DL, OOBE. Spotkanie.

[Rafolz]

Dręczy mnie takie pytanie. I proszę o przyłączenie się do tego tematu. Czy w DL lub OOBEE mogą spotkać się dwie osoby? np moja znajoma jest w trakcie i ja też to jeżeli byśmy myśleli właśnie o sobie to czy byśmy się jakoś spotkali? Piszcie co o tym sądzicie. Może ktoś już czegoś takiego dokonał?

[zblazowany]

w śnie też możesz się z kimś spotkać. OObe działa podobnie, tylko że wydaje się bardziej realne, ale tak naprawdę jest tylko snem.

[Ruskof]

Nie bierz na powaznie posta powyzej
Oczywiscie,ze mozecie się spotkac.gdy obaj bedziecie w stanie OOBE (umowcie się na okreslone miejsce) i pomyslcie o tym miejscu,znajdziecie się tam po chwili.Wtedy powinniscie się zobaczyc i zycze milych przygod astralnych

[zblazowany]

Ale czym się to różni od snu? Przecież mogą się dwie osoby umówić że postarają się śnić o sobie, że się spotykają i coś robią. Ale to będzie tylko sen, te sny będą różne. W oobe będzie tak samo. Doznania i przebieg tych podróży będzie różny.

[Dagmara]

Kiedyś czytałam o tym przypadku właśnie spotkania, wiele osób próbowało nawet wśród moich dawnych znajomych, lecz niestety nikomu się to nie udało, prawdopodobnie jest to trudne do osiągnięcia.

[Ruskof]

Zblazowany,tym się rozni OOBE,ze jestes w swiecie astralnym,ktory odpowiada swiatu fizycznemu,tyle ze tam jestes w innym,ze tak powiem,"stanie".Jesli ktos cie uderzy,piesc przejdzie przez obszar twojej duszy i nic się nie stanie.Pozniej jest jeszcze kilka innych rzeczy,ktore ten stan odrozniaja od swiata fizycznego.CHyba ze ci o LD chodzilo,wtedy zgodze się z toba

[zblazowany]

Dobra, napiszę czym według mnie jest oobe. Nie jest to rzeczywiste wyjscie z ciała tylko złudzenie umysłu. Jeżeli naprawdę jakaś duchowa część nas oddziela się od naszych ciał i wylatuje gdzieś poza nasze ciało, to taki byt, albo duch musi spełniać kilka warunków. Po pierwsze musi zachować pamięć, tą która do nas należy, czyli wszystkie wspomnienia i to co wiemy i wiedzieliśmy. Po drugie musi zachodzić proces myślenia. Po trzecie musimy widzieć to co się wokół nas dzieje. Wiecie chyba na czym polega proces widzenia? śwaitło odbite od obiektów dochodzi do naszych oczu i jest w mózgu przekształcane w obrazy. W przypadku bytu jakim jest nasza dusza( czy jak kto tam woli: astralnego bytu), proces widzenia musi jakoś działać. Światło wpada do... no właśnie do czego? do niematerialnych oczu a potem jest przetwarzane w niematerialnym mózgu? coś tu nie gra. No chyba że założymy że ten byt składa się z jakiejś materii: cząsteczek, sam nie wiem. Ale światło dalej działa na tej samej zasadzie, musi być jakoś odbierane. Jak nie ma oczu, żadnych innych czujników to nie ma szans żeby widzieć. No chyba że przyjmiemy wyjście ducha do innego wymiaru, że ten duch w tym innym wymiarze się znajduje. Ale wtedy jeszcze trudniej będzie nam wytłumaczyć jak światło samoistnie przechodzi do innego wymiaru.

Z myśleniem i pamięcią jest ten sam problem. Działanie mózgu polega na przekazywaniu impulsów pomiędzy neuronami. W niematerialnym bycie to przekazywanie też musie być jakoś rozwiązane. Ale jak cząstki, czy coś innego mogą sobie przekazywać informacje czy prąd?

[Ruskof]

Po pierwsze musi zachować pamięć, tą która do nas należy, czyli wszystkie wspomnienia i to co wiemy i wiedzieliśmy.

Pamiec zachowuje się,mowiono gdzies ze ludzie ktorzy doswiadczali OOBE w tamtym swiecie niczego nie wiedzieli?

Po drugie musi zachodzić proces myślenia.

Zachodzi,w koncu ciagle powtarzam,ze w tamtym swiecie poruszasz się myslami

Po trzecie musimy widzieć to co się wokół nas dzieje. Wiecie chyba na czym polega proces widzenia? śwaitło odbite od obiektów dochodzi do naszych oczu i jest w mózgu przekształcane w obrazy. W przypadku bytu jakim jest nasza dusza( czy jak kto tam woli: astralnego bytu), proces widzenia musi jakoś działać. Światło wpada do... no właśnie do czego? do niematerialnych oczu a potem jest przetwarzane w niematerialnym mózgu? coś tu nie gra.

Pamietaj ze dusza to nie jest cialo fizyczne twoje,jest ona tylko jego odpowiednikiem w tym drugim swiecie.E nie musi rownac się mc2 w swiecie astralnym.Pole widzenia,jak juz poraz enty powtorze,mamy dookola,czyli 360°.Ponadto widzimy przez mury,czyli rentgenowski wzrok tam posiadamy.
Dlaczego nie potrzebujemy mozgu zeby obrazy przetwarzac itp...?Juz pisalem,to jest swiat astralny,ale racjonalnie ci nie odpowiem - Jesli mi się uda wyjsc z ciala,napewno przeanalizuje to o czym napiszesz i postaram się odpowiedziec na twoje pytanie.Obawiam się ze moze to pozostac niewyjasniona sprawa mimo wszystko...

[zblazowany]

Zobacz jak wygląda proces widzenia:

* Światło przechodzi przez przednią część twardówki – rogówkę;

* wpada do oka przez źrenicę regulowaną tęczówką – kolorową częścią oka;

* przechodzi przez soczewkę, która załamuje promienie świetlne;

* przechodzi przez ciało szkliste;

* promienie padają na wewnętrzną warstwę oka – siatkówkę (gdzie powstaje odwrócony obraz), składającą się z fotoreceptorów – czopków (kolor) i pręcików (kształt i ruch). Plamka żółta – największe skupisko czopków; plamka ślepa – tam nie ma fotoreceptorów, od niej wychodzi nerw wzrokowy;

* poprzez nerw wzrokowy i dalsze składniki drogi wzrokowej impulsy nerwowe są przekazywane do ośrodków wzrokowych kory mózgowej. Bardzo ważna jest obecność rodopsyny w pręcikach i jej podobnych barwników w czopkach.

Ile tutaj musi być warunków spełnionych, ile musi zadziałać, ile musi być tych narządów. A w bycie astralnym światło sobie jakoś z tym poradzi? Nie ma mózgu, nie ma oka, a człowiek i tak widzi? mało tego: pamięta wszystko, rozpoznaje otoczenie.

[FearTheReaper]

i być warunków spełnionych, ile musi zadziałać, ile musi być tych narządów. A w bycie astralnym światło sobie jakoś z tym poradzi? Nie ma mózgu, nie ma oka, a człowiek i tak widzi? mało tego: pamięta wszystko, rozpoznaje otoczenie.

Pod względem złożoności, to ciało astralne jest duchowym odpowiednikiem ciała fizycznego. Ma swoje czakry i rzeczy takie jak mózg itp To idealna fantomowa replika. A skoro ma własny odpowiednik mózgu nie może być wyłącznie wytworem mózgu i ciała fizycznego gdyż w pełni przejmuje i zachowuje jego funkcje. Ono może samo-stanowić, być substytutem cielesności. Doznania duchowe mogą znaleźć odbicie, odcisnąć się w mózgu i ciele fizycznym oraz vice versa. To dlatego wpływając na ciało subtelne można wpłynąć na ciało fizyczne. Kogo dusza tego i ciało. Władając duchem kontroluje się ciało. To samo dotyczy medytacji i podobnych. Ale nie należy zapominać, że tak naprawdę to jest jedna i ta sama energia i ciała subtelne nie istnieją same z siebie. To tylko inne częstotliwości, "płaszczyzny" tej samej świadomości. W tłumaczeniu na biorytmy i szamaństwo można by wyróżnić tylko ciało fizyczne, emocjonalne, intelektualne, intuicyjne i to jest to samo tylko inaczej ujęte. Czakry też można liczyć siedem, a można ich wypisać nawet 12 (7 głównych i 5 dodatkowych, pozacielesnych). Ponadto jak już wspominałem niektórzy wyróżniają w warstwach (ciałach subtelnych) ich własne czakry. Są tacy, co twierdzą, że człowiek ma ich siedem głównych (tyle ile czakramów), a są przecież takie jak Manas (czakram umysłu) i Guru (druga czakra serca, podlega pod system czakry Sahasrara). A tak naprawdę nie ma żadnych warstwowo odrębnych ciał subtelnych, bo wszystko jest jednym stanem ducha, świadomości, energii i tylko człowiek to dzieli nie potrafiąc spojrzeć na to holistycznie.

[Darnok]

a. A skoro ma własny odpowiednik mózgu nie może być wyłącznie wytworem mózgu i ciała fizycznego gdyż w pełni przejmuje i zachowuje jego funkcje. Ono może samo-stanowić, być substytutem cielesności. Doznania duchowe mogą znaleźć odbicie, odcisnąć się w mózgu i ciele fizycznym oraz vice versa

Znowu masło maślane bez żadnych informacji. W neuronach zmienia się ilość połączeń między nimi. Jak to się dzieje w OOBE? oczywiście pomijamy jedyną możliwą opcję, że to stan hipnozy, a zaczynamy fantazjować o duszy i pamiętaniu, co robi dusza w tym świecie jednocześnie nie pamiętając, co robiła dusza przed naszym narodzeniem (jeżeli przyjmujemy inkarnację).

[Ruskof]

co robi dusza w tym świecie jednocześnie nie pamiętając, co robiła dusza przed naszym narodzeniem (jeżeli przyjmujemy inkarnację).

W niektorych przypadkach zdarzaja się wyjatki :
http://www.paranormalium.pl/zycie-przed ... tykul.html

I mysle,po tym co moglem wyczytac i samemu zrozumiec,mozg ma swoj odpowiednik u duszy gdyz ona jest w ciele astralnym,to i neurony skladajace ten mozg musza miec swoje odpowiedniki.
Czyli troche podsumujac twoj post Darnoku

1)Jesli mozg ma swoj odpowiednik w tamtym swiecie,to "rzeczy" skladajace go musza tez miec.
2)OOBE nie jest stanem hipnozy,a jesli chodzi o opuszczone cialo fizyczne to zwykle jest w stanie relaksu
3)Sa wyjatki jesli chodzi o swiadomosc duszy przed narodzeniem,przeczytaj artykul ktory ci przeslalem i jesli mozesz skomentuj to tutaj

[Darnok]

ciele astralnym,to i neurony skladajace ten mozg musza miec swoje odpowiedniki.

To na jakich zjawiskach fizycznych/chemicznych się opierają, skoro nie potrafimy ich zarejestrować? tylko nie wyskakujcie z ciemną materią/energią itp.
Ruskof- ja chcę odpowiedzi, a nie fikcji wymyślanej na poczekaniu.

[Ruskof]

No to popros jakiegos astrofizyka o wyjasnienie takiego cuda,ja nim nie jestem...
Oczywiscie skoro nim nie jestem to probuje sam się domyslic,o co mniej wiecej chodzi,bo nie zamierzam lazic po calym forum powtarzajac "wyajsnijcie mi jak to mozliwe ze w ciele astralnym zachowujemy to,tamto itp..."

[Darnok]

No to popros jakiegos astrofizyka o wyjasnienie takiego cuda,ja nim nie jestem...)
Oczywiscie skoro nim nie jestem to probuje sam się domyslic,o co mniej wiecej chodzi,bo nie zamierzam lazic po calym forum powtarzajac "wyajsnijcie mi jak to mozliwe ze w ciele astralnym zachowujemy to,tamto itp..."

Astrofizyki w to nie mieszaj
Żaden znawca od tematów oobe nie napisze wprost, bo nie ma o czym. Będzie pisać w stylu fearthereapera licząc na to, że jak się go nie rozumie, to się uwierzy

[FearTheReaper]

Żaden znawca od tematów oobe nie napisze wprost, bo nie ma o czym. Będzie pisać w stylu fearthereapera licząc na to, że jak się go nie rozumie, to się uwierzy

Żaden znawca nie będzie miał problemu z napisaniem wprost, będzie natomiast miał problem jak opisać zjawisko bez spłycania jego rzeczywistej głębi odbioru. Możemy skakać z atrakcji do atrakcji i twierdzić, że nic takiego nie istnieje, a możemy też wgłębić się w to i dostrzec to co przez prymitywną powierzchowność i pogoń za rozrywką opuściliśmy. Dobór słów jest sprawą drugo- albo i nawet trzeciorzędną, bo słowa to są kontury myśli, energia obleczona w intencję znaków.

[Darnok]

Dobór słów jest sprawą drugo- albo i nawet trzeciorzędną, bo słowa to są kontury myśli, energia obleczona w intencję znaków.

Słowa przekazują informację- jeżeli chcesz się z nami podzielić jakąś informacją, to właśnie ich użyjesz.
Ja nie wątpię, że takie przeżycia istnieją, że są osiągalne, ale ich źródło jest normalne- stan hipnozy- jak u mnichów