Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Doświadczenia sprzed narodzin


Dodano: 2014-10-29 17:23:46 · Wyświetleń: 10819
Zakładka Dodaj do zakładek · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
Życie przed narodzinami


Czy pamiętasz swoje istnienie z okresu przed narodzinami? Nie chodzi tutaj o poprzednie wcielenia, lecz o chwile tuż przed Twoim przyjściem na świat. Większość ludzi wierzy w życie po śmierci, czy jednak istnieje życie przed narodzinami?

Jeśli jesteśmy po prostu duszą lub świadomością, to czy ta świadomość istnieje już przed naszymi narodzinami, w taki sam sposób jak może istnieć po naszej śmierci? Jeśli tak, to czy możliwe jest posiadanie wspomnień z istnienia przed urodzeniem się?

Podobnie jak w przypadku ludzi opisujących podróż przez tunel lub korytarz podczas NDE, istnieją również pewne doniesienia o podobnych wizjach przed narodzinami. "Pamiętam jak byłem w swego rodzaju tunelu, w którym ludzie - przypominający bardziej młode dzieci - przemieszczali się w tym samym kierunku, jednak nie w rzędach", mówi Louis. "Tam nie było żadnych świateł, ja to jednak widziałem wyraźnie, nie tak jak widzę teraz... trudno to wytłumaczyć. Pamiętam uczucie ekstremalnej szczęśliwości. To tak jak gdyby ten tunel był połączony z miejscem, w którym przyszedłem na ten świat".

Wizja Alison przypominała bardziej korytarz. "Pamiętam intensywny lęk, biegłam wzdłuż czegoś co wyglądało jak kamienisty korytarz, bez żadnych malowideł ani niczego podobnego. Korytarz ciągnął się aż dotarłam do końca, to była tylko biel. To wszystko, co widziałam. Mój lęk zniknął, a ja nie oddychałam już ciężko. Usłyszałam dziwny odgłos, którego nie potrafię wyjaśnić, następnie pamiętam jak byłam małym dzieckiem podbiegającym do ojca, gdy ten wrócił z pracy".

Wielkie białe pomieszczenie

Jedną z najczęściej opisywanych jest wizja jasnego białego pomieszczenia - rodzaj poczekalni. "Pamiętam jak znajdowałem się w wielkim białym pomieszczeniu", mówi Bernard, który zaczął to sobie przypominać, gdy miał trzy lub cztery lata. "Siedziałem na podłodze, czekając aż ktoś mnie poprowadzi. Pamiętam, że widziałem wielki biały stół, przy którym siedział wysoki, szczupły mężczyzna o kaukaskich rysach. Miał na sobie biały strój, białe włosy i zapisywał coś w wielkiej białej księdze, używając dużego białego ptasiego pióra".

"Pamiętam, że widziałem rozmawiających między sobą ludzi i mężczyznę, który opowiadał mi, kim będą moi rodzice, oraz nakreślił mi przebieg mojego życia. Zapytał, czy się na to zgadzam. Pamiętam, jak spoglądałem w dół przez chmury. Widziałem Ziemię... później nie widziałem już nic".

Kirk również pamięta jasny pokój. Co prawda nie widział takich postaci jak Bernard, jednak słyszał je. "Znajdowałem się w tym bardzo jasnym pomieszczeniu, które wydawało się nie mieć końca", wspomina. "Był tam jakiś gadający głos. Powiedziałem mu, że chcę się urodzić mniej więcej w tym czasie i że chcę, aby wskazana przeze mnie kobieta była moją matką. On stwierdził, że wychowując się przy niej będę trudnym dzieckiem. Zgodziłem się, ponieważ chciałem być poddany próbie i urodzić się jako mężczyzna. Urodziłem się 4 lipca 1989 roku".

Yolanda pamięta pomieszczenie i znajdujące się w nim postaci, nie przypomina sobie jednak światła. Jej doświadczenie zaś skupia się na procesie reinkarnacji - przechodziła to wiele razy.

"Pamiętam, że znajdowałam się w pomieszczeniu, jednak nie potrafię sobie przypomnieć, jak ono wyglądało", wspomina, "pamiętam jednak rozmowę, jaką odbyłam nim wysłano mnie [na Ziemię]. Pamiętam, że był to mężczyzna. W pomieszczeniu było jeszcze wiele innych osób, i wszyscy stali w linii lub w kręgu. Ta postać powiedziała do mnie: "Musisz wracać". Gdy to usłyszałam, poczułam głęboki smutek. Pamiętam jak płakałam i mówiłam, że nie chcę iść, on jednak stwierdził że muszę, ale to będzie już ostatni raz i nie będę musiała wracać nigdy więcej".

James z kolei pamięta światło, ale nie pomieszczenie. Jemu pokazano podgląd przeznaczenia w jego nowym życiu.

"Przypominam sobie, że znajdowałem się w dużym białym świetlistym miejscu, otoczony przez jak, to określę, dziecięce dusze", mówi James. "Wszyscy czekaliśmy w kolejce aby przejść do naszych rodziców. Gdy czekałem, aby "wyskoczyć" w stronę Ziemi, większa dusza przede mną uświadomiła mnie, że nie spędzę życia z dziewczyną, na którą właśnie spoglądam, obiecała jednak, że będę bardzo szczęśliwy tam, gdzie ostatecznie się udaję. Pamiętam, że byłem bardzo smutny, ale skoczyłem gdy on klepnął mnie w prawe ramię. Zszedłem w dół, wiedząc, że nie idę do kobiety, która mnie miała. Jestem adoptowany i wiedziałem, że pójdę do innych rodziców".

Cynthia również zapamiętała dziwne, wszechogarniające światło i obecne tam istoty. "Pamiętam białe światło... ale nie była to biel lub światło, jeśli to ma jakieś znaczenie", mówi. "Nie otaczało mnie ani nie byłam w nim skąpana, byłam raczej jego częścią, jak gdyby była to jedna wielka eteryczna masa. Czułam inną istotę i wiem, że komunikowałam się z nim. Nie rozmawialiśmy, używając słów, była to raczej wymiana kompletnych idei. Pamiętam rodzaj kwestionariusza... wyborów... takich jak czas, miejsce lub wzrost. Potem znalazłam się w macicy mojej mamy. Czuję jak gdybym miała jakiś cel".

Ciemność

Pierwsze wspomnienia sprzed narodzin u niektórych ludzi związane są nie ze światłem, lecz z ciemnością.

"W moim doświadczeniu znajdowałam się w całkowitej ciemności, w próżni", wspomina Kathy. "Nie było lęku, dźwięku lub jakiegoś uczucia. Najlepszy sposób, w jaki potrafię to opisać, to wyobrażenie sobie że istniejesz, ale nie posiadasz żadnego z pięciu zmysłów Twojego ciała (wzrok, słuch, dotyk, smak i węch), ale wiesz, że żyjesz. Może moment samoświadomości jest lepszy, aby to ująć".

Ronald także pamięta ciemność, ale jego poczucie świadomości lub samoświadomości przypuszczalnie jeszcze długo nie funkcjonowało. "Gdy pozostawałem w tej próżni, przez jakieś dwie sekundy naszego czasu, pośród ciszy rozległa się niesamowicie cicha muzyka, która stawała się coraz głośniejsza, dźwięki coraz wyższe, wysoka nuta, BUM!... Byłem tam! Następną rzeczą, jaką pamiętam, było to że siedziałem w swoim pokoju dziennym, mając trzy latka i zastanawiając się, jakie to było dziwne".

Spoglądanie w dół

Innym częstym motywem występującym w niektórych wspomnieniach sprzed narodzin jest spoglądanie w dół na Ziemię, na której ludzie mają się urodzić - a czasami nawet obserwacja rodziny, w której przyjdą na świat. Niektórzy opisują to jako Niebo lub znajdowanie się na niebie lub na chmurze.

"Zanim się urodziłam, widziałam moją matkę", wspomina Kristen. "Byłam w niebie ponad nią i spoglądałam na nią. Mama była w ciąży, a ja widziałam jak moja starsza siostra i bracia stali tuż przy niej. Ktoś robił mamie zdjęcie, ale ja nie umiałam oderwać od niej oczu. Rozmawiałam z kimś. Nie było głosu, ale rozumiałam, co ta świetlista istota chciała mi przekazać. Zapytałam, czy mogę się urodzić już teraz. "Czy to już mój czas?", zapytałam. "Czy to moja matka? Och, ona jest taka piękna". Czułam się obezwładniona ekscytacją. Nie mogłam się doczekać narodzin".

William pamiętał noc, kiedy był przekonany. "Mogłem spoglądać w dół na moją mamę i tatę. Siedzieli na łóżku i grali w grę planszową lub coś podobnego. Pamiętam, jak mówiłem komuś, że chcę ich! Potem znalazłem się w macicy mojej matki".

Irene żywo wspomina zlatywanie z dużej wysokości na Ziemię i swój nowy dom. "Znajdowałam się w ciemności przez bardzo długi czas", wspomina Irene. "Potem w tej nieskończonej ciemności pojawiła się mała biała kropka. Stało się jasne, czym ona jest. To była Ziemia. Nagle i dość szybko wleciałam między chmury. Zatrzymałam się tam i zobaczyłam powierzchnię Ziemi oraz góry, których widok zasugerował mi, że wiedziałam gdzie się udaję i czego mam się spodziewać, nie dawały mi one jednak żadnej wiedzy o miejscu. Ostatnią rzeczą, jaką pamiętam w tamtej formie, było nagłe zniżenie się w kierunku miasta".

"Potem znów znalazłam się w całkowitej ciemności, i była tam kropeczka, taka sama jak poprzednia, ta jednak zaczęła się poruszać. Potem było ich coraz więcej i nie mogłam skupić się na żadnej z nich. Zaczęłam słyszeć nieznajome dźwięki, śmiech dziecka, potem poczułam, jak coś pode mną się rusza. Ciemność zaczęła zanikać, zastępowało ją pomarańczowe złoto, radość... wyjście. Pierwsze słowa, jakie mi przyszły na myśl, to "Co to jest?", gdy zobaczyłam moją nową rękę wyciągniętą do tego pomarańczowo-złotego koloru. Byli tam mężczyzna i kobieta, i wciąż niekontrolowanie się śmiejąc, z dużym lękiem zadałam sobie pytanie: "Kto to?" Piękny głos, którego nie da się porównać do niczego na tym świecie, odpowiedział: "Twój ojciec... Twoja matka", a zanim zdołałam zadać kolejne pytanie, głos powiedział: "Jesteś w domu... jesteś bezpieczna"".

Wspomnienia dzieci

Przypuszczalnie najświeższe wspomnienia z życia przed narodzinami pochodzą od małych dzieci. W końcu dla nich jest to doświadczenie relatywnie nieodległe.

"Opowiedziała mi to moja dwuletnia córka", mówi Grace. "Moja córka usiadła mi na kolanie i powiedziała, bardzo zdecydowanie, "Mamo, gdy byłam wysoko na niebie i spoglądałam w dół przez tunel, wybrałam Cię byś była moją mamą, bo wyglądałaś na taką fajną panią". Nie pamiętam żebym odpowiedziała czymś innym niż WOW!"

Helen była równie zaskoczona wspomnieniem jej małego synka. "Miał prawie cztery latka", wspomina Helen, "gdy nagle, ni z gruszki ni z pietruszki, powiedział: "Mamo, byłem tam na górze z Bogiem i patrzyłem w dół, i wybrałem Cię na moją matkę". Byłam dosłownie zaskoczona, bo ja i mój były mąż nigdy nie rozmawialiśmy o religii. Oboje byliśmy różnych wyznań i nigdy ich nie praktykowaliśmy. To doświadczenie wciąż mnie prześladuje".

Weryfikacja przez rodziców

Zdarza się, że unikalne lub nietypowe doświadczenie sprzed narodzin posiada cechy, które nabierają sensu w zestawieniu z informacjami ujawnionymi później przez rodziców.

"Przypominam sobie schodzenie w dół kolorowym tunelem", opowiada o swoim doświadczeniu LeaAnn, "jak w kolorowej tęczy. Ale w ciągu sekund od dotarcia do podstawy tunelu zostałam zabrana z powrotem przez kolorową tęczę, do czegoś co wyczuwałam jako dom lub miłość. Następnie znów zostałam zabrana w dół przez tunel. Gdy miałam jakieś siedem lub osiem lat, moja matka powiedziała mi, że poród się przedłużał, aż w końcu się ożywiłam".

Tomowi jego dziecięce wspomnienia doświadczeń sprzed narodzin przypomniała jego matka - doświadczenia, które ona uznaje za prawdziwe. "Moja mama opowiedziała mi historie z okresu, gdy miałem dwa lub trzy lata", mówi Tom, "i przypadkiem opowiedziała mi, jak stałem w rogu z Jezusem i że znałem ją, zanim się urodziłem. Powiedziałem jej, że widziałem obok niej "niemiłego człowieka" krzyczącego na mojego starszego brata i siostrę. Zapytałem Jezusa, czy będzie moim ojcem, a on odpowiedział "Nie, ja sprawię że on sobie pójdzie, a Ty będziesz miał innego ojca". W tym czasie nie wiedziałem absolutnie nic o pełnym bólu pierwszym małżeństwie mojej matki, i z całego rodzeństwa jestem jedynym, który ma innego ojca".

Czy te "wspomnienia" to tylko fantazje... fałszywe wspomnienia... mglisto zapamiętane sny... urywki obejrzanych filmów... złudzenia... życzeniowe myślenie? A może są one prawdziwe? Co Państwo o tym sądzą?

Zachęcamy do podzielenia się swoimi wspomnieniami lub doświadczeniami sprzed narodzin.

Stephen Wagner, paranormal.about.com
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Komentarze · Dodaj komentarz
  • A.T.
    (2014-10-29 18:40:07)
    | 👮 raport

    Witam, dodam swoje doświadczenia; jak byłem dzieciakiem to doskonale pamiętałem też "białe pomieszczenie" przed narodzinami. Ja byłem przekonany i opowiadałem mojej mamie że to było jak sala w szpitalu. Wszystko biało ale nikogo nie było. Otworzyły się drzwi i głos że już pora, Mam też wspomnienia w łonie matki gdzie było mi przyjemnie ale na koniec ciasno. Nie chciałem opuszczać bo było mi tak dobrze, przyjemnie ale wiedziałem że już muszę i oto jestem :)
    Oczywiście dziwiło mnie że moja mama nie wierzy mi, a dla mnie było to oczywiste i normalne że tak było i to ja byłem zaskoczony że "ignoruje" to co mówię.
    Pozdrawiam...


    | Odpowiedz



  • Rihan
    (2014-10-30 20:59:48)
      📧 pw | 📧 email | 👮 raport

    Ja miałem z kolei dziwne, niczym niesprowokowane doświadczenie gdy miałem kilkanaście lat. Śniłem o czymś, po ponad 10 latach pamiętam otoczenie tego snu ale nie było to nic nadzwyczajnego i nagle znalazłem się w ciemnej przestrzeni i jakiś głos mnie zapytał 'gdzie chcesz żyć'. Nie byłem zdecydowany jaką decyzję podjąć i w pewnej chwili zobaczyłem jak ktoś skacze do jakiejś jakby studni czy wiru no i moim następnym wspomnieniem była krótka podróż przez Światło. Była to krótka chwila w której Światło szybko jaśniało i obejmowało, nie miałem żadnych innych odczuć pomimo zdziwienia, że taki blask nie razi. Po chwili zacząłem wchodzić w ciało od głowy w dół. Gdy tylko weszła głowa miałem już pełne czucie i świadomość jak wypełniam resztę ciała. Po chwili otworzyłem oczy i zacząłem dotykać rzeczy przy łóżku aby się upewnić że się naprawdę obudziłem. Dziwię się, że doznałem tak niezwykłego zdarzenia a z drugiej strony obeszło się bez większych uniesień. Trudno powiedzieć czy było to wspomnienie sprzed narodzin, może czas (miałem wówczas kilkanaście lat) i obciążenia fizyczne podczas doznawania tego doświadczenia nie pozwoliły już zarejestrować większego spektrum doznań. Może też nie było to konieczne a całe zajście było jakąś dziwną grą której końcówka jednak zdała egzamin, bo dała mi pewność że fizyczność nie jest wszystkim co istnieje.


    | Odpowiedz



  • Ola
    (2014-12-04 22:16:54)
    | 👮 raport

    Nie jest to żadne wspomnienie ale zwykły sen, jednak jak czytam "wspomnienia" innych, to wydaje mi się, że to mogło być jakieś wspomnienie. Miałam 10-11 lat i śniło mi się, że jestem w jakimś pomieszczeniu z dziećmi z mojej klasy i próbujemy uratować jakieś małe żyjątka, trzeba było trzymać je w dłoniach tak, żeby nie docierało światło, niestety nie udało się ich uratować. Potem podszedł do mnie wysoki bardzo umięśniony mężczyzna z dlugimi ciemnymi włosami którego twarzy nie widziałam i zaprowadził mnie na balkon z którego widziałam niebieską Ziemię. Popatrzyłam chwilę i skoczyłam a za chwilę znalazłam się przed swoim łóżkiem. Możliwe, że był to zwykły sen, ale był to jedyny taki sen tego rodzaju, nie był wywołany żadnymi bajkami czy wyobraźnią. Do tej pory jak go wspominam to robi mi się jakoś tak przyjemnie.


    | Odpowiedz



  • Quercus
    (2016-05-15 22:11:05)
    | 👮 raport

    Ja pamiętam wizję z głębokiego dzieciństwa którą miałem za sen ale snem nie mogło być z racji scenerii jaka w niej była której moja świadomość nie moglaby zakodowac poniewaz była jeszcze przed okresem zapamiętywania pojedynczych wydarzen czyli na pewno przed 2-3 rokiem życia. Tak to odczuwam. Kłopot z tym że jako dziecko nie mogłem śnić o takiej sytuacji ponieważ była za poważna i jakby rodem z filmu sci-fi.
    A pamiętam białą okrągła salę i siedzące w niej osoby debatujace nade mną. Siebie nie pamietam ale było tam coś o mojej ciotce która emocjonalnie jest mi bliższa od matki. Widoku tej sali nie zapomnę nigdy. Piękna czysta biel i ubrani na biało jaśni ludzie siedzący na białych stanowiskach zintegrowanych z wysokimi stolikami. Wszystko to w stylu jakiejś bazy kosmicznej.
    N.b. Urodzilem się w 78.


    | Odpowiedz



  • asd
    (2016-05-16 15:49:48)
    | 👮 raport

    Ja pamietam wcielenie ,które nastapiło jakis czas przed narodzinami.Pamietam ze bylo mi strasznie ciasno.Pamietam tez urywki ze smierci z poprzedniego zycia ,kiedy załowalem ze nie zrobilem pewnych rzeczu i wiedziałem że narodze się powtórnie ale świat w którym przyjdę będzie zupełnie inny. Ma to sens bowiem tamto zycie było bardzo dawno temu a wiek XX był zupełnie inny niz wszystkie do tego czasu. Wspomnienia te zacierają się im człowiek starszy.


    | Odpowiedz



  • delfin
    (2016-05-17 20:59:38)
    | 📧 email | 👮 raport

    Ja pamętam a właściwie w wieku 8-12 lat miałem sny zwykle w gorączce towarzyszącej chorobie. Sny przytrafiały się na jawie. Słyszałem i czułem jak się modlę w przerażającym strachu. Lęk czułem tak przeraźliwy że nie potrafię opisać. Czułem i widziałem jakbym zapadał się w jakąś białą odchłań,nie potrafię tego opisać co to było. Takie sny przytrafiły mi się kilkukrotnie


    | Odpowiedz



  • kaska
    (2016-06-25 7:35:42)
    | 📧 email | 👮 raport

    Moje przezycie dotyczyło snu podczas narkozy na stole operacyjnym.Wiele razy w róznym wieku byłam usypiana i za każdym razem miałam ten sam sen.Pierwszy raz miałam chyba z 11 lat a ostatnia kiedy 20. Nagle byłam duszą-oczami moze kulą, trudno to okreslic. Znajdowałam się w jakimś ciemnym-czarnym pomieszczeniu (może nawet żółtym zmieszanym z czarnym), nazywam to pomieszczenie ale to nie miało ścian, było jakby bezgraniczne.Nie mogłam sobie przypomniec kim jestem i co tu robie. Ale byłam. Potem pojawił się jakis niby kryształowy trójkąt równoramienny o boku 50cm i nagle tam się znalazłam. Było mi w nim bardzo niedobrze, nie mogłam zebrac mysli, coś ściskało mnie ze wszystkich stron bardzo szybko i pulsacyjnie. Co dziwne podczas drugiego i kolejnych snów wiedziałam juz że muszę to nieprzyjemne zjawisko przetrzymac bo z tego trójkata za chwile wyjde. Trwało to kilka minut i nagle znalazłam się za tym trójkatem. Przede mna ukazała się jakby brama która na białym tle miała czarne jakby dwa Y (jeden odwrócony do góry nogami) złączone u podstawy nózki. Brama-drzwi rozsuwały sie na wszystkie boki. Przeraziło mnie to bylo bardzo duże chyba z 5-8 metrów wysokości . Stałam tak przed nią w dalszej odległości i patrzyłam z przerażeniem. Za pierwszym razem narkozowego snu te drzwi nie rozsuwały sie ,za drugim już jakby drgnęły a za kolejnym razem nawet sie rozchyliły na szczeline 10cm i ujrzałam że tam jest piekny świat taki jak nasz . Potem sen znikał i budziłam sie ... Wiecej razy już nie byłam usypiana.


    | Odpowiedz



  • Abdul
    (2018-07-02 8:14:32)
    | 📧 email | 👮 raport

    Jestem osobą pamiętającą chwile przed narodzinami i tuż po. To zabawne bo na ogół mam problem zapamiętać czyjeś imię lecz moment swoich narodzin, moment powstawania mojej świadomości, pierwsze odczucia zmysłów jakich pierwszy raz doznałem jest to dla mnie po prostu dziwne. Chciałem dowiedzieć się w tym artykule coś o duszy ponieważ mam pewne obiekcje czy aby na pewno ona istnieje i czy posiadanie naszych dusz nie jest mylony z momentem w którym powstaje nasza świadomość? Bo odnośnie tej świadomości to pamiętam jak narodziła się ona w blasku, białym oślepiającym blasku jasnym świetle ale nie takim którego można było zobaczyć ale takim który w jakiś sposób się czuło. To właśnie przez ten blask pamiętam co było dalej ponieważ pragnąłem to zrozumieć, dowiedzieć się z skąd jest i z skod mnie otacza. Po prostu go poznać. To ta ciekawość pozwoliła mi zapamiętać niektóre chwile a może skrawki z przed chwil narodzin bo to ona pozwoliła wykształtować w jakiś sposób moje zmysły. I tak po kolei. Czym bardziej próbowałem ogarnąć ten blask w okół mnie się znajdujący, tym bardziej on mnie opuszczał. Pamiętam że słyszałem jakieś trzaski, to właśnie słuch, mój pierwszy zmysł jaki doznałem, próbował coś usłyszeć w tej otchłani, eterze jasności coś wyłowić dla siebie. I jak na początku dźwięk ten przypominał jak gdyby można słyszeć i wyobrazić sobie płynący prąd w przewodzie elektrycznym, tak później stawał się rytmiczny. Pamiętam też moment gdy otworzyłem oczy i nie było już światła które pragnąłem poznać i je dostrzec a tylko jakaś jaskrawa poświata która z skądś dochodziła. Potem wszystko dość w krótkim odstępie czasu trwało. Pamiętam jak widziałem swoją małą rączkę i dziwiłem się że mogę nią ruszać. Dla nas to teraz może normalne ale nie rozumiejąc tego zjawiska dla mnie wtedy wydawało się to straszne. Pamiętam jak dźwięki wydawały się być czyste, słyszane jakby nurkując pod wodą aż w końcu pamiętam moment w którym się urodziłem i pamiętam że światło, blask którego szukałem był, ale nie był to ten sam blask którego szukałem. Zresztą było to mało istotne. Pamiętam swój pierwszy oddech i zapach powietrza który był okropny a który musiałem czuć chyba że przestał bym oddychać. I wiecie co jeszcze pamiętam? To pozwala mi myśleć o tym że jednak nie jestem wariatem i wcale mi się to nie przyśniło. Pamiętam na rączce małą obrączkę z jakimś napisem, pamiętam też swojego ojca i jego dumę z tego że ma syna, pamiętam też jakąś starszą kobietę, próbowała mi ona zdjąć moją bransoletkę z ręki i pamiętam burzliwą dyskusje lub nawet awanturę która wtedy się toczyła. Gdy po latach około lat 5, bawiąc się jako dziecko, gdzieś ze starych gratów znalazłem ową bransoletę dowiedziałem się od rodziców jej właściwe przeznaczenie, do czego służyła. I uwaga, tu chwila grozy! Na pytanie rodziców czy ją pamiętam, odparłem bez zastanowienia że tak, już wtedy rodzice powiedzieli mi że to niemożliwe i nie mogę jej pamiętać, więc zapytałem się ich co to była za starsza pani która próbowała mi tą bransoletkę zdjąć? Oboje zdębieli. Odparli mi, że była to moja babka i twierdzili, że musiał mi ktoś o tym powiedzieć. Dla mnie nie liczyło się to czy ktoś mi to mówił czy nie. Liczy się dla mnie fakt aż po dziś dzień tego że nie zbzikowałem i że rzeczy które pamiętam i widziałem z przed 36ciu lat są prawdziwe i nie wymyślone lub urojone prze zemnie.


    | Odpowiedz



  • Kiki
    (2020-03-13 1:21:18)
    | 👮 raport

    W bardzo wczesnego dzieciństwa mam jeden obraz które widzę od zawsze. Jestem w miejscu na kształt korytarza nie mam żadnego ciała jestem bytem ale młodym jestem na dole korytarza chyba z innymi.A ponad nami latają dzieci małe że skrzydłami wyglądają jak dziecięce anioły które latają w obie strony bardzo się spiesząc są bardzo zajęcibale radośni niektórzy z nich mają w rękach bardzo jasne światło coś na kształt trzymanych w rękach świateł latarni nie wiem jak to określić .Jakiś czas temu znalazłam stare bajki mając 4 latka nie umiejąc jeszcze pisać znalazłam tam moje rysunki przedstawiające właśnie te latające postacie ze skrzydłami i światłem w rękach.Być moze była to poczekalnia przed narodzinami bo skąd w tak wczesnym wieku miałabym mieć takie wspomnienia ktore do dzis dnia widze wyraźnie.


    | Odpowiedz



  • Anna
    (2020-08-08 0:49:52)
    | 📧 email | 👮 raport

    Opowiedzialam swojej mamie historię, ktora mi sie wiła w glowie przez kilka lat... powiedziała, ze ro nie mozliwe bym to pamiętała bo bylam wtwdy jeszcze w brzuchu!!! A ja opowiedzialam wszystko z kolorem okiennic...wszystkie szczegóły!!! Dziwne bardzo i mam to w glowie caly czas.


    | Odpowiedz



  • Ana
    (2020-08-18 12:14:56)
    | 📧 email | 👮 raport

    Ja również mam wspomnienia sprzed narodzin.
    Pamiętam jak czekałam na swoją kolej, pamiętam jak odprowadzał mnie ktoś, jak wybierałam sobie pewne rzeczy, pamiętam jak się cieszyłam, ale też rozmowę z tym, który mnie odprowadzał.
    Przez całe życie czuję to co wtedy, choć teraz czuję materię, której tam nie było.
    Pozdrawiam cieplutko


    | Odpowiedz



  • Adam174
    (2022-08-01 18:40:31)
    | 📧 email | 👮 raport

    Moje wspomnienia zaczęły do mnie powracać dopiero w wieku 40 lat gdy dowiedziałem się, że jestem adoptowany. Najpier dotyczyły czasu sprzed adopcji, najpierw mgliste a potem bardziej wyraźne układające się w pewną całość. Teraz mam lat 48 a od ok. 2 lat nachodzą mnie wizje, wspomnienja sprzed narodzin. Tłumaczę to wszystko tym, że przez 40 albo raczej 37 lat tkwiłem w przeświadczeniu, że moi rodzice adopcyjni są jedynymi rodzicami jakich miałem, albo ogólnie temat dla mnie do 40 roku życia nie istniał. Może wspomnienie sprzed narodzin rozpocznę od tyłu gdy doleciałem korytarzem przestrzennym do Ziemi, nie wiem jak długo ją obserwowałem jednak wcześniej doleciałem do Słońca i wewnętrzny głos nakazał mi w stronę Ziemi. Nim pojawił się podprzestrzenny korytarz przypomina mi się wielka zasłona oraz inne duszyczki
    , które do tej wielkiej zasłony podążały. Za nim znalazłem się w tej przestrzeni widzę, że znajduję się w wielkiej sali wśród małych istot, kilka krotnie większy ode mnie mężczyzna o czupryniastej fryzurze gołym torsie, ubrany w dziwne sukno od pasa w dół nakazał mi lecieć na Ziemię, więc wskoczyłem do miejsca wypełnionego białą parą lub dymem by znaleźć się w dziwnej przestrzeni aż doleciałem do tej wielkiej zasłony. Kolejne wspomnienie : wielka sala, ludzie w białych ubraniach ustawieni po dwóch stronach sali i pośrodku kroczący Jezus. Kolejne wspomnienie dotyczy gdy istoty mnie witały z wcześniejszej podróży która zaczynała się na Ziemi. Leżałem w szpitalu. Przychodziła do mnie kobieta, która była synową lub córką. Wówczas byłem stary i ciężko chory. Gdy leżałem sam zacząłem się dusić aż straciłem wzrok i zapadłem w ciemność. Nie wiem jak znalazłem się ponad Ziemią ale gdy na nią spoglądałem pomyślałem, że muszę tam wracać, że nie poradzą sobie beze mnie. Wewnętrzny głos powiedział mi - nie martw się o nich. W tym momencie się odwróciłem i zobaczyłem wielki korytarz, nie wiem jak długo leciałem ale gdy doleciałem do celu mnóstwo istot zaczęło mnie witać tak jakby mnie znali - wszyscy się cieszyli.


    | Odpowiedz



Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Tagi
Inne artykuły
z działu
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
PROGRAM NA DZIŚ
WESPRZYJ
RADIO PARANORMALIUM
POLECANE KSIĄŻKI
NAJNOWSZE FILMY
Arkadiusz Miazga
Czas Tajemnic - blog Damiana Treli
Forum Portalu Infra
Głos Lektora
Instytut Roberta Noble
Księgarnia-Galeria Nieznany Świat, księgarnia ezoteryczna, sklep ezoteryczny, online, Warszawa
Paranormalne.pl
Player FM
Portal Infra
Poszukiwacze Nieznanego. Blog Arkadiusza Czai
Poznajemy Nieznane
The Monroe Institute Polska
UFO-Relacje.pl - polska baza relacji o obserwacjach UFO
Skontaktuj się z nami
tel 32 7460008 tel kom. 530620493 Skype radio.paranormalium.pl E-mail: radio@paranormalium.pl Formularz kontaktowy Polityka prywatności
Copyright © 2004-2024 by Radio Paranormalium