Według mnie Stonehenge to jakiś portal, drzwi do innego wymiaru albo pozostałość po jak to mówią sceptycy " małych zielonych ludzikach". Nie wierzę że to tylko ogromne głazy...
A może to jedna z nielicznych pozostałości po olbrzymach które kiedyś chodziły po ziemi. Zwykli ludzie w tamtych czasach nie byliby w stanie zbudować czegoś takiego sami, ale już przy pomocy armii gigantów zadanie to stało się wykonalne i jacyś przedwieczni astronomowie, czy ktoś taki mieli pole do badań. W artykule o olbrzymach jest napisane, że toczyli oni krwawe wojny z ludźmi, ale może nie zawsze, albo nie wszędzie tak było. Możliwe również, że sami giganci znali się na gwiazdach i wybudowali Stonehenge na własny użytek. Pozdrawiam
Wg mnie Stonehege nie jest zbyt wielka zagadka,ludzie to wybudowali nie po to aby komunikowac z czym tam albo zeby wchodzic w inne wymiary,tylko istnieje taka teoria (nie pamietam calej jej tresci) ale polega ona na tym ze co 19 lat ksiezyc przeprowadza ten sam tor w okol ziemi,i wtedy jest korespondencja z jakims kamieniem.To co staje sie dla mnie zagadka,to koncept Stonehege,byc moze tamci ludzie zbudowali STonehege urzadzeniami ktore my nie znamy,np cos jak most,od ziemi progresywnie w gore idace,zeby postawic kamien na kamieniu.Ale to tylko moja teoria :)
Darski, jeśli interesujesz się zagadką olbrzymów oraz kryptozoologią to polecam książkę "Zanim Nastąpił Potop" J.W.Langbeina, w bibliotece na pewno ją znajdziesz.
Stonehenge jest to zagadkowe miejsce, miałem okazje tam być. Szczerze to średnio miałem ochotę tam jechać, ale jak już tam byłem.... tego nie da się opisać, ten niesamowity klimat, atmosfera, naprawdę polecam to miejsce, to nie są tylko kamienie zwykłe kamienie - to coś w rodzaju 'głosu', sprzed kilku tysięcy lat.
Nie wiem jak myślą naukowcy, ale wnioskowanie, że 4ro tonowe głazy zostały przetransportowane tratwami (?!) bo "wiadomo że w prehistorii ludzie praktycznie nie mieli technologii" itd. jest raczej mało logiczne.
Jedna z teorii mowi o Stonehenge jako o miejscu uzdrowien,owczesnym Lourdes.Patrzac na krag najwiekszych kamieni nie mozna oprzec sie wrazeniu,ze do zludzenia przypominaja hebrajska litere H (hai) co rowniez w tym jezyku oznacza ZYCIE.Nosi sie ja np.na szyi w formie amuletu (sic!).Tora i Talmud mowi o stworzeniu swiata za pomoca 22 liter alfabetu hebrajskiego (...na poczatku bylo slowo...).Jezyl ten jest SWIETY,przekazany od Boga.Zakladajac interwencje obcych ,nadanie Tory na gorze Synaj , jest zatem calkiem logiczne ze OBCY oznaczajac miejsce uzdrowien i cudownego wplywu niebieskich kamieni-wybrali wlasnie te litere.Do tego wszystkiego dochodzi tzw,promieniowanie ksztaltu tej litery,co wykorzystywane jest jak wspomnialam wyzej w amuletach chroniacymi przed chorobami i wszystkim co mogloby miec negatywny wplyw na ZYCIE. Serdecznie pozdrawiam
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych