Badanie prenatalne wykrywające autyzm mogłoby pozbawić świat przyszłych geniuszy
Opublikowano w dziale Niezwykłe zdolności
Najnowsza książka autorstwa prof. Simona Barona-Cohena spekuluje, że "brytyjski Einstein" Paul Dirac cierpiał na autyzm. Autor książki, będący ekspertem w sprawach autyzmu, ostrzega, że badanie prenatalne wykrywające to schorzenie może spowodować, że tacy geniusze, jak np Dirac, już nigdy się nie urodzą.
![]() |
Paul Dirac, pionier mechaniki kwantowej, wykazywał pewne objawy autyzmu. Zdjęcie za: Wikimedia, domena publiczna
Nowa książka, autorstwa największego brytyjskiego fizyka od czasów Newtona, zawiera spekulacje, że zarówno ogromne zdolności matematyczne Diraca jak i jego ekstremalne problemy ze współżyciem w społeczeństwie miały swoją przyczynę w niezdiagnozowanym autyzmie.
Takie stwierdzenie - zawarte w napisanej przez Grahama Farmelo biografii Paula Diraca "The Strangest Man" - zamieścił w swoim artykule na stronach internetowych BBC czołowy badacz autyzmu, profesor Simon Baron-Cohen. Baron-Cohen mówi, że potrzebna jest publiczna dyskusja o prenatalnym diagnozowaniu autyzmu. Choć takie badanie nie jest obecnie możliwe, wkrótce może się to zmienić.
Baron-Cohen twierdzi, że zastosowanie selekcji embrionów podczas zapłodnienia in-vitro w celu odrzucenia embrionów posiadających geny odpowiedzialne za autyzm może spowodować, że potencjalne osoby posiadające wielkie zdolności matematyczne mogą się nigdy nie urodzić.
Więcej o teorii profesora Byrona-Cohena opowiemy za chwilę, teraz przyjrzyjmy się książce Grahama Farmelo, która przedstawia nam bardzo szczegółowy obraz uzdolnionego, lecz bardzo dziwnego człowieka, mającego zaburzone relacje z własnymi rodzicami. Wkład, jaki miał Paul Dirac w rozwój nauki, według Farmelo jest szokująco słabo doceniany i w większości nieznany w samej Wielkiej Brytanii, szczególnie w rodzinnym mieście Diraca, Bristolu.
Paul Dirac był jednym z pionierów mechaniki i elektrodynamiki kwantowej. W 1930 roku przewidział, że elektron posiada ekwiwalentną antycząsteczkę, zwaną pozytronem - to pojęcie początkowo spotkało się ze sceptycyzmem i drwinami ze strony niektórych fizyków, jednak dwa lata później eksperymentalnie potwierdzono jego poprawność.
Dirac jest najmłodszym fizykiem teoretycznym, który otrzymał nagrodę Nobla, i który rok wcześniej, w 1932 roku, został profesorem matematyki katedry Lucasa na Uniwersytecie w Cambridge. Mając wtedy 29 lat, był zaledwie kilka miesięcy starszy od Newtona, który otrzymał ten sam tytuł w 1669 roku. Obecnie tytuł ten posiada profesor Stephen Hawking.
Fizyk Freeman Dyson tak podsumował wielki dorobek naukowy Diraca:
Jego wielkie odkrycia były jak znakomicie wyrzeźbione marmurowe posągi, spadające z nieba jeden po drugim. On wydawał się być zdolnym do czarowania praw natury przy pomocy czystej myśli.
Być może nie jest rzeczą zaskakującą, że Dirac był również osobą wysoce niekonwencjonalną (tak określił go Farmelo, cytując współczesnego Diracowi Nielsa Bohra). Nawet Einstein dostrzegł niezwykłość Diraca. W liście do przyjaciela napisał tak: "Mam problem z Dirac'iem. To balansowanie na oszałamiającej ścieżce pomiędzy geniuszem a szaleństwem jest przerażające".
Dirac miał skłonności do bardzo długiego milczenia i słynął ze swoich wyraźnie pozbawionych emocji reakcji na wydarzenia. Często też dokonywał bardzo dosłownej interpretacji wypowiedzi innych ludzi. Wszystkie te cechy są objawami autyzmu.
Kiedy Farmelo rozmawiał z Baronem-Cohenem o autyzmie, badacz powiedział, że uderzyły go dwie rzeczy. Przede wszystkim, ludzie z autyzmem często poznają swoje żony zagranicą, "być może dlatego, że kobiety z innych państw bywają bardziej tolerancyjne wobec nietypowych zachowań, niż kobiety które autystycy poznają we własnym kręgu kulturowym". Dirac był żonaty z węgierką przez ponad 50 lat.
Baron-Cohen stwierdził również, że ludzie z autyzmem są niezwykle lojalni. "Gdy stwierdzają, że ich przyjaciel cierpi niesprawiedliwość, często są tym tak oburzeni, że zaczynają zaniedbywać lub nawet całkowicie odkładają na bok swoje prawie niezmienne codzienne procedury, byle tylko takiej osobie pomóc". Dirac wykazywał wielką lojalność wobec swoich przyjaciół, fizyków Pyotra Kapitsa i Wernera Heisenberga. Pewne poszlaki wskazują na to, że ojciec Diraca, Paul Charles, również cierpiał na autyzm i że w rodzinie Diraców miały miejsce depresja i samobójstwo.
Jakkolwiek trudno zdiagnozować autyzm u człowieka, który zmarł w 1984 roku, profesor Baron-Cohen argumentuje, że zapobieganie przypadkom autyzmu poprzez wykrywanie genów odpowiedzialnych za to schorzenie może spowodować, że tak wspaniałe indywidualności jak Dirac mogą się nigdy nie urodzić.
Profesor Simon Baron-Cohen pisze w swoim artykule:
Obecnie badanie nie doszło jeszcze do etapu, w którym autyzm może być wykrywany prenatalnie przy użyciu testu biologicznego, i lepiej byłoby gdyby do tego etapu nie dotarło... bo jeśli ma to "zapobiegać" autyzmowi i doprowadzić do tego, że lekarze będą zalecać matkom rozważenie przerwania ciąży na wypadek gdyby dziecko okazało się być "pozytywne", to co jeszcze możemy utracić przy takiej redukcji dzieci chorych na autyzm?
Na przykład, czy zmniejszyłoby to liczbę przyszłych wielkich matematyków? Albo, gdyby badanie doprowadziło do opracowania jakiejś metody leczenia w fazie prenatalnej, jak np farmakologiczne zablokowanie efektu testosteronu, co jest już obecnie możliwe, to czy na pewno chcielibyśmy czegoś takiego?
Przy badaniach prenatalnych naukowcy muszą być ostrożni, żeby przypadkiem nie powtórzyć historii z eugeniką lub "wyleczyć" nie tylko autyzm, ale też związane z nim talenty, które leczenia nie potrzebują.
A jeśli badanie prenatalne wykrywające autyzm stanie się możliwe, to czy powinniśmy używać nauki medycznej, żeby "wyleczyć" to schorzenie?
James Randerson, The Guardian, 7 stycznia 2009
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios