Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Komentarze do artykułu: Doświadczenia sprzed narodzin
Wszystkich komentarzy: 15
  • A.T.
    (2014-10-29 18:40:07)
    | 👮 raport

    Witam, dodam swoje doświadczenia; jak byłem dzieciakiem to doskonale pamiętałem też "białe pomieszczenie" przed narodzinami. Ja byłem przekonany i opowiadałem mojej mamie że to było jak sala w szpitalu. Wszystko biało ale nikogo nie było. Otworzyły się drzwi i głos że już pora, Mam też wspomnienia w łonie matki gdzie było mi przyjemnie ale na koniec ciasno. Nie chciałem opuszczać bo było mi tak dobrze, przyjemnie ale wiedziałem że już muszę i oto jestem :)
    Oczywiście dziwiło mnie że moja mama nie wierzy mi, a dla mnie było to oczywiste i normalne że tak było i to ja byłem zaskoczony że "ignoruje" to co mówię.
    Pozdrawiam...


    | Odpowiedz



  • Rihan
    (2014-10-30 20:59:48)
      📧 pw | 📧 email | 👮 raport

    Ja miałem z kolei dziwne, niczym niesprowokowane doświadczenie gdy miałem kilkanaście lat. Śniłem o czymś, po ponad 10 latach pamiętam otoczenie tego snu ale nie było to nic nadzwyczajnego i nagle znalazłem się w ciemnej przestrzeni i jakiś głos mnie zapytał 'gdzie chcesz żyć'. Nie byłem zdecydowany jaką decyzję podjąć i w pewnej chwili zobaczyłem jak ktoś skacze do jakiejś jakby studni czy wiru no i moim następnym wspomnieniem była krótka podróż przez Światło. Była to krótka chwila w której Światło szybko jaśniało i obejmowało, nie miałem żadnych innych odczuć pomimo zdziwienia, że taki blask nie razi. Po chwili zacząłem wchodzić w ciało od głowy w dół. Gdy tylko weszła głowa miałem już pełne czucie i świadomość jak wypełniam resztę ciała. Po chwili otworzyłem oczy i zacząłem dotykać rzeczy przy łóżku aby się upewnić że się naprawdę obudziłem. Dziwię się, że doznałem tak niezwykłego zdarzenia a z drugiej strony obeszło się bez większych uniesień. Trudno powiedzieć czy było to wspomnienie sprzed narodzin, może czas (miałem wówczas kilkanaście lat) i obciążenia fizyczne podczas doznawania tego doświadczenia nie pozwoliły już zarejestrować większego spektrum doznań. Może też nie było to konieczne a całe zajście było jakąś dziwną grą której końcówka jednak zdała egzamin, bo dała mi pewność że fizyczność nie jest wszystkim co istnieje.


    | Odpowiedz



  • Ola
    (2014-12-04 22:16:54)
    | 👮 raport

    Nie jest to żadne wspomnienie ale zwykły sen, jednak jak czytam "wspomnienia" innych, to wydaje mi się, że to mogło być jakieś wspomnienie. Miałam 10-11 lat i śniło mi się, że jestem w jakimś pomieszczeniu z dziećmi z mojej klasy i próbujemy uratować jakieś małe żyjątka, trzeba było trzymać je w dłoniach tak, żeby nie docierało światło, niestety nie udało się ich uratować. Potem podszedł do mnie wysoki bardzo umięśniony mężczyzna z dlugimi ciemnymi włosami którego twarzy nie widziałam i zaprowadził mnie na balkon z którego widziałam niebieską Ziemię. Popatrzyłam chwilę i skoczyłam a za chwilę znalazłam się przed swoim łóżkiem. Możliwe, że był to zwykły sen, ale był to jedyny taki sen tego rodzaju, nie był wywołany żadnymi bajkami czy wyobraźnią. Do tej pory jak go wspominam to robi mi się jakoś tak przyjemnie.


    | Odpowiedz



  • Quercus
    (2016-05-15 22:11:05)
    | 👮 raport

    Ja pamiętam wizję z głębokiego dzieciństwa którą miałem za sen ale snem nie mogło być z racji scenerii jaka w niej była której moja świadomość nie moglaby zakodowac poniewaz była jeszcze przed okresem zapamiętywania pojedynczych wydarzen czyli na pewno przed 2-3 rokiem życia. Tak to odczuwam. Kłopot z tym że jako dziecko nie mogłem śnić o takiej sytuacji ponieważ była za poważna i jakby rodem z filmu sci-fi.
    A pamiętam białą okrągła salę i siedzące w niej osoby debatujace nade mną. Siebie nie pamietam ale było tam coś o mojej ciotce która emocjonalnie jest mi bliższa od matki. Widoku tej sali nie zapomnę nigdy. Piękna czysta biel i ubrani na biało jaśni ludzie siedzący na białych stanowiskach zintegrowanych z wysokimi stolikami. Wszystko to w stylu jakiejś bazy kosmicznej.
    N.b. Urodzilem się w 78.


    | Odpowiedz



  • asd
    (2016-05-16 15:49:48)
    | 👮 raport

    Ja pamietam wcielenie ,które nastapiło jakis czas przed narodzinami.Pamietam ze bylo mi strasznie ciasno.Pamietam tez urywki ze smierci z poprzedniego zycia ,kiedy załowalem ze nie zrobilem pewnych rzeczu i wiedziałem że narodze się powtórnie ale świat w którym przyjdę będzie zupełnie inny. Ma to sens bowiem tamto zycie było bardzo dawno temu a wiek XX był zupełnie inny niz wszystkie do tego czasu. Wspomnienia te zacierają się im człowiek starszy.


    | Odpowiedz



  • delfin
    (2016-05-17 20:59:38)
    | 📧 email | 👮 raport

    Ja pamętam a właściwie w wieku 8-12 lat miałem sny zwykle w gorączce towarzyszącej chorobie. Sny przytrafiały się na jawie. Słyszałem i czułem jak się modlę w przerażającym strachu. Lęk czułem tak przeraźliwy że nie potrafię opisać. Czułem i widziałem jakbym zapadał się w jakąś białą odchłań,nie potrafię tego opisać co to było. Takie sny przytrafiły mi się kilkukrotnie


    | Odpowiedz



  • kaska
    (2016-06-25 7:35:42)
    | 📧 email | 👮 raport

    Moje przezycie dotyczyło snu podczas narkozy na stole operacyjnym.Wiele razy w róznym wieku byłam usypiana i za każdym razem miałam ten sam sen.Pierwszy raz miałam chyba z 11 lat a ostatnia kiedy 20. Nagle byłam duszą-oczami moze kulą, trudno to okreslic. Znajdowałam się w jakimś ciemnym-czarnym pomieszczeniu (może nawet żółtym zmieszanym z czarnym), nazywam to pomieszczenie ale to nie miało ścian, było jakby bezgraniczne.Nie mogłam sobie przypomniec kim jestem i co tu robie. Ale byłam. Potem pojawił się jakis niby kryształowy trójkąt równoramienny o boku 50cm i nagle tam się znalazłam. Było mi w nim bardzo niedobrze, nie mogłam zebrac mysli, coś ściskało mnie ze wszystkich stron bardzo szybko i pulsacyjnie. Co dziwne podczas drugiego i kolejnych snów wiedziałam juz że muszę to nieprzyjemne zjawisko przetrzymac bo z tego trójkata za chwile wyjde. Trwało to kilka minut i nagle znalazłam się za tym trójkatem. Przede mna ukazała się jakby brama która na białym tle miała czarne jakby dwa Y (jeden odwrócony do góry nogami) złączone u podstawy nózki. Brama-drzwi rozsuwały sie na wszystkie boki. Przeraziło mnie to bylo bardzo duże chyba z 5-8 metrów wysokości . Stałam tak przed nią w dalszej odległości i patrzyłam z przerażeniem. Za pierwszym razem narkozowego snu te drzwi nie rozsuwały sie ,za drugim już jakby drgnęły a za kolejnym razem nawet sie rozchyliły na szczeline 10cm i ujrzałam że tam jest piekny świat taki jak nasz . Potem sen znikał i budziłam sie ... Wiecej razy już nie byłam usypiana.


    | Odpowiedz



  • Abdul
    (2018-07-02 8:14:32)
    | 📧 email | 👮 raport

    Jestem osobą pamiętającą chwile przed narodzinami i tuż po. To zabawne bo na ogół mam problem zapamiętać czyjeś imię lecz moment swoich narodzin, moment powstawania mojej świadomości, pierwsze odczucia zmysłów jakich pierwszy raz doznałem jest to dla mnie po prostu dziwne. Chciałem dowiedzieć się w tym artykule coś o duszy ponieważ mam pewne obiekcje czy aby na pewno ona istnieje i czy posiadanie naszych dusz nie jest mylony z momentem w którym powstaje nasza świadomość? Bo odnośnie tej świadomości to pamiętam jak narodziła się ona w blasku, białym oślepiającym blasku jasnym świetle ale nie takim którego można było zobaczyć ale takim który w jakiś sposób się czuło. To właśnie przez ten blask pamiętam co było dalej ponieważ pragnąłem to zrozumieć, dowiedzieć się z skąd jest i z skod mnie otacza. Po prostu go poznać. To ta ciekawość pozwoliła mi zapamiętać niektóre chwile a może skrawki z przed chwil narodzin bo to ona pozwoliła wykształtować w jakiś sposób moje zmysły. I tak po kolei. Czym bardziej próbowałem ogarnąć ten blask w okół mnie się znajdujący, tym bardziej on mnie opuszczał. Pamiętam że słyszałem jakieś trzaski, to właśnie słuch, mój pierwszy zmysł jaki doznałem, próbował coś usłyszeć w tej otchłani, eterze jasności coś wyłowić dla siebie. I jak na początku dźwięk ten przypominał jak gdyby można słyszeć i wyobrazić sobie płynący prąd w przewodzie elektrycznym, tak później stawał się rytmiczny. Pamiętam też moment gdy otworzyłem oczy i nie było już światła które pragnąłem poznać i je dostrzec a tylko jakaś jaskrawa poświata która z skądś dochodziła. Potem wszystko dość w krótkim odstępie czasu trwało. Pamiętam jak widziałem swoją małą rączkę i dziwiłem się że mogę nią ruszać. Dla nas to teraz może normalne ale nie rozumiejąc tego zjawiska dla mnie wtedy wydawało się to straszne. Pamiętam jak dźwięki wydawały się być czyste, słyszane jakby nurkując pod wodą aż w końcu pamiętam moment w którym się urodziłem i pamiętam że światło, blask którego szukałem był, ale nie był to ten sam blask którego szukałem. Zresztą było to mało istotne. Pamiętam swój pierwszy oddech i zapach powietrza który był okropny a który musiałem czuć chyba że przestał bym oddychać. I wiecie co jeszcze pamiętam? To pozwala mi myśleć o tym że jednak nie jestem wariatem i wcale mi się to nie przyśniło. Pamiętam na rączce małą obrączkę z jakimś napisem, pamiętam też swojego ojca i jego dumę z tego że ma syna, pamiętam też jakąś starszą kobietę, próbowała mi ona zdjąć moją bransoletkę z ręki i pamiętam burzliwą dyskusje lub nawet awanturę która wtedy się toczyła. Gdy po latach około lat 5, bawiąc się jako dziecko, gdzieś ze starych gratów znalazłem ową bransoletę dowiedziałem się od rodziców jej właściwe przeznaczenie, do czego służyła. I uwaga, tu chwila grozy! Na pytanie rodziców czy ją pamiętam, odparłem bez zastanowienia że tak, już wtedy rodzice powiedzieli mi że to niemożliwe i nie mogę jej pamiętać, więc zapytałem się ich co to była za starsza pani która próbowała mi tą bransoletkę zdjąć? Oboje zdębieli. Odparli mi, że była to moja babka i twierdzili, że musiał mi ktoś o tym powiedzieć. Dla mnie nie liczyło się to czy ktoś mi to mówił czy nie. Liczy się dla mnie fakt aż po dziś dzień tego że nie zbzikowałem i że rzeczy które pamiętam i widziałem z przed 36ciu lat są prawdziwe i nie wymyślone lub urojone prze zemnie.


    | Odpowiedz



  • Kiki
    (2020-03-13 1:21:18)
    | 👮 raport

    W bardzo wczesnego dzieciństwa mam jeden obraz które widzę od zawsze. Jestem w miejscu na kształt korytarza nie mam żadnego ciała jestem bytem ale młodym jestem na dole korytarza chyba z innymi.A ponad nami latają dzieci małe że skrzydłami wyglądają jak dziecięce anioły które latają w obie strony bardzo się spiesząc są bardzo zajęcibale radośni niektórzy z nich mają w rękach bardzo jasne światło coś na kształt trzymanych w rękach świateł latarni nie wiem jak to określić .Jakiś czas temu znalazłam stare bajki mając 4 latka nie umiejąc jeszcze pisać znalazłam tam moje rysunki przedstawiające właśnie te latające postacie ze skrzydłami i światłem w rękach.Być moze była to poczekalnia przed narodzinami bo skąd w tak wczesnym wieku miałabym mieć takie wspomnienia ktore do dzis dnia widze wyraźnie.


    | Odpowiedz



  • Anna
    (2020-08-08 0:49:52)
    | 📧 email | 👮 raport

    Opowiedzialam swojej mamie historię, ktora mi sie wiła w glowie przez kilka lat... powiedziała, ze ro nie mozliwe bym to pamiętała bo bylam wtwdy jeszcze w brzuchu!!! A ja opowiedzialam wszystko z kolorem okiennic...wszystkie szczegóły!!! Dziwne bardzo i mam to w glowie caly czas.


    | Odpowiedz



  • Ana
    (2020-08-18 12:14:56)
    | 📧 email | 👮 raport

    Ja również mam wspomnienia sprzed narodzin.
    Pamiętam jak czekałam na swoją kolej, pamiętam jak odprowadzał mnie ktoś, jak wybierałam sobie pewne rzeczy, pamiętam jak się cieszyłam, ale też rozmowę z tym, który mnie odprowadzał.
    Przez całe życie czuję to co wtedy, choć teraz czuję materię, której tam nie było.
    Pozdrawiam cieplutko


    | Odpowiedz



  • Adam174
    (2022-08-01 18:40:31)
    | 📧 email | 👮 raport

    Moje wspomnienia zaczęły do mnie powracać dopiero w wieku 40 lat gdy dowiedziałem się, że jestem adoptowany. Najpier dotyczyły czasu sprzed adopcji, najpierw mgliste a potem bardziej wyraźne układające się w pewną całość. Teraz mam lat 48 a od ok. 2 lat nachodzą mnie wizje, wspomnienja sprzed narodzin. Tłumaczę to wszystko tym, że przez 40 albo raczej 37 lat tkwiłem w przeświadczeniu, że moi rodzice adopcyjni są jedynymi rodzicami jakich miałem, albo ogólnie temat dla mnie do 40 roku życia nie istniał. Może wspomnienie sprzed narodzin rozpocznę od tyłu gdy doleciałem korytarzem przestrzennym do Ziemi, nie wiem jak długo ją obserwowałem jednak wcześniej doleciałem do Słońca i wewnętrzny głos nakazał mi w stronę Ziemi. Nim pojawił się podprzestrzenny korytarz przypomina mi się wielka zasłona oraz inne duszyczki
    , które do tej wielkiej zasłony podążały. Za nim znalazłem się w tej przestrzeni widzę, że znajduję się w wielkiej sali wśród małych istot, kilka krotnie większy ode mnie mężczyzna o czupryniastej fryzurze gołym torsie, ubrany w dziwne sukno od pasa w dół nakazał mi lecieć na Ziemię, więc wskoczyłem do miejsca wypełnionego białą parą lub dymem by znaleźć się w dziwnej przestrzeni aż doleciałem do tej wielkiej zasłony. Kolejne wspomnienie : wielka sala, ludzie w białych ubraniach ustawieni po dwóch stronach sali i pośrodku kroczący Jezus. Kolejne wspomnienie dotyczy gdy istoty mnie witały z wcześniejszej podróży która zaczynała się na Ziemi. Leżałem w szpitalu. Przychodziła do mnie kobieta, która była synową lub córką. Wówczas byłem stary i ciężko chory. Gdy leżałem sam zacząłem się dusić aż straciłem wzrok i zapadłem w ciemność. Nie wiem jak znalazłem się ponad Ziemią ale gdy na nią spoglądałem pomyślałem, że muszę tam wracać, że nie poradzą sobie beze mnie. Wewnętrzny głos powiedział mi - nie martw się o nich. W tym momencie się odwróciłem i zobaczyłem wielki korytarz, nie wiem jak długo leciałem ale gdy doleciałem do celu mnóstwo istot zaczęło mnie witać tak jakby mnie znali - wszyscy się cieszyli.


    | Odpowiedz



Wszystkich komentarzy: 15
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
PROGRAM NA DZIŚ
WESPRZYJ
RADIO PARANORMALIUM
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
Arkadiusz Miazga
Czas Tajemnic - blog Damiana Treli
Forum Portalu Infra
Głos Lektora
Instytut Roberta Noble
Księgarnia-Galeria Nieznany Świat, księgarnia ezoteryczna, sklep ezoteryczny, online, Warszawa
Paranormalne.pl
Player FM
Portal Infra
Poszukiwacze Nieznanego. Blog Arkadiusza Czai
Poznajemy Nieznane
The Monroe Institute Polska
UFO-Relacje.pl - polska baza relacji o obserwacjach UFO
Skontaktuj się z nami
tel 32 7460008 tel kom. 530620493 Skype radio.paranormalium.pl E-mail: radio@paranormalium.pl Formularz kontaktowy Polityka prywatności
Copyright © 2004-2024 by Radio Paranormalium