Ja jak byłam mała widziałam w nocy ducha czarnego kota. Obudziło mnie coś w środku nocy..wstałam z łóżka, by sprawdzić co to i zobaczyłam sylwetkę tego zwierzęcia koło mojego łóżka. Zdziwiłam się, gdyż nie miałam wtedy w domu zwierząt, a okna były zamknięte. Wyciągnęłam rękę, by pogłaskać kotka, ale okazało się, że nie mogę go dotknąć - moja ręka po prostu przez niego przelatywała. Wybiegłam na chwilę przestraszona z pokoju i gdy po paru minutach wróciłam, zwierzęcia już nie było. Ktoś mi później powiedział, że duchy zwierząt czasem wracają w dawne miejsca zamieszkania w poszukiwaniu właścicieli.. Możliwe, że i to był taki zagubiony koci duszek.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych