a tak wogóle, to jest jeden taki film na którym statek przelatujący nad drzewem zahacza o jego czubek i nagina go... jest to przemawiające do mnie. Patrząc na to racjonalnie to musiałby Meier mieć spory model statku i wielgaśną wędkę aby go tak zawiesić, a w dodatku mocno musiałby mieć go (statek) usztywnionego żeby nie odchylał się od poziomu naginając czubek drzewa... Ciekawi mnie to czego nie chcą dopuścić do siebie ci którzy chcą podważyć autentycznośc jego przeżyć....?
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych