Strona 6 z 8

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-05-31, 14:14
autor: Ruskof
zblazowany pisze:Uważają że rozstąpienie wód mogło nastąpić w wyniku wiatru który wiał od lądu i morze się cofnęło.
Ok,ale mialo tak się rozstapic ze akurat tam gdzie oni byli mogli przejsc?
zblazowany pisze:Z tego co pamiętam to oni tam czekali kilka dni na te rozstąpienie. Gdyby to był rzeczywiście cud to bóg by od razu rozstąpił te morze.
Ja tego za cud od jakiegos czasu nie uwazam...Wczesniej pisales o tym ze czekali kilka dni na rozstapienie,bylo jakies pismo o tym?
Darnok pisze:Nikt nie widział zmartwychwstania- mogli zabrać jego ciało, by potem napisać, że zmartwychwstało...
Mozliwe,ale po co mieli tak zrobic?Wtedy ludzie raczej tacy nie byli..No chyba ze rzymianie

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-05-31, 14:17
autor: Darnok
Mozliwe,ale po co mieli tak zrobic?Wtedy ludzie raczej tacy nie byli..No chyba ze rzymianie
Jacy nie byli? i skąd to wiesz?
No sorry, ale tak dyskutować nie będziemy.

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-05-31, 14:31
autor: Ruskof
Jak dyskutowac nie bedziemy?Chyba nie mieli tak bardzo chamskiej mentalnosci jak my,a nie pisze ze w ogole tego nie zrobili.Wiec...Prosze,mozemy tak nie dyskutowac :maruda:

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-05-31, 14:50
autor: Darnok
Chyba nie mieli tak bardzo chamskiej mentalnosci jak my
Chyba potrafili latać.
To byli ludzie- identyczne zachowania co dziś, tylko przy innej technologii...

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-05-31, 17:51
autor: zblazowany
Jak to nie mieli tak chamskiej mentalności? Przecież skazywali ludzi na kamienowanie albo śmierć na krzyżu. Tak jak Jezusa. To była kiedyś prawie codzienność. W biblii w nowym testamencie jest też mowa o próbie kamienowania grzesznicy.

Ze zmartwychwstaniem są tylko dwa możliwe rozwiązania. Albo Jezus przeżył ukrzyżowanie, albo nie przeżył. Biorąc tą drugą bardziej prawdopodobną wersję można powiedzieć że zmartwychwstanie zostało zmyslone.

Mojżesz nie był zwykłym pastuchem tak jak pozostali. Wychowywał się na dworze faraona tam mu przekazywali wiedzę która była niedostępna dla innych. Możliwe że również tam dowiedział się gdzie ma iść żeby przejść to morze.

A o rozstąpieniu morza jest napisane w księdze wyjścia.

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-05-31, 18:18
autor: Machno
co do rozstapienia:
kiedyś dawno miałem okazję obejrzeć jakiś program, niestety pamięć nie ta, nie kojarzę co to było dokładnie, ale mówili tam, że są okolice, zwłaszcza w tej węższej części Morza Czerwonego, gdzie mogło nastapić obniżenie poziomu wód, co pozwoliło na przekroczenie morza
taka teoria, nie pamiętam dokładnie, ale możliwe że było coś o pływach

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-05-31, 19:58
autor: Ruskof
zblazowany pisze:Jak to nie mieli tak chamskiej mentalności? Przecież skazywali ludzi na kamienowanie albo śmierć na krzyżu. Tak jak Jezusa. To była kiedyś prawie codzienność. W biblii w nowym testamencie jest też mowa o próbie kamienowania grzesznicy.
Zapomnijcie o tym co napisalem,zle to ujalem,sory.


Machno,ten program byl na National Geographic?Bo cos mi się kojarzy,ze o tym slyszalem tam,ale tego nie ogladalem bo rodzice kolegi ogladali (bylem u kolegi wtedy)
I gdyby poziom morza opadl to zapewne ziemie by się osiagnely nowe horyzonty,wiec gdyby moze mialo stracic znaczny poziom..To i oni by stracili znaczny dystans ktory mieliby przejsc w wodzie.

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-05-31, 22:17
autor: zblazowany
Ja uważam że mniejsza z tym w jaki sposób to morze się rozstąpiło. Nawet gdyby oni tam czekali rok albo 10 lat aż morze by wyschło to i tak by uznali że jest to cud.

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-05-31, 23:29
autor: Ruskof
Nie przesadzaj..Moze brali pod uwage dzialanie Boga,ale nie po 10 latach..To bylby kompletny bezsens.Rozstapilo się,to przeszli,i uznaja to za cud.Wiekszosc z nas tego nie uznaje za cud,i się linie zrywaja w tym momencie.

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-06-01, 13:56
autor: zblazowany
No to dlaczego uznali że cudem jest rozstąpienie morza po kilku dniach? czyżby ten wszechmogący bóg nie mógł rozdzielić wody w kilka sekund?

Skoro teraz niektórzy za cud biorą plamę na ścianie albo jakieś wzory na drzewie to z kilka tys lat temu brali za cuda bardziej prymitywne zjawiska.

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-06-01, 18:48
autor: Ruskof
zblazowany pisze:No to dlaczego uznali że cudem jest rozstąpienie morza po kilku dniach? czyżby ten wszechmogący bóg nie mógł rozdzielić wody w kilka sekund?
O tym akurat dopiero tu w temacie się dowiedzialem,wiec rozumiem juz dokladniej po co nie wierzyc zapiskom ze to byl "cud".
zblazowany pisze:Skoro teraz niektórzy za cud biorą plamę na ścianie albo jakieś wzory na drzewie to z kilka tys lat temu brali za cuda bardziej prymitywne zjawiska.
Skoro o tym wiemy,to chyba nie nalezy uwage na to zwracac,jesli glab widzi cudo w tym ze pod drzewo nalal i wyszla kaluza w ksztalcie zakapturzonej postaci to jego problem,nie nasz.My chociaz umiemy rozpoznac takie slady nasikan zamiast o cudach machac zaraz.

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-06-01, 22:33
autor: zblazowany
No tylko ze takich ludzi w tamtych czasach było wielu. Większa część społeczeństwa nie potrafiła nawet czytać i pisać, ich praca polegała zwykle na wypasaniu owiec albo rwaniu winogron. W obecnych czasach ci którzy się nabierają na te prymitywne cuda to ludzie w podeszłym wieku w dodatku uważający się za katolików, oni są często nakręcani do wiary przez miejscowego proboszcza który o cudzie powie " a może jednak to objawienie jest" no i słysząc takie słowa niektórzy uznają że może warto w to wierzyć taka na wszelki wypadek.

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-06-02, 00:25
autor: Ruskof
Starszej osobie powiesz ze o 13:00 jest ksiezyc,a ona ci uwierzy...Kiedys tak mojej babci z otmuchowa powiedzialem,i uwierzyla mi.No coz poradzimy,takie glupoty sa z reguly smieszne,zwlaszcza rozsmieszajace sa ze wzgledu na to jak te starsze osoby reaguja na to itp..Ale mniejsza o to.Cud-Tak się oficjalnie opisuje rozstanie wod w morzu,my wiemy ze to "cud" na ktory trzeba bylo czekac kilka dni.
A odnosnie tego,to w sumie w ktorym kierunku szli przez to morze?Bo mi się wydawalo ze zamiast wykonac prostokatna droge idac ziemiami przecieli to mozem srodziemnym,ale czytalem kilka razy ze to przez morze czerwone przechodzili.Wiec jak to w koncu z tym bylo?

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-06-02, 01:16
autor: Arek
A odnosnie tego,to w sumie w ktorym kierunku szli przez to morze?Bo mi się wydawalo ze zamiast wykonac prostokatna droge idac ziemiami przecieli to mozem srodziemnym,ale czytalem kilka razy ze to przez morze czerwone przechodzili.Wiec jak to w koncu z tym bylo?
źródło-tekst to biblia, Bóg ich prowadził jako słup ognia i dymu, lud wybrany przeszedł bez szwanku , wojska egipskie które podążały tą samą drogą zostały zalane i uśmiercone poprzez wody morza to tyle. Jest parę wytłumaczeń, mniej i bardziej racjonalnych, żydzi triumfowali to jako wielki dowód na istnienie boga Jehowy a w zapiskach egipskich nie wspomniano o tym nawet słowem

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-06-02, 01:22
autor: Ruskof
Dla Egipcjanow moglo się to okazac zbyt malym szczegolem aby moglo byc zapisanym,albo zapisali tylko tych zapiskow nie odnaleziono (jak z reszta wielu)

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-06-02, 01:35
autor: Arek
Skłaniam się ku temu że klęski nie są chętnie opisywane, i to obojętnie przez jaki lud (przynajmniej w dalekiej przeszłości tak było) , a chwalebne czyny, zwycięstwa jeszcze długo świętuje się, tak było i kiedyś i dzisiaj, przykładów podawać nie trzeba, no nie?

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-06-02, 14:16
autor: Darnok

Dla Egipcjanow moglo się to okazac zbyt malym szczegolem aby moglo byc zapisanym,albo zapisali tylko tych zapiskow nie odnaleziono (jak z reszta wielu)
Co tam- to tylko armia, która zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach.
Egipcjanie spisywali wiele rzeczy- od umów po swoją historię, więc coś takiego powinno się odbić echem (zakładając, że żydzi w ogóle byli niewolnikami egipcjan...).

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-06-02, 17:50
autor: zblazowany
A odnosnie tego,to w sumie w ktorym kierunku szli przez to morze?Bo mi się wydawalo ze zamiast wykonac prostokatna droge idac ziemiami przecieli to mozem srodziemnym,ale czytalem kilka razy ze to przez morze czerwone przechodzili.Wiec jak to w koncu z tym bylo?
Tego niestety nikt do końca nie wie. Możliwe że jakieś odkrycie pozwoli dojść do tego którędy szli, ale nie zachowały się takie ślady które mogłby rozwiązać tą zagadkę. po prostu jak ludzie sobie idą to jedynie co to zostawią odcisk na glebie.

Z tym ogniem jest uważane że była to sprawka wulkanu.

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-06-02, 19:53
autor: Ruskof
Thx za odpowiedz.A wierzy ktos z was ze mojzesz faktycznie na Synaju zobaczyl dekalog?Bo wg mnie to wymysl ludzi,ktorzy w imieniu religii chcieli aby grzesznikow nie bylo,bo dekalog mial przedstawic zakazania,a wiec to czego nie wolno bylo robic.

Re: Ostateczne przemyslenia na temat katolicyzmu

: 2010-06-02, 22:09
autor: zblazowany
Mojżesz tam niczego nie dostał. Po prostu spisał takie podstawowe zasady prawa i współżycia społecznego. To była religia plemienna. Każde plemię miało swojego boga. Jedni mieli boga Jahwe, inni baala, a jeszcze inni wierzyli w wielu bogów. Żeby zatrzymać ludzi w plemieniu i utrzymać porządek, to trza było stworzyć jakiś kodeks. Dlatego Mojżesz spisał wszystko co miało się przydać. Żeby osądzać ludzi i nakazywać im jak mają postępować, to taki kodeks właśnie stworzono.