W moim przypadku nie była to śmierć kliniczna, ale zwykłe omdlenie, przez tę dosłownie 5 sekund (choć dla mnie trwało to przynajmniej 5 minut) byłem w innym, lepszym świecie, nie pamiętam obrazów, ale wiem że było mi bardzo dobrze, cudownie, słyszałem anielską muzykę...Kiedy już się ocknąłem nadal byłem szczęśliwy przez około 5 godzin, choć nie miałem żadnego powodu być być radosnym. Ten opis pasuje do czegoś innego, ale uwierzcie ze To stało się na lekcji, w szkole.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych