Gdyby przyjżeć się dokładnie pojedyńczemu atomowi tkanki mózgu, to okaże się, że odległości pomiędzy elektronem i jądrem atomowym w porównaniu do rozmiarów samego elektronu są równie wielkie, jak odległości kosmiczne w stosunku do rozmiarów Ziemi, a sąsiednie atomy wcale się ze sobą nie stykają a jedynie zbliżają do siebie na tyle, na ile pozwalają im na to siły wzajemnego odziaływania. Każde ciało stałe w odpowiednio dużym powiększeniu wygląda jak coś w rodzaju... np. rolki siatki ogrodzeniowej -nie dosłownie, chodzi o ideę struktury, która mimo objętościowej przewagi pustki w stosunku do materii stwarza odwrotne wrażenie. W skrócie wygląda to tak, że gdy siedzimy na krześle, tak naprawdę atomy naszego ciała nie stykają sie z atomami krzesła, tylko poddają się siłom wzajemnego oddziaływania powodując wrażenie twardego, fizycznego oparcia. Można to łatwo sprawdzić przy użyciu dwóch magnesów :-) Jeżeli zbliżymy je do siebie zgodnymi biegunami, to poczujemy całkiem fizycze istnienie bariery nie pozwalającej na ich zetknięcie. Możemy nawet poprzez magnesy wyczuć kształt i odrobinę "żelowatą" konsystencję tej bariery, chociaż doskonale widzimy, że tam "nic" nie ma! Świat, który oglądamy jest MOCNO zniekształcany przez nasze zmysły i mózg! OBIEKTYWNA rzeczywistość pozostaje ukryta ;-)
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych