Drogi Tomku... W pół godziny po rozpoczęciu odcinka wspomniałeś o powodzi w 97. Pamiętam jak wtenczas garstka piosenkarzy stworzyła wywołanym nią katharsis utwór, dobrze wszystkim znany - Nic naprawdę nic, nie pomoże, jeśli ty nie pomożesz dziś miłości. Ja sam, w zeszłym roku przeżyłem powódź za granicą i wiem, że życie chodź piękne, tak kruche jest. Rzeczywiście, dopiero gdy człowiek staje twarzą w twarz z naturą, poznaje wobec niej swoje miejsce i przewartościowuje wszystkie wprogramowane w siebie urojenia o prawidłowym życiu. Człowiek staje się dla człowieka człowiekiem. To zmienia wiele punktów widzenia. Właściwie wszystkie.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych