Tu nie chodzi ludzie o jakąś bombę! Tylko dziób Titanica zrobiono niezatapialnym. A usterka na pokładzie miała 1,4 metra - co akurat do niczego nie prowadziło. Poprostu do kotła dodawano za dużo węgla, a ten węgiel palił sie i napędzal maszynę. Nie można tego procesu było zatrzymać.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych