Debata Ufologiczna Online: Czy obcy nas chronią? (dodano: 2018-03-08 14:17:05) Wróć na stronę główną
Już w najbliższą niedzielę, 11 marca o godzinie 19:00, zapraszamy na kolejną Debatę Ufologiczną Online. Tym razem punktem wyjścia do dyskusji będzie pytanie: czy obcy nas chronią?
Jak zwykle, już teraz zapraszamy Państwa do nadsyłania swoich pytań oraz spostrzeżeń do audycji.
To, co piszę jest poniekąd odpowiedzią na tematyczne pytanie. Zainteresowałem się "sową" świętym ptakiem Prasłowian. Sowę utożsamia się z różnymi zjawiskami na całym świecie (jej wizerunki naskalne mają 30 tys. lat), bo i tak występuje. Nie chcę wymieniać wszystko, co symbolizuje, pragnę tylko uwypuklić pewne rzeczy z nią związane i moje przypuszczenie odwiedzin Prasłowian przez obcych, co zaznaczone zostało w ich mitologii postacią sowy. Lata bezszelestnie jak "spodek"; patrząc od przodu na jej lot "bierny" przypomina spodek bardziej niż inne ptaki; lata przede wszystkim od zmroku do świtu przez co sprowadza i wzmaga uczucie przerażenia u ludzi (jak spodek); m.in. była u Greków symbolem mądrości (uważali, że te zwierzęta rozumieją mowę ludzką i mogą dzielić się z nimi swoją wiedzą (ja Greków uważam niebezpodstawnie za plemię pochodzące od Prasłowian). Za Aleksandrem Bruecknerem "sowa" to prasłowo słowiańskie pochodzące z innych "pra-": "sunąć, suwać", ale nie pasuje mi to, bowiem sowa lata, przelatuje, a nie przesuwa się. Myślę, że pranazwa słowiańska brzmiała "zowa" od "zować" - zwać, nazywać. Tu nabiera sensu moja teoria o odwiedzinach Prasłowian przez obcych. Podmiotowy ptak przypominał im sylwetkę statku powietrznego, który odwiedzał ich, a jego piloci uczyli ich podstaw słowotwórstwa i piśmiennictwa. Owa "zowa", symbol wiedzy przeszła do Greków jako "sophia" (rodzina prehistoryczna: sophiornis), co obocznie, acz konsekwentnie do informacji prasłowiańskich, określili "mądrością". Nazwa zwierzęcia powróciła do języka polskiego w średniowieczu jako "sowa".
Bardzo ciekawe spostrzeżenie. Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji które chcesz uzupełnić to spójrz na inne historyczne mity z innych kontynentów. Mam czasem wrażenie że ta sama historia miała miejsce kiedy indziej w innej epoce, innym miejscu na kuli i zawsze w tym brali udział tzw. bogowie z nieba w statkach powietrznych. Czyżby oni zaszczepiali tą wiedzę w innych cywilizacjach z innymi ludźmi? Nauki odbywały się podobnie, widać to po dowodach które jeszcze przetrwały lecz jak wiemy tamte wszystkie cywilizacje jak skończyły?
Dokończę o sowie - była utożsamiana z BOGIEM BURZY, a jego żoną była BOGINI ŚWIATŁA. Jego błyskawice RAZIŁY TYLKO ZŁYCH LUDZI, bądź WROGÓW LUDZI DOBRYCH! A w terytorium dzisiejszych Chin wchodzi część gór Ałtaj, które uważane są kolebką Ariów, z nich Scytów, a więc przodków Słowian i Lęchów!
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych