Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Ciemna Ziemia: Źródło Obcych i Aniołów?


Dodano: 2016-12-14 20:53:48 · Wyświetleń: 5312
Zakładka Dodaj do zakładek · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp


Składamy się z bioplazmy, formy widocznej materii. Fizycy odkryli niewidzialną ciemną plazmę, formę ciemnej materii, która występuje obficie w całym wszechświecie. W rzeczywistości, ciemnej materii jest około sześciu razy więcej, niż tej widocznej.

Wiemy, że istnieje bioplazma, czy jednak istnieje również ciemna bioplazma? Czy istnieją ciemne biosfery równoległe do naszej? Czy istnieje Inteligencja odwiedzająca nas z Ciemnej Ziemi? Czy stanowi ona miejsce pochodzenia obiektów UFO?

Podstawowe informacje na temat ciemnej materii: Fizycy z całego świata zgłębiają rzeczywistość ciemnej materii i ciemnej plazmy, zaś robiąc to, radykalnie zmieniają naszą wiedzę o wszechświecie. Odkrywanie skupisk ciemnej materii w wszechświecie odbywa się w oparciu o jej oddziaływanie grawitacyjne na otaczającą materię, ponieważ ciemna materia wydaje się być źródłem "dodatkowej grawitacji", której nie da się wyjaśnić w inny sposób.

W latach trzydziestych XX wieku szwajcarski astronom Fritz Zwicky po raz pierwszy zaobserwował, że niektóre galaktyki obracały się na tyle szybko, że znajdujące się w nich gwiazdy powinny się od siebie oddalać. Niestety, Zwicky był skonfliktowany z wieloma przedstawicielami społeczności astronomów, więc jego poglądów nie traktowano poważnie.

W 1962 roku astronom Wiera Rubin dokonała tych samych odkryć i osiągnęła niemal takie same wyniki. Jej pracę w większości zlekceważono, ponieważ była kobietą. Rubin odważnie kontynuowała swoją pracę i do roku 1978 zbadała 11 galaktyk spiralnych, z których wszystkie obracały się tak szybko, że zgodnie z prawami fizyki powinny się rozpaść. W połączeniu z pracami innych, był to wystarczający dowód, by przekonać społeczność astronomów, że działo się coś dziwnego. Obecnie jesteśmy pewni, że istnieje dużo więcej ciemnej materii aniżeli materii widocznej, którą nazywamy materią barionową, i która stanowi wszystko, co wiemy i postrzegamy.

Grawitony to cząsteczki, które przenoszą grawitacyjną siłę naszej widocznej materii. Fizycy pracują, aby dowiedzieć się, czy istnieje nadsymetryczny partner grawitonu zwany grawitino, który mógłby stanowić siłę nośną ciemnej materii. W rzeczy samej, fizycy poszukują potwierdzenia, że cały wszechświat jest nadsymetryczny (zang. super-symmetrical). Grawitony i grawitina, jeśli istnieją, stanowią lustrzane obrazy samych siebie.

Wśród fizyków teoretycznych coraz głośniej odzywają dzwony alarmowe i/lub ogromne zaniepokojenie tym, że ciemna materia mogła wyżywić i rozwinąć życie, podobnie jak uczyniła to materia widzialna. W tym momencie nikt nie wie, czy istoty z Ciemnej Ziemi byłyby w stanie nas postrzegać. Czy zawsze były świadome naszego istnienia?

Co, jeśli istoty z Ciemnej Ziemi posiadają zdolność do okresowej przemiany swojej ciemnej plazmy w naszą "normalną" plazmę? Czy to ultraziemskie źródło może być odpowiedzialne za jaskrawe plasmiczne NOL-e i UAP-y (niezidentyfikowane zjawiska powietrzne)? Jeśli niektóreNOL-e składają się z plazmy, lub jeśli niektóre z obiektów UFO są obsługiwane przez plazmiczne istoty, to gdzie znajduje się ich plazmowy świat?

Odkryto, że ciemna materia zbiera wokół siebie ciała kosmiczne, niczym Ziemia która posiada aureolę ciemnej plazmy wielokrotnie większą niż skalista, jednolita Ziemia. Każde ciało kosmiczne o masie wystarczającej by posiadać grawitację również przypuszczalnie przyciągnęło ciemną materię, która wytwarza "dodatkową grawitację". W rzeczy samej, badacze uważają, że na początku istnienia wszechświata ciemna materia była rozpowszechniona w sieci włókien, przy czym niektóre z nich wciąż istnieją.

Sieć ciemnych włókien


Być może korytarze grawitacyjne, które mogłyby oferować podróże międzygalaktyczne w stosunkowo krótkim czasie, byłyby zależne od tych niewidocznych ciemnych włókien i ich dziwnej grawitacji. Owe ciemne korytarze byłyby tworzone przez ciemną materię, wiszącą wokół widocznych ciał kosmicznych.

Ultraziemska Ziemia prawdopodobnie powstała w tym samym czasie, co barioniczna widoczna Ziemia około 4.6 miliarda lat temu. Układ Słoneczny dopiero został uformowany; włókien ciemnej materii było we wszechświecie wielokrotnie więcej niż materii widocznej. Od chwili powstania Ziemia posiadała ciemną otoczkę składającą się z ciemnej materii, pochodzącej z galaktycznej ciemnej otoczki Drogi Mlecznej i otaczającej sieci. W wyniku niezliczonej ilości zdarzeń, w tym upadku Księżyca na Ziemię, na przestrzeni miliardów lat ciemna otoczka Ziemi uległa powiększeniu. Wokół Ziemi uformował się ocean ciemnej plazmy.

Czy ów ciemny ocean na przestrzeni miliardów lat rozwinął ciemną bioplazmę? Czy rozwinęło się samo życie?

Bardzo możliwe, że Widoczna Ziemia oraz Ciemna Ziemia stworzyły i rozwinęły formy życia na swoje unikalne sposoby, tańcząc całe wieki w idealnej supersymetrii. Niektórzy badacze uważają, że ewolucja posunęła się do przodu dużo szybciej w ciemnej biosferze, dzięki jej dziwnej grawitacji - istoty z Ciemnej Ziemi mogły być bardziej zaawansowane, niż my. Teoretyzuje się, że "pływają" w swojej atmosferze tak jak owady przepływają przez nasze powietrze i prawdopodobnie nie posiadają formy, choć być może mogą zmieniać kształty.

Ciemna Ziemia posiada dużo większy obszar, niż nasza. Relatywne wymiary Ciemnej Ziemi wobec Widocznej Ziemi wydają się podobne co stosunek wielkości gazowej powłoki Jowisza do wymiarów jego rzeczywistej skalistej powierzchni, która jest mniej więcej równa wielkości Ziemi.

Ciemna Ziemia jest równie wielka jak wielki gazowy Jowisz - zmieściłoby się w niej tysiąc Widocznych Ziem. Ultraziemia (z ang. Ultraterrestrial Earth) otacza nas, nakładając się na nas i naszą biosferę. Ciemna Ziemia nie jest wszechświatem antymaterii - jest to zupełnie inny temat.

Nasza ciemna siostra niewątpliwie jest większa od naszej Ziemi, w rzeczy samej jest jednak - Ziemią. Jej formy życia mogą nam być obce, wciąż jednak pochodzą z Planety Ziemia. Czy istoty pozaziemskie wpatrują się w Ziemię ze swojej odległej planety i zarówno Widoczną jak i Ciemną Ziemię postrzegają jako jedną planetę? "To jest Ziemia!"

Otoczka ciemnej plazmy


Ciemna Ziemia wyobrażana jest jako czarny ocean - to ich biosfera, ich rzeczywistość, ich Planeta Ziemia. Dla celów komunikacji mogli rozwinąć telepatię, ponieważ palce i języki nie istniały. Skoro te kule zaawansowanej świadomości pływają, to czy mogą one być zmiennokształtne? Czy są to zmiennokształtni znani z celtyckich mitów oraz folkloru innych cywilizacji?

Czym jest życie? Czy zawsze posiada ono trwałą, widoczną formę, najlepiej z dwoma lub czterema kończynami, głową i oczami? Czy nasza siła życiowa jest zdefiniowana przez naszą gęstość, widoczność, nasze kończyny i głowę?

Czy może raczej nasza siła życiowa jest w jakiś sposób określona przez nasz umysł i duszę? Czy samo nasze życie tkwi w naszym umyśle i duchu, zamiast wewnątrz naszej fizycznej powłoki?

Gdy nasza kwantowa nauka schodzi coraz głębiej, zdajemy sobie sprawę, że życie tkwi w świadomości, nie zaś w składnikach trwałych ciał fizycznych. Inteligencja stanowi siłę obejmującą cały wszechświat, i to właśnie z niej pochodzi "Ja jestem" świadomości. Dlatego też musimy przyjąć, że ciemna siła życiowa również leży wewnątrz ich świadomości, jakkolwiek byłaby ona bezkształtna.

Badanie Jaya Alfreda mówi nam, że prawdopodobnie istoty z Ciemnej Ziemi są równie różnorodne jak te występujące na Ziemi Widocznej - są tak odmienne od siebie, jak mikroby i walenie, jak komary i tygrysy, oraz jak ludzie i mrówki. Niektóre mogą być na takim samym etapie ewolucji, co my, lub wyższym. Jeśli są pilotami obiektów UFO, z pewnością przekroczyli już nasz obecny etap ewolucji.

Oczywiście, fizyka kwantowa stwierdza również, że istnieje niezliczona ilość Ziem, ponieważ istnieje nieskończenie wiele alternatywnych wymiarów - stąd musi również istnieć nieskończenie wiele Ciemnych Ziem. A czy ciemne otoczki innych planet zawierają świadome istoty? To, w jaki sposób to wszystko do siebie pasuje, wykracza poza moje rozumowanie, przekracza jednak również pojmowanie Einsteina. Co dziwne, teorii supersymetrii wszechświata nie da się udowodnić, dopóki fizykom nie uda się ujednolicić pola, które wytrąciło z gry Einsteina. Jednakże, odkrycie że Ziemia posiada gigantyczną doniosłą Ciemną Drugą jest zdumiewające! I to również jest Matka Ziemia!



Na przestrzeni wieków duchowe nauki głosiły, że anioły objawiające się na szczytach kościelnych wież pochodzą z innej ziemskiej rzeczywistości; metafizyka zaś nauczała, że duchy są istotami z mgły i są podobne do plazmy, ponieważ przechodzą przez ściany. Plazmowe światła-widma oświetlają drogę, po czym dematerializują się. Niektóre NOL-e, zamiast ze śrubek i nakrętek, wydają się być zbudowane z kolorowej, jaskrawo rozświetlonej plazmy. Przez stulecia Święty Koran opowiadał o "dżinach" - które według islamskich uczonych stanowiły ciemne formy o przezroczystych, zmiennokształtnych ciałach. Dżiny, anioły, demony, duchy, bóstwa i inne, mogą pochodzić z ciemnej biosfery.

Czy istoty ultraziemskie mogą przybierać ludzką postać? Bogowie greccy i rzymscy pojawiali się jako ludzie, po czym zmieniali kształt, rozrastając się na oczach oszołomionych ludzi, odjeżdżając przez atmosferę na lśniącym rydwanie. Bóstwa innych kultur, takie jak hinduskie awatary, wydają się nic sobie nie robić ze znanych nam praw fizyki. Nasze ludzkie mity i folklor pełne są istot, które pozornie przeczą grawitacji, potrafią zmieniać swój kształt, świecić i dematerializować się. Anioły, zarówno chrześcijańskie jak i te pospolite, najpierw ukazują się jako kule plazmy, po czym przybierają postać taką, aby ludzki obserwator mógł je rozpoznać jako anioły czy Najświętszą Maryję Pannę.

Duchowość nauczała, że poszczególni ludzie przez całe życie posiadają niewidocznych towarzyszy, strażników pochodzących z miejsca, które jest dla nas niewidoczne, poza naszymi zdolnościami intuicyjnymi. Zdaniem teoretyków kwantowych, wszyscy posiadamy w sobie ciemną materię, czy więc może ona pełnić rolę przewodu łączącego nas z naszymi duchowymi przewodnikami? Wygląda na to, że moi niewidoczni nauczyciele z dzieciństwa, których nazywałem Wspomnieniami (The Remembers), mogli pochodzić z Ciemnej Ziemi. Teraz możliwe jest, że istnienie aniołów stróżów i duchowych przewodników można udowodnić poprzez badanie kwantowe - tak jak przez tysiąclecia istnieli w nauczaniach metafizycznych.

Nie uważam, aby ciemna plazma stanowiła wyjaśnienie dla wszystkich pasażerów UFO; sądzę że istnieją ludzcy podróżnicy w czasie oraz podróżnicy z kosmosu z dalekich planet, którzy nie należą do domeny plazmy, lecz są po prostu zaawansowanymi widocznymi istotami.

Ponieważ ciemne fotony (ciemne światło) są emitowane z ciemnej plazmy, daje to początek ciemnemu elektromagnetyzmowi. Podczas gdy w naszym świecie plazma jest gorąca i istnieje przez krótki czas, naukowcy spekulują że ciemna plazma może pozostawać w stanie plazmowym nawet w temperaturze pokojowej przez długie okresy czasu.

Działanie naszych umysłów polega na elektromagnetyzmie. Czy nasz podświadomy śniący umysł może być w stanie odbierać przekazy od ciemnego elektromagnetyzmu? Być może zaawansowane istoty mogą przemieniać energię ciemnego elektromagnetyzmu w energię [jasnego] elektromagnetyzmu, bądź też nasze umysły po prostu posiadają ten "ciemny receptor". Posiadamy ciemną plazmę wewnątrz siebie.

Stan snu przez długi czas był mistyczną rzeczywistością, w której czasami postrzegamy duchowe lub praktyczne informacje, które są mądre i pomocne. Stan snu oferuje dziwne, lecz oświecające doświadczenia, które pomagają ludziom posunąć się w życiu duchowo do przodu. W stanie snu możemy latać, zmieniać kształt, doświadczamy przygód zupełnie wykraczających poza nasze umiejętności. Doświadczamy odmiennych rzeczywistości w naszych snach, które jawią się niby bąble w czasie - tak realistyczne - a potem znikają! W snach wydajemy się być samą świadomością, nieskutą grawitacją lub cząsteczkową gęstością. Uważam, że niektóre spośród naszych bardziej mistycznych snów mogą być połączone z ciemną interakcją; nasz stan snu może stanowić drzwi prowadzące do rzeczywistości ciemnej otoczki.

Możliwe również, że teoria pola morficznego Ruperta Sheldrake`a działa w obrębie spekulacji o ciemnej plazmie. Jeśli nasza świadomość istnieje nie tylko wewnątrz naszego umysłu, ale również rozciąga się poza każdego z nas z osobna na uniwersalne pole kwantowej świadomości, wówczas wydaje się prawdopodobne, że istoty z Ciemnej Ziemi również są przywiązane do tego niekończącego się pola świadomości: umysł powiązany z umysłem, Inteligencja z Inteligencją.

Czy mieszkańcy Ciemnej Ziemi mogli nas zabawiać, zastraszać, nauczać i być może rządzić nami, przez całą wieczność wykorzystując zdolność do pojawiania się w naszym umyśle i postrzeganiu? Zjawisko channelingu może stanowić kolejną postać tych mistycznych komunikacji: być może zaawansowane istoty zamieszkujące ciemną otoczkę Ziemi potrafią wykorzystywać zjawisko stanu splątanego, by połączyć plazmowy umysł z umysłem ciemnoplazmowym. Czy płonący krzak widziany przez Mojżesza mógł być zjawiskiem plazmowym emanującym z Ciemnej Ziemi? Wiele zjawisk paranormalnych opisywanych w Biblii mogło mieć związek z ciemną plazmą.



Możesz jednak zadać pytanie, dlaczego ta plazma jest ciemna? Powyżej opisany został fenomen plazmy z naszej biosfery. W jaki sposób ciemna plazma może stać się naszą plazmą? Proponuje się istnienie "Procesu Ciemnej Jonizacji" (z ang. Dark Ionization Process, DIP), o którym w szczegółach pisze Jay Alfred. Ów proces "DIP" zachodzi, gdy ciemna plazma zderza się lub wchodzi w interakcje ze zwykłymi cząsteczkami poprzez wtrącenia jądrowe lub elektronowe. Pan Alfred stwierdza: "Formy życia z ciemnej plazmy emitują ciemne fale elektromagnetyczne. Cząsteczki ciemnej plazmy zwykle przechodzą poprzez nasze cząsteczki do zwykłej plazmy, gdy jednak jedna z drugą się zderzy (bądź takie zderzenie zostanie wymuszone) poprzez wtrącenia jądrowe i elektronowe, wytwarzają światło, ciepło i zjawiska elektryczne, które sporadycznie są możliwe do wykrycia".

Jest to proponowane wyjaśnienie pojawiania się UAP (niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych) składających się ze świecącej plazmy. Jeśli "zmusza się je do zderzenia", to mógłby to być proces techniczny sterowany przez inteligentne ciemne istoty, o ile takiego zderzenia nie wywoła grzmot lub podobne zjawiska przyrodnicze.

Ile to już razy podczas wyładowań elektrycznych widziano świecące NOL-e? Ile razy UFO zawisały nad przewodami wysokiego napięcia, elektrowniami czy transformatorami? Może być tak, że ultraziemskie istoty w jakiś sposób manifestują się w widzialnej rzeczywistości, przemieniając ciemny elektromagnetyzm w [nasz] elektromagnetyzm.

Czy to fantastyka naukowa? Proszę spojrzeć na liczne doniesienia o UFO, w których wspomina się o NOL-ach wykonujących nieprawdopodobne manewry, tak jak gdyby (nasza) grawitacja nie istniała. Faktem jest, że tego typu manewry zabiłyby gęste istoty molekularne takie jak my, rozbijając nas o kokpit. Jeśli istoty z Ciemnej Ziemi stanowią niemalże czystą świadomość, być może kule w "oceanie" ciemnej plazmy w swojej naturalnej formie, to nie da się zranić ich lub zabić z taką łatwością jak nas. Plazma może być supergorąca, ich jednak może nie dać się spalić, ponieważ nie posiadają oni naszych fizycznych ciał.

Formy życia wewnątrz Ciemnej Ziemi przemieszczałyby się we wszystkich trzech wymiarach, podobnie jak czynią to ryby. Ludzie chodzący po powierzchni Ziemi nie mogą przemieszczać się w powietrzu w górę i w dół, jak ryby w wodzie.

W 1976 roku Carl Sagan i Edwin Salpeter zaproponowali, że istoty przypominające balony na gorące powietrze mogłyby istnieć w gazowej atmosferze Jowisza, przypominającej ocean. Doszli do wniosku, że mogą tam istnieć "nurkowie", "pływacy" i "łowcy". Łańcuch ewolucyjny istot z Ciemnej Ziemi byłby podobny do tego, co Sagan i Salpeter zaproponowali w przypadku Jowisza. Postulowali na przykład, że pływacy byliby wielkimi workami gazowymi wytwarzającymi ciepło poprzez własny metabolizm, żywiąc się światłem słonecznym i wolnymi drobinami. Stworzenia te przemieszczałyby się poprzez gazowy ocean Jowisza, wypompowując hel.

Z pewnością plazmowe "kosmiczne istoty", które Trevor Constable uważał za część odpowiedzi na UFO, mogłyby dobrze łączyć się z koncepcją, jaką Sagan i Salpeter zaproponowali w przypadku Jowisza. Widoczna plazma Ziemi formuje w atmosferze przypominającą ocean biosferę, która podlega pływom i oddziaływaniom grawitacyjnym ze strony Słońca, Ziemi i Księżyca.

W jaki więc sposób ocean ciemnej plazmy pasuje do oceanu zwykłej plazmy? Ciemna plazma po prostu przechodzi przez gęstą, widoczną plazmę tak jak duch przez stałą ścianę. Tak naprawdę biosfera ciemnej plazmy pozostawała ukryta przed ludzkością od powstania obu biosfer, ponieważ potrafi ona przechodzić zarówno przez nas jak i przez nasz świat. Jest to dużo bardziej skomplikowane aniżeli fakt, że ich cząsteczki są dla nas niewidoczne, w tym jednak tkwi całe sedno.

Implikacje, oczywiście, są ogromne i nie powinniśmy ich ignorować: jeśli ciemna otoczka Ziemi pozwoliła na nieograniczony przez fizyczne ciała rozwój biosferze składającej się z niemal czystej świadomości, musimy się zastanowić, czy ciemna materia zebrana "na początku" wokół innych ciał niebieskich również rozwinęła zaawansowaną nadinteligencję. Czy wszechświat pełen jest istot z ciemnej materii, wykorzystujących włókna z ciemnej materii które rozciągają się przez cały wszechświat jako ciemne superautostrady? Czy wszechświat żyje zaawansowanymi istotami, których ciemna materia stanowi 23% kosmosu? Widoczna rzeczywistość o której wiemy, obejmuje 4,6% wszechświata.

Jay Alfred opisuje szczegółowo, w jaki sposób i dlaczego plazma pasuje do cech charakterystycznych NOL-i obserwowanych w tysiącach, a nawet milionach obserwacji. Jeśli ten temat Państwa fascynuje, zachęcam do przeczytania dowolnej publikacji Jaya Alfreda. Ponieważ niniejszy tekst jest artykułem, a nie książką, podam kilka intrygujących porcji dowodów na to, że ciemna plazma zderzająca się z naszą zwykłą plazmą, stając się w ten sposób na pewien czas zwykłą plazmą, mogła stanowić źródło niektórych NOL-i:

NOL-e emitują światło i kolorowe otoczki: światło wydaje się promieniować z UFO. W opisach często czytamy "otoczone czerwoną łuną", czy też "wewnątrz błękitnej mgły". To wskazuje, że świecenie dochodzi nie z obiektu, tylko z otaczającego go powietrza. W takcie Procesu Ciemnej Jonizacji ciemne cząsteczki zderzają się w powietrzu z atomami; powietrze zostaje "wzbudzone" najpierw przez ksenon, czyli gaz o najniższej jonizacji, aż po gazy o wyższych energiach jonizacyjnych. Kolory są wytwarzane właśnie przez te różne jonizujące gazy.

Jaskrawość i przezroczystość wielu NOL-i można wytłumaczyć, spoglądając na specyfikę Procesu Ciemnej Jonizacji. Duchy również są przezroczyste i wyróżniają się z otoczenia swoją jasnością. Istoty ultraziemskie najprawdopodobniej nigdy nie będą tak stałe (widoczne) jak my; bez względu na to jakiego procesu używają, stają się dla nas widoczne niemalże jak hologramy. Fakt, że UFO i duchy wyróżniają się wizualnie jak kwiatek u kożucha wskazuje, że ich świat zbudowany jest z całkowicie odmiennych aspektów światła i grawitacji.

Powinniśmy wziąć pod uwagę plazmowe magnetosfery: są to świecące kręgi, kule lub obiekty owoidalne barwy pomarańczowej, błękitnej lub innej ("owoid" to naturalny kształt masy plazmowej). Są one identyczne z wieloma obiektami UFO i UAP obserwowanymi w nocy. W naszych laboratoriach stworzono hologramy wewnątrz zwykłej plazmy. Nie ma powodu, dla którego ciemna plazma nie miałaby działać w podobny sposób, ze składającymi się z ciemnej plazmy pasażerami UFO lub ich hologramami wewnątrz owalnego plazmowego statku.



Huki i dudnienia to fale wstrząsu termicznego, które często są słyszane wokół aparycji maryjnych, takich jak wizje z Fatimy. W spotkaniach z UFO i duchami ludzie czują się, jak gdyby weszli w dziwną strefę, w której nie występują zwykłe hałasy; wszystko staje się dziwnie ciche. Niekiedy ludzie w pobliżu NOL-i doświadczają mdłości i/lub aktywności o charakterze paranormalnym, zupełnie jakby ta dziwna strefa naprawdę była obca ludzkim molekułom. Aktywność plazmy również niekiedy zostawia po sobie ślady. Do owych śladów zalicza się "anielskie włosy", ektoplazmę i podobne dziwne materiały, napotykane czasami po spotkaniach z UFO. Zwykle rozpływają się one przed zetknięciem z powierzchnią Ziemi, jeśli jednak NOL ląduje lub przelatuje na niskiej wysokości, niekiedy zostawia po sobie anielskie włosy, obecny jest również zapach przypominający aromat oleju z gorzkich migdałów.

Wszystko to jest spójne z aktywnością plazmy. Przykładowo, ciepło i radiacja plazmowego pola elektromagnetycznego w połączeniu z wodą i pyłem wytwarza substancję, taką jak anielskie włosy.

Cyfrowe kamery uwieczniają czasami zdjęcia NOL-i lub duchów, których nasze gołe oko nie jest w stanie dostrzec. Jest to wielka wskazówka na to, że istoty z ciemnej plazmy, zwykle niewidoczne dla ludzkiego oka, mogą być "uchwycone" przez szybką technologię cyfrową.

Jak wiadomo, znalezienie się w obecności istot z UFO jest lecznicze dla ludzi. Z drugiej strony, ludzie doznawali urazów, przypuszczalnie wypromieniowanych, ze strony UFO. Eksperymenty w zakresie biologii elektromagnetycznej wykazują, że pola magnetyczne potrafią leczyć, jednak nadmiar tej samej siły może mieć niszczący wpływ na człowieka. Te energie mogą stanowić produkt uboczny Procesu Ciemnej Jonizacji.

Naprawdę zadziwiające jest to, że wszystkie te obszary łączą ze sobą Naukę i Duchowość! Mamy tu zaawansowane techniki uzdrawiania w połączeniu z ciemnymi polami elektromagnetycznymi; mamy starą spirytualistyczną ektoplazmę połączoną przez wysoce inteligentne formy życia z procesem Ciemnej Jonizacji! Mamy mieszkańców Ciemnej Ziemi podróżujących w plazmowych statkach, połączonych z naszymi głęboko zakorzenionymi, starożytnymi wierzeniami duchowymi!

Musimy pamiętać, że Ziemia stanowi planetę-dom dla tych ultraziemskich istot. Oczywiście, rozwinęły one technologie dalece przewyższające naszą, dzieje się tak jednak dlatego, że utknęliśmy w świecie zawierającym grawitony, który utrzymuje nas na niskim poziomie (bez urazy). Istoty ultraziemskie rozwinęły się szybciej, w zupełnie odmiennych warunkach, przy odmiennym postrzeganiu i interakcji z Rzeczywistością. Prawdopodobnie porozumiewają się przy pomocy telepatii, ponieważ nie posiadają fizycznych ciał. Prawdopodobnie są równie różnorodne co nasze ziemskie formy życia; muszą istnieć miliony gatunków istot zbudowanych z ciemnej plazmy, począwszy od maleńkich "niców" (z ang. nothings) aż po zaawansowaną inteligencję, która być może manifestowała się w postaci bogów i bogiń starogreckich lub biblijnych osobowości.

Czy mogła to być rzeczywistość naszej pełnodusznej świadomości, o której opowiadają nam osoby, które przeżyły doświadczenie z pogranicza śmierci (NDE)?

Co nam pozostaje, jeśli "stracimy" nasze fizyczne ciało? Mówi się nam o intensywnych kolorach, całych wszechświatowych chórach śpiewających wspaniałą muzykę, uczuciu wszechwiedzy, jak też o uczuciu wolności, jakiej nigdy wcześniej się nie zaznało. Mówią nam to ci, którzy wrócili ze "śmierci", i którzy nie posiadali określonego kształtu ani formy. Czuli się nadświadomi. Stanowili Jedność ze Wszystkim.

Czy otoczka z ciemnej plazmy okazuje się być naszym niebem? Otoczka Ziemi mogłaby zaoferować rzeczywistość, w której odcieleśniona świadomość może rozkwitać. Mogłaby to być rzeczywistość, w której uzyskuje się dostęp do uniwersalnego pola morficznego po tym, jak wyeliminowane zostaną bariery fizycznego przetrwania.

Jeśli ta ciemna biosfera istnieje, my jako duchy mogliśmy z niej przybyć, możemy tam również powrócić. Czy nasze dusze, nasze esencje, dokonywały tego przez wieki? Jeśli tak, mielibyśmy doświadczenie jako fizyczne istoty na skalistej widzialnej Ziemi, po czym powracalibyśmy do naszego oceanu ciemnej plazmy. To nie jest tylko możliwość.

Jeśli pole magnetyczne Ziemi zmienia się, co się wówczas dzieje z naszym oceanem ciemnej otoczki? Gdybyśmy z Widzialnej Ziemi wyeliminowali siebie i wszystkie inne formy życia, to czy wówczas istoty z ciemnej plazmy popadłyby w smutek, czy może w jakiś sposób same obawiałyby się nieistnienia?

Czy nadejdzie kiedyś taki dzień, w którym wszystkie widzialne istoty staną się świadome i zaakceptują istnienie Ciemnej Ziemi i żyjących na niej istot? W końcu one wszystkie pochodzą z Ziemi.

Diane Tessman, FATE Magazine
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios

Pisząc ten artykuł, opieram się na badaniach i publikacjach Jaya Alfreda. Jego strona internetowa to www.dapla.org

Magazyn "New Dawn" również opublikował trzy fascynujące artykuły Jaya Alfreda:

"Dark Plasma & Origin of Angels, Aliens, Deities, and Ghosts", New Dawn, Special Issue 7
"Aliens from Dark Earth", New Dawn, maj-czerwiec 2009
"Plasma Aliens from a Parallel of Earth", New Dawn, Special Issue 12

Strona internetowa Diane Tessman: www.earthchangepredictions.com
Nowa książka Diane Tessman: "The UFO Agenda", dostępna w postaci papierowej lub elektronicznej

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Komentarze · Dodaj komentarz
  • totmes
    (2016-12-15 16:10:42)
    | 👮 raport

    Irgon,jeden z najlepszych, powrócił z ciemnych światów w filmie <>. Film nakręcony został w 2004 roku a pierwszy naukowy dowód że ciemna materia naprawdę istnieje został przeprowadzony w roku 2006...I znowu film przeplata się z rzeczywistością,i tak było już mnóstwo razy.Dlaczego tak się dzieje?Czy nasza rzeczywistość to faktycznie jest świat wirtualny?,hologram?Myślę że na tym świecie nie znajdziemy odpowiedzi,lecz w innej rzeczywistości wszystko stanie się jaśniejsze,choć na pewno nie całkiem jasne;)


    | Odpowiedz



  • Krzysztof Rogala
    (2016-12-16 13:08:59)
    | 📧 email | 👮 raport

    I cały artykuł i teoria runie jak domek z kart kiedy wprowadzi się Teorię Elektryczną Wszechświata jako właściwy model. Bo ciemna materia nie istnieje to wymysł matematyków którzy nie mogąc zrozumieć jaka jest siła napędowa wszechświata więc wymyślili "wirtualną" ciemną materię bo wyeliminowali oddziaływania elektryczne stąd ubytek "masy" wszechświata ale to wirtualny ubytek. Odpowiedź jest prosta. Teorie astrofizyków nie mają odniesienia do rzeczywistości....

    cytuje:"Odkrywanie skupisk ciemnej materii w wszechświecie odbywa się w oparciu o jej oddziaływanie grawitacyjne na otaczającą materię, ponieważ ciemna materia wydaje się być źródłem "dodatkowej grawitacji", której nie da się wyjaśnić w inny sposób."

    OCZYWIŚCIE ŻE SIĘ DA Ta siła to elektryczność bo grawitacja jest elektryczna.

    Jak powiedział Wallace Thorhill "Podążaliśmy za mirażem wiedzy który zaprowadził nas na pustynię ignorancji. Nasza historia Słońca jest mitem. Święty Graal energii fuzji nuklearnej "jak na Słońcu” to fałszywy trop. Faktycznie cała nasza kosmologia Wielkiego Wybuchu (Big Bang), formowania galaktyk, formowania się Słońca i jego rodziny planet oraz historia Ziemi jest fikcją. Ignoruje ona najpotężniejszą elektryczną siłę organizującą na korzyść najsłabszej siły — grawitacji. Większość z naszej 'wielkiej' nauki jak kosztowne eksperymenty z fuzją i misje kosmiczne skierowano błędnie i na marnotrawstwo. Wszystkie nauki muszą zostać ponownie przebadane ze świeżej, interdyscyplinarnej perspektywy opartej na wzajemnie powiązany Elektryczny Wszechświat."

    I ostatnie słowo od Alfvéna który podczas swej mowy podziękowania za Nagrodę Nobla 11 Grudnia 1970 podjął bezprecedensowy krok przewidując nadchodzącą katastrofę astrofizyki na końcu jej długiego, ciemnego tunelu: “Kończąc, wygląda na to, że astrofizyka jest zbyt ważna by pozostawić ją w rękach astrofizyków teoretycznych którzy otrzymali swą edukację z wyznaczonych podręczników. Kosztujące wiele miliardów dolarów dane kosmiczne z teleskopów astronomicznych powinny być badane przez naukowców którzy są zaznajomieni z laboratorium i fizyką magnetosferyczną, teorią obwodów, i oczywiście ze współczesną fizyką plazmy. Ponad 99 procent naszego Wszechświata składa się z plazmy, a proporcje pomiędzy siłami elektromagnetycznymi i siłami grawitacyjnymi są jak 10 do potęgi 39.”
    - H. Alfvén, NASA Conference Publication 2469, 1986, p. 16.

    Czyli niema czegoś takiego jak mityczna ciemna materia, czy jak widzę powstał nowy idiotyczny wirtualny termin nie wiadomo co znaczący "ciemna plazma" JEST TYLKO JEDNA PLAZMA. Nie ma czegoś takiego jak ciemne włókna ciemnej plazmy,ten rysunek jest żenujący. Na jednej z nich widać wyraźnie włókna Birkelanda

    Artykuł stanowi połączenie ezoterycznego bełkotu z błędnym modelem.

    Diane Tessman to nawiedzona wróżka jakich pełno w NTV która czerpie "wiedzę" od jakiegoś gościa z astralu Tibus który jak sam powiedział "Tesla jest ze mną :)....nnaprawdę ? a może jest tam i Bruce Lee z Oriona ?

    Kolejny twórca mitów Jay Alfred, sam wymyśla Ciemną Plazmę której szuka...mistrzostwo świata i z tego co wiem nie jest żadnym naukowcem. Poczytałem jego artykuły, jego wyssana z palca Teoria Ciemnej Panspermii jest łagodnie mówiąc bekot. Szczególnie się uśmiałem kiedy interpretując strumienie plazmy i prądy Birleanda wypisuje jakieś bzdety o neuronach. Toksyczne połączenie ezoteryki, pseudonauki i technobajek.

    cytuje:"Międzynarodowy zespół astrofizyków użył w ubiegłym roku symulacji komputerowej, aby odtworzyć to, jak wszechświat rósł i rozwijał się. Powyższy obraz symulacji jest migawką obecnego wszechświata, widać na nim dużą gromadę galaktyk (jasnożółte) otoczonych przez tysiące gwiazd, galaktyk i ciemną materię (sieć)."

    ***o odkryli...

    No to ja Ci odpisuje słowami Wallace'a Thornhill'a " Gry komputerowe i media

    Dziś badacze posiadają komputery które pozwalają im symulować niemal wszystko co mogą sobie wyobrazić. Kombinacja mocy obliczeniowej i wyobraźni produkuje ostateczne gry komputerowe, wirtualny świat gdzie nieograniczona fantazja może kwitnąć. “Możesz sprzedać wszystko jeśli właściwie to ubierzesz… Możesz podać rezultat który jest kompletnym ‘śmieciem’ ale po wyjęciu go z kontekstu, recenzenci nie mogą zauważyć różnicy,” stwierdził jeden z astrofizyków. Ostre słowa? Nie jeśli się czytało liczne publikacje w których mówi się, że symulacje ‘udowodniły’ teorię. Każde ‘zaskakujące’ odkrycie w tworzonych ad hoc modelach komputerowych zbudowanych z pomysłów "wziętych z kapelusza" i oprogramowania które zmusza się do przybliżania tego co się wyobraża zostało odkryte. Atrakcyjne generowane komputerowo ‘impresje artystyczne’ pomagają przy funduszach. Projekt laboratoriów badawczych obraca się wokół symulacji i wizualizacji technologii, Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC) na przykład. Tak więc biblioteki naukowe są teraz wypełnione nadmiarem nie dającej się przeczytać i nieprzeczytanej literatury technicznej podczas gdy rozróżnienie pomiędzy samą naturą i ‘wirtualnymi światami’ popularnych mediów staje się coraz bardziej zamazane. W tej zabójczej pętli wirtualny świat zajmuje publiczną uwagę i fundusze. A to wszystko w czasie gdy inspiracja która przyciąga młode umysły do prawdziwych odkryć stopniowo zanika."

    Pozdrawiam

    Przy okazji nie wyśmiewajcie innych że jesteście tacy niesamowicie wiarygodni bo też promujecie taki sam ezoteryczny bełkot jak NTV. Czego dowodem są takie artykuły.


    | Odpowiedz
    • Mikael
      (2017-01-11 2:22:11)
      | 👮 raport

      Glupszy czlowieku jestes niz ci sie wydaje

      Odpowiedz


    • Krzysztof Rogala
      (2017-01-11 11:31:34)
      | 📧 email | 👮 raport

      do kogo to było cwaniaku ? Głupszy niż kto ? Niż H. Alfvén ? albo Wallace Thornhill ? Odezwał się gimbus internetowy. Człowieku, ty nawet nie masz pojęcia co przeczytałeś. Mądrzejszy niż noblista, ezoteryczna ciemna plazma.

      Odpowiedz





  • szyderca
    (2017-01-15 14:51:47)
    | 📧 email | 👮 raport

    Jak na razie teoria Elektrycznego Wszechświata jest jedną z najlogiczniej tłumaczących model naszego wszechświata teorii ale ciągle nie znamy początku czyli impulsu,który by tłumaczył z czego powstała ta elektryczność bo obecne tłumaczenia do mnie nie przemawiają.Teoria bardzo logicznie tłumaczy nasz wszechświat i jego funkcjonowanie natomiast jak dla mnie nie potrafi opisać początku, tej pierwszej iskry


    | Odpowiedz
    • Krzysztof Rogala
      (2017-01-16 14:38:43)
      | 📧 email | 👮 raport

      Wiadomo natomiast że nie istnieje coś takiego jak rozszerzanie wszechświata z powodu Wielkiego Wybuchu, galaktyki ciągle się "rodzą" a ich zarodnikami są kwazary. Wszechświat nie umiera poprzez rozszerzanie ale istnieje w nieprzerwanym cyklu przekształceń. Co udowodnił Halton Arp. Co daje nam pierwszą "odpowiedź" Nie mamy zielonego pojęcia o wieku wszechświata i jego rozmiarach. Jak to się mówi, wszystko po kolei ale najważniejsze że jest to dobry kierunek i jako jedyny logiczny wyjaśnia ufologię a konkretnie problem odległości i paliwa. Okazuje się że rzeczywiście odszukane wraki statków obcych były "puste" nie miały silników ani paliwa. Okazuje się że galaktyki tak jak i gwiazdy połączone są "autostradami" z plazmy niczym lampki na choince. Więc taki statek leci "w paliwie" jakby w przewodzie z plazmy. Pamiętacie mapę Betty i Barneya Hillów, obcy pokazali mapę gwiazd i połączenia szlaków. Pokazali model elektryczny. Kiedy grawitacja jest elektryczna to w kulistym statku wytwarza się przeciwny ładunek który zznoi działania grawitacyjne i tym samym siły bezwładności i wewnątrz takiego statku nie ma jakichkolwiek przeciążeń, może on się poruszać z gigantycznymi prędkościami wykonując dowolne ruchy np zakręt pod kątem 90 stopni i skakać jak piłka. Teoria Elektryczna. Dodatkowo prąd elektryczny podlega zasadzie kwantowosci, taki statek może rozwijać gigantyczne prędkości wielokrotnie przekraczając prędkość światła.Odchodzi też problem komunikacji. Jedna teoria stanowi rozwiązanie wszystkich ufologicznych bezsensownych dywagacji o tym skąd pochodzą Obcy...MOGĄ Z KAŻDEGO MIEJSCA. Wszystkie efekty uboczne jak jonizacja, świecenie, to efekty plazmy. W wielkim skrócie. Mało tego łatwo mogą znikać tzn to efekt działania kompresji magnetycznej i powoduje że statek znika, choć fizycznie jest ale przestaje odbijać światło co udowodnił inż. Nasa David Sereda. Także mniej artykułów o demonach do Egzorcysty a więcej nauki fizyki i teorii elektrycznej wszechświata a może czegoś się nauczycie.

      Odpowiedz


    • szyderca
      (2017-01-20 22:09:35)
        📧 pw | 📧 email | 👮 raport

      Nie za bardzo rozumiem jak przeciwstawny ładunek może znosić działanie tego tzw podstawowego tak aby taki obserwator jak ja nie odczuwał przeciążeń

      Odpowiedz





Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Tagi
Inne artykuły
z działu
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
PROGRAM NA DZIŚ
WESPRZYJ
RADIO PARANORMALIUM
POLECANE KSIĄŻKI
NAJNOWSZE FILMY
Arkadiusz Miazga
Czas Tajemnic - blog Damiana Treli
Forum Portalu Infra
Głos Lektora
Instytut Roberta Noble
Księgarnia-Galeria Nieznany Świat, księgarnia ezoteryczna, sklep ezoteryczny, online, Warszawa
Paranormalne.pl
Player FM
Portal Infra
Poszukiwacze Nieznanego. Blog Arkadiusza Czai
Poznajemy Nieznane
The Monroe Institute Polska
UFO-Relacje.pl - polska baza relacji o obserwacjach UFO
Skontaktuj się z nami
tel 32 7460008 tel kom. 530620493 Skype radio.paranormalium.pl E-mail: radio@paranormalium.pl Formularz kontaktowy Polityka prywatności
Copyright © 2004-2024 by Radio Paranormalium