Aborcja,Poronienie
: 2010-05-24, 23:01
Co rok,miliony kobiet na calym swiecie abortuje dziecko,ktore jeszcze nienarodzone jest w pelni bezbronne.Co rok,wiekszosc z tych aborcji odbywa się nielegalnie,w drastyczny sposob,i w sumie bez zadnego godnego argumentu zeby tak postapic.Coraz wiecej mlodych nastolatkow zglasza się do lekarzy zeby abortowali ich dziecko,bo szkola,bo chlopak grozil ze opusci,bo rodzina nie wspomoze.Psychiczne dreczenie popedza najmlodsze mamy do aborcji.I jaki jest z tego wynik?Miliony dzieci,ktore mogly się urodzic,prowadzic normalne zycie,miec szanse na sukces w tym zyciu,nie moga,przez lekkomyslnosc czlowieka.Ale pozatym,sa kobiety ktore maja dobry powod zeby abortowac dziecko,tak jak np zagrozenie zycia przez ciaze.Wtedy sa dwie mozliwosci,ale jedna jest niemalze ciagle wybierana.Nie wskaze wam jaka,sami się domyslcie.
1)Abortowac,zeby uratowac swoje zycie i,niestety,usmiercic wlasne dziecko,
2)Nie abortowac,i umrzec,a nasze dziecko tez umrze.
Tu wklejam link z wideo o aborcji: http://video.dlapolski.pl/04/01/aborcja ... mment-1963
A teraz pilnie-Ogladnijcie uwaznie film od momentu 3:26.Nie skomentuje tego,ale chce przemowic do ludzi ktorzy sa w moim wieku,lub co maja kilka lat wiecej,bo to moze się wam przydac: Aborcji w takich sposob nie brakuje,a jesli chcecie z soba tak robic,zeby "wykurzano" wam dziecko,to sory...Ale naprawde psychiki nie macie.
A teraz troche pomowie o poronieniu.Porojenie nastepuje w 22 tygodniu ciazy,wtedy mama rodzi martwe dziecko.Dlaczego chce o tym napisac?Wiem,pewnie niektorzy powiedza ze zmyslam,zeby koloryzowac itp...Ale moja matka mowila mi,ze gdy byla w ciazy to o malo co mnie nie poronila.W 3 miesiacu brzuch ja bolal jakich malo,i byla w szpitalu.Lekarz jej powiedzial ze mozliwe ze mnie poroni,a wtedy mowila mi jak bardzo w nocy nie chciala mnie poronic,modlila się,zeby mnie nie poronic,i naszczescie nie poronila mnie.
Jesli chodzi o poronienie jeszcze,to nielegale nie przepuszczaja tego.Dziecko ktore bez zgody matki jest spalane w krematorium itp...To wszystko jest przykre,ale niestety jest prawda.
A ty co o tym wszystkim myslisz?
Pozdrawiam,Mateusz.
1)Abortowac,zeby uratowac swoje zycie i,niestety,usmiercic wlasne dziecko,
2)Nie abortowac,i umrzec,a nasze dziecko tez umrze.
Tu wklejam link z wideo o aborcji: http://video.dlapolski.pl/04/01/aborcja ... mment-1963
A teraz pilnie-Ogladnijcie uwaznie film od momentu 3:26.Nie skomentuje tego,ale chce przemowic do ludzi ktorzy sa w moim wieku,lub co maja kilka lat wiecej,bo to moze się wam przydac: Aborcji w takich sposob nie brakuje,a jesli chcecie z soba tak robic,zeby "wykurzano" wam dziecko,to sory...Ale naprawde psychiki nie macie.
A teraz troche pomowie o poronieniu.Porojenie nastepuje w 22 tygodniu ciazy,wtedy mama rodzi martwe dziecko.Dlaczego chce o tym napisac?Wiem,pewnie niektorzy powiedza ze zmyslam,zeby koloryzowac itp...Ale moja matka mowila mi,ze gdy byla w ciazy to o malo co mnie nie poronila.W 3 miesiacu brzuch ja bolal jakich malo,i byla w szpitalu.Lekarz jej powiedzial ze mozliwe ze mnie poroni,a wtedy mowila mi jak bardzo w nocy nie chciala mnie poronic,modlila się,zeby mnie nie poronic,i naszczescie nie poronila mnie.
Jesli chodzi o poronienie jeszcze,to nielegale nie przepuszczaja tego.Dziecko ktore bez zgody matki jest spalane w krematorium itp...To wszystko jest przykre,ale niestety jest prawda.
A ty co o tym wszystkim myslisz?
Pozdrawiam,Mateusz.