Witam. Po dziś dzień nie wierzyłem swej pamięci, lecz zobaczyłem tu na zdjęciu to, co widziałem w wieku około 5 lat. Dziś mam 23. Dobrze pamiętam (z resztą nie byłem sam) ten incydent, który zdarzył się w biały dzień latem na otwartej przestrzeni. Otóż byłem wtedy na ogrodzie po drugiej stronie ulicy względem swojego domu (mieszkam na wsi), zobaczyłem bardzo nisko przelatujący obiekt tego typu. Dziś nie jestem już w stanie go idealnie opisać, ale wydawał się nie być "gładki" od spodu - posiadał swego rodzaju uprofilowanie. Był barwy ciemno szarej (przechodzącej w czerń), metalicznej. Kształt trójkąt równoboczny, ale nie miał ściętych rogów, tylko niemal ostre. Wielkość około 20-25 metrów każdy z jego boków. Poruszał się bezszelestnie i na wysokości około 5-8 metrów nad słupami elektrycznymi! Prędkość z jaką sie poruszał nie była większa niż 60km/h!! Takiej żaden samolot nie jest w stanie osiągnąć by unosić się w powietrzu, więc żadne konwencjonalne podejście do tej sprawy nie nawinęło mi się na myśl do dziś. Kierunek lotu był mniej więcej z południa na północ (pamiętam jeszcze nad którym domem dokładnie przelatywał). Cała sprawa wydarzyła się przy drodze krajowej Terespol-Warszawa na 657 kilometrze.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych