Urok z krwią miesięczną kobiety.
: 2012-04-22, 11:47
Witajcie. Mam takie dość nietypowe pytanie.
Słyszałam o uroku (? nie wiem czy można nazwać to urokiem, bo ponoć to jedyny potwierdzony naukowo afrodyzjak, zawiera jakąś tam substancję chemiczną) z dodaniem krwi miesięcznej do napoju wybranka. Otóż słyszałam wiele razy o skuteczności powyższego - nawet w najbliższym otoczeniu, moja sąsiadka, a przyjaciółka mojej mamy zrobiła to i przeszło 20 lat jest z mężem, mają dwoje dzieci, swój dom. Na forach czytałam o kobietach które to zrobiły - jedna 2 lata w związku małżeńskim, druga 7 i na rozwody się nie zanosi. Kolejna napisała, że jej przyjaciółka wypróbowała i aż się nie chce wierzyć, ale facet rzeczywiście za nią szaleje. Jeszcze kolejna, że urok owszem zadziałał, ale żałuje, bo nie może już wytrzymać z "ukochanym", nie wzięła pod uwagę różnicy charakterów.
Mam chłopaka, on mnie bardzo kocha i ja jego, ale ostatnio po kłótni zaczęło mu przychodzić na myśl, że możemy się kiedyś przestać kochać, że zobaczymy jak to będzie. A zawsze mówił mi, że jest pewien że nam się uda, bo bardzo się kochamy, teraz że nasza miłość może nie wystarczyć. Dlatego chcę szczerze spróbować uroku. I nie będzie to czarna magia, nie robię przecież nic wbrew jego woli jeśli mnie kocha, on chce żeby nam się udało. Chcę w ten sposób nas połączyć. Bo on ma tendencję do zbyt łatwego poddawania się.
W związku z urokiem mam takie pytania - ile krwi należy dolać? Słyszałam że wystarczy kilka kropel? A napój rozumiem nieważne jaki? (oczywiście nie woda;)
Słyszałam o uroku (? nie wiem czy można nazwać to urokiem, bo ponoć to jedyny potwierdzony naukowo afrodyzjak, zawiera jakąś tam substancję chemiczną) z dodaniem krwi miesięcznej do napoju wybranka. Otóż słyszałam wiele razy o skuteczności powyższego - nawet w najbliższym otoczeniu, moja sąsiadka, a przyjaciółka mojej mamy zrobiła to i przeszło 20 lat jest z mężem, mają dwoje dzieci, swój dom. Na forach czytałam o kobietach które to zrobiły - jedna 2 lata w związku małżeńskim, druga 7 i na rozwody się nie zanosi. Kolejna napisała, że jej przyjaciółka wypróbowała i aż się nie chce wierzyć, ale facet rzeczywiście za nią szaleje. Jeszcze kolejna, że urok owszem zadziałał, ale żałuje, bo nie może już wytrzymać z "ukochanym", nie wzięła pod uwagę różnicy charakterów.
Mam chłopaka, on mnie bardzo kocha i ja jego, ale ostatnio po kłótni zaczęło mu przychodzić na myśl, że możemy się kiedyś przestać kochać, że zobaczymy jak to będzie. A zawsze mówił mi, że jest pewien że nam się uda, bo bardzo się kochamy, teraz że nasza miłość może nie wystarczyć. Dlatego chcę szczerze spróbować uroku. I nie będzie to czarna magia, nie robię przecież nic wbrew jego woli jeśli mnie kocha, on chce żeby nam się udało. Chcę w ten sposób nas połączyć. Bo on ma tendencję do zbyt łatwego poddawania się.
W związku z urokiem mam takie pytania - ile krwi należy dolać? Słyszałam że wystarczy kilka kropel? A napój rozumiem nieważne jaki? (oczywiście nie woda;)