Było to około 16-17 lat temu, gdy do Polski przyjeżdżali Rosjanie. Było to w Krakowie. Ponieważ pasjonowało mnie kupowanie różnych oryginalnych ( mało znanych w Polsce ) przywożonych przez Nich przedmiotów, a w miarę mi szło porozumiewać się z przyjezdnymi, dwukrotnie proponowano mi kupno czerwonej rtęci. Raz człowiek podawał się za kapitana ówczesnej armii. Nie wiem jak ten produkt wyglądał, chodziło o jakieś duże pieniądze, nie zainteresowałem się, bo podejrzewałem, że to określenie któregoś z narkotyków.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych