34,837 --> 00:02:39,819
nic szczególnego, natomiast
za drugim razem smartfon uchwycił coś,
19
00:02:39,843 --> 00:02:44,827
co nasunęło mi skojarzenie
ze słynnym zdjęciem tzw. obcego z Parku
20
00:02:44,851 --> 00:02:49,680
Forestal w Chile, wykonanym w
2004 roku. Ową słynną fotografię
21
00:02:49,704 --> 00:02:54,573
powinniście Państwo teraz
widzieć na wideo. Laboratorium badające
22
00:02:54,597 --> 00:02:59,009
wówczas to zdjęcie nie
stwierdziło fałszerstwa, zaś próby
23
00:02:59,033 --> 00:03:03,668
wyostrzenia dawały efekt odwrotny
do zamierzonego - zagadkowa
24
00:03:03,692 --> 00:03:08,948
istota stawała się jeszcze bardziej
niewyraźna. Wracając do dziwnej
25
00:03:08,972 --> 00:03:13,917
istoty czy w zasadzie nie
wiadomo czego uchwyconego na krakowskich
26
00:03:13,941 --> 00:03:18,733
bulwarach, jak pisze autorka
relacji: Jestem pewna że tam nikt
27
00:03:18,757 --> 00:03:23,588
nie przechodził, nikogo tam
nie widziałam, drugie zdjęcie które
28
00:03:23,612 --> 00:03:28,442
wysłałam było robione
kilka sekund później, więc jeśli bym się
29
00:03:28,466 --> 00:03:32,954
pomyliła, myślę że
na 2 zdjęciu też była by jakaś postać. Na
30
00:03:32,978 --> 00:03:37,999
wideo widzicie Państwo
wycinki ukazujące ten sam obszar na obydwu
31
00:03:38,023 --> 00:03:42,968
zdjęciach oraz moje próby
wyostrzenia drugiej fotografii. Linki
32
00:03:42,992 --> 00:03:47,937
do oryginalnych plików znajdziecie
w opisie dzisiejszego odcinka.
33
00:03:47,961 --> 00:03:54,668
Teraz przechodzimy do drugiej relacji tekstowej
przygotowanej do dzisiejszego odcinka.
34
00:03:54,692 --> 00:03:59,976
Korespondencja nadesłana
do Radia Paranormalium 2 lipca 2022 roku.
35
00:04:00,000 --> 00:04:02,064
Witam. Od kilku lat
słucham na YouTube Radia Paranormalium
36
00:04:02,088 --> 00:04:03,824
i biłem się
z myślami, czy napisać do Państwa w
37
00:04:03,848 --> 00:04:05,912
sprawie mojego
dziwnego spotkania, które miało miejsce w
38
00:04:05,936 --> 00:04:08,000
nocy latem 2013 roku
we Wrocławiu w okolicach Tarnogaju.
39
00:04:17,000 --> 00:04:20,988
Spotkanie z tą istotą miało miejsce
w pracy. Pracowałem wtedy jako
40
00:04:21,012 --> 00:04:25,000
nocny stróż. Pilnowałem
magazynów, były to budynki z czasów PRL.
41
00:04:27,000 --> 00:04:29,976
Okolica spokojna, mało domów mieszkalnych.
42
00:04:30,000 --> 00:04:32,976
Przeważnie niewielkie
zakłady i mniejsze firmy produkcyjne.
43
00:04:33,000 --> 00:04:34,723
Dobrze zapamiętałem
tę nocną zmianę. Środek
44
00:04:34,747 --> 00:04:36,801
lata, bezchmurne niebo,
cisza i spokój. Obchód po
45
00:04:36,825 --> 00:04:38,627
terenie rozświetlały
mi lampy zamontowane na
46
00:04:38,651 --> 00:04:41,000
magazynach.
Dodatkowo drogę doświetlałem sobie latarką.
47
00:04:47,000 --> 00:04:50,850
Było grubo po północy. Znajdowałem się po
drugiej stronie obiektu, gdzie jest granica
48
00:04:50,874 --> 00:04:52,925
posesji. W
tym miejscu były zamontowane stare
49
00:04:52,949 --> 00:04:55,000
kamery i słabo było
cokolwiek widać w nocy.
50
00:04:59,000 --> 00:05:02,036
Należało
sprawdzić teren pomiędzy magazynem a płotem
51
00:05:02,060 --> 00:05:04,976
granicznym, czy czasami
ktoś się tam nie kręci.
52
00:05:05,000 --> 00:05:08,976
Płot był prowizoryczny, niski, około 1,5 m.
53
00:05:09,000 --> 00:05:14,976
Za płotem był spory plac porośnięty
trawą. Czekał na inwestycje firmy obok.
54
00:05:15,000 --> 00:05:18,976
Trawa miała na oko maksymalnie 25
cm długości.
55
00:05:19,000 --> 00:05:21,976
Zajrzałem za magazyn. Nikogo nie było.
56
00:05:22,000 --> 00:05:25,156
Kontynuując obchód,
dostrzegłem kątem oka za
57
00:05:25,180 --> 00:05:28,976
płotem sylwetkę niewysokiej osoby,
dziwnie idącej.
58
00:05:29,000 --> 00:05:32,976
Miała chód podobny
do kaczego. Człapała z nogi na nogę.
59
00:05:33,000 --> 00:05:37,976
Ta osoba
bądź istota była około 5 m od płotu.
60
00:05:38,000 --> 00:05:39,976
Pomyślałem, potencjalny złodziej.
61
00:05:40,000 --> 00:05:45,976
Poza magazynem, obok którego stałem,
niczego nie było w odległości 300 m.
62
00:05:46,000 --> 00:05:51,976
Zawołałem, kto idzie, zapaliłem latarkę
i poświeciłem w kierunku tej osoby.
63
00:05:52,000 --> 00:05:56,976
Jak ujrzałem to coś
w świetle latarki, włosy stanęły mi dęba.
64
00:05:57,000 --> 00:05:58,976
Była to szczupła postać.
65
00:05:59,000 --> 00:06:02,976
Miała około 1,3 m wzrostu.
66
00:06:03,000 --> 00:06:05,976
Wyglądała
jakby była naga, trudno powiedzieć.
67
00:06:06,000 --> 00:06:11,976
Jej skóra była strasznie blada, głowa
nieproporcjonalnie duża w stosunku do ciała.
68
00:06:12,000 --> 00:06:15,088
Oczy okrągłe, duże,
mieniły się w świetle
69
00:06:15,112 --> 00:06:18,976
latarki jak
oczy kota lub sowy, odbijały światło.
70
00:06:19,000 --> 00:06:24,976
Przez te mocno świecące w świetle
latarki oczy nie zauważyłem nosa ani ust.
71
00:06:25,000 --> 00:06:28,976
Ręce były
bardzo chude, ale proporcjonalne do ciała.
72
00:06:29,000 --> 00:06:30,976
Na dłonie nie zwróciłem uwagi.
73
00:06:31,000 --> 00:06:35,976
Klatka piersiowa lekko
zapadnięta, brzuch lekko odstawał.
74
00:06:36,000 --> 00:06:38,976
Nogi natomiast były dziwne, długie, chude.
75
00:06:39,000 --> 00:06:42,976
Kolana odwrócone
do tyłu, przypominały nogi kangura.
76
00:06:43,000 --> 00:06:45,976
Stóp nie widziałem, ponieważ były w trawie.
77
00:06:46,000 --> 00:06:50,976
Gdy ta istota mnie zauważyła wydała z
siebie dźwięk, coś na kształt zaskoczenia.
78
00:06:51,000 --> 00:06:53,808
Patrzyliśmy na siebie
kilka sekund, po czym
79
00:06:53,832 --> 00:06:56,976
ta istota szybko odwróciła
się i zaczęła biec.
80
00:06:58,001 --> 00:07:01,594
Po 2-3 metrach
biegu potknęła się, ale błyskawicznie
81
00:07:01,618 --> 00:07:04,976
wykonała
ruch jakby salto fikołek w powietrzu.
82
00:07:05,000 --> 00:07:07,808
Złapała równowagę
i zaczęła uciekać, bardzo
83
00:07:07,832 --> 00:07:10,976
szybko i sprawnie,
bez nieporadnego człapania.
84
00:07:11,000 --> 00:07:14,976
Biegła przed siebie,
za szybko jak na człowieka.
85
00:07:15,000 --> 00:07:18,077
Wystraszyłem
się, bo mogła bez problemu zmienić
86
00:07:18,101 --> 00:07:20,976
kierunek biegu, dogonić
mnie i zaatakować.
87
00:07:21,000 --> 00:07:24,633
Ile miałem sił w nogach,
wróciłem na wartownię, pozamykałem
88
00:07:24,657 --> 00:07:27,976
wszystkie zamki
i z niepokojem przeczekałem do rana.
89
00:07:28,000 --> 00:07:31,488
Więcej tej istoty nie
widziałem, ale mój kolega kilka miesięcy
90
00:07:31,512 --> 00:07:34,976
później widział coś
podobnego na dachu jednego z magazynów.
91
00:07:35,000 --> 00:07:37,976
To coś obserwowało go.
92
00:07:38,000 --> 00:07:40,976
Z opisu wynikało, że
mogła to być podobna istota.
93
00:07:41,000 --> 00:07:43,772
Kolega nie
mógł sugerować się istotą wcześniej
94
00:07:43,796 --> 00:07:46,976
przeze mnie widzianą, bo nikomu o
tym nie mówiłem.
95
00:07:47,000 --> 00:07:50,976
Bałem się
bowiem szydery z mojej osoby w pracy.
96
00:07:51,000 --> 00:07:56,976
Zdarzenie doczekało
się omówienia w książce Damiana Trelli,
97
00:07:57,000 --> 00:08:02,192
UFO i niewyjaśnione zjawiska Dolnego
Śląska, wydanej
98
00:08:02,216 --> 00:08:06,976
nakładem
wydawnictwa Illuminatio w 2023 roku.
99
00:08:07,000 --> 00:08:12,976
I to tyle jeśli chodzi
o relacje nadesłane drogą tekstową.
100
00:08:13,000 --> 00:08:17,793
Pora zatem najwyższa przypomnieć
kontakty do Radia Paranormalium dla tych z
101
00:08:17,817 --> 00:08:23,000
Państwa, którzy chcieliby podzielić się
swoją relacją o spotkaniu z nieznanym.
102
00:09:47,000 --> 00:09:49,862
W dzisiejszym odcinku, obok rozmów
zarejestrowanych
103
00:09:49,886 --> 00:09:51,976
przeze mnie w
ostatnich miesiącach,
104
00:09:52,000 --> 00:09:54,976
znajdzie się również
kilka niezwykle interesujących materiałów,
105
00:09:55,000 --> 00:10:00,976
udostępnionych przez
sympatyków Radia Paranormalium.
106
00:10:01,000 --> 00:10:02,855
Jeden z takich materiałów,
jak podejrzewam,
107
00:10:02,879 --> 00:10:04,976
może wśród Państwa wywołać pewne
kontrowersje.
108
00:10:05,000 --> 00:10:08,049
Usłyszymy bowiem
za chwilę wypowiedź pewnego byłego
109
00:10:08,073 --> 00:10:10,976
górnika z
miejscowości Walim na Dolnym Śląsku,
110
00:10:11,000 --> 00:10:15,988
który pod koniec życia zdążył podzielić
się z jednym z dokumentalistów swoim
111
00:10:16,012 --> 00:10:20,976
bliskim spotkaniem z dziwnymi istotami
w jednej ze sztolni w górach Sowich.
112
00:10:21,000 --> 00:10:23,988
Niektórzy
z Państwa mogą kojarzyć tę relację,
113
00:10:24,012 --> 00:10:26,976
ponieważ była
ona już zamieszczona na YouTube.
114
00:10:27,000 --> 00:10:29,988
W naszym podcaście dochowujemy
zasady, zgodnie z
115
00:10:30,012 --> 00:10:32,976
którą wszyscy
świadkowie są maksymalnie anonimowi,
116
00:10:33,000 --> 00:10:36,976
dlatego relacja zostanie
zaprezentowana w postaci dźwiękowej.
117
00:10:37,000 --> 00:10:41,267
Na wideo natomiast
będą jej towarzyszyć próby rekonstrukcji
118
00:10:41,291 --> 00:10:45,976
wyglądu zaobserwowanych
przez nieżyjącego już świadka postaci.
119
00:10:46,000 --> 00:10:49,976
Do zdarzenia według
opisu miało dojść między rokiem 2003,
120
00:10:50,000 --> 00:10:54,000
a 2005.
Posłuchajmy.
121
00:11:20,000 --> 00:11:23,630
Proszę Państwa. Po
tym wywiadzie, z tym Panem, mogę
122
00:11:23,654 --> 00:11:27,721
nie żyć, bo za dużo
powiedziałem. Ale jestem schorowany
123
00:11:27,745 --> 00:11:31,374
i u schyłku
życia. Chcę coś Państwu powiedzieć i
124
00:11:31,398 --> 00:11:35,028
udowodnić temu
Panu, co to z nim rozmawiam. Proszę
125
00:11:35,052 --> 00:11:38,533
Państwa.
W Górach Sowich życie istniało i żyje.
126
00:11:38,557 --> 00:11:42,038
Dlatego zostały zasypywane
wejścia do tuneli, bo
127
00:11:42,062 --> 00:11:45,986
poszukiwacze wrażeń coraz lepszy
sprzęt mieli i mogli
128
00:11:46,010 --> 00:11:49,933
dużo rzeczy wykryć. A życie się toczy.
Mój niedoszły
129
00:11:49,957 --> 00:11:53,632
teścio Niemiec to mi
powiedział tylko tyle: uważaj
130
00:11:53,656 --> 00:11:57,331
i nie pchaj
się, gdzie nie trzeba! O co tu chodzi?
131
00:11:57,355 --> 00:12:01,030
Oni byli izolowani wszyscy.
Był taki S... a (to tak
132
00:12:01,054 --> 00:12:04,729
(na marginesie, Ślązok),
co robił [tzn. pracował]
133
00:12:04,753 --> 00:12:08,116
sobie na tunelach,
był i S... ak (jego dzieci tu
134
00:12:08,140 --> 00:12:11,944
(są), który był
pierwszym policjantem za mego ojca w
135
00:12:11,968 --> 00:12:15,547
Łokietku,
też on nawet nie wiedział że tunele są,
136
00:12:15,571 --> 00:12:19,525
taki był wystraszony. No i [grobowa
tajemnica?]. Ale
137
00:12:19,549 --> 00:12:23,354
teraz wróćmy do tego, co wam chcę
powiedzieć. Byłem,
138
00:12:23,378 --> 00:12:27,033
bo byłem dociekliwy, nie słuchałem
ojca. Dlatego
139
00:12:27,057 --> 00:12:30,527
poszłem do
[budynku?]. Byłem w tunelu. Ale w tej
140
00:12:30,551 --> 00:12:34,541
chwili jest tak
zasypany, chciałem wrócić i wejść, że
141
00:12:34,565 --> 00:12:38,422
nie da rady, w ogóle
wszystkie tunele są pozasypywane.
142
00:12:38,446 --> 00:12:42,231
Zresztą tam
prowadzili [prace] na Włodarzu, koparka
143
00:12:42,255 --> 00:12:45,446
tam była, ktoś tam
prowadził, chciał wejść -
144
00:12:45,470 --> 00:12:49,556
przerwali to.
Jaruzelski, niech mnie szlag, Jaruzelski
145
00:12:49,580 --> 00:12:53,459
nie dał rady, Kiszczak nie dał rady! To
są siły chyba
146
00:12:53,483 --> 00:12:57,137
z kosmosu, co
nie pozwolą dotrzeć! Ale dlaczego?
147
00:12:57,161 --> 00:13:00,928
Proszę Państwa,
byłem w tym tunelu. Przypadkowo, bo
148
00:13:00,952 --> 00:13:04,718
się skała
obsunęła, a ja jestem górnikiem, to zawały
149
00:13:04,742 --> 00:13:08,133
czy nie zawały, musiałem
przerabiać te zawały.
150
00:13:08,157 --> 00:13:12,152
Przeszłem, prześlizgnąłem się. I proszę
Państwa, jak
151
00:13:12,176 --> 00:13:15,647
wyszłem z
tego zawału, szłem jakieś czterdzieści
152
00:13:15,671 --> 00:13:19,586
metrów chodnikiem. Skręciłem w lewo,
bo był chodnik.
153
00:13:19,610 --> 00:13:23,109
Weszłem do
takiej hali niedużej, nieobetonowanej,
154
00:13:23,133 --> 00:13:27,071
normalnie szedł strop. Ale już, tak jak
w kopalniach,
155
00:13:27,095 --> 00:13:30,515
proszę Państwa, były
ścieki. Więc szłem po tych
156
00:13:30,539 --> 00:13:34,482
ściekach, bo
tak w górnictwie się chodzi, nie? To są
157
00:13:34,506 --> 00:13:38,149
takie chodniki górnicze,
ścieki. I proszę Państwa,
158
00:13:38,173 --> 00:13:41,817
i widziałem na
końcu wylot tunelu. Normalny wylot
159
00:13:41,841 --> 00:13:45,817
tunelu jak w górnictwie, nie? Ale, proszę
Państwa, jak
160
00:13:45,841 --> 00:13:49,818
się już doszłem
się do połowy tej drogi, zobaczyłem,
161
00:13:49,842 --> 00:13:53,194
że ten tunel był tak
pod kątem, że światło było
162
00:13:53,218 --> 00:13:57,009
rzucane na
przeciwległą ścianę, zaczęło się światło
163
00:13:57,033 --> 00:14:00,971
pojawiać. Takie
niebieskie światło jak z jarzeniówek,
164
00:14:00,995 --> 00:14:04,933
takie bardziej
niebieskie jak z jarzeniówek. I proszę
165
00:14:04,957 --> 00:14:08,823
Państwa, jeszcze
szłem, ale zastanowiło mnie i strach
166
00:14:08,847 --> 00:14:12,713
mnie obleciał.
I stanąłem pod ociosem, po górniczemu
167
00:14:12,737 --> 00:14:16,381
to jest pod
ścianą. I, proszę Państwa, czekałem,
168
00:14:16,405 --> 00:14:20,049
i wierzcie mi,
proszę Państwa, że nie uwierzyłem,
169
00:14:20,073 --> 00:14:23,537
od tamtej pory
przestałem się interesować Górami
170
00:14:23,561 --> 00:14:27,691
Sowimi i tunelami.
Uwierzcie mi Państwo, byłem w szoku,
171
00:14:27,715 --> 00:14:31,175
w strachu,
myślałem, że się posikam i zesram! I
172
00:14:31,199 --> 00:14:35,037
te światło
niebieskie tak szło [niezrozumiałe] i z
173
00:14:35,061 --> 00:14:38,336
tego kąta
wyszło dwie osoby, ludzkie postaci,
174
00:14:38,360 --> 00:14:42,531
normalnie tak
jak ja, ludzkie postaci. Byli ubrani tak,
175
00:14:42,555 --> 00:14:45,871
to do śmierci będę
pamiętał, mieli kombinezony
176
00:14:45,895 --> 00:14:50,025
niebieskie, które
świeciły, na tych kombinezonach mieli
177
00:14:50,049 --> 00:14:53,405
folie, a na
głowach mieli okrągły przezroczysty
178
00:14:53,429 --> 00:14:57,152
hełmek, tak jak
nieraz w tych kosmosach się w tych
179
00:14:57,176 --> 00:15:01,196
filmach widzi.
I jak szli, to sobą oświetlali wszystko.
180
00:15:01,220 --> 00:15:04,792
Jak wyszli
i szli na mnie, wierzcie mi Państwo,
181
00:15:04,816 --> 00:15:08,594
takiej cykorii
dostałem, że jak wyskoczyłem z tego
182
00:15:08,618 --> 00:15:12,396
tunelu tak
spieprzałem, to byłem zsikany ze strachu.
183
00:15:12,420 --> 00:15:16,010
I nie wierzcie,
że Góry Sowie nie są zamieszkane.
184
00:15:16,034 --> 00:15:20,000
Trzymajcie
się, jak chcecie żyć, od tuneli z daleka!
185
00:15:23,489 --> 00:15:27,819
Druga relacja spoza
archiwum Radia Paranormalium pochodzi
186
00:15:27,843 --> 00:15:31,862
od dokumentalisty
Krzysztofa Dreczkowskiego, autora
187
00:15:31,886 --> 00:15:36,140
bloga zmiennoksztaltne.blogspot.com
Usłyszymy za chwilę
188
00:15:36,164 --> 00:15:40,259
opis tajemniczego
zdarzenia z udziałem UFO i obcych
189
00:15:40,283 --> 00:15:44,439
istot w Kościelisku
w Tatrach, do jakiego miało dość
190
00:15:44,463 --> 00:15:48,618
około roku 2005-2006. Relacja będzie
przekazana przez
191
00:15:48,642 --> 00:15:52,797
krewną głównych świadków, na których
zdarzenie wywarło
192
00:15:52,821 --> 00:15:56,976
tak duży wpływ,
że do dziś boją się o tym opowiadać.
193
00:16:00,000 --> 00:16:04,345
Było to w Kościelisku, w rejonak
włośnie Płazówki tutoj w dolinie
194
00:16:04,369 --> 00:16:08,714
Rośtoki. Tata włośnie tam
poszli z bratym tak przejść sie po lesie
195
00:16:08,738 --> 00:16:12,780
za grzybami. I gdzie poszli
w te grzyby gdzieś? No to właśnie
196
00:16:12,804 --> 00:16:17,318
tutaj, jak jest, jak ta
pod Płazówką tutaj te potoki, no to tutaj,
197
00:16:17,342 --> 00:16:21,587
bliżej właśnie tutaj Rośtok,
tak łazili tam potem, no to gdzieś
198
00:16:21,611 --> 00:16:25,856
tu będzie ta Pilchówka,
tutaj to, no tutaj, polana długo, gdzieś
199
00:16:25,880 --> 00:16:29,955
tutaj, dokładnie nie wiem,
w którym to rejonie, ale właśnie i
200
00:16:29,979 --> 00:16:34,394
zobaczyli taką właśnie
przeźroczystą, takie to było, taką kulę i
201
00:16:34,418 --> 00:16:38,665
ojciec zobaczył to pierwszy, także złapał
brata i tak go cofnął,
202
00:16:38,689 --> 00:16:42,732
pokazał mu, żeby był
cicho. Dwie właśnie takie osoby, takie
203
00:16:42,756 --> 00:16:47,201
cienie osób, nie było tak, że to
była to wielkość takich mniejszych,
204
00:16:47,225 --> 00:16:51,070
takich takiego
człowieka, metr sześćdziesiąt gdzieś, metr
205
00:16:51,094 --> 00:16:55,506
sześćdziesiąt, metr pięćdziesiąt,
dwie postacie były. Jak ludzkie
206
00:16:55,530 --> 00:16:59,941
postacie? Tak, jak ludzkie
postacie, tyle, że oni się nie odważyli
207
00:16:59,965 --> 00:17:04,141
podejść aż tak blisko,
żeby to, wlazło to do tej kuli i ta kula
208
00:17:04,165 --> 00:17:08,813
jakby tak zaczęła się kręcić, w
koło, w tej obok swojej osi, uniesła
209
00:17:08,837 --> 00:17:12,948
się do góry i znikło to. Jak
ojciec podszedł tam z bratem, no
210
00:17:12,972 --> 00:17:17,084
strasznie byli po prostu przestraszeni, oni
się boli, że by ich
211
00:17:17,108 --> 00:17:21,386
to może zabrało, jakby
się byli ukazali, nie? No to było takie,
212
00:17:21,410 --> 00:17:25,688
bo het była tak, ziemia
tutaj wytarto, jak ta kula się kręciła i
213
00:17:25,712 --> 00:17:29,923
trawa tutaj, wszystko
to takie, jak od tego powiewu, to wszystko
214
00:17:29,947 --> 00:17:34,091
było położone. A jaki
kolor ta kula miała? No tak o jasno, to
215
00:17:34,115 --> 00:17:38,324
takie było jasno ta kula. Aha,
jasno. A to było w dzień? No, to
216
00:17:38,348 --> 00:17:42,964
było w dzień. Która mogła
być? Dzień to mogła to być, jak pojechali
217
00:17:42,988 --> 00:17:47,367
rano, no mogło to być gdzieś koło
godziny pierwszej, drugiej. Aha,
218
00:17:47,391 --> 00:17:51,636
po południu. No, bo to zanim
zajechali tymi koniami, zanim, no
219
00:17:51,660 --> 00:17:55,737
to schodziło. A mówili,
jak te istoty wyglądały, albo jak były
220
00:17:55,761 --> 00:18:00,307
ubrane? Takie świetliste były te
istoty, nie pamiętam. Ale o twarzy
221
00:18:00,331 --> 00:18:04,559
nic nie mówili? Nie, bo oni
tak ich widzieli, no, ja jeszcze się
222
00:18:04,583 --> 00:18:08,743
zapytam brata mojego dokładnie. Zapytajcie,
no. To ja jeszcze
223
00:18:08,767 --> 00:18:13,130
się do tej rozmowy wrócimy. Dobra,
super, dziękuję. No, a kiedy
224
00:18:13,154 --> 00:18:17,516
to się stało? 16 lat temu. 16 lat temu,
a oni tylko widzieli, jak
225
00:18:17,540 --> 00:18:21,641
te istoty weszły do
tego pojazdu? Wlazły do tego pojazdu i tak
226
00:18:21,665 --> 00:18:26,104
jakby się zamknął ten właz i po
prostu zaczęło się to obracać, ta
227
00:18:26,128 --> 00:18:30,229
kula uniesła się i niosło się do góry.
A ten właz był otwarty,
228
00:18:30,253 --> 00:18:34,692
wtedy coś mówili, czy
nie? Czy oni gdzieś po prostu już widzieli,
229
00:18:34,716 --> 00:18:38,986
jak te istoty weszły? Oni tak
jakby włazili po takim języku, że
230
00:18:39,010 --> 00:18:43,280
jakby się ten język zamknął. Jak ta kula
była otwarta, no to tak,
231
00:18:43,304 --> 00:18:47,373
że to było otwarte.
I wleźli potem, zamkło się to, zaczęło się
232
00:18:47,397 --> 00:18:51,868
kręcić. I mówiliście, że
takie jasne to było. Jasne to było takie,
233
00:18:51,892 --> 00:18:56,128
jak mówił ojciec, tak,
że to bieda było na to patrzeć, bo to tak
234
00:18:56,152 --> 00:19:00,389
raziło strasznie w
oczy, nie? A oni się boli podejść, że jakby
235
00:19:00,413 --> 00:19:04,344
podeszli blisko,
żeby oni ich nie wciągli tam, żeby ich nie
236
00:19:04,368 --> 00:19:08,910
zamknęli. Tak, tak. Tak to było
15 lat temu, to jest 2020, 16 lat.
237
00:19:08,934 --> 00:19:13,088
Tak 2005 rok? Mogło
to być, jakoś tak w takim okresie. To było
238
00:19:13,112 --> 00:19:17,265
strasznie, dla nich to było
takie po prostu przeżycie, że bieda
239
00:19:17,289 --> 00:19:21,609
się było z nimi dogadać. Takiego
mieli, jak przyjechali do domu,
240
00:19:21,633 --> 00:19:25,953
to po prostu, no ojciec
już niejedno w życiu widział, nie no, to
241
00:19:25,977 --> 00:19:30,189
przecież facet dojrzały,
nie no, ale dla brata to po prostu, to
242
00:19:30,213 --> 00:19:34,425
było, że coś niesamowitego,
nie? Szok. Konie się pasą, one konie
243
00:19:34,449 --> 00:19:38,894
nie reagowały. Nie, konie,
konie były, tam były konie wyżej. Także,
244
00:19:38,918 --> 00:19:43,296
że te konie, oni nie
widzieli te konie, a oni poszli tak, mówię,
245
00:19:43,320 --> 00:19:47,464
za tymi grzybami po lesie,
no to. Czyli oni to w lesie spotkali
246
00:19:47,488 --> 00:19:51,967
gdzieś. O tak, to od tych, od
tych, od tych koni, no to, no to już
247
00:19:51,991 --> 00:19:56,405
mogli, jak uwiązali konie, no
to, no to na chwilę się przelecieli,
248
00:19:56,429 --> 00:20:00,571
nie? Po tych swoich miejscach.
Czyli to gdzieś w lesie było.
249
00:20:00,595 --> 00:20:04,723
Także to było. A ta kula odleciała,
czy ona po prostu zniknęła?
250
00:20:04,747 --> 00:20:08,875
Ona wirowała tak i poszła
do góry. Aha, poszła do góry. No. I
251
00:20:08,899 --> 00:20:13,194
była wielkości pokoju?
No była wielkości pokoju. Dużo, dużo kula
252
00:20:13,218 --> 00:20:17,513
przeźroczysto, dużo
kula. Dużo to była kula. To oni w lesie, te
253
00:20:17,537 --> 00:20:21,764
postacie nie były aż
tak wielkie, bo to, to mówię, to takie było
254
00:20:21,788 --> 00:20:26,352
jak, jak, tak 1,50, 1,60
metra, to nie były takie wielkie postacie,
255
00:20:26,376 --> 00:20:30,328
żeby to było 2 metry.
A mówili, że jakoś się poruszają, czy
256
00:20:30,352 --> 00:20:35,056
normalnie wlazły? Nic tam tylko,
tylko, tylko wlazły i. I odlecieli.
257
00:20:35,080 --> 00:20:38,256
To była relacja
udostępniona Radiu Paranormalium
258
00:20:38,280 --> 00:20:41,256
przez dokumentalistę
Krzysztofa Dreczkowskiego.
259
00:20:41,280 --> 00:20:44,256
Myślę, że
wielu z Państwa zainteresuje jego blog
260
00:20:44,280 --> 00:20:47,656
pod adresem zmiennokształtne.blogspot.com,
261
00:20:47,680 --> 00:20:50,856
szczególnie ze
względu na zamieszczone tam materiały
262
00:20:50,880 --> 00:20:53,056
odnoszące się do spotkań z czymś,
263
00:20:53,080 --> 00:20:56,256
co zwykliśmy nazywać żywym folklorem.
264
00:20:56,280 --> 00:21:01,156
Pozwolę sobie również polecić
Państwa uwadze serwis ufo-relacje.pl,
265
00:21:01,180 --> 00:21:04,956
zbierający relacje o
obserwacjach UFO z terenu Polski.
266
00:21:04,980 --> 00:21:08,556
Serwis działa pod
egidą Radia Paranormalium.
267
00:21:08,580 --> 00:21:13,856
Raz jeszcze
przypominam adres www.ufo-relacje.pl.
268
00:21:13,880 --> 00:21:18,256
Korzystając z okazji przypomnę również
o istnieniu takiej platformy
269
00:21:18,280 --> 00:21:21,456
z dala od Facebooka, YouTube'a i innych
social mediów,
270
00:21:21,480 --> 00:21:24,756
na której w sposób
nieskrępowany można sobie dyskutować
271
00:21:24,780 --> 00:21:28,556
na tematy
paranormalne, ufologiczne i podobne.
272
00:21:28,580 --> 00:21:32,156
Tą platformą
jest oczywiście forum Radia Paranormalium
273
00:21:32,180 --> 00:21:34,180
pod adresem forum.paranormalium.pl.
274
00:21:34,980 --> 00:21:36,956
Forum.paranormalium.pl.
275
00:21:36,980 --> 00:21:41,956
Gorąco zachęcam
do rejestrowania się, no i do dyskutowania
276
00:21:41,980 --> 00:21:45,956
zarówno na forum, jak i na połączonym
z nim czacie Radia Paranormalium.
277
00:21:45,980 --> 00:21:48,956
Forum.paranormalium.pl.
278
00:21:55,447 --> 00:21:59,532
A teraz przechodzimy do
prezentacji obszernych fragmentów rozmów,
279
00:21:59,556 --> 00:22:03,641
jakie zarejestrowałem
drogą telefoniczną w ostatnich miesiącach.
280
00:22:03,665 --> 00:22:07,427
Już za chwilę wysłuchamy opisu zdarzenia z
udziałem dziwnej
281
00:22:07,451 --> 00:22:11,668
zakapturzonej istoty, jaką jeden z
naszych słuchaczy napotkał jadąc
282
00:22:11,692 --> 00:22:15,650
samochodem gdzieś
między Osówcem a Kruszynem w województwie
283
00:22:15,674 --> 00:22:20,156
kujawsko-pomorskim. Do
incydentu doszło w październiku 2014 roku.
284
00:22:20,180 --> 00:22:25,156
To był rok 2014. Po
prostu wyjechałem z domu do pracy.
285
00:22:25,180 --> 00:22:30,156
To mogła być godzina
5.20. W każdym bądź razie było ciemno
286
00:22:30,180 --> 00:22:33,156
i to był gdzieś powiedzmy październik.
287
00:22:33,180 --> 00:22:35,156
Jaka to była miejscowość?
288
00:22:35,180 --> 00:22:39,156
No właśnie jechałem z miejscowości
Osówiec do miejscowości Kruszyn.
289
00:22:39,180 --> 00:22:45,156
Tam przejazd przez las. No i jechałem do
pracy po prostu w kierunku Lisiego Ogona.
290
00:22:45,180 --> 00:22:48,268
No i tam na wylocie
z tego lasu już jest taki
291
00:22:48,292 --> 00:22:52,156
powiedzmy cmentarz dla małych dzieci
po lewej stronie.
292
00:22:52,180 --> 00:22:55,156
No i wyjeżdżając tam się wyjeżdża z
takiego łuku.
293
00:22:55,180 --> 00:23:00,156
Na wprost jest miejscowość, co czy
też ten Kruszyn, tu miejscowość już widać.
294
00:23:00,180 --> 00:23:03,156
No i wtedy
taka postać stała po prawej stronie.
295
00:23:03,180 --> 00:23:08,156
Wielkości no nie wiem, dwóch
metrów, metra osiemdziesiąt, coś takiego.
296
00:23:08,180 --> 00:23:13,156
Nie jestem do końca w stanie opisać
jej, bo po prostu na twarzy się skupiałem.
297
00:23:13,180 --> 00:23:18,156
Powiedzmy ta postać stała
w takim jakby czarnym długim płaszczu.
298
00:23:18,180 --> 00:23:22,156
To tak wyglądało przynajmniej
w kapturze. No to tak wyglądało jak kaptur.
299
00:23:22,180 --> 00:23:27,156
Bardzo duże
czarne oczy, takie bez żadnego odbicia.
300
00:23:27,180 --> 00:23:31,156
Ja jechałem samochodem, po prostu
miałem wrzucony luz.
301
00:23:31,180 --> 00:23:34,156
Wyjeżdżałem
z tego łuku i na tej drodze prostej, na
302
00:23:34,180 --> 00:23:37,156
długich światłach
bardzo dobrze było widać tą postać.
303
00:23:37,180 --> 00:23:40,156
Te światła jakby, oczy
jego nie odbijały tych
304
00:23:40,180 --> 00:23:43,156
świateł, tylko
pochłaniały jakby to światło.
305
00:23:43,180 --> 00:23:47,156
Na tej zasadzie nie jestem w stanie powiedzieć
czy ta postać miała jakikolwiek nos,
306
00:23:47,180 --> 00:23:51,156
może takie małe usta i takie wcięcie
na dole twarzy.
307
00:23:51,180 --> 00:23:54,156
No tak twarz się mocno zwężała dosłownie.
308
00:23:54,180 --> 00:23:57,156
Reszty nie
było widać, ogólnie nie było widać rąk.
309
00:23:57,180 --> 00:23:59,156
Nogi takie w miarę cienkie.
310
00:23:59,180 --> 00:24:01,980
No takie zwykłe jak
nogi, jak u człowieka prawie,
311
00:24:02,004 --> 00:24:05,156
ale cienkie bardzo i w taki zielonkawy
kolor wpadały.
312
00:24:05,180 --> 00:24:10,156
Sylwetka była tylko ludzka,
a jakby wygląd twarzy i inne cechy...
313
00:24:10,180 --> 00:24:12,769
Znaczy ogólnie ja
sylwetki całej nie widziałem,
314
00:24:12,793 --> 00:24:15,156
tylko powiedzmy nogi
były trochę odkryte.
315
00:24:15,180 --> 00:24:18,156
Reszta była w tym
jakby płaszczu, takim typowo czarnym.
316
00:24:18,180 --> 00:24:21,156
Ogólnie jak ja wyjechałem z tego łuku,
to ta postać stała przodem do mnie,
317
00:24:21,180 --> 00:24:25,156
ale odwrócona w kierunku tego skrzyżowania
już w tej miejscowości Kruszyn.
318
00:24:25,180 --> 00:24:29,156
I nie widziała mnie jak
ja wyjechałem. Samochód był bardzo cicho,
319
00:24:29,180 --> 00:24:31,156
bo po prostu toczył się na luzie.
320
00:24:31,180 --> 00:24:35,156
I ta postać jak ja już dojechałem, zobaczyła,
że robi się jasno od moich świateł.
321
00:24:35,180 --> 00:24:39,156
Po prostu w mgnieniu oka
się w moją stronę odwróciła i z takim...
322
00:24:39,180 --> 00:24:43,156
Takie po prostu jakby na twarzy było
wyczuwalne bardzo duże zdziwienie,
323
00:24:43,180 --> 00:24:46,156
że ktoś go zobaczył w ogóle, tą postać.
324
00:24:46,180 --> 00:24:50,156
I w tym momencie, kiedy on mnie zobaczył,
ja zdążyłem po prostu, no nie wiem,
325
00:24:50,180 --> 00:24:53,156
w półtorej sekundy,
dwie sekundy dosłownie zobaczyć tą postać.
326
00:24:53,180 --> 00:24:59,156
I ona się odwróciła w lewą stronę w kierunku
lasu i wiadomo, człowiek czy zwierzę,
327
00:24:59,180 --> 00:25:03,156
czy cokolwiek, musi
jakiś rozpęd wziąć, żeby wbiec w ten las.
328
00:25:03,180 --> 00:25:07,156
A to dosłownie w mgnieniu
oka wpadło w ten las i się rozpłynęło, nie?
329
00:25:07,180 --> 00:25:09,156
Na tej zasadzie.
330
00:25:09,180 --> 00:25:13,156
Czyli nie było śladu żadnego,
że tam postać chwilę wcześniej stała, tak?
331
00:25:13,180 --> 00:25:17,156
Nic. Ja dojechałem
do tego miejsca i nie było nic widać.
332
00:25:17,180 --> 00:25:20,156
Ja trochę zwolniłem,
żeby zobaczyć, czy w ogóle coś widać tam.
333
00:25:20,180 --> 00:25:23,156
No fakt, że było w miarę ciemnawo jeszcze.
334
00:25:23,180 --> 00:25:29,156
No nie było nic. Ja po prostu czułem taki
jakby, nie wiem, strach, takie przerażenie,
335
00:25:29,180 --> 00:25:32,156
że coś w ogóle widziałem.
Ja ogólnie nie boję
336
00:25:32,180 --> 00:25:35,156
się takich
rzeczy, ale no czułem, że, nie wiem,
337
00:25:35,180 --> 00:25:37,023
tak jakby dało mi to
do zrozumienia, że nie
338
00:25:37,047 --> 00:25:39,156
wiem, nie
mam szans z tą postacią, coś takiego.
339
00:25:39,180 --> 00:25:41,926
Po prostu
dreszcze mnie przeszły. Wrzuciłem
340
00:25:41,950 --> 00:25:45,156
drugi bieg
i no dosłownie 170 jechałem do pracy,
341
00:25:45,180 --> 00:25:49,156
żeby tylko tam dojechać i już no być
tam po prostu, nie? Na tej zasadzie.
342
00:25:49,180 --> 00:25:52,656
Także samo to, jak ta postać się odwróciła
w moją stronę, to
343
00:25:52,680 --> 00:25:56,156
no dosłownie nikt
nie potrafi tak szybko tego zrobić, nie?
344
00:25:56,180 --> 00:25:58,156
Tak samo jak ucieczka do lasu, nie?
345
00:25:58,180 --> 00:26:01,156
Dosłownie aż się rozpłynęło w powietrzu
i w ten las wpadło.
346
00:26:01,180 --> 00:26:03,516
Ja sobie
później sprawdzałem na mapach, tam
347
00:26:03,540 --> 00:26:06,156
jak się przejeżdża,
gdzie to uciekło jest las,
348
00:26:06,180 --> 00:26:08,656
ale później się kończy
las i są same pola, nie?
349
00:26:08,680 --> 00:26:11,156
Także no
nie wiem, tak mi przez myśl przeszło,
350
00:26:11,180 --> 00:26:14,016
że może tam,
nie wiem, gdzieś coś kiedyś wylądowało,
351
00:26:14,040 --> 00:26:17,156
rozbiło się cokolwiek i gdzieś tam czegoś
jakby szukało
352
00:26:17,180 --> 00:26:19,740
i zobaczyło, że ja go
widzę i uciekło po prostu
353
00:26:19,764 --> 00:26:22,156
jakby tam z powrotem,
nie? W tym kierunku.
354
00:26:22,180 --> 00:26:24,156
A może schowało się w krzakach?
355
00:26:24,180 --> 00:26:27,156
No nie wiem,
wątpię. To po prostu się rozpłynęło.
356
00:26:27,180 --> 00:26:29,656
Ja tam dojechałem
i no nie jechałem szybko,
357
00:26:29,680 --> 00:26:32,156
zwolniłem jeszcze,
spojrzałem czy coś widać.
358
00:26:32,180 --> 00:26:35,156
No nic, nic nie było
nam widać, nie? Typowo.
359
00:26:35,180 --> 00:26:41,156
To była godzina około 5.30
i ja po prostu no jechałem do pracy na 6.
360
00:26:41,180 --> 00:26:47,156
I ja tam robię 12 godzin w pracy,
później wracając jechałem tą samą drogą.
361
00:26:47,180 --> 00:26:50,234
No już wtedy tak trochę
pewniej powiedzmy zwolniłem, jeszcze
362
00:26:50,258 --> 00:26:53,156
tam się rozglądałem trochę, ale nic tam
nie było widać.
363
00:26:53,180 --> 00:26:56,157
Kiedyś tak z ciekawości
pojechałem sobie obejrzeć to miejsce tam,
364
00:26:56,181 --> 00:27:00,156
dookoła pochodziłem,
ale nic tak ciekawego nie ma.
365
00:27:00,180 --> 00:27:02,656
Tak jak mówię, jest
ten las, się wychodzi później
366
00:27:02,680 --> 00:27:05,156
z tego lasu
i są puste pola, nie? Na tej zasadzie.
367
00:27:05,180 --> 00:27:08,156
A to było jakoś daleko od domostw?
368
00:27:08,180 --> 00:27:12,156
Nie, ogólnie tak. Po
lewej stronie był taki mały cmentarz.
369
00:27:12,180 --> 00:27:17,156
Można nawet sobie
na Street View w Google wejść i zobaczyć.
370
00:27:17,180 --> 00:27:22,156
To jest dosłownie droga
łącząca miejscowość Kruszyn a Osowiec.
371
00:27:22,180 --> 00:27:24,156
I po lewej
stronie jest taki mały cmentarz dla dzieci.
372
00:27:24,180 --> 00:27:29,156
I później są tam
jakieś takie zabudowania i tak dalej.
373
00:27:29,180 --> 00:27:32,156
A po drugiej stronie jest po
prostu las, nie? To jest taka typowa wieś.
374
00:27:32,180 --> 00:27:35,156
Najbardziej się skupiłem głównie na
tych oczach.
375
00:27:35,180 --> 00:27:40,156
Tak jakby przyciągały wzrok mój, żebym
nic za wiele nie zauważył z tej postaci.
376
00:27:40,180 --> 00:27:44,156
Bardzo duże oczy, takie powiedzmy,
no nie wiem, jak piłka do tenisa,
377
00:27:44,180 --> 00:27:48,156
tylko że dwie obok
siebie, ale skierowane typowo na dół, nie?
378
00:27:48,180 --> 00:27:51,156
Nie tak na
ukos jakoś, tylko tak na dół typowo.
379
00:27:51,180 --> 00:27:54,156
Czyli to nie były jakby oczy
ludzkie, tylko takie, co się wydarzyło?
380
00:27:54,180 --> 00:27:56,156
Nie, nie, dużo, dużo większe.
381
00:27:56,180 --> 00:28:00,156
Coś jakby przewodzącego na myśl oczy,
nie wiem, szaraka czy czegoś tego typu.
382
00:28:00,180 --> 00:28:02,713
Tak, coś na tej zasadzie,
tylko nie pod żadnym
383
00:28:02,737 --> 00:28:06,157
kątem, tylko po prostu
proste na dół, nie? Na tej zasadzie.
384
00:28:06,181 --> 00:28:09,156
Dlatego nie widziałem też, czy pomiędzy
nimi, czy gdzieś niżej jest jakiś nos.
385
00:28:09,180 --> 00:28:12,656
I na dole takie małe,
otwarte na okrągło usta,
386
00:28:12,680 --> 00:28:16,156
takie po prostu jakby
naprawdę zdziwienie było,
387
00:28:16,180 --> 00:28:18,156
że ktoś go zobaczył, nie? Na tej zasadzie.
388
00:28:18,180 --> 00:28:20,006
I automatycznie w
ciągu półtorej sekundy, no
389
00:28:20,030 --> 00:28:22,156
nie, no nawet
nie półtorej sekundy, sekunda może,
390
00:28:22,180 --> 00:28:24,156
i uciekł w las od razu aż w dół.
391
00:28:24,180 --> 00:28:26,156
Aż się rozpływając, nie? Na tej zasadzie.
392
00:28:26,180 --> 00:28:30,156
Ja panu powiem, że no dosłownie jak
ta postać, ja sobie wyjechałem zza lasu,
393
00:28:30,180 --> 00:28:35,156
takie po prostu od razu ciarki
na sobie poczułem, jak to zobaczyłem.
394
00:28:35,180 --> 00:28:38,656
I no to całość
może trwała powiedzmy, no nie wiem, z
395
00:28:38,680 --> 00:28:42,156
4 sekundy, zanim ja tam dojechałem
i zanim to uciekło,
396
00:28:42,180 --> 00:28:45,184
ale dosłownie jak byłem, wyrównałem
się z tym miejscem,
397
00:28:45,208 --> 00:28:48,156
gdzie ta postać
stała, zobaczyłem, że nic nie widać,
398
00:28:48,180 --> 00:28:52,156
no to po prostu redukcja
biegu i jak najszybciej do pracy, nie?
399
00:28:52,180 --> 00:28:54,156
Trochę później żałowałem.
400
00:28:54,180 --> 00:28:57,400
Wiedziałem, że
się nie zatrzymałem, że nie zobaczyłem,
401
00:28:57,424 --> 00:29:00,156
ale po prostu no nie
boję się takich rzeczy,
402
00:29:00,180 --> 00:29:02,156
ale tam po prostu czułem strach, nie?
403
00:29:02,180 --> 00:29:05,156
No to tak troszeczkę
chyba uciekło jak taki Batman, prawda?
404
00:29:05,180 --> 00:29:08,819
No dosłownie zobaczyło
mnie, widziałem takie przerażenie,
405
00:29:08,843 --> 00:29:12,156
że ktoś to
zobaczył i odwróciło się w stronę lasu,
406
00:29:12,180 --> 00:29:15,156
ale to no dosłownie
nawet nie sekunda, ułamek
407
00:29:15,180 --> 00:29:18,156
sekundy i rozpłynęło
się totalnie w lesie, nie?
408
00:29:18,180 --> 00:29:22,156
Człowiek jak wiadomo, no jakiś musi rozpęd
wziąć cokolwiek, żeby ruszyć z tego miejsca,
409
00:29:22,180 --> 00:29:24,156
a tam nic, od razu po prostu uciekło.
410
00:29:24,180 --> 00:29:26,156
Była aż smuga za tym szła, nie?
411
00:29:26,180 --> 00:29:28,656
Bo to nie
jest jakiś taki gęsty las, w którym coś
412
00:29:28,680 --> 00:29:31,156
takiego mogłoby się
spokojnie z łatwością wyrzucić.
413
00:29:31,180 --> 00:29:33,767
No nie, nie.
Tym bardziej, że to było, no mówię,
414
00:29:33,791 --> 00:29:36,156
październik, już nie
było liści, nic, nie?
415
00:29:36,180 --> 00:29:39,180
Także no, no na pewno coś zobaczył.
416
00:29:41,180 --> 00:29:44,289
Mówią świadkowie, to taki podcast,
który czasami
417
00:29:44,313 --> 00:29:47,156
im dłużej słuchasz,
tym dziwniej się robi.
418
00:29:47,180 --> 00:29:49,656
Za chwilę jedna
z naszych słuchaczek podzieli się z
419
00:29:49,680 --> 00:29:52,156
Państwem pewnym
incydentem ze swojego dzieciństwa,
420
00:29:52,180 --> 00:29:54,156
który wywarł na nią bardzo dziwne rzeczy.
421
00:29:54,180 --> 00:29:56,156
I to było bardzo silny wpływ.
422
00:29:56,180 --> 00:30:01,156
Wydarzyło się to w jednej z wsi na Podkarpaciu
na początku lat 80. ubiegłego wieku.
423
00:30:01,180 --> 00:30:03,907
W zdarzeniu tym, oprócz
bliskiego spotkania z
424
00:30:03,931 --> 00:30:07,156
dwiema istotami
przypominającymi klasyczne szaraki,
425
00:30:07,180 --> 00:30:10,156
doszło również do tak zwanego missing time.
426
00:30:10,180 --> 00:30:13,656
Spotkanie, z
pozoru mające trwać tylko chwilę, zabrało
427
00:30:13,680 --> 00:30:17,156
naszej słuchaczce z życia przynajmniej
dwie godziny.
428
00:30:17,180 --> 00:30:21,156
Sprawą zainteresował
się badacz Arkadiusz Miazga.
429
00:30:21,180 --> 00:30:23,156
Udostępniłem mu pełny zapis rozmowy,
430
00:30:23,180 --> 00:30:26,156
oraz kontakty do świadka.
431
00:30:26,180 --> 00:30:30,156
Poznajmy zatem i
my przebieg tego dziwnego zdarzenia.
432
00:30:30,180 --> 00:30:34,156
Chciałam właśnie tutaj
powiedzieć o tej historii, którą miałam,
433
00:30:34,180 --> 00:30:38,234
o wydarzeniach,
które miałam, wie Pan co, mając wtedy
434
00:30:38,258 --> 00:30:42,156
10 lat bodajże, tak
to było w 81 roku gdzieś, 81.
435
00:30:42,180 --> 00:30:46,156
W Polsce, to było na
wsi, bo ja wychowana byłam na wsi.
436
00:30:46,180 --> 00:30:52,156
Spędzałam swoją, że tak
powiem, młodość do 15 roku życia na wsi.
437
00:30:52,180 --> 00:30:55,156
W województwie właśnie
małopolsko-podkarpackim.
438
00:30:55,180 --> 00:30:59,156
To dawne chyba
województwo podkarpackie, Małopolska.
439
00:30:59,180 --> 00:31:02,946
I powiem Panu
tak, była taka sytuacja, która właśnie
440
00:31:02,970 --> 00:31:07,180
bardzo mnie,
no dociśnia, że tak powiem, bardzo utkwiła,
441
00:31:08,180 --> 00:31:13,156
bardzo, że tak powiem, jakieś takie
piętno na mnie to wywarło, jako dziecko.
442
00:31:13,180 --> 00:31:17,156
Wtedy pamiętam,
że właśnie szłam do kościoła, znaczy
443
00:31:17,180 --> 00:31:21,156
no, to, że było
po mszy, bo ja poszłam na mszę pieszo,
444
00:31:21,180 --> 00:31:24,339
bo to była
wioska i wie Pan co, to właśnie było coś
445
00:31:24,363 --> 00:31:28,156
takiego, że miałam
jakieś 2,5 kilometra pieszo do kościoła.
446
00:31:28,180 --> 00:31:31,156
Może Pani podać, jaka to była miejscowość?
447
00:31:31,180 --> 00:31:37,156
To jest miejscowość, proszę Pana, to
jest wieś, to się nazywała wioska Krzywdy.
448
00:31:37,180 --> 00:31:42,156
To jest Krzywdy koło Jeżowe.
Jeżowe, Kamień, koło Rzeszowa niedaleko.
449
00:31:42,180 --> 00:31:44,656
Gdzie to się działo,
to była Wólka Łętowska,
450
00:31:44,680 --> 00:31:47,156
Wólka Łętowska,
Podkarpacie, niedaleko Rzeszowa.
451
00:31:47,180 --> 00:31:50,764
I właśnie była
taka sytuacja, że szłam do kościoła.
452
00:31:50,788 --> 00:31:54,156
Szłam do
kościoła na wieczorną, na 18 godzinę.
453
00:31:54,180 --> 00:31:57,156
Jako dziecko ja w
ogóle byłam bardzo, że tak powiem,
454
00:31:57,180 --> 00:32:00,156
no, wychowana w
rodzinie katolickiej, bardzo wierząca.
455
00:32:00,180 --> 00:32:05,156
Więc w ogóle też miałam taką sytuację
rodziną troszeczkę.
456
00:32:05,180 --> 00:32:08,156
Wychowana byłam przez ojca,
to praktycznie brakowało mi bardzo mamy.
457
00:32:08,180 --> 00:32:12,168
Gdzieś tam jakiś człowiek
szukał tego Boga i, że tak powiem, no,
458
00:32:12,192 --> 00:32:16,180
nie ukrywam, że znalazłam takie
właśnie swoje, gdzieś tam takie...
459
00:32:17,180 --> 00:32:19,156
Taki jakby safe space, tak?
460
00:32:19,180 --> 00:32:22,156
Tak jakby...
Bezpieczna przestrzeń w rękach Boga.
461
00:32:22,180 --> 00:32:24,157
Dokładnie.
Dokładnie.
462
00:32:24,181 --> 00:32:26,532
I powiem Panu,
że nawet dwa razy byłam w stanie, nawet dwa
463
00:32:26,556 --> 00:32:29,156
razy w ciągu tygodnia
iść do kościoła, żeby się pomodlić, tak?
464
00:32:29,180 --> 00:32:31,912
Żeby właśnie szukać
tej miłości, tego właśnie,
465
00:32:31,936 --> 00:32:35,156
czegoś, co
właśnie człowiek potrzebował, a nie miał.
466
00:32:35,180 --> 00:32:38,156
I troszeczkę właśnie
powiem szczerze, że to mi bardzo pomagało.
467
00:32:38,180 --> 00:32:40,992
Pomagało,
chociaż nie do końca, ale na pewno
468
00:32:41,016 --> 00:32:44,156
był to jakiś taki... czegoś
tam się uchwyciłam.
469
00:32:44,180 --> 00:32:48,156
Po tej mszy, pamiętam, wracałam z tej mszy.
470
00:32:48,180 --> 00:32:51,156
I to była godzina gdzieś
właśnie dziewiętnasta.
471
00:32:51,180 --> 00:32:53,156
Dziewiętnasta, po dziewiętnastej.
472
00:32:53,180 --> 00:32:55,156
O dziewiętnastej skończyła się msza.
473
00:32:55,180 --> 00:32:57,156
Gdzieś tak po dziewiętnastej właśnie
szłam pieszo.
474
00:32:57,180 --> 00:32:59,156
Czasami nawet biegłam.
475
00:32:59,180 --> 00:33:02,229
Bo chodziło o to, że mój ojciec
wracał z pracy zawsze o godzinie
476
00:33:02,253 --> 00:33:06,157
dwudziestej, gdzieś tak dwudziesta piętnaście,
trzydzieści. Mój ojciec już był w domu.
477
00:33:06,181 --> 00:33:08,052
I ja zawsze
tak chciałam, żeby być już w domu,
478
00:33:08,076 --> 00:33:10,156
żeby mój
ojciec nie widział, że ja byłam na mszy.
479
00:33:10,180 --> 00:33:12,156
O, coś takiego właśnie.
480
00:33:12,180 --> 00:33:15,156
I pamiętam, że biegłam, szłam.
481
00:33:15,180 --> 00:33:18,157
Już tak zapadał zmierzch.
I jeszcze miałam...
482
00:33:18,181 --> 00:33:20,156
I jeszcze miałam kawałek właśnie...
483
00:33:20,180 --> 00:33:23,156
Tutaj już jak wychodziłam,
bo tam musiałam minąć dwie wioski, prawda?
484
00:33:23,180 --> 00:33:25,156
Dwie wioski takie tam były.
485
00:33:25,180 --> 00:33:27,156
No i potem już ta wieś się kończyła.
486
00:33:27,180 --> 00:33:30,156
Zaczyna się, proszę pana,
już tak, że tak powiem, takie szczere pole.
487
00:33:30,180 --> 00:33:35,156
I las się zaczyna. Wtedy miałam kawałek,
musiałam obejść właśnie tego lasu.
488
00:33:35,180 --> 00:33:37,156
Potem zaczynała się jeszcze jedna wioska.
489
00:33:37,180 --> 00:33:40,156
I później już ta moja wioska, prawda?
490
00:33:40,180 --> 00:33:44,156
No i powiem
szczerze, że tak właśnie biegłam, szłam.
491
00:33:44,180 --> 00:33:46,156
I zaczęłam, nie wiem, że tak powiem, no...
492
00:33:46,180 --> 00:33:48,157
Jak to się mówi?
Miałam zadyszkę.
493
00:33:48,181 --> 00:33:52,156
I zatrzymałam
się po prostu, bo po prostu tu mnie kłuło.
494
00:33:52,180 --> 00:33:55,156
I ja mówię, no
kurczę, tak się właśnie zatrzymałam.
495
00:33:55,180 --> 00:33:59,156
Zatrzymałam się i to było już,
proszę pana, już nie było w ogóle domów.
496
00:33:59,180 --> 00:34:01,157
Domy się skończyły.
Wieś się skończyła.
497
00:34:01,181 --> 00:34:07,156
I zaczyna się właśnie właśnie taka periody
tej pola i lasu.
498
00:34:07,180 --> 00:34:09,156
I teraz właśnie co, proszę pana?
499
00:34:09,180 --> 00:34:13,156
Widzę...
Właśnie tak stanęłam i zaczęłam odpocząć.
500
00:34:13,180 --> 00:34:17,157
Odpoczywam, tak?
Była taka mgła. Mgła zaczęła się taka...
501
00:34:17,181 --> 00:34:20,156
Zaczęła się unosić tam
mgła, taka właśnie z tych pól wychodziła.
502
00:34:20,180 --> 00:34:22,156
I po prawej stronie były jakieś łąki.
503
00:34:22,180 --> 00:34:25,156
Po lewej te pola.
I właśnie po lewej też ten las.
504
00:34:25,180 --> 00:34:27,156
Jaka to była pora roku?
505
00:34:27,180 --> 00:34:31,156
Ciężko mi jest to określić.
Na pewno to nie było... Nie było zimno.
506
00:34:31,180 --> 00:34:36,156
Na pewno to nie było zimno, bo musiało to
być myślę, że wiosna jakaś to musiała być.
507
00:34:36,180 --> 00:34:39,156
Wiosną. To nie
musiało, nie mogło być zimno.
508
00:34:39,180 --> 00:34:42,156
Z tego względu,
że nie byłam ubrana w jakiś sposób.
509
00:34:42,180 --> 00:34:44,042
Nie pamiętam, żebym
była na zimowo ubrana,
510
00:34:44,066 --> 00:34:46,157
czy cokolwiek. Na
pewno to była jakaś wiosna.
511
00:34:46,181 --> 00:34:50,156
Czyli taka jakaś pora cieplejsza, tak?
512
00:34:50,180 --> 00:34:52,157
Tak.
Cieplejsza.
513
00:34:52,181 --> 00:34:57,156
Pamiętam właśnie to, że ta mgła się
zaczęła właśnie tak to unosić właśnie.
514
00:34:57,180 --> 00:35:01,156
I wie pan co?
No i tak stanęłam, patrzę się na lewo.
515
00:35:01,180 --> 00:35:04,156
I patrzę, a tu idzie proszę pana dwóch...
516
00:35:04,180 --> 00:35:07,157
Dwie istoty.
Dwie małe... Dwóch małych ludzi idzie.
517
00:35:07,181 --> 00:35:09,156
No dwie istoty małe idą.
518
00:35:09,180 --> 00:35:14,156
Ale ode mnie były jakieś, no powiem
szczerze, 8-9 metrów ode mnie były.
519
00:35:14,180 --> 00:35:16,156
I powiem panu, że...
520
00:35:16,180 --> 00:35:19,156
Ja zostałam po prostu w szoku.
521
00:35:19,180 --> 00:35:21,156
Byłam w jakimś takim no...
522
00:35:21,180 --> 00:35:24,156
Bo ja sama dziecko byłam jeszcze wówczas.
523
00:35:24,180 --> 00:35:30,156
Więc tak naprawdę
jako dziesięciolatek, no to tak dla mnie...
524
00:35:30,180 --> 00:35:32,156
Kurczę, ode mnie mniejsze te osoby były.
525
00:35:32,180 --> 00:35:36,157
I po prostu sobie pomyślałam,
bo jako dziecko, dzieci myślą jak dziecko.
526
00:35:36,181 --> 00:35:39,156
I ja wtedy sobie
pomyślałam, co te dzieci tutaj robią.
527
00:35:39,180 --> 00:35:43,156
Aczkolwiek sobie myślę, no dzieci już
właśnie takie mniejsze ode mnie już śpią.
528
00:35:43,180 --> 00:35:47,156
Bo tak sobie po prostu jakoś logicznie
chciałam to wytłumaczyć, prawda? Gdzieś tam.
529
00:35:47,180 --> 00:35:51,156
I ja mówię, no dzieci
już o tej porze praktycznie nie są w łóżku.
530
00:35:51,180 --> 00:35:53,156
Już śpią.
A oni?
531
00:35:53,180 --> 00:35:56,156
I teraz tak.
A oni tam idą w ten las, nie?
532
00:35:56,180 --> 00:35:59,156
W ciemność idą, nie?
I takie właśnie tutaj...
533
00:35:59,180 --> 00:36:01,156
Rozbieżność w ogóle była taka wielka.
534
00:36:01,180 --> 00:36:05,156
I za chwilę właśnie tak stanęłam i ja
patrzę nagle.
535
00:36:05,180 --> 00:36:08,156
I patrzę, wie pan co?
Te dwie osoby trzymają się za ręce.
536
00:36:08,180 --> 00:36:09,157
Mniejsze ode mnie.
537
00:36:09,181 --> 00:36:12,156
Ja miałam wzrostu
jakieś metr dwadzieścia, trzydzieści.
538
00:36:12,180 --> 00:36:14,156
Te postacie miałem jakieś pięćdziesiąt...
539
00:36:14,180 --> 00:36:16,156
Sześćdziesiąt centymetrów.
540
00:36:16,180 --> 00:36:18,156
To były takie właśnie...
541
00:36:18,180 --> 00:36:20,156
No dużo mniej...
Połowa mniejsza ode mnie jeszcze.
542
00:36:20,180 --> 00:36:22,157
No mniejsza ode mnie.
I trzymają się za ręce.
543
00:36:22,181 --> 00:36:26,156
I widzę właśnie
nieproporcjonalne ich właśnie sylwetki.
544
00:36:26,180 --> 00:36:28,156
Bo sylwetki idą właśnie w tą mgłę.
545
00:36:28,180 --> 00:36:30,156
Idą właśnie w tę ciemność.
546
00:36:30,180 --> 00:36:32,156
W ten właśnie w kierunku lasu idą, nie?
547
00:36:32,180 --> 00:36:35,156
I ja mówię, no właśnie
takie coś to było co mi w ogóle nie...
548
00:36:35,180 --> 00:36:38,156
To w ogóle nie było jakieś logiczne.
549
00:36:38,180 --> 00:36:42,156
No co by dzieci robiły w takiej
okolicy jeszcze o takiej porze, prawda?
550
00:36:42,180 --> 00:36:44,157
Ale wie pan co?
551
00:36:44,181 --> 00:36:46,156
I tak właśnie stanęłam.
552
00:36:46,180 --> 00:36:48,156
I oni właśnie też przystanęli.
553
00:36:48,180 --> 00:36:50,812
Jak ja zaczęłam
się przyglądać właśnie tej sylwetce,
554
00:36:50,836 --> 00:36:53,156
bo zauważałam, że
głowy były bardzo wielkie.
555
00:36:53,180 --> 00:36:56,156
Małe rączki.
Właśnie mniejsze.
556
00:36:56,180 --> 00:37:00,156
I te rączki jak się oni trzymały za te
ręce, to tak widziałam, że to były takie...
557
00:37:00,180 --> 00:37:03,156
Wszystko małe było.
A głowy były takie ogromne.
558
00:37:03,180 --> 00:37:06,156
I oni nagle, jak gdyby, przestali iść.
559
00:37:06,180 --> 00:37:09,156
Tak samo stanęli.
Tak jak ja stałam i obserwowałam.
560
00:37:09,180 --> 00:37:11,156
Oni tak samo stanęli.
561
00:37:11,180 --> 00:37:14,156
Za chwilę jeden z nich obrócił głowę.
562
00:37:14,180 --> 00:37:16,984
Wiedziałam, obrócił
głowę w moją kierunku,
563
00:37:17,008 --> 00:37:20,156
dlatego że głowy mieli
takie, mówię, wielkie.
564
00:37:20,180 --> 00:37:24,156
To było po prostu nieproporcjonalne
do ciała w ogóle, do reszty.
565
00:37:24,180 --> 00:37:26,156
To się w ogóle nie trzymało kupy, niczego.
566
00:37:26,180 --> 00:37:28,156
Ani logicznie, ani że tak powiem.
567
00:37:28,180 --> 00:37:31,156
No nie znalazłam
żadnego wytłumaczenia, jak gdyby.
568
00:37:31,180 --> 00:37:34,157
I właśnie tak oni stanęli.
Ja stałam.
569
00:37:34,181 --> 00:37:36,156
Ja patrzyłam na nich właśnie tak jakby...
570
00:37:36,180 --> 00:37:38,156
Na nich od tyłu.
571
00:37:38,180 --> 00:37:41,156
Znaczy oni szli w ten las.
I za chwilę oni przystanęli.
572
00:37:41,180 --> 00:37:43,157
I ten jeden.
Tylko ten jeden.
573
00:37:43,181 --> 00:37:45,156
Cały czas trzymał się za ręce.
574
00:37:45,180 --> 00:37:47,156
Tego nie zapomnę.
575
00:37:47,180 --> 00:37:49,157
W ogóle oni w ogóle...
Ten drugi się nie odwrócił.
576
00:37:49,181 --> 00:37:51,156
Ale ten jeden się odwrócił właśnie.
577
00:37:51,180 --> 00:37:53,156
Bo widziałam skręt głowy w moją stronę.
578
00:37:53,180 --> 00:37:58,156
Takie o 160 stopni dosłownie
odwrócił tę głowę w swoim kierunku.
579
00:37:58,180 --> 00:38:01,156
I patrzył.
I wtedy ja, proszę pana, tak właśnie...
580
00:38:01,180 --> 00:38:04,156
Jak to się mówi?
No jakbym została w jakimś paraliżu.
581
00:38:04,180 --> 00:38:07,156
Jakbym dostała...
Nie wiem, jak to mam powiedzieć.
582
00:38:07,180 --> 00:38:10,156
W jakimś amoku jakbym była, stała.
583
00:38:10,180 --> 00:38:12,156
I proszę pana, no tak...
On patrzył na mnie.
584
00:38:12,180 --> 00:38:15,156
I ja patrzyłam na nich, na niego.
I tak dosłownie to trwało.
585
00:38:15,180 --> 00:38:18,156
Nie wiem, jaki czas nawet. Nie wiem, bo
pamiętam, że ja w ogóle nie mogłam się ruszyć.
586
00:38:18,180 --> 00:38:21,156
Nawet ja w ogóle...
To było coś takiego, że...
587
00:38:21,180 --> 00:38:23,156
Nie miałam ochoty nawet, żeby się ruszyć.
588
00:38:23,180 --> 00:38:26,156
Ani iść, ani nic. Tylko
po prostu ciągle się patrzyliśmy na siebie.
589
00:38:26,180 --> 00:38:31,156
I to była taka... Aczkolwiek
powiem tak szczerze, że nie widziałam oczu.
590
00:38:31,180 --> 00:38:34,156
Nie widziałam oczu.
Bo to wszystko było takie, powiem...
591
00:38:34,180 --> 00:38:37,156
Widziałam
ich sylwetki dosłownie bardzo dobrze.
592
00:38:37,180 --> 00:38:38,157
Była ta mgła.
593
00:38:38,181 --> 00:38:40,156
I taka była szarówka już.
594
00:38:40,180 --> 00:38:42,156
To był taki podwieczór.
595
00:38:42,180 --> 00:38:44,156
Właśnie taki wieczór.
596
00:38:44,180 --> 00:38:46,157
Powoli zapadał zmrok.
No i...
597
00:38:46,181 --> 00:38:48,156
Ja Bogu dziękuję,
że nie widziałam w ogóle...
598
00:38:48,180 --> 00:38:50,156
Że nie widziałam oczu.
599
00:38:50,180 --> 00:38:51,157
Że nie widziałam twarzy.
600
00:38:51,181 --> 00:38:53,156
Bo tak pomyślałam
potem z perspektywy czasu,
601
00:38:53,180 --> 00:38:58,156
że gdybym
zobaczyła w ogóle tę twarz i właśnie...
602
00:38:58,180 --> 00:39:00,157
Twarz...
Znaczy, no bo ja potem...
603
00:39:00,181 --> 00:39:04,156
Potem dopiero z biegiem
lat i czasu zaczęłam...
604
00:39:04,180 --> 00:39:06,156
Ja o tym nikomu nie mówiłam.
605
00:39:06,180 --> 00:39:07,157
O tej sytuacji...
606
00:39:07,181 --> 00:39:10,156
No może skończę najpierw tą właśnie...
607
00:39:10,180 --> 00:39:13,157
To wydarzenie.
To co się działo.
608
00:39:13,181 --> 00:39:17,156
Potem takie moje myślenie osobiste.
609
00:39:17,180 --> 00:39:20,156
I powiem Panu, że właśnie to co się działo,
610
00:39:20,180 --> 00:39:22,156
to co się stało, to to właśnie, że no...
611
00:39:22,180 --> 00:39:24,156
To stało to właśnie...
612
00:39:24,180 --> 00:39:26,156
To byłam taka w takim
stanie, nie wiem, no...
613
00:39:26,180 --> 00:39:29,157
Paraliżu, nie wiem, czego tam, no...
Jak to nazwać?
614
00:39:29,181 --> 00:39:31,156
Nie mogłam się ruszyć,
a nawet nie miałam...
615
00:39:31,180 --> 00:39:33,156
Mówię, no nawet nie miałam ochoty, bo to...
616
00:39:33,180 --> 00:39:35,156
Było coś takiego, że...
617
00:39:35,180 --> 00:39:39,156
To była taka energia pozytywna dosyć
wręcz, powiem.
618
00:39:39,180 --> 00:39:41,156
Nie czułam jakiegoś
zagrożenia w tym momencie, kiedy...
619
00:39:41,180 --> 00:39:43,156
Kiedy się w ogóle ta osoba...
620
00:39:43,180 --> 00:39:45,156
Ktoś na mnie patrzyło, tak?
621
00:39:45,180 --> 00:39:48,156
I później on dosłownie odwrócił głowę.
622
00:39:48,180 --> 00:39:50,156
Widziałam znowu, skręcił głowę.
623
00:39:50,180 --> 00:39:51,157
W tą...
624
00:39:51,181 --> 00:39:53,156
Do przodu, jak gdyby...
625
00:39:53,180 --> 00:39:54,156
W swoim kierunku.
626
00:39:54,180 --> 00:39:55,157
I...
627
00:39:55,181 --> 00:39:59,156
I dalej sobie spokojnie,
spokojnie, wojenkaczkiem idą do tego lasu.
628
00:39:59,180 --> 00:40:02,156
I wtedy właśnie,
jak on odwrócił głowę, ja po prostu...
629
00:40:02,180 --> 00:40:04,156
Ja tam nabrała...
630
00:40:04,180 --> 00:40:05,157
Świadomości.
631
00:40:05,181 --> 00:40:07,156
Co się dzieje w ogóle?
632
00:40:07,180 --> 00:40:09,156
I wtedy właśnie dotarło do mnie.
633
00:40:09,180 --> 00:40:11,156
I mówię, Boże, co to, co to w ogóle...
634
00:40:11,180 --> 00:40:15,157
Co to jest? Co to jest?
Byłam w takim panicznym stanie.
635
00:40:15,181 --> 00:40:17,156
W takiej panice byłam.
636
00:40:17,180 --> 00:40:19,156
Pamiętam.
W szoku.
637
00:40:19,180 --> 00:40:21,157
Takim, no nie wiem, no...
Zaczęłam się wtedy bać.
638
00:40:21,181 --> 00:40:23,156
Wtedy zaczęłam się bać.
639
00:40:23,180 --> 00:40:25,156
Potem właśnie już, jak on odwrócił głowę.
640
00:40:25,180 --> 00:40:28,156
Jakbym właśnie
dotarło do mnie tej świadomości, że...
641
00:40:28,180 --> 00:40:30,156
To nie jest normalne.
Że to jest...
642
00:40:30,180 --> 00:40:32,156
Coś takiego, ale w nogi.
Szybko.
643
00:40:32,180 --> 00:40:34,156
Uciekaj.
Coś takiego, nie?
644
00:40:34,180 --> 00:40:36,156
Że...
Do domu.
645
00:40:36,180 --> 00:40:39,156
I wtedy właśnie... No, powiem Panu,
że tak biegłam do tego domu szybko.
646
00:40:39,180 --> 00:40:43,156
Pamiętam, że ten... Jeszcze miałam
ten kawałek lasu do przebiegnięcia.
647
00:40:43,180 --> 00:40:45,156
I szybciutko właśnie do tego domu biegłam.
648
00:40:45,180 --> 00:40:48,156
Mimo, że tu mnie zaczęło kolka, kłuła.
649
00:40:48,180 --> 00:40:51,156
Tutaj już nie mogłam.
Już tutaj już zadyszka taka.
650
00:40:51,180 --> 00:40:53,156
Mimo, że tam jeszcze była wioska jedna,
651
00:40:53,180 --> 00:40:55,156
którą musiałam przebiec.
652
00:40:55,180 --> 00:40:57,156
Zanim do domu swojego dobiegłam.
653
00:40:57,180 --> 00:40:59,156
No to tam ludzie spuszczają psy na wiosce.
654
00:40:59,180 --> 00:41:02,156
To powiem Panu, że
nawet już pstów się nie bałam po prostu.
655
00:41:02,180 --> 00:41:05,156
Uciekałam tak, bo
mówię, to ciągle było w mojej głowie.
656
00:41:05,180 --> 00:41:08,156
I ja...
Ten efekt, jak przybiegłam do domu.
657
00:41:08,180 --> 00:41:10,156
Ja po prostu...
Popatrzyłam na to.
658
00:41:10,180 --> 00:41:13,156
Popatrzyłam na godzinę.
Bo ja mówię, patrzę, ojca nie ma jeszcze.
659
00:41:13,180 --> 00:41:16,156
Więc ja mówię, no... Cieszyłam się z
jednej strony, że nie ma taty.
660
00:41:16,180 --> 00:41:19,156
Bo pewnie bym nie
wyzwał gdzie ja się włóczę po nocach.
661
00:41:19,180 --> 00:41:22,156
A właśnie patrzę się na godzinę.
662
00:41:22,180 --> 00:41:24,156
A to była koło 22 godziny.
663
00:41:24,180 --> 00:41:27,156
I to było takie dla mnie bardzo uderzające.
664
00:41:27,180 --> 00:41:30,156
Bo msza skończyła się o 19.
665
00:41:30,180 --> 00:41:35,157
To niemożliwe.
Do domu miałam jakieś 2,5 km. Pieszo.
666
00:41:35,181 --> 00:41:39,156
No 2,5 km to
się nie jedzie chyba 3 godzin, prawda?
667
00:41:39,180 --> 00:41:41,157
Tak, tak.
I tutaj...
668
00:41:41,181 --> 00:41:44,156
Ja byłam w szoku, bo mówię,
to jest niemożliwe, że to jest ta godzina.
669
00:41:44,180 --> 00:41:46,157
To jest niemożliwe.
Przecież ja też...
670
00:41:46,181 --> 00:41:48,156
Ja jestem wysportowana w szkole w ogóle.
671
00:41:48,180 --> 00:41:50,156
Wysportowana dziewczyna i tak dalej.
672
00:41:50,180 --> 00:41:55,156
Dziecko jako tam... Dziewczynka wysportowana
na WF-ie najlepsza, że tak powiem.
673
00:41:55,180 --> 00:41:58,156
To było dla mnie po
prostu nie do pomyślenia.
674
00:41:58,180 --> 00:42:01,156
Ja mówię, że cieszyłam się z jednej
strony, że ojca jeszcze nie ma. Ale no...
675
00:42:01,180 --> 00:42:04,156
Ja mówię, Boże, no... Co tu
się stało w ogóle, że taty jeszcze nie ma?
676
00:42:04,180 --> 00:42:06,156
Że normalnie widziałam, jak tutaj wraca.
677
00:42:06,180 --> 00:42:09,157
I już ta godzina jest.
Jakoś tak...
678
00:42:09,181 --> 00:42:12,157
Ojciec nie przyjechał jeszcze z pracy.
I właśnie...
679
00:42:12,181 --> 00:42:14,156
Powiem Panu, że to było dziwne.
680
00:42:14,180 --> 00:42:18,156
To było takie bardzo
dziwne, że nie mogłam sobie tego wyjaśnić.
681
00:42:18,180 --> 00:42:20,156
Jakoś logicznie w ogóle.
682
00:42:20,180 --> 00:42:24,156
No i właśnie to jest taka ta sytuacja,
co właśnie chciałam powiedzieć o tym.
683
00:42:24,180 --> 00:42:27,156
I powiem Panu, że
o tym nikomu nie mówiłam w ogóle, bo...
684
00:42:27,180 --> 00:42:29,156
No mówię, wychowana byłam przez ojca.
685
00:42:29,180 --> 00:42:31,156
Matka była za granicą już od dawna.
686
00:42:31,180 --> 00:42:34,156
I powiem szczerze, że...
687
00:42:34,180 --> 00:42:37,156
Nie miałam
komu tego powiedzieć tak naprawdę.
688
00:42:37,180 --> 00:42:39,156
A po drugie, gdybym powiedziała to komu...
689
00:42:39,180 --> 00:42:42,156
To wszyscy
by mnie i tak uznali, że jakieś moje...
690
00:42:42,180 --> 00:42:46,156
Moje jakieś takie fanabierie, jakieś te
coś wymyśliłam sobie.
691
00:42:46,180 --> 00:42:48,156
Że tam nie dam o co.
692
00:42:48,180 --> 00:42:51,156
Więc ja to w sobie zachowałam.
Wszystko w sobie oczywiście.
693
00:42:51,180 --> 00:42:55,044
No też można się spodziewać, jaka byłaby
reakcja, mając na względzie to, że tam
694
00:42:55,068 --> 00:42:59,185
jeszcze na
Podkarpaciu i w Małopolsce w ogóle jest
695
00:42:59,209 --> 00:43:03,157
dosyć silna ta wiara
religijna. Także można...
696
00:43:03,181 --> 00:43:08,156
Można było się spodziewać, że się usłyszy
coś o demonach, jakichś tam opętaniach.
697
00:43:08,180 --> 00:43:10,156
No, no nie raczej.
698
00:43:10,180 --> 00:43:12,156
Ja raczej powiem panu, że raczej tam tak...
699
00:43:12,180 --> 00:43:15,254
Można było się spodziewać
ze strony właśnie tutaj społeczeństwa,
700
00:43:15,278 --> 00:43:18,156
ludzi, związki,
że tak właśnie będę odebierana gdzieś tam.
701
00:43:18,180 --> 00:43:22,156
A właśnie dlatego ja nie mówiłam, bo
mówię i tak mi nie uwierzy w to.
702
00:43:22,180 --> 00:43:24,156
Zresztą ja tego logicznie nie potrafiłam...
703
00:43:24,180 --> 00:43:29,157
Sama sobie nie potrafiłam tego w jakiś
sposób wytłumaczyć. Tym bardziej, że mówię.
704
00:43:29,181 --> 00:43:34,156
No też czytałam Biblię
i wierząca osoba jestem cały czas zresztą.
705
00:43:34,180 --> 00:43:38,157
I powiem panu, że no nie potrafię
tego w jakiś sposób... do dziś dnia.
706
00:43:38,181 --> 00:43:42,169
Ale powiem panu, że po latach właśnie,
jak zaczęło się właśnie dużo mówić już
707
00:43:42,193 --> 00:43:46,181
tak otwarcie w TV, w mediach właśnie,
że właśnie są te programy jakieś tam...
708
00:43:49,180 --> 00:43:52,156
Pojawiły się programy, proszę pana,
te właśnie z tym UFO, coś tam, coś tam.
709
00:43:52,180 --> 00:43:56,156
I coraz więcej
się zaczęło mówić o tym, nagłaśniać.
710
00:43:56,180 --> 00:44:02,156
I powiem panu, że dużo ludzi się otwarzyło
na tą relację mówienia o tym właśnie.
711
00:44:02,180 --> 00:44:07,157
Co ludzie widzieli kiedyś tam o swoich właśnie
takich wydarzeniach. I doświadczeniach.
712
00:44:07,181 --> 00:44:11,156
I to jest bardzo dobre właśnie, że dzisiaj
możemy o tym szczerze porozmawiać.
713
00:44:11,180 --> 00:44:14,156
I powiem panu, że jednego
razu spotkałam tego kolegę, co właśnie...
714
00:44:14,180 --> 00:44:17,156
On mówi, to co ty widziałaś, właśnie
kiedyś powiedziałam.
715
00:44:17,180 --> 00:44:19,525
Takiemu koledze,
którego bardzo kiepsko znałam
716
00:44:19,549 --> 00:44:22,156
zresztą. Ale
żeśmy sobie tak fajnie porozmawiali.
717
00:44:22,180 --> 00:44:24,156
Na różne takie tematy duchowe.
718
00:44:24,180 --> 00:44:26,156
I ja mówię, że miałam takie wydarzenie.
719
00:44:26,180 --> 00:44:30,156
A on mówi, nie bierz mnie z jakiegoś
tam, że mi się pomieszało w głowie.
720
00:44:30,180 --> 00:44:33,156
Ale powiem
ci, że miałam takie wydarzenie i tego.
721
00:44:33,180 --> 00:44:35,157
I on mówi, no...
Powiedziałam właśnie o tym.
722
00:44:35,181 --> 00:44:37,156
O, to ty widziałaś szaraków.
723
00:44:37,180 --> 00:44:39,157
A ja mówię, co proszę?
A on mówi, no szaraków.
724
00:44:39,181 --> 00:44:41,156
A ja mówię, jakich szaraków?
725
00:44:41,180 --> 00:44:45,156
A on mówi, no słuchaj,
to są właśnie kosmici.
726
00:44:45,180 --> 00:44:51,156
No to są z tego, z nieznego świata, no
tam jakieś tam istoty.
727
00:44:51,180 --> 00:44:53,156
I mówi, poczytaj sobie w Google'ach.
728
00:44:53,180 --> 00:44:55,156
Mówi, wejdź na Google i zobacz.
729
00:44:55,180 --> 00:44:58,156
I wie pan
co, tak sobie weszłam na spokojnie.
730
00:44:58,180 --> 00:45:03,156
I faktycznie opis, jak zobaczyłam opis
właśnie tych małych ludzi, ludźków.
731
00:45:03,180 --> 00:45:06,156
Takich właśnie...
Że tak powiem, śmiesznie ludźków.
732
00:45:06,180 --> 00:45:08,156
No to było dla mnie, to było...
733
00:45:08,180 --> 00:45:10,156
Nie wiedziałam, jak to nawet odebrać.
734
00:45:10,180 --> 00:45:15,156
No takie coś, co jakby nie pasowało do
niczego, co miała pani w pamięci zapisane, tak?
735
00:45:15,180 --> 00:45:18,760
Tak, w ogóle
w naszej społeczności, w sensie do tego,
736
00:45:18,784 --> 00:45:22,156
no do naszego, no widzimy różnych
ludzi, prawda?
737
00:45:22,180 --> 00:45:24,156
No jeden jest taki, drugi taki.
738
00:45:24,180 --> 00:45:28,156
No każdy gdzieś tam może
mieć jakiś tam niedobytek, że tak powiem.
739
00:45:28,180 --> 00:45:30,156
Ale no to było bardzo dziwne.
740
00:45:30,180 --> 00:45:32,156
I właśnie to było...
741
00:45:32,180 --> 00:45:35,156
To właśnie
czułam coś takiego dziwnego właśnie.
742
00:45:35,180 --> 00:45:38,157
Też to takie właśnie...
Jak właśnie...
743
00:45:38,181 --> 00:45:41,657
On się popatrzył na
mnie, odwrócił głowę i powiem panu,
744
00:45:41,681 --> 00:45:45,156
że właśnie stałam w takim bezruchu,
w takim kurczę...
745
00:45:45,180 --> 00:45:48,156
No po prostu jakbym miała jakiś paraliż.
746
00:45:48,180 --> 00:45:50,157
No tak to można nazwać.
Jakiś taki...
747
00:45:50,181 --> 00:45:53,657
Ale z drugiej strony tak
telepatycznie odbierałam, że nie bój się,
748
00:45:53,681 --> 00:45:57,156
że właśnie czuj się, że nie czułam
się zagrożona w jakiś sposób.
749
00:45:57,180 --> 00:45:59,156
Dopiero potem, jak odwrócił tę głowę już.
750
00:45:59,180 --> 00:46:01,157
I jak już zaczął iść dalej w
tym kierunku, z czym właśnie... No właśnie.
751
00:46:01,181 --> 00:46:06,157
Z tą drugą osobą trzymając się za
ręce właśnie te rączki. I sobie szli dalej.
752
00:46:06,181 --> 00:46:09,156
To wtedy właśnie ta świadomość do
mnie dotarła, że...
753
00:46:09,180 --> 00:46:12,156
Tak jakbym się
obudziła dosłownie z jakiegoś letargu.
754
00:46:12,180 --> 00:46:14,156
Z czegoś, co...
755
00:46:14,180 --> 00:46:16,157
Że byłam jakimś skaniem.
Coś takiego.
756
00:46:16,181 --> 00:46:20,156
No i tutaj też zwraca
uwagę ten szczegół z tym czasem zagubionym.
757
00:46:20,180 --> 00:46:22,156
Bo pani jakby nie czuła...
758
00:46:22,180 --> 00:46:26,156
Jakby pani nie
czuła podczas tego zdarzenia, tego
759
00:46:26,180 --> 00:46:30,156
spotkania, że
upływa więcej tam godzin na przykład.
760
00:46:30,180 --> 00:46:32,156
No nie, nie. Nie czułam absolutnie.
761
00:46:32,180 --> 00:46:37,156
I pamiętam, że jak przebiegłam, to nie wiem
właśnie dlaczego popatrzyłam na zegarek.
762
00:46:37,180 --> 00:46:40,156
Dlatego, że
wiedziałam, że taty jeszcze nie ma.
763
00:46:40,180 --> 00:46:43,156
A on zawsze wracał o 20.30, 15, 20.
764
00:46:43,180 --> 00:46:46,156
No maksymalnie o 20.30 wracą z pracy.
765
00:46:46,180 --> 00:46:49,157
Taty jeszcze nie
ma. I ja mówię, o. No zaczęłam się tak...
766
00:46:49,181 --> 00:46:51,949
Ucieszyłam się gdzieś tam w duchu,
że nie będzie
767
00:46:51,973 --> 00:46:55,156
mnie tam ochrzaniał, że właśnie się
włóczę po nocach.
768
00:46:55,180 --> 00:46:57,156
Coś tam.
I już jestem w domu.
769
00:46:57,180 --> 00:46:59,157
Jego nie ma.
Cieszyłam się.
770
00:46:59,181 --> 00:47:01,156
I ja mówię, patrzę
na zegarek, a tu już koło 22.
771
00:47:01,180 --> 00:47:03,156
I ja mówię, no ja mam szok.
772
00:47:03,180 --> 00:47:05,156
I ja mówię, no jak 22?
773
00:47:05,180 --> 00:47:08,156
No i powiem
panu, że ja w ogóle nie szukałam nawet.
774
00:47:08,180 --> 00:47:13,156
Więc jednak do wytłumaczenia,
bo mówię, to były czasy takie właśnie...
775
00:47:13,180 --> 00:47:16,156
Wiadomo, że to było
takie dla mnie wielkie zdziwienie i szok.
776
00:47:16,180 --> 00:47:18,461
Aczkolwiek,
no mówię, no to były te czasy takie,
777
00:47:18,485 --> 00:47:21,156
gdzie człowiek
żył na wsi, gdzie troszeczkę inaczej...
778
00:47:21,180 --> 00:47:24,156
Mówię, no była dyscyplina, prawda.
779
00:47:24,180 --> 00:47:28,156
Inaczej wychowany był niż
w mieście, niż w miastach i tak dalej, no.
780
00:47:28,180 --> 00:47:31,819
Ale no, no co
powiem, no powiem panu, że takie wydarzenie
781
00:47:31,843 --> 00:47:35,156
było takie, że
tak powiem, pierwsze, które miałam.
782
00:47:35,180 --> 00:47:38,367
Czy zwróciła
pani uwagę na to, jak wyglądało otoczenie
783
00:47:38,391 --> 00:47:41,156
w tamtym
momencie, w momencie tego spotkania?
784
00:47:41,180 --> 00:47:45,156
Czy było coś takiego
osobliwego, czy wszystko było w porządku?
785
00:47:45,180 --> 00:47:47,156
Pamiętam, że nie było nic osobliwego.
786
00:47:47,180 --> 00:47:49,156
Na pewno było bardzo spokojnie.
787
00:47:49,180 --> 00:47:53,156
Była tam gła właśnie,
pamiętam, tam gła, która się tak unosiła.
788
00:47:53,180 --> 00:47:56,156
Było bardzo spokojnie.
Cicho, cicho, cicho, sza, właśnie.
789
00:47:56,180 --> 00:48:00,156
Taka była cisza i...
No i taki spokój był, spokój po prostu.
790
00:48:00,180 --> 00:48:04,156
Ale taka cisza, cisza taka
normalnie występująca w tym miejscu, tak?
791
00:48:04,180 --> 00:48:06,156
Normalna cisza, normalna cisza.
792
00:48:06,180 --> 00:48:08,516
Pamiętam, że to było
już tak samo dawno, no
793
00:48:08,540 --> 00:48:11,156
bo ja wtedy miałam
dziewięć, dziesięć lat, no.
794
00:48:11,180 --> 00:48:13,156
To wtedy tak...
795
00:48:13,180 --> 00:48:17,156
Dla mnie po prostu
było to wszystko takie, no cicho było.
796
00:48:17,180 --> 00:48:22,156
Na pewno taka była cicha, no, jakieś tam,
no otoczenie, to wszystko było, ta gła.
797
00:48:22,180 --> 00:48:24,156
No i ten zmierzch, który zapadał.
798
00:48:24,180 --> 00:48:27,156
No i właśnie to, właśnie
ten fakt, że oni sobie z tego lasu szli.
799
00:48:27,180 --> 00:48:29,156
I tak mówię, no dzieci do lasu idą.
800
00:48:29,180 --> 00:48:31,156
I tak sobie mówię, no jak do lasu?
801
00:48:31,180 --> 00:48:34,156
Ode mnie takie małe dzieci tu już w
łóżkach śpią.
802
00:48:34,180 --> 00:48:38,156
I tak właśnie takie moje tłumaczenie
jako dziecko było, takie tłumaczenie.
803
00:48:38,180 --> 00:48:42,168
A w ogóle to nie były
postacie normalne, bo mówię, nie były
804
00:48:42,192 --> 00:48:46,180
proporcjonalne, nie były w ogóle ani głowa,
ani część ciała.
805
00:48:47,180 --> 00:48:53,156
Miały oczywiście nogi, ręce, ale były
malutkie, króciutkie i głowy bardzo duże.
806
00:48:53,180 --> 00:48:56,156
Bo jak obrócił tą głowę, to
ja widziałam obrócenie tej głowy właśnie.
807
00:48:56,180 --> 00:49:00,168
No ja pani powiem, że też jak
słuchałem pani opisu wyglądu tych postaci,
808
00:49:00,192 --> 00:49:04,180
to też tak oczami wyobraźni zaczęło
mi się rysebać taki no typowy szarak.
809
00:49:05,180 --> 00:49:09,156
Taka duża
głowa, niski wzrost, szczupły, chude
810
00:49:09,180 --> 00:49:13,156
ręce, chude nogi. No
wypisz, wymaluj szarak.
811
00:49:13,180 --> 00:49:15,018
I powiem
panu, że tak też myślałam, wie bóg, o
812
00:49:15,042 --> 00:49:17,168
dzięki, że ja w
ogóle nie widziałam właśnie po tym,
813
00:49:17,192 --> 00:49:19,174
jak rozmawiałam z
takim kolegą, który mi, proszę
814
00:49:19,198 --> 00:49:21,180
panią, proszę
zobacz sobie, tam mówi na Google.
815
00:49:22,180 --> 00:49:25,180
I zobacz, jak ja zobaczyłam te właśnie
takie rysunki, były opisy.
816
00:49:26,180 --> 00:49:29,156
Ja mówię, tak, to jest
to, co widziałam, to, co widziałam właśnie.
817
00:49:29,180 --> 00:49:33,156
Tylko i tam były oczy
jeszcze narysowane, namalowane były.
818
00:49:33,180 --> 00:49:35,348
No
ja mówię, no bóg, o dzięki, że ja nie
819
00:49:35,372 --> 00:49:38,156
widziałam
w ogóle tej twarzy, tak wie pan, oczów.
820
00:49:38,180 --> 00:49:40,156
Bo ja bym wtedy dostała zawału ataku serca.
821
00:49:40,180 --> 00:49:45,156
Ja bym tam pewnie po prostu umarła
chyba na tej szosie tam, na tej drodze.
822
00:49:45,180 --> 00:49:48,016
Bo to była taka
droga, pamiętam, kamienista jeszcze.
823
00:49:48,040 --> 00:49:51,156
Tam nie była droga
asfaltowa, tylko taka droga wiejska.
824
00:49:51,180 --> 00:49:55,156
Więc ja mówię, że nie wiem,
bóg chyba tak sprawił, że po prostu ja...
825
00:49:55,180 --> 00:49:58,156
Bóg dzięki nie widziałam
po prostu tej twarzy.
826
00:49:58,180 --> 00:50:02,156
Bo jakbym zobaczyła tą twarz, to ja
bym tam, no na pewno bym umarła.
827
00:50:02,180 --> 00:50:05,156
Bo tak, krzyczeć nie
krzyczałam, bo tam nie ma już domów.
828
00:50:05,180 --> 00:50:07,225
Nie było,
już te domy się skończyły. Po prostu
829
00:50:07,249 --> 00:50:09,156
ja byłam, szczerze
już tak powiem, pusta.
830
00:50:09,180 --> 00:50:14,156
Gdzie były,
no już pola i lasy, tak, się zatrzymały.
831
00:50:14,180 --> 00:50:19,156
Więc tam już nawet choćbym
krzyczała, nikogo by nie było na ratunek.
832
00:50:19,180 --> 00:50:22,156
No to też wyklucza
opcję, że to mogły być jednak dzieci.
833
00:50:22,180 --> 00:50:25,156
Bo co by dzieci
robiły tak daleko od budynków, tak?
834
00:50:25,180 --> 00:50:30,156
Dlatego ja właśnie mówię, no to jest
takie, tak jak dziecko myśli jak dziecko.
835
00:50:30,180 --> 00:50:32,156
I właśnie tak sobie tłumaczyłam.
836
00:50:32,180 --> 00:50:34,156
Ja wiecie, to dzieci
pierwotne, o co to mówię.
837
00:50:34,180 --> 00:50:42,156
Ja sama byłam dziecko, więc te
postacie miały, no mówię, jakieś 50-60 cm.
838
00:50:42,180 --> 00:50:45,156
To były takie właśnie, no dużo mniej,
połowę mniejsze ode mnie jeszcze.
839
00:50:45,180 --> 00:50:47,156
No mniejsze ode mnie,
więc mówię, no to jest...
840
00:50:47,180 --> 00:50:50,156
Nie dało się tego wytłumaczyć
logicznie, racjonalnie w jakiś sposób.
841
00:50:50,180 --> 00:50:54,157
No nie, no po prostu dlatego byłam
w takim szoku. Potem to mówię.
842
00:50:54,181 --> 00:50:59,156
Oczywiście to ciągle miałam
w pamięci, w głowie, to co do dziś, nie?
843
00:50:59,180 --> 00:51:03,156
Aczkolwiek, no nie mówiłam o tym bardzo
długo nikomu, bo nigdy mi nie uwierzą.
844
00:51:03,180 --> 00:51:06,656
Dopiero zaczęłam
o tym mówić, mówię, jak się
845
00:51:06,680 --> 00:51:10,156
zaczęło, w ogóle jak
już też byłam dorosła.
846
00:51:10,180 --> 00:51:13,977
No i tak wiedziałam, że
mogę z kimś sobie pogadać tak szczerze na
847
00:51:14,001 --> 00:51:18,156
takie tematy różne, które człowiek
przeżył gdzieś tam w życiu i no...
848
00:51:18,180 --> 00:51:19,717
I dopiero już w
momencie, dopiero już po osiągnięciu
849
00:51:19,741 --> 00:51:21,156
dorosłości
pani jakby zobaczyła rekonstrukcję,
850
00:51:21,180 --> 00:51:28,156
wyglądu potencjalne tych postaci, tak?
851
00:51:28,180 --> 00:51:30,156
No już bardzo późno.
852
00:51:30,180 --> 00:51:33,156
Jak poznałam takiego kolegę właśnie,
on mówi do mnie, ty widziałaś szaraków.
853
00:51:33,180 --> 00:51:35,157
A ja, jakich szaraków?
Ja mówię, co ty mówisz?
854
00:51:35,181 --> 00:51:40,156
On mówi, no to są właśnie
te istotne właśnie UFO, nie? Pozaziemskie.
855
00:51:40,180 --> 00:51:41,157
Ja mówię, no...
856
00:51:41,181 --> 00:51:46,156
Ja mówię, słuchaj, no może ja mówię, nie
wykluczam tego, że nie, ale mówię, no...
857
00:51:46,180 --> 00:51:49,156
Mówi, zobacz sobie,
wejdź na Google i zobacz.
858
00:51:49,180 --> 00:51:52,157
I właśnie przy nim
wchodziłam na Google.
859
00:51:52,181 --> 00:51:55,156
I patrzę i te
rysunki wyszły mi właśnie, to wszystko.
860
00:51:55,180 --> 00:51:57,656
I ja mówię, kurczę,
no to jest to właśnie, co
861
00:51:57,680 --> 00:52:00,156
widziałam. To, dokładnie
to, dokładnie to. Tak.
862
00:52:00,180 --> 00:52:02,890
To można po raz kolejny
powiedzieć, dzięki
863
00:52:02,914 --> 00:52:06,156
Bogu, bo
że pani tak późno te rysunki zobaczyła,
864
00:52:06,180 --> 00:52:11,156
bo co by było, dzieci bardzo różnie
potrafią reagować po takich zdarzeniach,
865
00:52:11,180 --> 00:52:15,156
gdy na przykład przypadkiem
zobaczą jakiegoś kosmite w telewizji.
866
00:52:15,180 --> 00:52:20,156
W tych czasach pamiętam, że też telewizjon
tak, wie pan, jak z tą telewizją było,
867
00:52:20,180 --> 00:52:25,156
do 15 roku byłam na wsi, później wjechałam
do miasta, żeby właśnie się tam na szkoły,
868
00:52:25,180 --> 00:52:29,156
jak to się
mówi, żeby się wyszkolić i tak dalej.
869
00:52:29,180 --> 00:52:34,156
No wiadomo, wtedy nie było jeszcze
komórek, nie było telefonów komórkowych.
870
00:52:34,180 --> 00:52:38,156
Dopiero komórki weszły chyba w tych
latach, jak już wyszłam za mąż, pamiętam,
871
00:52:38,180 --> 00:52:43,156
no to wtedy te komórki, telefony komórkowe
oczywiście, mówię, telefony komórkowe,
872
00:52:43,180 --> 00:52:47,156
no tak chyba
miałam już 21-22 lata chyba, nie?
873
00:52:47,180 --> 00:52:51,156
No coś. Wówczas jeszcze tak nie
było takiej możliwości tam zresztą.
874
00:52:51,180 --> 00:52:55,156
I pan sobie powiem tak, że człowiek,
jeżeli jest swoim życiem, tak powiem,
875
00:52:55,180 --> 00:52:58,156
pędem życia, no jakoś tak nie szuka
tych właśnie takich,
876
00:52:58,180 --> 00:53:04,156
jedynie właśnie po tym już to gdzieś
tam słyszałam, pamiętam, w telewizji,
877
00:53:04,180 --> 00:53:06,656
jak zaczęło
się tak już nagłaśniać właśnie w tych
878
00:53:06,680 --> 00:53:09,156
mediach, w tych
programach wysłych o tym właśnie.
879
00:53:09,180 --> 00:53:12,656
Powiem panu,
że też bardzo, dzisiaj może nie będę
880
00:53:12,680 --> 00:53:16,156
mówiła na
temat tego, co mnie spotkało później,
881
00:53:16,180 --> 00:53:19,156
bo naprawdę
tych wydarzeń miałam bardzo dużo,
882
00:53:19,180 --> 00:53:22,156
bardzo takich
powiem nawet bardzo personalnych,
883
00:53:22,180 --> 00:53:27,156
że po prostu no nie chce mi się o tym
mówić bardzo tak publicznie, że tak powiem,
884
00:53:27,180 --> 00:53:31,156
ale nie, muszę się
przygotować na taką rozmowę na pewno.
885
00:53:31,180 --> 00:53:35,156
Powiem panu tak, do tej
chwili nie, w ogóle, bo ja to jako jestem,
886
00:53:35,180 --> 00:53:38,156
może nie jestem katolikiem, w tej chwili
już zmieniłam wiarę,
887
00:53:38,180 --> 00:53:42,156
jestem chrześcijanką, w kościele
protestanckim bardziej się udzielam,
888
00:53:42,180 --> 00:53:45,156
natomiast powiem panu, że czytam,
889
00:53:45,180 --> 00:53:48,656
czytam Biblię i powiem
panu, że do dziś, jak
890
00:53:48,680 --> 00:53:52,156
jestem w
stanie sobie gdzieś tak tego, kurczę,
891
00:53:52,180 --> 00:53:55,156
nie patrzę na to tak.
Tak jakby sobie tego poukładać, tak.
892
00:53:55,180 --> 00:54:01,156
Nic nie było, nic nie było, i teraz nie
wiem do końca, bo tak, wiem, że są opętania,
893
00:54:01,180 --> 00:54:06,156
są demoniczne sprawy i teraz do jakiego,
nie wiem, do jakiej szufladki mam dosować,
894
00:54:06,180 --> 00:54:10,156
o tak powiem, nie wiem,
szukam takiego właśnie wytłumaczenia,
895
00:54:10,180 --> 00:54:14,180
czy właśnie
na przykład ufologia, czy te właśnie,
896
00:54:15,180 --> 00:54:20,156
ten, że tak powiem, ciała nieziemskie,
897
00:54:20,180 --> 00:54:24,156
czy to możemy zaliczyć do tego samego
worka, tak, czy to jest to z tym sam,
898
00:54:24,180 --> 00:54:29,156
czy to jest właśnie demoniczna sprawa, o
tak powiem, czy to jest jakaś inna materia.
899
00:54:29,180 --> 00:54:33,156
Ja po prostu do dziś nie
potrafię tego rozeznać, nie potrafię tego,
900
00:54:33,180 --> 00:54:37,156
jeżeli na przykład, bo
teraz właśnie słuchałam was, waszego radia,
901
00:54:37,180 --> 00:54:40,156
i różnych
takich również właśnie dzięki temu,
902
00:54:40,180 --> 00:54:44,700
jakieś skontaktowałam się z państwem, dzięki
temu, żeby opowiedzieć swoją historię,
903
00:54:45,180 --> 00:54:50,156
więc do dziś nie potrafię
tego sobie wytłumaczyć racjonalnie,
904
00:54:50,180 --> 00:54:53,156
czy takim, racjonalnie, w taki sposób
już duchowy,
905
00:54:53,180 --> 00:54:58,180
dlatego, że to wszystko zalicza się chyba
do sfery duchowej, nie wiem, naprawdę.
906
00:54:59,180 --> 00:55:04,156
W podcaście Mówią Świadkowie w każdym
z odcinków macie państwo niezwykłą okazję
907
00:55:04,180 --> 00:55:06,656
wysłuchać
relacji o trudnych do wytłumaczenia
908
00:55:06,680 --> 00:55:09,156
zdarzeniach
pochodzących od samych świadków.
909
00:55:09,180 --> 00:55:13,156
Często w tych
nagraniach rozmów słychać bardzo mocno to,
910
00:55:13,180 --> 00:55:16,156
jak naszymi rozmówcami targają emocje.
911
00:55:16,180 --> 00:55:20,156
Emocje wciąż bardzo
żywe, mimo iż od opisywanych przez
912
00:55:20,180 --> 00:55:24,156
nich zdarzeń
minęło nieraz bardzo, bardzo wiele lat.
913
00:55:24,180 --> 00:55:27,156
Szok towarzyszący
takiemu zdarzeniu to jedno,
914
00:55:27,180 --> 00:55:32,156
inna sprawa to okazywany często przez
inne osoby kompletny brak zrozumienia,
915
00:55:32,180 --> 00:55:35,156
wyszydzanie, ostracyzm.
916
00:55:35,180 --> 00:55:37,156
Tego w Radiu Paranormalium nie ma.
917
00:55:37,180 --> 00:55:42,156
Tutaj tworzymy naszym interlokutorom
bezpieczną przestrzeń do wygadania się
918
00:55:42,180 --> 00:55:44,156
i zrzucenia z siebie pewnego ciężaru,
919
00:55:44,180 --> 00:55:48,156
związanego ze
zdarzeniami wymykającymi się zrozumieniu.
920
00:55:48,180 --> 00:55:53,156
W ostatniej części dzisiejszego
programu przenosimy się na Dolny Śląsk.
921
00:55:53,180 --> 00:55:55,895
Oczywiście tę
relację wraz z kontaktem do mojego
922
00:55:55,919 --> 00:55:59,156
rozmówcy przekazałem
również badaczowi Damianowi Treli.
923
00:55:59,180 --> 00:56:02,156
Usłyszymy
fragment bardzo obszernej rozmowy,
924
00:56:02,180 --> 00:56:07,156
w trakcie której nasz słuchacz
opisał m.in. ciekawą obserwację UFO,
925
00:56:07,180 --> 00:56:11,180
która zostanie zaprezentowana w jednym
z kolejnych odcinków Mówią Świadkowie.
926
00:56:12,180 --> 00:56:14,890
Dziś natomiast usłyszymy
wstrząsający opis
927
00:56:14,914 --> 00:56:18,156
zdarzenia
z udziałem niezidentyfikowanych istot,
928
00:56:18,180 --> 00:56:22,156
którego nasz rozmówca doświadczył
we własnym domu.
929
00:56:22,180 --> 00:56:26,180
Rzecz cała zdarzyła się w 2014 roku.
930
00:56:27,180 --> 00:56:30,156
Mimo, że minęło, przeszło 10 lat,
931
00:56:30,180 --> 00:56:33,156
to do tego stopnia
jest to dla mnie ciężkie,
932
00:56:33,180 --> 00:56:36,156
że nawet wiedząc,
że będziemy dzisiaj rozmawiać całą noc,
933
00:56:36,180 --> 00:56:39,156
myślałem, nie mogłem zmrużyć oka.
934
00:56:39,180 --> 00:56:41,157
Dobra, od początku.
To był wieczór.
935
00:56:41,181 --> 00:56:43,156
No wieczór właściwie do nocy.
936
00:56:43,180 --> 00:56:48,156
Ja jestem z tych ludzi,
co to zazwyczaj chodzą spać koło 3 czy 4,
937
00:56:48,180 --> 00:56:50,156
ja potem śpią do południa.
938
00:56:50,180 --> 00:56:53,156
Mam tak samo.
Mam dokładnie tak samo.
939
00:56:53,180 --> 00:56:56,156
Nawet czytałem niedawno
dosyć ciekawe badania,
940
00:56:56,180 --> 00:56:59,156
że to już jest
genetycznie i się z tym nic nie da zrobić.
941
00:56:59,180 --> 00:57:02,156
Ta 12 to jeszcze
jest można powiedzieć wczesna pora,
942
00:57:02,180 --> 00:57:06,156
ale to było lato, duszno,
943
00:57:06,180 --> 00:57:09,156
nawet jak okna były w nocy otwarte,
to było tak gorąco.
944
00:57:10,181 --> 00:57:15,156
I po prostu zgasiłem światło, położyłem
się i założyłem słuchawki na uszy.
945
00:57:15,180 --> 00:57:20,156
To jeszcze były wtedy te słuchawki na
kablu, nie jak teraz bezprzewodowe.
946
00:57:20,180 --> 00:57:22,156
I słuchałem sobie muzyki, pamiętam.
947
00:57:22,180 --> 00:57:24,156
To było...
948
00:57:24,180 --> 00:57:27,156
Musiałbym też narysować pokój, jak
to wyglądało,
949
00:57:27,180 --> 00:57:31,156
ale moje łóżko, właściwie to była kanapa,
950
00:57:31,180 --> 00:57:34,156
krótszy bok kanapy, na której leżałem,
951
00:57:34,180 --> 00:57:38,156
znajdował się dosunięty do ściany z oknem.
952
00:57:38,180 --> 00:57:40,156
I ja po prostu na tej ścianie z oknem,
953
00:57:40,180 --> 00:57:43,156
miałem opartą głowę
i słuchałem swojej muzyki.
954
00:57:43,180 --> 00:57:45,156
To było właśnie koło północy.
955
00:57:45,180 --> 00:57:48,156
Tam wszyscy
spali, tylko ja oczywiście buszowałem.
956
00:57:48,180 --> 00:57:52,156
W pewnym
momencie zdechła mi bateria w telefonie.
957
00:57:52,180 --> 00:57:54,156
A ja jestem strasznie leniwym człowiekiem,
958
00:57:54,180 --> 00:57:57,156
zanim wstałem podłączyć,
to tak sobie leżałem,
959
00:57:57,180 --> 00:57:59,156
tylko te słuchawki zdjąłem.
960
00:57:59,180 --> 00:58:02,156
No i zaczął szczekać za oknem pies.
961
00:58:02,180 --> 00:58:04,156
Na początku myślałem, że może...
962
00:58:04,180 --> 00:58:07,156
Bo to było w ten sposób, że jeszcze
nie mieliśmy płotu,
963
00:58:07,180 --> 00:58:11,156
bo mieli płot wymieniać dookoła domu,
dookoła działki.
964
00:58:11,180 --> 00:58:14,156
I same takie po prostu paliki stały.
965
00:58:14,180 --> 00:58:17,156
A my mieliśmy sukę na dworze psa.
966
00:58:17,180 --> 00:58:20,156
No i absztyfikanci
przychodzili, że tak powiem.
967
00:58:20,180 --> 00:58:23,156
A ja byłem w takim trochę bojowym nastroju.
968
00:58:23,180 --> 00:58:26,156
No to już
sobie pomyślałem, że wyjdę na dwór,
969
00:58:26,180 --> 00:58:29,156
jak jakiś pies przyszedł, to wygonię.
970
00:58:29,180 --> 00:58:32,156
No ale wstałem do tego okna i zobaczyłem,
971
00:58:32,180 --> 00:58:36,156
że w miejscu, gdzie
była ta furtka powiedzmy,
972
00:58:36,180 --> 00:58:41,156
na końcu ścieżki coś jest albo ktoś jest.
973
00:58:41,180 --> 00:58:43,156
No powiem panu, że opowiadam,
974
00:58:43,180 --> 00:58:45,156
mam gęsią skórkę nawet na palcach.
975
00:58:45,180 --> 00:58:49,156
To trudno
powiedzieć, że to było coś ludzkiego,
976
00:58:49,180 --> 00:58:53,156
że to był humanoid,
bo to była jakaś istota.
977
00:58:53,180 --> 00:58:56,156
Na początku nie wiedziałem, na co patrzę.
978
00:58:56,180 --> 00:58:58,156
Co prawda noc była taka bardzo jasna,
979
00:58:58,180 --> 00:59:03,156
pełni raczej nie
było, ale tam powiedzmy dosyć mocno
980
00:59:03,180 --> 00:59:05,156
księżyc to światło odbijał.
981
00:59:05,180 --> 00:59:08,156
To jeszcze był trawnik dookoła,
982
00:59:08,180 --> 00:59:10,156
więc no dosyć jasno było.
983
00:59:10,180 --> 00:59:13,156
A ja z racji tego, że siedzę po nocach,
984
00:59:13,180 --> 00:59:16,156
to też dosyć szybko wzrok przyzwyczaja
do ciemności.
985
00:59:16,180 --> 00:59:18,156
I tak po chwili, no nie wiem ile minęło,
986
00:59:18,180 --> 00:59:21,156
no parę sekund jak patrzyłem na to coś,
987
00:59:21,180 --> 00:59:23,156
to zacząłem dostrzegać jakieś szczegóły.
988
00:59:23,180 --> 00:59:26,156
I tak
do głowy doleciało, że coś tu nie gra.
989
00:59:26,180 --> 00:59:29,156
I wtedy to coś na mnie spojrzało.
990
00:59:29,180 --> 00:59:32,156
Można powiedzieć,
że ja nawet nie widziałem,
991
00:59:32,180 --> 00:59:34,156
żeby to coś ruszyło głową.
992
00:59:34,180 --> 00:59:37,156
Czy jakiś ruch gałek ocznych.
993
00:59:37,180 --> 00:59:40,156
Tylko ja po
prostu poczułem, że to na mnie patrzy.
994
00:59:40,180 --> 00:59:43,156
I w tym momencie mnie sparaliżowało.
995
00:59:43,180 --> 00:59:47,156
To był tak wysoki poziom strachu,
996
00:59:47,180 --> 00:59:50,156
że do tej pory, nawet
jak właśnie opowiadam to
997
00:59:50,180 --> 00:59:53,156
mimo tylu lat, aż mówię to lepiej,
998
00:59:53,180 --> 00:59:55,156
zablokowałem się, nie mogłem ruszyć.
999
00:59:55,180 --> 00:59:58,156
Stałem tylko
jak ten mongoł ostatni przy tym oknie,
1000
00:59:58,180 --> 01:00:00,156
się gapiłem i się nie mogłem ruszyć.
1001
01:00:00,180 --> 01:00:03,156
Czułem tylko jak taki zimny pot mi,
1002
01:00:03,180 --> 01:00:05,156
strzała leci po policzku.
1003
01:00:05,180 --> 01:00:09,156
Chciałem
zamknąć oczy, ale tak jakby nie mogłem.
1004
01:00:09,180 --> 01:00:12,156
No to po prostu mózg
przestał działać ze strachu.
1005
01:00:12,180 --> 01:00:14,156
Przestałem logicznie myśleć.
1006
01:00:14,180 --> 01:00:16,156
I w pewnym momencie poczułem,
1007
01:00:16,180 --> 01:00:18,156
że coś mnie dotknęło za ramię.
1008
01:00:18,180 --> 01:00:21,156
Stojąc za mną, dotknęło mnie za ramię.
1009
01:00:21,180 --> 01:00:24,156
I w tym momencie poczułem tylko,
1010
01:00:24,180 --> 01:00:27,156
że się za
przeproszeniem zeszczałem ze strachu,
1011
01:00:27,180 --> 01:00:29,156
że mi leci po kolanach.
1012
01:00:29,180 --> 01:00:31,156
I urwał mi się film ze strachu.
1013
01:00:31,180 --> 01:00:35,156
Obudziłem się rano,
leżąc na kanapie właśnie.
1014
01:00:35,180 --> 01:00:37,156
Na początku sobie pomyślałem,
1015
01:00:37,180 --> 01:00:39,156
że to był jakiś straszny koszmar.
1016
01:00:39,180 --> 01:00:43,156
Zapaliłem papierosa, trochę się człowiek
rozbudził, ten mózg zaczął lepiej pracować.
1017
01:00:43,180 --> 01:00:48,156
No i wtedy zaczęło mi się parę rzeczy
nie zgadzać.
1018
01:00:48,180 --> 01:00:50,156
Pierwsza sprawa była taka,
1019
01:00:50,180 --> 01:00:54,156
że jak zawsze
na tej kanapie spałem w ten sposób,
1020
01:00:54,180 --> 01:00:56,156
że głowę miałem, no można powiedzieć,
1021
01:00:56,180 --> 01:00:58,156
opartą o tą ścianę z oknem,
1022
01:00:58,180 --> 01:01:00,156
a nogi w drugim kierunku.
1023
01:01:00,180 --> 01:01:02,156
Tak leżałem, oto,
1024
01:01:02,180 --> 01:01:05,156
odwrotnie, nogami do okna, że tak powiem,
1025
01:01:05,180 --> 01:01:07,156
gdzie ja nigdy naprawdę
się tak nie kładłem,
1026
01:01:07,180 --> 01:01:09,156
bo jakoś po prostu nie lubiłem.
1027
01:01:09,180 --> 01:01:12,156
Wstałem,
no i zobaczyłem kałuże na podłodze,
1028
01:01:12,180 --> 01:01:15,156
w takim żółtym kolorze.
1029
01:01:15,180 --> 01:01:18,156
I do mnie doleciało, że to jednak wszystko
się zdarzyło.
1030
01:01:18,180 --> 01:01:22,156
Przez tydzień wstrzymywałem sen,
1031
01:01:22,180 --> 01:01:24,156
po prostu bałem się zasnąć.
1032
01:01:24,180 --> 01:01:26,156
Siedziałem w łóżku z nożem kuchennym,
1033
01:01:26,180 --> 01:01:28,156
jakby coś po mnie miało przyjść.
1034
01:01:28,180 --> 01:01:30,156
Do tego stopnia wstrzymywałem sen,
1035
01:01:30,180 --> 01:01:33,156
że miałem nawet halucynacje różnego typu.
1036
01:01:33,180 --> 01:01:38,156
Mimo wszystko jednak
ja byłem bardziej takim
1037
01:01:38,180 --> 01:01:40,156
sceptykiem, bym powiedział.
1038
01:01:40,180 --> 01:01:44,156
Zawsze stawiałem wyżej naukę od wiary,
1039
01:01:44,180 --> 01:01:48,156
czy od różnych ludzkich takich przywidzeń.
1040
01:01:48,180 --> 01:01:50,156
Więc postanowiłem się przebadać.
1041
01:01:50,180 --> 01:01:54,156
Tam zawsze się tak
trzymałem takich klimatów medycznych,
1042
01:01:54,180 --> 01:01:56,156
to sobie już od razu dorysowałem,
1043
01:01:56,180 --> 01:01:58,156
że mam w głowie jakiegoś guza
1044
01:01:58,180 --> 01:02:00,156
i widzę różne dziwne rzeczy.
1045
01:02:00,180 --> 01:02:03,156
Albo jakąś chorobę psychiczną,
1046
01:02:03,180 --> 01:02:05,156
dzięki której mam halucynacje,
1047
01:02:05,180 --> 01:02:07,156
już tam nie mówiąc o schizofrenii.
1048
01:02:07,180 --> 01:02:12,156
No i wtedy zaczął się
taki etap sprawdzania.
1049
01:02:12,180 --> 01:02:15,156
Dwukrotnie wykonałem tomografię mózgu,
1050
01:02:15,180 --> 01:02:17,156
raz wykonałem rezonans.
1051
01:02:17,180 --> 01:02:21,156
Tyle razy
chodziłem do swojego lekarza rodzinnego,
1052
01:02:21,180 --> 01:02:23,156
że już po prostu powiedział,
1053
01:02:23,180 --> 01:02:25,156
żebym lepiej się zapisał do psychiatry,
1054
01:02:25,180 --> 01:02:27,156
bo mam jakieś po prostu zwidy.
1055
01:02:27,180 --> 01:02:29,156
Poszedłem do psychiatry, potem do drugiego.
1056
01:02:29,180 --> 01:02:32,156
Każdy mówił, że jestem zdrowy.
1057
01:02:32,180 --> 01:02:35,156
No i wtedy tak
do mnie, można powiedzieć, doleciało,
1058
01:02:35,180 --> 01:02:38,156
że to, co widziałem, to była rzeczywistość,
1059
01:02:38,180 --> 01:02:41,156
a nie jakaś rozległa halucynacja,
1060
01:02:41,180 --> 01:02:43,156
której mogłem doświadczyć.
1061
01:02:43,180 --> 01:02:46,156
I w sumie od tamtej pory uwierzyłem,
1062
01:02:46,180 --> 01:02:48,156
to jest trochę złe słowo,
1063
01:02:48,180 --> 01:02:51,156
ale zrozumiałem, że nie wszystko można
1064
01:02:51,180 --> 01:02:53,156
po prostu oczami zobaczyć.
1065
01:02:53,180 --> 01:02:56,156
Czy są rzeczy poza naszą percepcją.
1066
01:02:56,180 --> 01:02:58,156
No prawda, że rzadko, rzadko,
1067
01:02:58,180 --> 01:03:00,156
kiedy znajduję jakiś temat,
1068
01:03:00,180 --> 01:03:02,156
o którym ciężko mi mówić,
1069
01:03:02,180 --> 01:03:05,156
ale to aż mnie mrozi, jak to teraz mówią.
1070
01:03:05,180 --> 01:03:08,156
No to świadczy o tym,
że to całe to zdarzenie
1071
01:03:08,180 --> 01:03:11,156
musiało bardzo mocny wpływ na panu wywrzeć.
1072
01:03:11,180 --> 01:03:13,156
Gdyby to była zwykła fantasmagoria jakaś,
1073
01:03:13,180 --> 01:03:16,156
jakiś wytwór
umysłu, to chyba prędzej czy później
1074
01:03:16,180 --> 01:03:19,156
przestałoby
to na pana tak oddziaływać, prawda?
1075
01:03:19,180 --> 01:03:22,156
No właśnie, a to było, można powiedzieć,
1076
01:03:22,180 --> 01:03:25,156
w takich dwóch etapach, bo na początku
1077
01:03:25,180 --> 01:03:27,180
się tak bardzo tego przestraszyłem.
1078
01:03:28,180 --> 01:03:30,156
Drugi raz
jeszcze bardziej się przestraszyłem,
1079
01:03:30,180 --> 01:03:33,156
jak skończyłem się
badać na wszystkie możliwe sposoby
1080
01:03:33,180 --> 01:03:37,156
i wyszło na
to, że to właśnie nie był żaden wymysł
1081
01:03:37,180 --> 01:03:39,156
i że coś do mnie przyszło.
1082
01:03:39,180 --> 01:03:42,156
Zarówno na ciele,
jak i na umyśle wszystko było w porządku,
1083
01:03:42,180 --> 01:03:45,157
krótko mówiąc.
Tak, tak, tak.
1084
01:03:45,181 --> 01:03:49,156
Już naprawdę portfel
płakał, bo najpierw robiłem
1085
01:03:49,180 --> 01:03:52,156
na kasę chorych różne badania,
1086
01:03:52,180 --> 01:03:54,156
a potem już mnie nie chcieli przepisywać,
1087
01:03:54,180 --> 01:03:57,156
to wszystko prywatnie,
rezonanse, tomografie.
1088
01:03:57,180 --> 01:04:00,156
Badałem krew i robiłem na pełną morfologię
1089
01:04:00,180 --> 01:04:02,156
i tarczyce nawet co dwa tygodnie.
1090
01:04:02,180 --> 01:04:04,156
Pomyślałem, że może coś z hormonami.
1091
01:04:04,180 --> 01:04:09,156
No po prostu nie mogłem
uwierzyć i szukałem jakiegoś rozwiązania.
1092
01:04:09,180 --> 01:04:15,156
I jak wcześniej byłem,
byłem w pełni zdrowy na ciele i na umyśle,
1093
01:04:15,180 --> 01:04:17,156
tak od tego wszystkiego dostałem depresji,
1094
01:04:17,180 --> 01:04:19,156
która się do tej pory po prostu utrzymuje,
1095
01:04:19,180 --> 01:04:22,156
bo nie wiem, jak by to ująć.
1096
01:04:22,180 --> 01:04:26,180
Dalej może nie tyle już strach,
bo strach to bardziej taka ostra reakcja.
1097
01:04:27,180 --> 01:04:31,156
Ale taka obawa cały czas we mnie siedzi.
1098
01:04:31,180 --> 01:04:33,156
Byłem już na terapiach różnych,
1099
01:04:33,180 --> 01:04:36,156
ale to też za bardzo nie lubię o tym mówić.
1100
01:04:36,180 --> 01:04:38,156
I szczerze mówiąc, to jest pierwszy raz,
1101
01:04:38,180 --> 01:04:42,156
jak tak się bardziej
otwieram, bo powiem w ten sposób.
1102
01:04:42,180 --> 01:04:46,156
Jak powiem jakiemuś normalnemu
człowiekowi o tym, co mnie spotkało,
1103
01:04:46,180 --> 01:04:48,156
to zazwyczaj biorą
mnie za jakiegoś szczura.
1104
01:04:48,180 --> 01:04:52,156
Jak opowiem szczurom, to zaraz będą,
że jakieś demony ze mnie przychodzą.
1105
01:04:52,180 --> 01:04:56,180
A brakuje mi takiego
obiektywizmu, bym powiedział, że...
1106
01:04:57,180 --> 01:05:00,156
Dlatego właśnie się
z państwem skontaktowałem,
1107
01:05:00,180 --> 01:05:04,156
bo to głównie ukrywam, że głównie o
tą relację mi chodziło,
1108
01:05:04,180 --> 01:05:06,156
żeby nagłośnić, że tak ujmę.
1109
01:05:06,180 --> 01:05:10,156
Bo to można powiedzieć był taki wierzchołek
góry lodowej,
1110
01:05:10,180 --> 01:05:14,156
który zmienił światopogląd,
można powiedzieć.
1111
01:05:14,180 --> 01:05:17,156
Tak jak mówiłem przy poprzednich relacjach,
1112
01:05:17,180 --> 01:05:20,156
ja byłem taki...
No rozwiązły to jest najlepsze słowo.
1113
01:05:20,180 --> 01:05:25,156
Nie stroniłem od alkoholu,
różne koncerty, nieciekawe towarzystwo.
1114
01:05:25,180 --> 01:05:27,156
A od tamtego momentu,
1115
01:05:27,180 --> 01:05:31,156
to uspokoiłem się,
że tak powiem, całkowicie.
1116
01:05:31,180 --> 01:05:34,156
Odstawiłem
alkohol, narkotyków żadnych nie biorę.
1117
01:05:34,180 --> 01:05:37,156
Jedynie od
czego jestem uzależniony, to nikotyna.
1118
01:05:37,180 --> 01:05:43,156
Powiem panu w ten sposób, jak
rozmawiamy już od tej pierwszej relacji,
1119
01:05:43,180 --> 01:05:45,156
to zdążyłem spalić dwa papierosy,
1120
01:05:45,180 --> 01:05:50,156
a odkąd mówię
o tej sprawie, to już cztery spaliłem.
1121
01:05:50,180 --> 01:05:55,156
Do tego stopnia jestem... No to lepiej
się mówiąc prosto.
1122
01:05:55,180 --> 01:05:57,156
No nie dziwię się panu.
1123
01:05:57,180 --> 01:06:00,156
Mam takie pytanie,
kilka pytań odnośnie tego zdarzenia.
1124
01:06:00,180 --> 01:06:04,156
Czy udało się panu zarejestrować jakieś
szczegóły wyglądu tej istoty,
1125
01:06:04,180 --> 01:06:08,156
przynajmniej tej stojącej przy furtce?
1126
01:06:08,180 --> 01:06:10,156
Oczywiście. To było...
1127
01:06:10,180 --> 01:06:14,156
No ja mówiłem już wcześniej,
ja mam niemal fotograficzną pamięć
1128
01:06:14,180 --> 01:06:17,156
i czasami to jest
błogosławieństwo, czasami przekleństwo.
1129
01:06:17,180 --> 01:06:20,156
Jak w tym przypadku.
1130
01:06:20,180 --> 01:06:22,156
Jakbym powiedział, że to był humanoid,
1131
01:06:22,180 --> 01:06:25,156
to byłoby zbyt
wiele powiedziane, bo jak dla mnie,
1132
01:06:25,180 --> 01:06:29,156
to to nie miało w ogóle
takiej postury człowieka.
1133
01:06:29,180 --> 01:06:35,157
Czy widział może pan kiedyś taki film
reżyserii Luca Bessona, Piąty element?
1134
01:06:35,181 --> 01:06:40,156
Coś kojarzę, ale filmu całego
nie oglądałem, nie miałem sposobności.
1135
01:06:40,180 --> 01:06:43,156
Chodzi o to, że tam była taka postać,
1136
01:06:43,180 --> 01:06:47,156
ja nie pamiętam, czy to
był jakiś kosmita, czy jakaś inna istota,
1137
01:06:47,180 --> 01:06:49,156
ale mi się tak strasznie nie skojarzyło,
1138
01:06:49,180 --> 01:06:53,156
i jak chyba pięć czy sześć lat później
po tym zdarzeniu widziałem ten film,
1139
01:06:53,180 --> 01:06:57,156
to ten film też aż mnie
zblokowało, bo bardzo mi to przypominało.
1140
01:06:57,180 --> 01:07:02,156
Tam były takie, chociaż nie, dobra,
koniec o filmie, opowiem jak to pamiętam.
1141
01:07:02,180 --> 01:07:05,156
To było coś bardzo grubego.
1142
01:07:05,180 --> 01:07:10,156
To miało takie proporcje
gruszki, bym powiedział,
1143
01:07:10,180 --> 01:07:13,156
że takie szerokie, no
w cudzysłowie, w pasie,
1144
01:07:13,180 --> 01:07:16,156
trochę chudsze tutaj na wysokości głowy.
1145
01:07:16,180 --> 01:07:20,156
Już nie mam
chyba wyświetlonego tego kosmita,
1146
01:07:20,180 --> 01:07:26,156
on tak z takimi jakimiś dziwnymi uszami po
bokach, tak? No nie pamiętam uszu z filmu,
1147
01:07:26,180 --> 01:07:28,156
ale właśnie sama taka postura,
1148
01:07:28,180 --> 01:07:31,156
taki złoty jakby, w takim,
jakbym, nie wiem, jakby blaszany był.
1149
01:07:31,180 --> 01:07:36,156
To znaczy w tym filmie, bo
w rzeczywistości to było po prostu czarne
1150
01:07:36,180 --> 01:07:41,156
i tak skojarzyłem ten
kształt, tak do tej pory mi to przypomina.
1151
01:07:41,180 --> 01:07:45,156
Szyja tego czegoś nie była, nie była
widoczna, nie.
1152
01:07:45,180 --> 01:07:50,156
Głowa nie wychodziła
poza obrys korpusu, że tak powiem,
1153
01:07:50,180 --> 01:07:52,156
tylko była tak jakby przymocowana,
1154
01:07:52,180 --> 01:07:56,156
podłużna, mogłem
powiedzieć, nawet migdałowata trochę.
1155
01:07:56,180 --> 01:08:00,156
Nie widziałem oczu,
podejrzewam, że to ze względu na,
1156
01:08:00,180 --> 01:08:02,156
no na to, że była po prostu noc
1157
01:08:02,180 --> 01:08:07,156
i jedynie to to światło głównie
odbite od trawnika mi tak oświetlało.
1158
01:08:07,180 --> 01:08:11,156
I teraz nie jestem
pewien, czy to coś miało dwie nogi,
1159
01:08:11,180 --> 01:08:15,156
czy już mi wyobraźnia dorysowuje, że
miało cztery.
1160
01:08:15,180 --> 01:08:19,156
To były takie bardzo grube
nogi, ja bym powiedział już jak u słonia.
1161
01:08:19,180 --> 01:08:22,156
Takie, no takie kłody piąte,
1162
01:08:22,180 --> 01:08:30,156
takie pionowe i żadna stopa nie była tak
wyraźnie odcięta od kształtu tej nogi jakby.
1163
01:08:30,180 --> 01:08:34,156
I albo miało
dwie bardzo grube nogi, albo cztery.
1164
01:08:34,180 --> 01:08:38,156
Ale z drugiej
strony, mimo nawet tych czterech nóg,
1165
01:08:38,180 --> 01:08:42,156
to coś miałem wrażenie, że no stoi pionowo.
1166
01:08:42,180 --> 01:08:45,156
To nie było tak, że
na czterech nogach jak pies czy jak kot,
1167
01:08:45,180 --> 01:08:50,156
tylko to tak jakby człowiek miał cztery
nogi i do tego parę rąk.
1168
01:08:50,180 --> 01:08:54,156
I te cztery nogi cały
czas po prostu spoczywają na ziemię,
1169
01:08:54,180 --> 01:08:57,156
a człowiek wyprostowany do góry. Tak
bym to opisał.
1170
01:08:57,180 --> 01:09:01,156
Te nogi to bardzo mi
się właśnie kojarzyły z nogami słonia.
1171
01:09:01,180 --> 01:09:06,156
Takie właśnie grube, stopa nie była
taka odcięta, tylko jakby, no nie wiem.
1172
01:09:06,180 --> 01:09:10,156
Oczywiście narysuję
to, to będzie najłatwiej.
1173
01:09:10,180 --> 01:09:13,156
Już miałem przed rozmową
te szkice porobić, ale po prostu tak mnie,
1174
01:09:13,180 --> 01:09:16,156
tak mnie telepało na
sobą myśl, że aż mi się odechciało.
1175
01:09:16,180 --> 01:09:19,157
Ale to narysuję mniej więcej jak po prostu.
Tak, tak.
1176
01:09:19,181 --> 01:09:21,156
Mniej więcej jak pamiętam.
1177
01:09:21,180 --> 01:09:28,156
Rąk nie pamiętam, natomiast no nie
wiem, czy to już mi wyobraźnia podsuwa,
1178
01:09:28,180 --> 01:09:32,156
ale tak jakby jedna ręka
tego czegoś była skierowana w moją stronę.
1179
01:09:32,180 --> 01:09:38,156
Trudno mi to powiedzieć dokładnie,
bo raz, że to był ten paraliżujący strach
1180
01:09:38,180 --> 01:09:43,156
i fakt, że zacząłem wracać
wtedy na jakąś szczególną uwagę na detale,
1181
01:09:43,180 --> 01:09:45,657
Ale no z perspektywy
czasu trudno mi powiedzieć,
1182
01:09:45,681 --> 01:09:48,157
czy to coś miało rękę skierowaną w
moją stronę.
1183
01:09:48,181 --> 01:09:51,657
Czy po prostu to już
wyobraźnia dorysowuje na
1184
01:09:51,681 --> 01:09:55,156
podstawie
tego, że coś mnie za ramię złapało.
1185
01:09:55,180 --> 01:10:00,156
Bo to mogło być na takiej zasadzie,
to już oczywiście całkowicie hipotetycznie,
1186
01:10:00,180 --> 01:10:06,156
że to co widziałem te powiedzmy
15-20 metrów ode mnie przy tym płocie,
1187
01:10:06,180 --> 01:10:09,801
w tym momencie jak
to wyciągnęło rękę tamta istota,
1188
01:10:09,825 --> 01:10:13,156
to ja poczułem ten
dotyk na ramieniu za sobą.
1189
01:10:13,180 --> 01:10:16,156
No nie wiem jakby
to, jakby to fizycznie ta istota była tam,
1190
01:10:16,180 --> 01:10:19,156
a mentalnie mnie tu dotknęła.
1191
01:10:19,180 --> 01:10:22,156
No nie wiemy tak naprawdę ile istot
wtedy było, prawda?
1192
01:10:22,180 --> 01:10:28,156
Bo z tego co pan mówi ta istota stojąca
przy furtce cały czas była widoczna.
1193
01:10:28,180 --> 01:10:33,156
Skoro coś pana dotknęło,
to musiało to coś być chyba bliżej, prawda?
1194
01:10:33,180 --> 01:10:35,156
Wewnątrz domu.
1195
01:10:35,180 --> 01:10:40,156
No właśnie tak, tylko
że trudno mi to jednoznacznie ująć,
1196
01:10:40,180 --> 01:10:44,156
ale ja tak, no intuicja
to jest źle powiedziane,
1197
01:10:44,180 --> 01:10:45,157
ale cały czas miałem
wrażenie, że to jest coś, co mnie dotknęło.
1198
01:10:45,181 --> 01:10:53,156
Że mimo, że widzę ją przed
sobą cały czas, no wzroku nie odrywałem,
1199
01:10:53,180 --> 01:10:55,156
nie wiem czy nie chciałem, czy nie mogłem,
1200
01:10:55,180 --> 01:11:02,156
ale tak jakbym czuł, że to coś, że ta
jedna istota też mnie dotknęła z tyłu.
1201
01:11:02,180 --> 01:11:07,156
No ale to, to mówię, to ludzki
mózg potrzebuje sobie wiele dorysowywać.
1202
01:11:07,180 --> 01:11:12,156
Może rzeczywiście były dwie istoty, ale z
drugiej strony już tak bardziej logicznie.
1203
01:11:12,180 --> 01:11:15,156
I przyziemnie patrząc
na to dom był zamknięty,
1204
01:11:15,180 --> 01:11:19,156
żadnych śladów, włamań nie było.
1205
01:11:19,180 --> 01:11:23,156
Tak samo ten pokój,
w którym siedziałem był zamknięty na klucz.
1206
01:11:23,180 --> 01:11:25,156
A był wtedy sam w domu?
1207
01:11:25,180 --> 01:11:30,156
Nie, nie, nie, nie, tylko że
to było, ja miałem pokój swój na piętrze,
1208
01:11:30,180 --> 01:11:33,156
a reszta domowników była na parterze.
1209
01:11:33,180 --> 01:11:37,156
Bo to dawno temu
było tak, że to był dom jednorodzinny,
1210
01:11:37,180 --> 01:11:39,156
podzielony na dwa mieszkania.
1211
01:11:39,180 --> 01:11:43,156
Na dole dziadkowie mieszkali,
a na górze moi rodzice, ja i mój brat.
1212
01:11:43,180 --> 01:11:43,630
No ale jak dziadkowie,
to było to, że to było
1213
01:11:43,654 --> 01:11:44,157
dom jednorodzinny,
podzielony na dwa mieszkania.
1214
01:11:44,181 --> 01:11:48,156
No ale jak dziadkowie poumierali, to
po prostu reszta się przeniosła na dół,
1215
01:11:48,180 --> 01:11:51,156
a to drugie
mieszkanie ja sobie po prostu wziąłem.
1216
01:11:51,180 --> 01:11:54,156
I siedziałem właśnie
na górze, a oni na dole.
1217
01:11:54,180 --> 01:11:58,156
No to też ja takim,
można powiedzieć, introwertykiem jestem,
1218
01:11:58,180 --> 01:12:00,156
że bardzo wolę siedzieć sam.
1219
01:12:00,180 --> 01:12:04,156
I po prostu nie
pamiętam, co się mogło wtedy dziać,
1220
01:12:04,180 --> 01:12:06,156
bo mi się ten film urwał.
1221
01:12:06,180 --> 01:12:08,156
Ale rano to...
1222
01:12:08,180 --> 01:12:11,156
To znaczy rano, ja
się obudziłem przede koło południa.
1223
01:12:11,180 --> 01:12:14,156
Nie do końca opowiadałem wszystkim,
1224
01:12:14,180 --> 01:12:18,156
co widziałem, bo po
prostu jeszcze byłem wstrząśnięty tym.
1225
01:12:18,180 --> 01:12:23,156
Ale gdyby coś się działo,
czy ktoś się próbował dobijać do domu,
1226
01:12:23,180 --> 01:12:27,156
czy coś miałoby wejść,
to zostałbym o tym na pewno poinformowany.
1227
01:12:27,180 --> 01:12:34,156
Druga kwestia, że
mój brat słyszał, że pies szczekał w nocy.
1228
01:12:34,180 --> 01:12:38,156
Nie pomyślał, żeby
wyjść, nie pomyślał, żeby sprawdzić,
1229
01:12:38,180 --> 01:12:41,156
tylko po prostu słyszał
od siebie z pokoju, że pies szczeka,
1230
01:12:41,180 --> 01:12:43,156
ale na tym się skończyło.
1231
01:12:43,180 --> 01:12:46,156
Mniej więcej się to pokrywa z tym, co
ja słyszałem,
1232
01:12:46,180 --> 01:12:51,156
no bo te szczekanie psa spowodowało,
że z tego łóżka wstałem po prostu
1233
01:12:51,180 --> 01:12:53,156
i podszedłem do tego okna.
1234
01:12:53,180 --> 01:12:59,156
Czyli krótko mówiąc, nie było możliwości,
żeby tam wszedł jakiś ktoś z domowników.
1235
01:12:59,180 --> 01:13:04,156
No bo zresztą zauważenie
przez domownika tej plamy wiadomej,
1236
01:13:04,180 --> 01:13:08,156
no to mogłoby podskutkować niemałą
aferą, prawda, w domu.
1237
01:13:08,180 --> 01:13:12,156
No właśnie, powiem szczerze, że ja
się nawet trochę wstydziłem.
1238
01:13:12,180 --> 01:13:15,156
No dorosłych
chłopów, żeby się zeslał jak dziecko,
1239
01:13:15,180 --> 01:13:20,156
no ale to już do tego stopnia byłem,
no można powiedzieć, sparaliżowany,
1240
01:13:20,180 --> 01:13:23,156
że ja nic nie mogłem zrobić,
tylko czułem, jak mi po kolanach leci.
1241
01:13:23,180 --> 01:13:27,156
A to mimo wszystko czułem
jakiś taki, no wstyd można powiedzieć.
1242
01:13:27,180 --> 01:13:29,156
Dlatego też nie rozdmuchiwałem tej sprawy.
1243
01:13:29,180 --> 01:13:34,156
Dopiero tam rok czy dwa
lata później, jak już skończyłem się padać,
1244
01:13:34,180 --> 01:13:38,156
to opowiedziałem matce i wtedy
mi zresztą opowiedział o tej południcy.
1245
01:13:38,180 --> 01:13:41,156
Jedno mi jeszcze takie bardzo ważne,
1246
01:13:41,180 --> 01:13:43,156
przychodzi do głowy.
1247
01:13:43,180 --> 01:13:48,156
Czasami jest tak, że
na kogoś patrzymy albo na coś patrzymy
1248
01:13:48,180 --> 01:13:53,156
i mamy takie wrażenie,
że ten ktoś jest zły albo coś jest złe.
1249
01:13:53,180 --> 01:13:57,156
A ja bym nie powiedział, że to było złe,
tylko że to było zło.
1250
01:13:57,180 --> 01:14:03,156
Bardzo trudno mi to ująć
takimi prostymi, łopatologicznymi słowami,
1251
01:14:03,180 --> 01:14:07,156
ale jakby
to była całkowita personifikacja zła.
1252
01:14:07,180 --> 01:14:11,156
Co prawda zło, dobro,
to są bardzo takie subiektywne rzeczy,
1253
01:14:11,180 --> 01:14:17,156
takie sprawy, nie licząc jakichś artyki
wynikających na podstawie historii ludzkości,
1254
01:14:17,180 --> 01:14:20,156
czy tam wierzeń religijnych,
1255
01:14:20,180 --> 01:14:25,156
ale takie wewnętrzne
poczucie, że to było takie najprawdziwsza,
1256
01:14:25,180 --> 01:14:29,156
najczystsza
forma zła, jaką można sobie wyobrazić.
1257
01:14:29,180 --> 01:14:33,156
Podejrzewam, że Pan o to zapyta, to
jeszcze odpowiem,
1258
01:14:33,180 --> 01:14:39,156
że to na 100% nie był paraliż senny, bo
paraliże senne mam średnio co 3-4 miesiące
1259
01:14:39,180 --> 01:14:40,580
i już sobie z nimi radzę cały czas.
1260
01:14:41,180 --> 01:14:44,156
No akurat tego pytania nie mam na liście,
1261
01:14:44,180 --> 01:14:47,156
ale paraliż senny można
właściwie wykluczyć,
1262
01:14:47,180 --> 01:14:51,156
skoro musiał Pan wstać
i obserwować tą istotę.
1263
01:14:51,180 --> 01:14:55,156
Dopiero Pana
sparaliżowało w momencie tego dotyku,
1264
01:14:55,180 --> 01:14:57,156
tak jak już Panu podświegło.
1265
01:14:57,180 --> 01:15:01,156
To znaczy to nawet nie
tyle sparaliżowało mnie w momencie dotyku,
1266
01:15:01,180 --> 01:15:02,157
ile...
1267
01:15:02,181 --> 01:15:05,156
Tak, wyłączyło Pana
jakby świadomość, tak? W ten sposób?
1268
01:15:05,180 --> 01:15:08,156
Tak, wyłączyła
mi świadomość w momencie dotyku,
1269
01:15:08,180 --> 01:15:09,157
ale ten paraliż, że
po prostu chciałem, że mam to,
1270
01:15:09,181 --> 01:15:14,156
ten paraliż, że po prostu ciało
nie reagowało na to, co mózg chciał zrobić,
1271
01:15:14,180 --> 01:15:18,156
bo ja tam myślami to już się
chowałem pod łóżkiem albo po nóż biegłem,
1272
01:15:18,180 --> 01:15:22,156
ale po prostu to było
trochę jak właśnie w paraliżu sennym,
1273
01:15:22,180 --> 01:15:26,156
że mózg pracuje na
pełnych obrotach, a ciało nie odpowiada.
1274
01:15:26,180 --> 01:15:30,156
Tylko, że można powiedzieć, to czucie
jednak dalej miałem,
1275
01:15:30,180 --> 01:15:33,156
bo czułem ten
charakterystyczny zimny płot, który mi
1276
01:15:33,180 --> 01:15:36,156
tak spływał ze
skroni na policzek prawy, pamiętam.
1277
01:15:36,180 --> 01:15:38,156
To właśnie potem,
jak mi po kolanach leciało,
1278
01:15:38,180 --> 01:15:43,156
więc to też nie
była taka całkowita blokada fizyczna,
1279
01:15:43,180 --> 01:15:46,156
ile właśnie takie sparaliżowanie przez
strach.
1280
01:15:46,180 --> 01:15:51,156
A ma Pan może jakąś
taką orientację, ile mogło upłynąć czasu,
1281
01:15:51,180 --> 01:15:54,156
a ile upłynęło, jeżeli
Pan sprawdzał zegarek?
1282
01:15:54,180 --> 01:15:59,156
Może mogło być coś takiego, że Panu się
wydawało, że to trwało, nie wiem, chwilę,
1283
01:15:59,180 --> 01:16:02,156
a ten upływ
czasu mógł być tak naprawdę większy?
1284
01:16:02,180 --> 01:16:06,156
Ja mam bardzo
dziwne poczucie czasu, że tak powiem.
1285
01:16:06,180 --> 01:16:08,156
Ja bardzo,
bardzo, bardzo często z tym mówię,
1286
01:16:08,180 --> 01:16:09,157
bo słucham muzyki.
1287
01:16:09,181 --> 01:16:15,156
I ja często dzielę sobie, inaczej, nie
tyle dzielę, ile określam upływ czasu.
1288
01:16:15,180 --> 01:16:19,156
O, przeleciałaby jedna piosenka, czyli
minęło 3-4 minuty.
1289
01:16:19,180 --> 01:16:21,156
A to ja mam podobnie.
1290
01:16:21,180 --> 01:16:25,156
Ja miałem podobnie, jak chodziłem
na zakupy pieszo, to tak sobie liczyłem.
1291
01:16:25,180 --> 01:16:28,156
Ale przejście
do tego sklepu będzie trwało 3 utwory.
1292
01:16:28,180 --> 01:16:30,156
No to właśnie do tej pory tak mam.
1293
01:16:30,180 --> 01:16:33,156
Tym bardziej, jak się
nie jeździ samochodem,
1294
01:16:33,180 --> 01:16:36,156
to całkowicie Pana
rozumiem, bo też pieszo będzie chodzić.
1295
01:16:36,180 --> 01:16:39,156
Ale powiem w ten sposób.
1296
01:16:39,180 --> 01:16:44,156
Musiało być w pół
do 12, jak padła mi ta bateria w telefonie,
1297
01:16:44,180 --> 01:16:49,156
bo pamiętam, że patrzyłem jeszcze
na poziom baterii,
1298
01:16:49,180 --> 01:16:54,156
jak tam pokazywało 1%, chociaż
nawet wtedy nie pokazywało procentów,
1299
01:16:54,180 --> 01:17:01,156
tylko że po prostu usta, to
pamiętam, że było za 3, w pół do 1, 0027.
1300
01:17:01,180 --> 01:17:05,156
Więc biorąc pod uwagę,
że ja mogłem tam leżeć tak 6-7 minut,
1301
01:17:05,180 --> 01:17:10,156
to najpóźniej, co mogłoby być, to za 15,00,
1302
01:17:10,180 --> 01:17:14,156
a potem po prostu
już nawet nie miałem zegarka na ręce,
1303
01:17:14,180 --> 01:17:17,156
a telefon rozładowany,
to nie miałem za bardzo jak sprawdzić.
1304
01:17:17,180 --> 01:17:22,156
Wiem tyle, że się obudziłem, pamiętam,
11,30 kolejnego dnia.
1305
01:17:22,180 --> 01:17:27,156
Więc nawet na moje standardy
ówczesne, to te prawie 12 godzin snu,
1306
01:17:27,180 --> 01:17:32,156
to było bardzo sporo,
bo w tamtych czasach to ja 5-6 spałem.
1307
01:17:32,180 --> 01:17:34,180
Nie miałem żadnych zmian na ciebie.
1308
01:17:35,180 --> 01:17:40,156
To się sprawdzałem
lusterkiem, naprawdę pod wszelkimi kątami.
1309
01:17:40,180 --> 01:17:44,207
Żadnych, nie
wiem, zadrapań, żadnych po prostu śladów
1310
01:17:44,231 --> 01:17:48,180
jakiejkolwiek interakcji
fizycznej, że tak powiem.
1311
01:17:50,180 --> 01:17:54,156
No tylko taka
wielkarna psychiczna, bym powiedział.
1312
01:17:54,180 --> 01:17:58,156
Rozumiem, że pan nie czuł
jakby fizycznie, że w pokoju ktoś jest.
1313
01:17:58,180 --> 01:18:01,156
Pan dopiero poczuł
to takie dotknięcie, tak?
1314
01:18:01,180 --> 01:18:03,156
Tak, tak, tak. I powiem więcej.
1315
01:18:03,180 --> 01:18:04,157
Był ze mną kot.
1316
01:18:04,181 --> 01:18:09,156
I gdyby nasze koty
były bardzo wtedy czujne, bym powiedział.
1317
01:18:09,180 --> 01:18:12,328
Jakby ktoś
wszedł do tego pokoju, czy domownik,
1318
01:18:12,352 --> 01:18:15,156
czy ktoś obcy,
to ten kot by się ruszył.
1319
01:18:15,180 --> 01:18:17,156
On po prostu spał jeszcze jak wstawałem.
1320
01:18:17,180 --> 01:18:22,156
A poza tym drzwi były
zamknięte na klucz, można powiedzieć.
1321
01:18:22,180 --> 01:18:26,156
Więc nawet jakby
ktoś się skradał, to i tak bym to usłyszał.
1322
01:18:26,180 --> 01:18:29,507
No a tutaj
jeszcze takie mi się nasunęło pytanie, czy
1323
01:18:29,531 --> 01:18:33,180
przychodziły
panu może jakieś skrawki, wspomnień, słowa?
1324
01:18:34,180 --> 01:18:37,156
Czy jest to coś, co się
dzieje z tego czasu, gdy był pan wyłączony?
1325
01:18:37,180 --> 01:18:42,156
Czy jakby ten okres jest w pana pamięci
całkowicie jakby taki zablokowany?
1326
01:18:42,180 --> 01:18:48,156
Całkowicie zablokowany i byłem na
hipnozie regresyjnej i też nic nie wiadomo.
1327
01:18:48,180 --> 01:18:50,988
Ponoć jestem jakoś
zbyt zamknięty w sobie i
1328
01:18:51,012 --> 01:18:54,156
nie da się
tego sprawdzić, co się mogło dziać.
1329
01:18:54,180 --> 01:18:58,156
Co prawda znalazłem jeszcze
takiego jednego specjalistę, ale już
1330
01:18:58,180 --> 01:19:02,156
chyba dwa lata, jak się
ciągle próbuję do niego umówić i tak leci.
1331
01:19:02,180 --> 01:19:07,156
A po nowym roku, a już mamy po stycznia
i pewnie do wiosny tego nie załatwię.
1332
01:19:07,180 --> 01:19:12,156
No to ja będę kibicował,
żeby się jednak udało to załatwić, prawda?
1333
01:19:12,180 --> 01:19:19,156
Bo może mogą różne interesujące fakty
wyjść w wyniku tej hipnozy.
1334
01:19:19,180 --> 01:19:25,156
A jeszcze podeślę zapis tej rozmowy
takiemu ufologowi Arkadiuszowi Kocikowi.
1335
01:19:25,180 --> 01:19:27,156
Pewnie pan kojarzy nazwisko.
1336
01:19:27,180 --> 01:19:30,156
Arek Kocik jest po kursie hipnotyzerskim.
1337
01:19:30,180 --> 01:19:31,157
Także może...
1338
01:19:31,181 --> 01:19:34,657
Gdyby się
nie udało z tym hipnotyzerem, to może
1339
01:19:34,681 --> 01:19:38,156
z Arkiem Kocikiem by się udało coś
popracować.
1340
01:19:38,180 --> 01:19:42,168
No dobrze by było, bo wcześniej
to się, można powiedzieć, bałem,
1341
01:19:42,192 --> 01:19:46,180
że te wszystkie wspomnienia
wrócą i po prostu mi żyć nie dadzą.
1342
01:19:47,180 --> 01:19:51,022
Ale teraz może to zabrzmie
jak jakiś nawiedzony sekciarz, ale jak w
1343
01:19:51,046 --> 01:19:55,180
tamtych czasach ja byłem po
prostu ateistą, tak teraz jestem wierzący.
1344
01:19:57,180 --> 01:20:00,157
Nie do końca mógłbym
się nazywać na przykład katolikiem.
1345
01:20:00,181 --> 01:20:04,197
No ale jestem naprawdę wierzący
i czuję, że tamta strona jakby coś złego
1346
01:20:04,221 --> 01:20:08,181
miałoby się stać, że tamta
druga strona mi w jakiś sposób może pomóc.
1347
01:20:10,180 --> 01:20:14,156
Więc już tego takiego
lęku przed powrotem wspomnień nie mam.
1348
01:20:14,180 --> 01:20:18,156
Więc dosyć chętnie
się zagłębiam w ten temat.
1349
01:20:18,180 --> 01:20:25,156
Szukałem różnych opisów, zarówno w mitologiach
jak i w legendach, co to mogłoby być.
1350
01:20:25,180 --> 01:20:29,156
I jedyne co mniej więcej pasowało, to
nie chcę skłamać.
1351
01:20:29,180 --> 01:20:33,168
Ale był chyba w mitologii babilońskiej
taki Bóg Enki i on miał
1352
01:20:33,192 --> 01:20:37,180
takiego jednego sługę,
który według opisów mógł to przypominać.
1353
01:20:40,180 --> 01:20:43,656
No ale to już
podejrzewam, że na podstawie tego
1354
01:20:43,680 --> 01:20:47,156
co przeczytałem, to
już mózg sobie dorysowuje.
1355
01:20:47,180 --> 01:20:50,156
Wiem tyle, że to było coś fizycznego.
1356
01:20:50,180 --> 01:20:53,656
Trudno mi to
ująć, bo to nie mam żadnego argumentu
1357
01:20:53,680 --> 01:20:57,156
za tym, ale to
co widziałem było czymś fizycznym,
1358
01:20:57,180 --> 01:21:00,844
a nie na przykład
nieowocem podświadomości czy właśnie
1359
01:21:00,868 --> 01:21:05,156
jakichś halucynacji takiego
świata mentalnego, że tak powiem.
1360
01:21:05,180 --> 01:21:08,156
Tylko coś fizycznego.
1361
01:21:08,180 --> 01:21:10,156
Tak mnie korci, żeby panu tutaj podesłać.
1362
01:21:10,180 --> 01:21:15,156
Nie wiem czy panu jest znany może,
bo skoro pan słucha debat ufologicznych,
1363
01:21:15,180 --> 01:21:22,156
to może pan kojarzy przypadek z Paska
Guli, gdzie było wziętych dwóch rybaków.
1364
01:21:22,180 --> 01:21:25,156
No nawet sobie szczerze
mówiąc niedawno książkę zamówiłem,
1365
01:21:25,180 --> 01:21:26,157
bo wyszło w jakiś redaktor, ale nie wiem.
1366
01:21:26,181 --> 01:21:27,540
Wyszło w jakiejś reedycji.
1367
01:21:27,920 --> 01:21:30,216
Aha, czyli jest
1368
01:21:30,240 --> 01:21:31,976
panu znany mniej więcej wygląd
1369
01:21:32,000 --> 01:21:33,860
tych postaci. Czy to było jakoś,
1370
01:21:34,000 --> 01:21:36,116
to co pan widział, było jakoś podobne
1371
01:21:36,140 --> 01:21:38,520
do tego, co widać choćby na okładkach?
1372
01:21:38,840 --> 01:21:40,176
W ogóle mi to
1373
01:21:40,200 --> 01:21:41,836
nie przypomina i naprawdę
1374
01:21:41,860 --> 01:21:43,560
powiem w ten sposób.
1375
01:21:43,880 --> 01:21:45,916
Mniej więcej od trzech miesięcy
1376
01:21:45,940 --> 01:21:47,856
zacząłem słuchać państwa radio
1377
01:21:47,880 --> 01:21:50,096
i debaty i można powiedzieć,
1378
01:21:50,120 --> 01:21:51,500
że słucham tego non-stop.
1379
01:21:51,920 --> 01:21:54,256
Mniej więcej jak każdy jakiś temat
1380
01:21:54,280 --> 01:21:55,916
debatujący poruszał
1381
01:21:55,940 --> 01:21:57,720
jakiś temat, o którym nie słyszałem,
1382
01:21:57,780 --> 01:21:59,920
to ja od razu sobie
to googluję, żeby sprawdzić.
1383
01:22:00,200 --> 01:22:01,776
I jeszcze nic, co
1384
01:22:01,800 --> 01:22:04,156
googlowałem, nie przypominało
1385
01:22:04,180 --> 01:22:05,180
tego, co widziałem.
1386
01:22:05,420 --> 01:22:07,996
No to będę
gorąco namawiał, żeby po rozmowie
1387
01:22:08,020 --> 01:22:09,756
pan podesłał tutaj ten
1388
01:22:09,780 --> 01:22:11,680
jakiś szkic,
1389
01:22:12,000 --> 01:22:14,460
jak te istoty mogły wyglądać.
1390
01:22:14,560 --> 01:22:15,936
Bo tak jak mówię, nie wiadomo
1391
01:22:15,960 --> 01:22:17,816
tak naprawdę. Pan widział jedną istotę,
1392
01:22:17,840 --> 01:22:19,276
a mogły być...
1393
01:22:19,300 --> 01:22:21,536
Druga istota mogła być obecna w pana
1394
01:22:21,560 --> 01:22:23,656
mieszkaniu, tak? Też różne rzeczy
1395
01:22:23,680 --> 01:22:25,176
tutaj trzeba brać pod uwagę.
1396
01:22:25,200 --> 01:22:27,536
No widać u pana takie...
1397
01:22:27,560 --> 01:22:29,096
taką naturalną potrzebę
1398
01:22:29,120 --> 01:22:31,296
jakby no znalezienia jakiegoś
1399
01:22:31,320 --> 01:22:33,176
wsparcia, no i większego
1400
01:22:33,200 --> 01:22:35,160
zrozumienia tego, co pan przeżył, tak?
1401
01:22:35,420 --> 01:22:36,960
Jakiegoś poukładania sobie w głowie.
1402
01:22:37,060 --> 01:22:38,396
To musiało być rzeczywiście coś
1403
01:22:38,420 --> 01:22:41,076
dosyć mocnego. Ja panu powiem
1404
01:22:41,100 --> 01:22:43,376
w ten sposób. Ja zawsze byłem...
1405
01:22:43,400 --> 01:22:45,320
No sceptyk to jest chyba najlepsze słowo,
1406
01:22:45,500 --> 01:22:47,116
bo nawet najbardziej
1407
01:22:47,140 --> 01:22:49,056
irracjonalne wydarzenia
1408
01:22:49,080 --> 01:22:51,020
starałem się brać tak na chłodno,
1409
01:22:51,320 --> 01:22:53,500
obiektywnie i szukać jakiegoś racjonalnego
1410
01:22:54,060 --> 01:22:55,116
rozwiązania, ale
1411
01:22:55,140 --> 01:22:56,980
no są po prostu rzeczy,
1412
01:22:57,120 --> 01:22:58,836
których nie da się
1413
01:22:58,860 --> 01:23:00,856
ludzkimi słowami opisać
1414
01:23:00,880 --> 01:23:02,620
i nawet jak słucham,
1415
01:23:03,000 --> 01:23:05,260
że mówią świadkowie całego podcastu,
1416
01:23:05,320 --> 01:23:07,296
już tyle razy przesłuchałem, że są
1417
01:23:07,320 --> 01:23:09,180
naprawdę dziwne relacje,
1418
01:23:09,580 --> 01:23:11,256
ale nawet w głosie
1419
01:23:11,280 --> 01:23:13,096
tych ludzi słychać,
1420
01:23:13,120 --> 01:23:15,520
że oni, nie wiem, jakby to powiedzieć,
1421
01:23:15,660 --> 01:23:17,240
że oni wierzą w to, co widzieli,
1422
01:23:17,500 --> 01:23:18,976
mimo że to nie ma żadnego
1423
01:23:19,000 --> 01:23:21,120
właśnie racjonalnego rozwiązania.
1424
01:23:21,960 --> 01:23:23,396
No, słychać tę
1425
01:23:23,420 --> 01:23:25,116
szczerość, no i czuć, że to
1426
01:23:25,140 --> 01:23:27,340
ludzie, opowiadają ludzie,
1427
01:23:27,460 --> 01:23:29,340
którzy rzeczywiście coś mocnego przeżyli.
1428
01:23:29,580 --> 01:23:31,420
No właśnie, powiem szczerze,
1429
01:23:31,500 --> 01:23:33,080
że mnie po tej sławnej,
1430
01:23:33,400 --> 01:23:35,576
słownym odcinku dziesiątym
1431
01:23:35,600 --> 01:23:37,700
tak skłoniło, żeby zadzwonić,
1432
01:23:38,060 --> 01:23:39,396
bo właśnie w tamtym
1433
01:23:39,420 --> 01:23:41,556
odcinku ta pani też miała
1434
01:23:41,580 --> 01:23:43,960
ten strach przy opowiadaniu,
1435
01:23:44,260 --> 01:23:45,576
ta obawa. Po prostu
1436
01:23:45,600 --> 01:23:47,516
się poczułem tak jakoś, można
1437
01:23:47,540 --> 01:23:48,916
powiedzieć, solidarni
1438
01:23:48,940 --> 01:23:51,600
i postanowiłem trochę o tym opowiedzieć,
1439
01:23:51,760 --> 01:23:53,436
bo ja już naprawdę szukałem
1440
01:23:53,460 --> 01:23:55,100
rozwiązania na wszystkich,
1441
01:23:55,140 --> 01:23:57,100
na wszystkich frontach, ale no są rzeczy,
1442
01:23:57,300 --> 01:23:59,040
których się wyjaśnić chyba nie da już.
1443
01:23:59,400 --> 01:24:01,116
No, to są rzeczy, których
1444
01:24:01,140 --> 01:24:03,496
może trudno
1445
01:24:03,520 --> 01:24:05,220
wyjaśnione, tak bym to ujął.
1446
01:24:05,460 --> 01:24:07,016
Mam taką nadzieję, że
1447
01:24:07,040 --> 01:24:09,056
prędzej czy później jakieś wyjaśnienie
1448
01:24:09,080 --> 01:24:10,180
się znajdzie.
1449
01:24:10,700 --> 01:24:12,996
Znajdzie się wyjaśnienie,
pojawi się kolejne
1450
01:24:13,020 --> 01:24:15,460
zjawisko, którego ludzie doświadczają,
1451
01:24:15,660 --> 01:24:17,276
którego, które jakieś tam
1452
01:24:17,300 --> 01:24:18,640
jakoś tam wpływa na nich,
1453
01:24:19,240 --> 01:24:21,160
na ich psychikę, na ich dalsze życie.
1454
01:24:21,520 --> 01:24:23,236
Warto mieć nadzieję, że może kiedyś
1455
01:24:23,260 --> 01:24:25,100
w przyszłości się odnaleźć,
1456
01:24:25,140 --> 01:24:27,260
znajdzie więcej
odpowiedzi na te wszystkie pytania.
1457
01:24:27,600 --> 01:24:29,076
Często jest tak, że odnajdują się
1458
01:24:29,100 --> 01:24:31,416
odpowiedzi, a rodzą one
1459
01:24:31,440 --> 01:24:32,816
kolejne pytania,
1460
01:24:32,840 --> 01:24:34,760
jeszcze nieodpowiedziane.
1461
01:24:35,020 --> 01:24:36,816
Tyle dobrego, że może ktoś
1462
01:24:36,840 --> 01:24:38,896
nam dał rozum człowiekowi
1463
01:24:38,920 --> 01:24:40,956
i możemy chociaż o tym myśleć
1464
01:24:40,980 --> 01:24:41,980
czy dyskutować.
1465
01:24:43,740 --> 01:24:44,840
Tak jak mówiłem,
1466
01:24:45,740 --> 01:24:47,160
zresztą słyszeliście Państwo,
1467
01:24:47,420 --> 01:24:49,016
nasz słuchacz nawiązywał w trakcie
1468
01:24:49,040 --> 01:24:50,820
rozmowy do obserwacji UFO.
1469
01:24:51,280 --> 01:24:53,236
Jego niezwykle interesującą relację
1470
01:24:53,260 --> 01:24:54,840
poznacie Państwo w jednym z kolejnych
1471
01:24:55,140 --> 01:24:57,400
odcinków podcastu Mówią Świadkowie.
1472
01:24:57,720 --> 01:24:59,436
Zresztą chyba ze wszystkimi
1473
01:24:59,460 --> 01:25:01,516
dzisiejszymi rozmówcami telefonicznymi
1474
01:25:01,540 --> 01:25:04,040
jeszcze w
kolejnych odcinkach się usłyszymy.
1475
01:25:04,480 --> 01:25:05,676
Bowiem dziś zostały
1476
01:25:05,700 --> 01:25:07,776
zaprezentowane tylko fragmenty
1477
01:25:07,800 --> 01:25:09,740
naprawdę długich rozmów.
1478
01:25:10,160 --> 01:25:11,436
Tymczasem na obrobienie
1479
01:25:11,460 --> 01:25:13,516
czeka kolejne kilkanaście godzin
1480
01:25:13,540 --> 01:25:15,476
materiałów. Mówię tu oczywiście
1481
01:25:15,500 --> 01:25:17,836
tylko o rozmowach, nie wspominam
1482
01:25:17,860 --> 01:25:19,620
o korespondencji tekstowej.
1483
01:25:20,360 --> 01:25:21,656
No i swoim tempem
1484
01:25:21,680 --> 01:25:23,336
składają się kolejne odcinki
1485
01:25:23,360 --> 01:25:24,996
naszej audycji, nie tylko o
1486
01:25:25,020 --> 01:25:27,300
UFO, ale również o Bedroom Visitors,
1487
01:25:27,540 --> 01:25:29,680
ludziach cienia, znakach z zaświatów.
1488
01:25:30,260 --> 01:25:31,676
Pojawi się też odcinek
1489
01:25:31,700 --> 01:25:33,136
z ciekawymi historiami
1490
01:25:33,160 --> 01:25:35,680
z udziałem zwierząt, głównie psów.
1491
01:25:36,340 --> 01:25:37,536
A dziś już kończymy
1492
01:25:37,560 --> 01:25:39,336
ten nieco dłuższy niż zazwyczaj
1493
01:25:39,360 --> 01:25:41,840
odcinek programu Mówią Świadkowie.
1494
01:25:42,280 --> 01:25:45,560
Mówił do Państwa
Marek Sęk Ivellios. Radio Paranormalium,
1495
01:25:46,240 --> 01:25:48,160
paranormalny głos w Twoim domu.
1496
01:25:48,400 --> 01:25:49,420
Dziękuję za uwagę.
1497
01:25:49,780 --> 01:25:51,356
Dobranoc i do usłyszenia
1498
01:25:51,380 --> 01:25:53,280
w kolejnych naszych audycjach.
1499
01:25:53,620 --> 01:25:58,076
Śledźcie zapowiedzi na naszej stronie
internetowej www.paranormalium.pl
1500
01:25:58,100 --> 01:26:00,920
oraz na naszych profilach
społecznościowych.
1501
01:26:01,180 --> 01:26:02,696
No i nie zapomnijcie też
1502
01:26:02,720 --> 01:26:04,460
sięgnąć po Nieznany Świat.
1503
01:26:04,860 --> 01:26:06,816
Szczególnie, że od niedawna
1504
01:26:06,840 --> 01:26:08,396
to niezwykłe czasopismo
1505
01:26:08,420 --> 01:26:10,536
jest dostępne również w wygodnej
1506
01:26:10,560 --> 01:26:13,220
wersji elektronicznej w formacie PDF.
1507
01:26:13,920 --> 01:26:15,236
A więc dzięki raz jeszcze
1508
01:26:15,260 --> 01:26:16,896
za uwagę, dobranoc
1509
01:26:16,920 --> 01:26:19,496
i do usłyszenia, no i do zobaczenia
1510
01:26:19,520 --> 01:26:21,720
na łamach Nieznanego Świata.