15 lutego 2009 roku mieszkańcy Czjity na Syberii byli świadkami niezwykłego zjawiska – nad miastem przeleciał duży, niezidentyfikowany obiekt latający. Obiekt, opisywany jako szarawo-czarny trójkąt z zaokrąglonymi rogami, poruszał się z prędkością około 7 metrów na sekundę i znajdował się na wysokości 500 do 1000 metrów. Mimo prób uwiecznienia go na zdjęciach, wielu świadków miało trudności z ich zrobieniem. Wydarzenie przyciągnęło uwagę mediów i badaczy UFO, którzy ruszyli do Czjity, aby zbadać fenomen.

15 lutego 2009 r. około godziny 18:00 czasu miejscowego mieszkańcy położonego w południowo-wschodniej części Syberii miasta Czjita w Rosji zaobserwowali duży niezidentyfikowany obiekt latający, który przeleciał nad miastem i zniknął za horyzontem. Niektórzy mieszkańcy próbowali sfotografować obiekt aparatami w telefonach komórkowych. Powyżej jedno z tych zdjęć.

Jedna z mieszkanek Czjity, pani Anna Koczietkowa, wspomina w swojej relacji, że obiekt nie wydawał żadnych dźwięków ani tez nie emitował żadnych błysków światła, był koloru szarawo-czarnego i przypominał trójkąt z zaokrąglonymi rogami. Kształt obiektu był dość nieregularny.

Inni świadkowie próbowali sfotografować UFO, w większości jednak próby zrobienia zdjęcia kończyły się niepowodzeniem - obiekt poruszał się bardzo szybko (prędkość wynosiła około 7 metrów na sekundę). Świadkom udało się wykonać jedynie kilka jego fotografii. Obiekt przelatywał na wysokości około 500 do 1000 metrów nad powierzchnią ziemi i prawdopodobnie był rozmiarów Boeinga 747.

Wydarzenie odbiło się szerokim echem w rosyjskich mediach. Prawie natychmiast po nagłośnieniu sprawy do Czjity przyjechało tysiące reporterów z prasy, radia i telewizji. Zebrano bardzo wiele relacji od świadków zdarzenia. Wkrótce do Czjity przyjadą również członkowie rosyjskich grup badawczych, zajmujących się badaniem fenomenu UFO.

Na podstawie: extra-media.ru

Opracowanie: Ivellios