Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Jeśli chcesz przejść inicjację reiki, przeczytaj najpierw ten artykuł


Dodano: 2012-02-09 01:21:49 · Zakładka Dodaj do zakładek · Wyślij raport · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
Opublikowano w dziale Inne

Reiki, mimo swej popularności, budzi kontrowersje i wątpliwości dotyczące skuteczności oraz etyki praktyk związanych z tą formą uzdrawiania energetycznego. Autorka artykułu dzieli się osobistymi doświadczeniami, które skłoniły ją do krytycznego spojrzenia na inicjację reiki i jej mistrzów. Podkreśla konieczność dokładnego sprawdzenia potencjalnych nauczycieli, aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, które mogą wpłynąć na zdrowie psychiczne i energetyczne. Zachęca do refleksji nad własnymi wyborami oraz do poszukiwania alternatywnych metod uzdrawiania.

Zacznę dla wszystkich być może mocno niestandardowo, tak się składa, że reiki, jako temat sam w sobie, jest bardzo śliskie, i jak się pewnie okaże, niepewne. Otóż każda opinia rodzi się wraz z jakimiś doświadczeniami, prawda? Tak jak i każda zmienia się wraz z zdobytą wiedzą. No, więc wiele jest wyidealizowanych obrazów Reiki, jako energii i jako sposobu leczenia, który nie dość, że jest bardzo ubogi, to na dodatek często po prostu nie zadziała i basta. Nie ma fizycznie możliwości by reiki samo się przyjęło tam gdzie trzeba. Energia jak każda inna wymaga ukierunkowania, i nie ma jak twierdzą zwolennicy reiki koloru złota i bieli, lecz fiolet. Posiłkuję się tutaj pomocą jasnowidza, który w moich oczach ma naprawdę duże uznanie. Dlaczego jestem negatywnie do reiki nastawiona? Bo nie ukrywając, jestem przeciwniczką. O ironio załapałam się na jeden stopień. I tutaj zaczynają się schody.

O reiki dowiedziałam się, gdy poszukiwałam kogoś, kto zechce mi pomóc pozbyć się blokady, nie uważam, że warto tu przytaczać, jakiej, ale na tyle mocnej bym mimo starań nie potrafiła sobie z nią poradzić. Teraz w perspektywie czasu to kwestia względności, ale mniejsza o to. W ten sposób trafiłam do pewnego znanego reikiowca z okolic Polski południowej. Tak się złożyło, że pełna dobrych myśli zignorowałam intuicję, która krzyczała niemal w niebogłosy żeby omijać tego pana szerokim łukiem. No cóż, taka naiwność ludzka. Pojechałam, zapłaciłam, i za kilka miesięcy wróciłam do niego na inicjację reiki. W zasadzie już tam powinnam czuć, że coś jest nie tak, jednakże punktem kulminacyjnym okazały się zapędy owego pana - niestety lubował się on w ładnych dziewczynkach, chcących pomagać. Niestety wiadomo, że naiwność traci się wraz z zdobytym doświadczeniem. Przestrzegam więc wszystkich którzy mimo tego artykułu zechcą iść na inicjację reiki, aby dokładnie sprawdzili potencjalnego mistrza. Jakiekolwiek plotki powinny wzbudzić wasze podejrzenia. Samo reiki jest energią, która ma swoje źródło w? Właśnie, tutaj nasuwa się takie oto pytanie, gdzie ono jest? Wbrew pozorom nie jest to najczystsza wibracja miłości, jak podczas inicjacji zapewniać będą was wasi mistrzowie. Jest to nieco bardziej złożone, a sam proces inicjacyjny przypomina podpinanie do macek wielkiej ośmiornicy. Dla osoby, która zna pojęcia ezoteryczne, będzie oczywiste, że jest to pewnego rodzaju ergregor. Pomijając oczywisty fakt tego, że inicjacja, którą mi się dostało wywołała niemałe spustoszenie w mojej energetyce, bo uprzednio mój mistrz nie zadbał o to by przygotować kanał centralny na przepływ energii, to dodajmy, że osoba ta chcąc zarobić, namawiała mnie na drugi stopień po dwudziestu jeden dniach. Zapewniała mnie o mojej wielkości, wyjątkowości, a wtedy sporo młodsza o doświadczenia, krótki czas kupowałam tą bajkę. Jednak i moja przyjaciółka ówczesna zechciała skorzystać z dobrodziejstwa inicjacji reiki. Dowiedziałam się, że przy okazji została podobnie oszukana, co sprawiło że w mojej głowie zapaliła się czerwona lampka.

Z całej sytuacji wybuchła niemała afera, gdyż wszystko wywlekłam na światło dzienne, odnajdując byłe ofiary tego pana.

I tutaj można by stwierdzić, że wszystko zakończyło się szczęśliwie. Otóż nie. Nienauczona wcześniejszym doświadczeniem, albo i jednak, zechciałam mieć kolejny stopień, wtedy jeszcze uprzejmie traktowałam ten system, jako dość wartościowy i wart uwagi. Zaczyna się kolejny etap, który zmusza mnie do rozmyślań. Czyli poszukiwanie mistrza. Już pod czujnym okiem mojego jasnowidza, kart gdyż jako tarocistka bardzo je cenię, oraz z małą pomocą mojej niezawodnej intuicji. Strzał pierwszy. Czyli mistrzyni reiki i brak uziemienia. Tutaj kolejny raz popłynęłam wraz z tą panią, na szczęście nie mogę się wypowiedzieć co do jej inicjacji, ponieważ nie dane mi było tego przeżyć. Gdybym zechciała ją sklasyfikować, musiałabym powiedzieć, że twierdzi ona że jest wcielonym aniołem, posiada skrzydła, i inne, zaprawdę ciekawe teorie. Nie wierzę w takie istoty jak wcielone anioły, ani podobne. Może jest to objaw mojej ignorancji, ale moją teorię potwierdza kilkoro jasnowidzów. Tutaj już miałam okazję pracować w solidnym gronie. Z tego miejsca ich pozdrawiam. Jest to pierwszy nietrafiony strzał. Dobrze, można by stwierdzić, że jednak to jednostki. Tak, ale potem mamy pana na W.

Nie wiem gdzie owy pan rezyduje, i bardzo mnie to cieszy, bo do dziś nie wiem czy jest on chory, czy po prostu takiego udaje. Skąd go wzięłam? Ponownie, fora, opinie, rozmowa. I ta rozmowa z nim pozwoliła mi naprawdę wiele zrozumieć. Już pomijając fantasmagorie jego myśli, bo te mogły być zabawne i niegroźne. Jak kosmici, rozpływanie się naszych ciał, i inne, bardziej kontrowersyjne teorie, z których do dzisiaj podśmiewuję się ja i moi znajomi. Dla tych, którzy nie wierzą, zapewniam, że ziemia ma się całkiem dobrze, i nie wierzę w koniec świata, a na pewno nie tak rychły jak zapowiadają. Jednak owy pan nie był do końca tak niegroźny jakby mogło się zdawać. Skupiał on wokół siebie młodych ludzi, wpajał swoje chore teorie, izolując od świata, rówieśników. Tutaj również byłam uprzejma wywlec sprawę na światło dzienne. Miałam też okazję ujrzeć dzieło jego inicjacji. Czyli całkowity jej brak. Cały czas podpieram się widzeniami ludzi, którzy mają uznanie w swoim środowisku jak i poza nim.

Szereg osób, które już ledwie musnęłam spojrzeniem, pozwoliłam sobie rozłożyć karty, i za każdym razem nie było trafienia. Za każdym razem coś nie tak. I tak po przerobieniu nie wiadomej ilości mistrzów, zaniechałam walkę o drugi stopień. Teraz mnie to cieszy, jednakże wtedy załamało. Ze wszystkich osób, jakie mi się przez ręce do tego czasu przewinęły na uwagę i ewentualną współpracę zasługują dwie, ale za każdym razem są to mistrzowie również w innych, nieco bardziej z ziemią związanych dziedzinach.

I tutaj właśnie zostałam zmuszona do przemyślenia kwestii czy aby reiki poprzez swoją inwazyjną inicjację nie powoduje uszkodzeń w energetyce, które sprawiają, że mózg nie funkcjonuje prawidłowo? Niestety, nie mogę podeprzeć tego stwierdzenia badaniami, bo takie nie zostały przeprowadzone. Natomiast moje do tej pory spotkania z tym systemem kończyły się coraz większą niechęcia, i gdyby ktoś mi pozwolił zmienić moją decyzję, zajęłabym się czymś innym, na przykład praną, która jest bardziej efektywna. Ponieważ reiki wbrew temu, co się mawia, działa na niewiele schorzeń, i zdarza się, że jest odrzucane, bo osoba którą się leczy nie ma swobodnego przepływu energetycznego w ciele.

I może jeszcze jedna ciekawostka, w całym tym rozważaniu i opisie doświadczeń przewijały mi się skany jasnowidzów dotyczące mistrzów reiki. Najciekawszą rzeczą jest to, że ich energetyka, która z założenia powinna być silna i czysta jak łza, wyglądała nijako na tle osób zajmujących się na przykład tai-chi, podatność do przyciągania brudu astralnego, łatwość jeżeli chodzi o utratę uziemienia, to jedne z tych skutków inicjacji o jakich nie usłyszymy od mistrza. Dobrze chociaż rozejrzeć się za opinią inną, niż hymny ku chwale danemu systemowi. Ponieważ powinniśmy działać tak, jak uważamy za słuszne, reiki kusi swoją łatwością i dostępnością, ale niestety może się zdarzyć, że za tą prostotą kryje się drugie dno, które odkrywamy dopiero, gdy skutki naszych działań zmuszają nas do szukania pomocy. Wtedy często bywa za późno, a widząc to jak daleko posunęło się u niektórych ludzi niezrównoważenie psychiczne, zaczynam się obawiać o rzesze, które każdego dnia przyjmują nowe inicjacje. Bo jak się to mówi, reiki jest najczystszą wibracją miłości, jednak wibracja miłości nie sprawia, że chcemy wykorzystywać dzieci do realizacji naszych dziwnych i chorych planów, albo wykorzystywać seksualnie swoje klientki, i adeptki zarazem.

Mam nadzieję, że trafię tym artykułem do tych, którzy chcą przejść inicjację reiki i sprawię, że przemyślą swoja decyzję, gdyż czasami, gdy poszukamy wewnątrz siebie, znamy odpowiedź.

Samantha

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Nie przegap żadnych nowości! Już dziś zapisz się na nasz newsletter emailowy lub włącz powiadomienia w przeglądarce, aby być na bieżąco z najnowszymi artykułami i audycjami.
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.