Ja mam nagranie, gdzie na zwykły dyktafon na moją prośbę nagrał się mój brat. Dosłownie słychać całe zdania, jakby dawał odpowiedź na moje pytania czy stwierdzenia. Prosiłam by mówił do dyktafonu i zrobił to. W pewnym momencie zbliżył się najwyraźniej do samego mikrofonu i powiedział całe zdanie które mnie zszokowało. To było podczas naszego pożegnania na cmentarzu. Zatrzymałam Go przy sobie przez długie lata. Zrobiłam błąd z niewiedzy. Pożegnałam Go z ciężkim sercem, bo w domu działy się dziwne rzeczy i wiem, że nie był u mnie w mieszkaniu sam. Od dziecka mam swojego rodzaju dar, którego wolałabym nie mieć. Zresztą to u nas rodzinne i tak samo niezbyt przychylnie przyjmowane.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych