Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

Cyrograf czyli pisemny pakt z szatanem podpisany własna krwią,w celu pozyskania jakichś korzyści...Ceną jest nasza dusza ale dopiero po śmierci.
Jednakże niektórzy uważają że można trafić od razu do piekła po powiedzeniu tego że podpisało się taką "deklarację"...Jednak diabeł jest podstępny i nie polecam oddawać mu duszy...
Jak myślicie czy to możliwe by taki pakt z diabłem został przerwany?Co mogłoby go anulować?

Skąd Ci się wziął pakt z diabłem? Pana Twardowskiego czytałeś? To tylko LEGENDA

Nie czepiaj się szczegółów...Wielcy pisarze tacy jak Gothe nie pisaliby przez przypadek o tym...

Ja również w żadne pakty z diabłem nie wierzę.

No ja Cię proszę...Nie kadź mi Goethe'm. Czy jeśli Krasicki pisał bajki to czy znaczy, że w nie wierzył...a Sapkowski zaczerpnął pomysł na Geralta z rzeczywistości? Jest takie coś jak FIKCJA LITERACKA. Przekaz, który ukazuje ponadczasowe wartości w formie ciekawej dla czytelnika (Goethe w Fauście ukazuje jak daleko człowiek może zabrnąć w pogoni za własnym marzeniem i ile jest w stanie poświęcić aby je urzeczywistnić). Nie wiem ile masz lat, ale jeśli masz szkolę średnią za sobą to wstyd, że przyrównujesz "cyrograf" do Goethe'go, a jeśli nie jesteś jeszcze w szkole średniej to (wiem, ze ocieram się o warna ale sprawy literatury mnie szczególnie wkurzają) zmień forum a nie próbuj udowadniać pomysły autorów jako prawdę objawioną.

Wszystko to jedna wielka bajeczka, żeby dzieci postraszyć, nic więcej

No co wy ludzie? Nie wierzycie w pakty z Diabłem? Każdy chrześcijanin, a nawet pseudochrześcijanin ma obowiązek w nie wierzyć:p Bo jeśli wierzy się w Boga wierzy się też w Szatana. Zło i dobro. No i podpisujemy pakt ze złem.

Kurcze... uważam się za katoliczkę, a coraz mniej mam z tym kościołem wspólnego.

No i podpisujemy pakt ze złem.

Hm... piszę na karteczce, że podpisuję pakt z diabłem, upuszczam na to troszkę krwi i już ? Bez przesady.

Jak mi ktoś to udowodni to uwierzę
Kurczę chyba sceptycyzm mi się uruchamia
A tak na poważnie, to owszem jest dobro i zło, Bóg i Szatan, ale jakieś cyrografy...?

Nie, nie, nie... najsamprzód musisz się spotkać z Panem Ciemności:)

Crowley...okey, jeśli się jest katolikiem wierzy się w Boga i Szatana, w Dobro i Zło. Tak jak nie podpisujesz nic z Bogiem tak samo nic nie podpisujesz z Szatanem. Jeśli go wywołasz (Boże, jakie bzdury Ty mnie zmuszasz wygłaszać, jeszcze Spooky pomyśli, że zaczęłam wierzyć w takie rzeczy ) to już nie jesteś katolikiem. Moim zdaniem każdy chrześcijanin utożsamia się z Dobrem. Nie czuje potrzeby szukać paktu z diabłem. Bo takich paktów nie ma

DanaS pisze:Tak jak nie podpisujesz nic z Bogiem tak samo nic nie podpisujesz z Szatanem.

a no właśnie tak samo ja uważam

No dobra, ale jeśli jesteś katolikiem i nie podpisujesz nic z Bogiem, to nie znaczy, że katolik nie może nic z nim podpisać. Przynajmniej on myśli że może. Więc tak samo musi wierzyć, że może podpisać pakt z Szatanem, choćby własną śliną. To nieco skomplikowane. Zresztą nie chodzi tu o podpisywanie jakiegoś papierka. Papierek, to tylko symboliczny znak porozumienia.

Ok chrześcijanie utożsamiają się z dobrem ale muszą też pamiętać że nie tylko dobro istnieje na tym świecie...To dość nietypowy temat ale uważam że powinniśmy mieć tę świadomość że ten "czort" gdzieś jest...Skoro wyjaśnienie Cyrografu znajduje się na Wikipedii nie tylko jako dokument pisemny to musi o czymś świadczyć...Bóg dał nam wolną wolę więc konszachty z Szatanem są możliwe.

Nie uważam, że to możliwe. Uważam tylko, że każdy katolik powinien w nie wierzyć. A jednak tak nie jest:)

Znalazłam ciekawy wywiad z egzorcystą jest tam co nieco o Cyrografie
http://wiadomosci.onet.pl/1561444,240,1 ... skart.html
Jednak jak to ksiądz zaczął również opowiadać o bioenergoterapeutach i wróżkach,ale nadal twierdzę że istnieje coś takiego jak cyrograf.

Na wiki znajduje się mnóstwo wyjaśnień różnych rzeczy, jednak pamiętaj, że jest to encyklopedia pisana przez internautów. Mogę tam opisać moje spotkanie z jednorożcem i co? Też uwierzysz, bo tak jest na wiki?

Bardzo ciekawy artykuł, muszę przyznać. Jednak nadal nie wierzę by coś mogło nas opętać, bo "podpisaliśmy" krwią skrawek papieru...

Tu nie o papier chodzi, a o duszę¥%$§¿

To logiczne. Ale tą duszę mamy powierzyć "szatanowi" poprzez polanie takiego cyrografu krwią, z tego co zrozumiałam. (chyba, że źle... w takim wypadku proszę mnie poprawić)