Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Zabójcza mgła


Dodano: 2015-10-18 02:04:41 · Wyświetleń: 4966
Zakładka Dodaj do zakładek · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
Zabójcza mgła w Londynie w 1952 r.
Wizja artystki Jacqueline Morreau


Mgła odegrała główną rolę w niezliczonych horrorach i filmach science fiction. Zapewnia ponurą atmosferę lub też grubą mglistą kurtynę, spośród której może się wyłonić skradający się wampir, zgraja zombie, potwór z pazurami, czy też grupa kosmitów. Mgła zakrywa nieznane.

Potrafi też zabijać.

Zmniejszonej widoczności powodowanej przez mgłę przypisywano niezliczoną ilość katastrof statków i wypadków samochodowych. Statki podczas swoich rejsów polegają na latarniach i innych urządzeniach nawigacyjnych.

W San Francisco z kolei kierowcy samochodów posiadają Przeciwmgielny System Ostrzegawczy (The Emergency Fog Alert System) - zestaw kamer internetowych, które ostrzegają przed mgłą nadchodzącą z zatoki. Od początku lat siedemdziesiątych do dziewięćdziesiątych odpowiedzialnością za całą mnogość wypadków samochodowych i śmierci obarczano mgłę nieopodal Calhoun w stanie Tennessee. W tym przypadku, mgła była dodatkowo potęgowana przez zanieczyszczenia pochodzące z miejscowej fabryki papieru.

Było również wiele przypadków, w których mgła zabijała ludzi bezpośrednio. W dosłownie każdym z tych przypadków te zabójcze mgły były nośnikami zanieczyszczeń atmosferycznych pochodzenia przemysłowego:

- w 1930 roku sześćdziesięciu Belgów zmarło, gdy przez sześć dni w dolinie Meuse utrzymywała się mgła zbierająca zanieczyszczenia.

- niemal połowa populacji Donora i Webster w amerykańskim stanie Pennsylvania zachorowała pod koniec października 1948 z powodu mgły, która utrzymywała w tych małych miasteczkach przemysłowe zanieczyszczenia. Mgła była tak gęsta, że nie było widać drugiego końca ulicy. Bilans: 20 zmarłych.

- w grudniu 1952 roku tysiące londyńczyków zmarło, gdy nad stolicę Anglii nadciągnęła toksyczna mgła. Niosła ona ze sobą śmiertelną mieszankę gęstego dymu węglowego, dosłownie zatruła populację i do dziś jest uznawana za jeden z najbardziej tragicznych w skutkach zarejestrowanych wypadków środowiskowych. Czarna mgła była na tyle gęsta, że niektórzy ludzie przechadzający po ulicach Londynu nie widzieli nawet własnych stóp. Zabójcza mgła utrzymywała się od 5 do 9 grudnia i zanim zniknęła, jej skutki zdążyły pozbawić życia 12 000 osób.

- 3 maja 1989 roku mieszkańcy Culham w angielskim hrabstwie Oxfordshire byli nękani przez krwotoki z nosa i bóle gardła z powodu gęstej mgły pokrywającej całą wioskę (źródło: The World`s Most Incredible Stories, 1992, Barnes & Noble Books)

- w połowie października 2005 roku miasto Lagos w Nigerii pokryło się tajemniczą mgłą, która spowodowała poważne choroby. Po tym jak ludzie zaczęli się uskarżać na silne bóle brzucha i podrażnienie oczu, zarządca tego regionu zapobiegawczo zamknął wszystkie szkoły w mieście. Ludzi powywożono z ich miejsc pracy z uwagi na okropny zapach, zaś widoczność w niektórych miejscach spadła do 100 metrów. Testy laboratoryjne wykazały, że w oparach mgły znajdowała się duża ilość kwasu siarkowego. Przyczyną mogła być uszkodzona rura do przesyłu ropy naftowej.

Od czasu do czasu mgła zabija nawet bez pomocy zanieczyszczeń. W czerwcu 2004 roku nad Zatoką Fundy, pomiędzy Nowym Brunszwikiem a Nową Szkocją w Kanadzie, pas gęstej mgły zabił ponad 5000 ptaków. Ptaki przypuszczalnie zginęły na skutek hipotermii, gdy wleciały w obszar zimnej mgły. Rybacy z Lobster donosili, że ptaki po prostu spadały z nieba, a niektóre lądowały martwe na pokładach ich łodzi.

Tyle jeśli chodzi o zwykłą mgłę i zanieczyszczenie. Są też jednak i takie rodzaje mgły, które formują się w paranormalnej rzeczywistości – a efekty ich oddziaływania potrafią być jeszcze dziwniejsze.

Istnieje mgła, która powstaje gdy skondensowane kropelki wody wirują w powietrzu blisko poziomu gruntu. Jest jednak również i taka mgła, która materializuje się z nieznanych wymiarów.

Burze czasowe

Pas świecącej mgły, przenoszącej w czasie i przestrzeni tych którzy w nią wejdą, brzmi jak wyjęty z thrillera science-fiction. Pisarka Jenny Randles, w swojej książce "Time Storms: Amazing Evidence for Time Warps, Space Rifts, and Time Travel", nieodparcie przekonuje jednak, że tego typu dziwne mgły rzeczywiście istnieją.

Dokumentuje ona wiele zdarzeń, w których niczego niepodejrzewający ludzie - jadąc, idąc lub w jakikolwiek inny sposób się przemieszczając - napotkali na świecącą, białą mgłę. W niektórych przypadkach ludzie ci znikali, tylko po to, by pojawić się ponownie jakiś czas później w stanie oszołomienia. Pewien kierowca został przeniesiony ponad 600 mil od miejsca, w którym wjechał w świecącą mgłę.

Jedna z czytelniczek portalu paranormal.about.com, podpisująca się jako Cher, opowiedziała o swoim możliwym spotkaniu z tą osobliwą mgłą: "Wyjeżdżałam z mojego podjazdu, aby pojechać do miasteczka jedną milę dalej. Dopiero co wyjechałam, a na zewnątrz była gruba mgła. Przejechałam zaledwie połowę trasy, w większości bardzo powoli, gdy zobaczyłam pomiędzy mgłą bardzo jasne światło. Gdy podjechałam bliżej, ujrzałam stację benzynową Phillips 66. Dzień wcześniej nie było jej tutaj. Doznałam szoku, i wtedy pojawił się pewien mężczyzna. Zapytałam, jakim cudem udało się tak szybko wybudować stację benzynową, a on spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem. Powiedział, że stoi ona tutaj już od ośmiu lat.

Zapytałam go, gdzie jestem, a gdy odpowiedział, zaczęłam się trząść w niekontrolowany sposób. To było 300 mil od mojego domu!"

Znikający batalion

Trzech żołnierzy było świadkami dziwnego zniknięcia całego batalionu w 1915 roku, gdy przypuszczalnie zostali wchłonięci przez pas gęstej mgły. Zdarzyło się to w czasie niesławnej bitwy pod Gallipoli w czasie I wojny światowej. Trzech członków nowozelandzkiej kompanii polowej obserwowało, jak batalion Królewskiego Regimentu w Norfolk maszeruje w tureckiej zatoce Suvla po zboczu wzgórza i wchodzi w mgłę. Nigdy już z niej nie wyszli. Jak mówili, gdy ostatni członek batalionu wszedł między mgłę, ta powoli uniosła się ze wzgórza i połączyła z innymi chmurami na niebie. Zniknięcia żołnierzy nigdy nie udało się wyjaśnić.

Mglisty duch

Ariele D. opowiedziała historię aparycji, która wyszła z jasnobłękitnej mgły: "Była to połowa czerwca, około piątej rano, a ja wracałam konno z domu mojego sąsiada. Gdy oddaliłam się od niego na około milę, wydawało mi się że widzę coś nieco dalej przed sobą. To wyglądało jak niewielka ilość jasnoniebieskiej mgły. Powoli zeszłam z konia i podeszłam razem z nim bliżej tej mglistej substancji. Gdy zbliżyłam się do niej na odległość jakichś ośmiu jardów, stanęłam ze strachu. Byłam przerażona, ponieważ nigdy wcześniej nie doświadczyłam czegoś podobnego [spotkania z duchem]. On wyglądał na około 25 lat, może nieco więcej. Jego skóra była pokryta plamami jak gdyby był oparzony. Miał na sobie stare ubranie, spodnie wyglądały na popękane, trudno było mi to jednak stwierdzić, gdyż zbytnio zwracała moją uwagę jego twarz. Miałam wystarczająco dużo czasu by mu się przyjrzeć, po czym on zniknął - to było powolne znikanie, tak jakby mgła w której się znajdował została rozwiana przez wiatr".

Mgła i Trójkąt Bermudzki

Czy "elektryczna mgła" jest odpowiedzialna za wiele spośród niewyjaśnionych incydentów oraz zniknięć na obszarze niesławnego Trójkąta Bermudzkiego? Takie przypuszczenie zawarli Rob McGregor i Bruce Gernon w swojej książce "The Fog" (Llewellyn Wordlwide, 2005).

Sam Gernon był naocznym świadkiem, jak też przeżył spotkanie z tym dziwnym zjawiskiem. 4 grudnia 1970 roku on i jego ojciec przelatywali nad Bahamami swoją awionetką Bonanza A36. W drodze do Bimini napotkali na dziwne zjawisko pośród chmur - mówiąc dokładniej, na wir w kształcie tunelu, którego ściany w czasie lotu rozdzierały skrzydła samolotu. Przez około 10 sekund Gernon czuł się jak gdyby doświadczał zerowej grawitacji. Wszystkie elektroniczne i magnetyczne przyrządy nawigacyjne znajdujące się na pokładzie przestały działać. Igła kompasu z niewyjaśnionych przyczyn wirowała. Gdy zbliżali się do końca tunelu, oczekiwali że zobaczą czyste, błękitne niebo. Zamiast tego jednak, przez dwie mile widzieli tylko matową szarawą biel - bez oceanu, nieba czy horyzontu. Po 34 minutach lotu - czas zmierzony dokładnie przez wszystkie zegary pokładowe - znaleźli się nad plażą Miami, i to mimo iż taki lot zajmował zwykle 75 minut.

McGregor i Gernon uważają, że to właśnie taka elektryczna mgła jakiej doświadczył Gernon może być również odpowiedzialna za słynne zniknięcie Lotu nr 19, jak też inne zniknięcia samolotów oraz statków.

Strzeż się mgły!

Stephen Wagner, paranormal.about.com
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Komentarze · Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Tagi
Inne artykuły
z działu
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
PROGRAM NA DZIŚ
WESPRZYJ
RADIO PARANORMALIUM
POLECANE KSIĄŻKI
NAJNOWSZE FILMY
Arkadiusz Miazga
Czas Tajemnic - blog Damiana Treli
Forum Portalu Infra
Głos Lektora
Instytut Roberta Noble
Księgarnia-Galeria Nieznany Świat, księgarnia ezoteryczna, sklep ezoteryczny, online, Warszawa
Paranormalne.pl
Player FM
Portal Infra
Poszukiwacze Nieznanego. Blog Arkadiusza Czai
Poznajemy Nieznane
The Monroe Institute Polska
UFO-Relacje.pl - polska baza relacji o obserwacjach UFO
Skontaktuj się z nami
tel 32 7460008 tel kom. 530620493 Skype radio.paranormalium.pl E-mail: radio@paranormalium.pl Formularz kontaktowy Polityka prywatności
Copyright © 2004-2024 by Radio Paranormalium