@ Antares: takie podejście "nie wiem, czy to prawda, więc dopuszczam taką możliwośc" jest równie szkodliwe co kłamstwo. Jakie są realne szanse na to, że drakoid Nufywyr istnieje i nie jest wymysłem jakiegoś oszusta? Szczerze mówiąc, marne. Żyjemy na świecie, gdzie oszustwa są na każdym kroku, od lat. Jeśli będziemy mówić "nie mam dowodów, że to nieprawda", możemy w ogóle uznać że wszystko jest możliwe, co prowadzi do totalnego zidiocenia.
Ja to postrzegam inaczej - nie jako pewnik, a jako stawianie hipotezy roboczej. Czy ta hipoteza uległa konfirmacji czy falsyfikacji nie jestem w stanie wykazać po obejrzeniu godzinnego materiału via YT. Pytasz "Jakie są realne szanse na to, że drakoid Nufywyr istnieje i nie jest wymysłem jakiegoś oszusta?". Ale co definiujesz w swoim pytaniu jako realne szanse? Czy gra w Lotto daje realne szanse wyrzucenia szóstki? Niewielkie ale z pewnością niezerowe. I właśnie to co ma się między uszami powoduje, że jedni w Lotto upatrują możliwość dorobienia się a inni nie.
Niektórych hipotez nie jestem przecież w stanie przetestować, ale mogę ją przyjąć lub odrzucić w ramach mojego postrzegania świata, powiedzmy podobnie jak mogę przyjąć czy odrzucić hipotezy dotyczące różnych wydarzeń w historii. Dobrym przykładem - wiem kontrowersyjnym - jest ostatni lot Tu-154M (jeśli to zbyt kontrowersyjne to ostatni lot Jurija Gagarina). Usłyszałem już tyle hipotez, oczywiście wykluczających się, że w gruncie rzeczy jedyne co mogę powiedzieć to czy mieści się to w moim pojmowaniu świata czy nie i niektóre z nich zaszufladkować "możliwe", "prawdopodobne", "naciągane", etc.. Jesteś w stanie w 100% dowieść jak było?
Oczywiście, że jest to sprawa o znacznie większym stopniu złożoności niż rzekoma prze należność Nufuwyra do drakonów, gdzie zakres odpowiedzi składa się wyłącznie z "tak" lub "nie".
To że coś nie jest dziełem oszusta gwarancji nie da nikt. Nigdy. Trzeba weryfikować.
PS Zidiocenie? Zidiocenie już trwa, i to na poziomie znacznie mniej wyrafinowanym. Nie podejmuję się jednak rozstrzygnąć co jest przyczyną a co skutkiem. Często sobie czytuję artykuły na różnych forach i co internauci piszą pod nimi. Niewiedza jest niesamowita i nie chodzi o teorię superstrun a powiedzmy geometrię euklidesową. Ludzie potykają się nie o góry a o kretowiska.
Sądzę że przykład jest jednak całkiem dobry bo pokazuje że to jakieś zjawisko jest mało prawdopodobne to nie znaczy że nigdy nie zachodzi.
Przykładowo piszesz o używaniu przez Niemców brontozaurów podczas II wojny światowej. Myślę, że prawdopodobieństwo jest wyjątkowo nikłe, ale sporo wzrośnie jeśli na przykład na polu bitwy w przypadku której są przesłanki ich zastosowania znajdziesz kości brontozaura i metoda C14 wykaże zbliżony wiek. Dokładanie kolejnych sit selekcyjnych będzie jeszcze bardziej zwiększać to prawdopodobieństwo.
@luipton bez bycia złośliwym, ale cały ten komentarz byłby jeszcze bardziej na miejscu pod audycją teorii chaosu. Manipulacje Nautiliusa wszysce chętnie naświetlamy a Claude jest winien wszystkiego tego samego i jakoś ma taryfę ulgową - z przyczyn dla mnie nie znanych. Tak że Nautilius Nautiliusem ale zanim zabierzemy się za nich fajnie by było na naszym własnym podwórku dopilnować rzetelności.
W pewnej ogólności mogę napisać, że to nawet dobrze że jest ktoś kto wnosi wątpliwości. Dziś na forach (i nie tylko) często uważa się że zderzenie z przeciwnym zdaniem sprawia przykrość, zmusza do umysłowego wysiłku (co postrzegane jest negatywnie), a nawet wprawia we frustrację. Po prostu widać awersję do mierzenia się z dysonansem poznawczym i jako remedium stosuje się bany czy inne wątpliwe środki. Stąd powstają różne "bańki informacyjne" (to myśl ani nie moja, ani nie nowa, ale z którą się zgadzam na podstawie doświadczeń empirycznych) osób które "spijają sobie z dzióbków" czasem kompletnie "odlatując". Aż się nasuwa cytat z Waltera Lippmanna: "Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele".
Nie chodzi o żaden trolling, ale po prostu wyrażanie zdania odrębnego, jeśli ma jakieś umocowanie i nie jest łapaniem za słówka czy czepianiem się to czemu nie? Po prostu dyskusja w ramach netykiety. Fajnie jeśli można wyrażać inne zdanie, często to właśnie zapobiega "odlatywaniu". Dobrze że pod audycjami na Radiu Paranormalium można się swobodnie wypowiadać. Zdecydowanie gorzej jeśli wygląda to jak w przypadku innych for wymiany myśli - bany, wykasowywanie postów, etc., za odstępstwo od linii przewodniej to zjawisko wyjątkowo częste. Rezultat jest później taki, że czyta się wpisy i traktuje jako "forum humorum". To takie moje trzy grosze.
A Radiu Paranormalium, prowadzącym i uczestnikom audycji oraz dyskusji pod wpisami dotyczącymi audycji chciałbym jeszcze raz podziękować za "Debaty ufologiczne" i "Biblotekarium" które namiętnie słucham.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych
Na dzisiejszy dzień nie są zaplanowane żadne audycje (programy nadawane na antenie emitowane są z autopilota). Sprawdź program na inne dni. O wszystkich planowanych audycjach informujemy na bieżąco na tej stronie oraz na naszych profilach społecznościowych.
WESPRZYJ RADIO PARANORMALIUM
Chcesz wesprzeć Radio Paranormalium drobną wpłatą i sprawić, by rosło w siłę i było jeszcze lepsze?