Wytykanie innym drobnych wpadek językowych - i to jeszcze publicznie - to chyba typowo polska cecha. Żałosne. Do prowadzącego można przecież napisać na privie, choćby na Facebooku.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych