Opętania to z gruntu bardzo i ciekawe i jeszcze bardziej niebezpieczne "zjawisko", jeżeli można to tak określić. Znam chłopca (w zasadzie to już nie jest taki chłopiec, pewnie jest już dorosły) który był opętany, jak to FearTheReaper napisał "prawdziwie". Z doświadczenia, nawet największemu wrogowi nie życzyłbym opętania. Owy chłopak, nie napiszę jak miał na imię (bo jego rodzice jak i on sam prosił o nienagłaśnianie sprawy) był opętany, jak twierdziło medium i co było potwierdzone także przez kapłanów katolickich, aż przez 3 demony, co prawda niższego statusu (nie zaraz jak przy Emily Rose) ale dusza i ciało opętanego ucierpiały w niezwykłym stopniu (chyba niczego gorszego w życiu nie widziałem, no może zwłoki przyjaciela, który "ponoć" popełnił samobójstwo), kończyny wręcz odpadały, a przynajmniej takie sprawiały wrażenie, ciało było wychudzone, przez ostatni okres opętania chłopak nawet mówić nie potrafił, miał zaburzenia fizjologiczne i nie tylko, po uleczeniu twierdził że demony nie pozwalały mu jeść (podobnie chyba było z Emily) i cały czas namawiały go do odwrócenia się od Boga, bowiem pochodził z mocno wierzącej rodziny. Miesiąc po uleczeniu wrócił do stanu przed opętaniem, choć lekarze nie dawali mu gwarancji na całkowite wyleczenie, jeden doktor nawet nie dawał gwarancji na uratowanie życia okropnie okaleczonemu chłopcu. Ale po tym jednym miesiącu wszystko wróciło do normy, chłopak nadrobił 3 miesiące zaległości w szkole, i jedyne co się zmieniło to wybór szkoły średniej- zamiast iść na profil humanistyczny poszedł do szkoły katolickiej (takiego wręcz mini seminarium) by zostać księdzem a następnie egzorcystą. Z jego ambicjami i po tym, co się wydarzyło, myślę iż poradzi sobie w wymarzonej roli egzorcysty ;p
Znałem też dziewczynę opętaną przez ducha swojego dziadka... uzależnionego od seksu! To dopiero był numer, choć raczej nie ma się z czego śmiać, bo wynikło z tego parę problemów, także natury prawnej. W skrócie, wnuczka stała się lesbijką-nimfomanką, była opętana przez 13 miesięcy (rekord poznanych osobiście opętań), ponieważ skutki opętania były łagodne, choć czy takie zboczenie można nazwać łagodnym? Dopiero doświadczone medium wykryło ducha, jednocześnie go wypędzając (rodzice dziewczyny od razu zgodzili się na "świecki" egzorcyzm [wiem że egzorcyzmy są tylko i wyłącznie religijne, ale sposób wypędzenia ducha był bardzo podobny do sposobu katolickiego] który przyniósł zamierzony skutek) i więcej ta dziewczyna nie miała kontaktów z bytami paranormalnymi, choć medium ostrzegało że dziewczyna, która przez tak długie opętanie "wykształciła" znamię na duszy, może znów zostać opętana. Lecz z tego co mi wiadomo ma spokój i widzie normalne życie.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych