Re: Moja historia...
: 2010-08-03, 19:21
Hm.. Bardzo dziwna i ciekawa relacja. Co do załamania promieni, to tu nie chodzi o słońce tylko ogólnie o światło, a księżyc świeci światłem odbitym od słońca (chociaż akurat źródło światła się nie liczy). Jednak fioletowej poświaty i obiektu nie jestem w stanie wytłumaczyć, ani tego, że było kratery widać (z Ziemi można je zobaczyć tylko przez teleskop, chyba, że to jakiś gigant).
Umiesz rysować/robić grafikę komputerową? Jeśli tak, to może spróbuj stworzyć arta jak to mniej-więcej wyglądało (mimo, że to nie jest dowód w sensie stricte, jednak ułatwia ocenę, gdyż zdanie np. "widziałem piłkę" może dla ciebie znaczyć piłkę do nogi, a dla mnie do kosza, a dla kogoś innego - plażową). Naprawdę taki art by ułatwił sprawę - myślę, że nie tylko mi.
Umiesz rysować/robić grafikę komputerową? Jeśli tak, to może spróbuj stworzyć arta jak to mniej-więcej wyglądało (mimo, że to nie jest dowód w sensie stricte, jednak ułatwia ocenę, gdyż zdanie np. "widziałem piłkę" może dla ciebie znaczyć piłkę do nogi, a dla mnie do kosza, a dla kogoś innego - plażową). Naprawdę taki art by ułatwił sprawę - myślę, że nie tylko mi.