Sybilla (?) - Tajemnicza Księga
- Ivellios
- Administrator
- Posty: 4863
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 950
Re: Sybilla (?) - Tajemnicza Księga
Tak się akurat złożyło, że w ramach "Lektur Paranormalium" nagrałem wczoraj fragment książki Przybylaka, w którym opisuje on przepowiednie Sybilli i Królowej z Saby Celowo wspominam o nich oddzielnie, bo jak się okazuje, Sybill było od groma, a królowa z Saby nie była jedyną. Już w czasach pohomeryckich Sybill było kilka, zaś w I wieku n. e. historycy rzymscy w swoich pracach wspominali aż o dziesięciu.
Same księgi sybillińskie spłonęły, prawdopodobnie w pożarze, jakiś czas później zebrała się rada mędrców którzy spisali nowe księgi z przepowiedniami (przepraszam jeśli coś kręcę, nie mam teraz dostępu do książki Przybylaka - jestem poza domem więc piszę z pamięci). Owe księgi w pewnym sensie traktowano jak dokumenty państwowe, korzystano z nich zawsze gdy pojawiało się widmo wojny albo jakichś innych problemów.
To, co dziś znamy jako księgi sybillińskie, najprawdopodobniej z prawdziwymi księgami sybillińskimi nie ma nic wspólnego. Przez wieki pojawiła się cała masa ksiąg z przepowiedniami, spisanymi przez różnych wieszczów, które określano takim właśnie mianem, przy czym proces powstawania tych ksiąg często wyglądał tak, że jeden wieszcz zerżnął coś od drugiego i dodał coś od siebie, potem następny coś ściągnął i dodał coś od siebie, itd. W Polsce najbardziej znane są dwie wersje przepowiedni królowej z Saby, które najprawdopodobniej powstały właśnie w taki sposób, i obie stanowią tłumaczenia wersji czeskiej.
Same księgi sybillińskie spłonęły, prawdopodobnie w pożarze, jakiś czas później zebrała się rada mędrców którzy spisali nowe księgi z przepowiedniami (przepraszam jeśli coś kręcę, nie mam teraz dostępu do książki Przybylaka - jestem poza domem więc piszę z pamięci). Owe księgi w pewnym sensie traktowano jak dokumenty państwowe, korzystano z nich zawsze gdy pojawiało się widmo wojny albo jakichś innych problemów.
To, co dziś znamy jako księgi sybillińskie, najprawdopodobniej z prawdziwymi księgami sybillińskimi nie ma nic wspólnego. Przez wieki pojawiła się cała masa ksiąg z przepowiedniami, spisanymi przez różnych wieszczów, które określano takim właśnie mianem, przy czym proces powstawania tych ksiąg często wyglądał tak, że jeden wieszcz zerżnął coś od drugiego i dodał coś od siebie, potem następny coś ściągnął i dodał coś od siebie, itd. W Polsce najbardziej znane są dwie wersje przepowiedni królowej z Saby, które najprawdopodobniej powstały właśnie w taki sposób, i obie stanowią tłumaczenia wersji czeskiej.
Re: Sybilla (?) - Tajemnicza Księga
wybaczcie, już wróciłem.
Słowo dla tych co wątpią w mój 1 post. Nie, nie wyssałem tego z palca. Na forum nie wróciłem, ponieważ znudziło mi się czekanie na odp po pierwszym miesiącu.
co do wątku i pytań.
Księga zaginęła po śmierci babci, jak kamień w wodę. Wtajemniczeni są zdania, że ukryła to monstrum lub podarowała młodszej siostrze, której nie widział nikt dawno.
Pozbierałem troszkę informacji na ten temat. Nie wiem czy ktoś jeszcze w Polsce posiada taki egzemplarz. Zapewne w tych nowszych się treść nieco pozmieniała lub skróciła.
Księga, która była u mnie w domu pochodziła (moim zdaniem) co najmniej z 1 połowy XIX w.
Jestem niezwykle ciekaw ile 'akurat tych' egzemplarzy ujrzało światło dzienne, skąd brały się w polskich domach i czy naprawdę były tak straszne, że trzeba było je zamykać na ciężką kłódkę.
Słowo dla tych co wątpią w mój 1 post. Nie, nie wyssałem tego z palca. Na forum nie wróciłem, ponieważ znudziło mi się czekanie na odp po pierwszym miesiącu.
co do wątku i pytań.
Księga zaginęła po śmierci babci, jak kamień w wodę. Wtajemniczeni są zdania, że ukryła to monstrum lub podarowała młodszej siostrze, której nie widział nikt dawno.
Pozbierałem troszkę informacji na ten temat. Nie wiem czy ktoś jeszcze w Polsce posiada taki egzemplarz. Zapewne w tych nowszych się treść nieco pozmieniała lub skróciła.
Księga, która była u mnie w domu pochodziła (moim zdaniem) co najmniej z 1 połowy XIX w.
Jestem niezwykle ciekaw ile 'akurat tych' egzemplarzy ujrzało światło dzienne, skąd brały się w polskich domach i czy naprawdę były tak straszne, że trzeba było je zamykać na ciężką kłódkę.
- Pandemonium
- Dyskusjoholik
- Posty: 728
- Rejestracja: 2010-05-09, 17:52
- Lokalizacja: Suwerenne Państwo.
Re: Sybilla (?) - Tajemnicza Księga
mke pisze:wybaczcie, już wróciłem.
[...]
Nie ma sprawy stary, każdemu zdarza się zwiesić na trzy lata. Ja kiedyś poszedłem po bułki do sklepu, a wróciłem odznaczonym piratem Saint Vincent i Grenadyny.
- IteratorZX81
- Forumowy maniak
- Posty: 419
- Rejestracja: 2008-09-05, 18:38
Re: Sybilla (?) - Tajemnicza Księga
Może szukał tej książki po rodzinie, coby coś konkretnego napisać?
//edit: Jak parę dni, może z tydzień dwa temu, próbowałem wejść w ten temat to forum mnie informowało że nie istnieje. WTF?
//edit: Jak parę dni, może z tydzień dwa temu, próbowałem wejść w ten temat to forum mnie informowało że nie istnieje. WTF?
Re: Sybilla (?) - Tajemnicza Księga
sam fakt, że przez dłuższy czas nikt się nie interesował tematem nie powinien dziwić
póki co książki nie ma, nikt nic nie wie, jednakże ona jest, gdzieś na pewno ; )
szuka jej kilka osób z rodzinki, jeśli coś się zmieni na pewno wrócę tutaj z czymś więcej ; )
póki co książki nie ma, nikt nic nie wie, jednakże ona jest, gdzieś na pewno ; )
szuka jej kilka osób z rodzinki, jeśli coś się zmieni na pewno wrócę tutaj z czymś więcej ; )
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę