Strona 2 z 2

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2009-08-28, 17:33
autor: Monomagnum
Na jakiej podstawie mówisz o zemście na człowieku? Podaj przykłady proszę! Jak na razie wiadomo, że bóstwa te bardzo sprzyjały człowiekowi. Amon - Bóg egipski (utożsamiany z babilońskim Bogiem Mardukiem) może i bywał surowy ale zawsze sprawiedliwy nie wspominając już o jakiejś zemście na człowieku! bo i za co miałby się mścić!
Ni, nie, nie. Odbiegasz teraz od tego o czym mówię. Nie chodzi mi o staroegipskie bóstwa. Mówię prostolinijnie o Lucyferze, nie o bożkach...
powiem tylko, że dowody na wielki potop istnieją.
W jednym moim słowie nie zaznaczyłem tego a jeżeli miałbym nie wierzyć w wielki potop. Masz racje, jest to udowodnione naukowo, i taki potop nastąpi pewnie jeszcze nie raz w dziejach Ziemi. Chodziło mi o dosłowne interpretacje Pisma Świętego i wątku o potopie, której ty się dopuściłaś w poprzednim poście...

Pozdrawiam!

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2009-08-31, 19:47
autor: Sabaeth
Monomagnum pisze: Ni, nie, nie. Odbiegasz teraz od tego o czym mówię. Nie chodzi mi o staroegipskie bóstwa. Mówię prostolinijnie o Lucyferze, nie o bożkach...
Amon jest księciem piekielnym to też trudno go odłączyć od Lucyfera .... ale wolna wola.


pozdr=]

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2009-08-31, 20:01
autor: Sothis
Mieszanie nomenklatury egipskiej z łacińską, łączenie egipskiego bóstwa płodności i urodzaju z chrześcijańskim piekłem... Cuda na kiju po prostu. ;]

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2009-08-31, 20:17
autor: Sabaeth
Sothis pisze:Mieszanie nomenklatury egipskiej z łacińską, łączenie egipskiego bóstwa płodności i urodzaju z chrześcijańskim piekłem... Cuda na kiju po prostu. ;]

Wiem, że to brzmi trochę koślawie.... ale mam wrażenie, że nie da się tego inaczej ująć. To czy ktoś łączy te bóstwa ze sobą to już w dużej mierze kwestia wiary i wiedzy.

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2009-08-31, 22:00
autor: Darnok
Celibat oznacza tylko to , że nie można wejść w związek małżeński
Tak, ale jest to pewna forma umartwienia, prawda? jeżeli nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu to grzech, to czemu lwia część księży ma brzuszek? (ja też mam, ale ja mogę ;P).

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2011-04-23, 03:15
autor: NM_ONE
Błagam Biblia Szatana, ty to w ogóle czytałeś...Jak dla mnie to jedna wielka bzdura, ktoś kto poważnie bierze się za satanizm nie będzie czytał czegoś tak nieprofesjonalnego...Bardziej poleci w okultyzm.
Jak dla mnie większość zespołów nie ma pojęcia o co chodzi, z satanizmem itp. raczej są pionkami.
Chociaż czasem namawia się muzyków do tego, bierze się ich do pokoju i przekonuje by sprzedał duszę dla sławy i pieniędzy, ale on sam musi tego chcieć...Ale czasami śpiewa że żałuje jak np: Eminem. Nie wiem czy zauważyliście że artyści często przywołują jedno imię, Rain Man oczywiście ma to wiele znaczeń...Ale RAIN MAN to inaczej diabeł któremu artysta sprzedał duszę. polecam ten filmik, w prosty sposób pokazuje niektóre rzeczy.

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2011-04-23, 12:36
autor: Spooky Fox
Eeee...?

Eminem? Sprzedanie duszy diabłu? Rainman to inaczej diabeł?

Oh fcuk! Uwielbiam czytać takie bzdury. Pokazuje to, że z diabła całkiem dobry biznesmen. Nie tylko dusze skupuje, ale w niektórych przypadkach również skupuje rozum. I to widać, że za totalny bezcen.

Proszę, odłóż to, co bierzesz i to szybko. Bo może zaszkodzić.

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2011-06-14, 13:35
autor: nvoirae
Behemoth swego czasu grał Black Metal, a jak wiadomo Black Metal nie jest Black Metalem bez tematyki satanistycznej.
A reszta? Wiesz, zło zawsze się dobrze sprzedawało. Pozatym jeśli to prawdziwe wierzenia muzyków, to nam nic do tego w co wierzą i kogo propagują.

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2011-06-15, 19:08
autor: Iluzjonista
Nie koniecznie satanistycznej,bo może nawiązywać do tematyki okultystycznej,wierzeń pogańskich itp.


Jak już ktoś napisał - zespoły tworzą swój "szatański wizerunek" żeby się czymś wyróżniać i zarobić niezłą kasę ;p

'Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie... " - ludzka istota nie może być zwolennikiem szatana z jasnego powodu - świadomy człowiek nie będzie dobrowolnie dążył do tego,by być zniewolonym. (bo czego może się spodziewać po upadłym aniele,który dodatkowo czuje do niego nienawiść ? )

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2011-06-15, 21:17
autor: Vampirio
Zależy od punktu widzenia. Znam osobę która twierdzi (cytuję)
,,I tak pójdę do piekła. Więc wolę być tam traktowany jakoś lepiej"
To ma jakiś sens. Oczywiście jeśli ktoś woli być złym niż się trochę powysilać.

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2011-06-15, 23:28
autor: Iluzjonista
Jakiś sens ? Takie myślenie nie daje gwarancji,że będzie "tam traktowany jakoś lepiej" i w mojej opinii jest błędne.
Jeśli wierzy w istnienie piekła to musi też zdawać sobie sprawę,czym ono tak naprawdę jest.
Dla mnie jest symbolem. Kościół zaś używa terminu piekło,by utrzymać wiernych w ryzach,wzbudzić w nich strach (przy czym używa obrazowych porównań xD )...
A do takiego piekła trafić by nie chciał ;]

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2011-06-15, 23:36
autor: amaranth
Zauważyłam, że istnieje tendencja do przypisywania satanizmu osobom, które demonstratywnie niszczą symbole chrześcijańskie albo przejawiają jakiekolwiek zainteresowanie muzyką czy literaturą zawierającą elementy satanistyczne. Ostatnio sama zostałam uznana za satanistkę/bua,ha,ha,ha/. Niepotrzebnie przyznałam się, że czytałam fragmenty "Biblii szatana" i wiem, czym są klucze henochiańskie. Od razu poinformowano mnie, że służę diabłu i zasugerowano, że jestem dno dna i wodorosty. Wyjaśnienie, że ja to tylko przeczytałam z ciekawości, nie stosuję tego i nie mam nic wspólnego z praktykami satanistycznymi, czarnymi mszami i innymi rytuałami "przywróciło mi dobre imię"/paranoja/. Jak bym chciała zostać satanistką, to nie bardzo by mnie obchodziła opinia innych. Nie jestem nią, bo mi to nie pasuje i koniec. Ludzie są przewrażliwieni na punkcie satanizmu. Dlaczego nikomu nie przyjdzie do głowy, że ateista po przeczytaniu Biblii chrześcijańskiej został chrześcijaninem?

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2011-06-15, 23:43
autor: Vampirio
To, że nie widzisz sensu nie znaczy, że go tam nie ma. Dla jednych sens mają magiczne rytuały, a ty możesz je uznać za bajki na dobranoc. Według mnie satanizm to religia jak każda inna a konstytucja zapewnia wolność wyznania. Należy zaakceptować satanistów, niech wierzą w co chcą.

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2011-06-16, 00:02
autor: Iluzjonista
amaranth - jeszcze lepsze jest szufladkowanie wszystkich słuchających cięższej muzyki (odmiany metalu,deathcore,metalcore, itp.) jako wyznawców Szatana.
Za takiego,niestety,jestem w swojej klasie uważany,chociaż Biblię znam lepiej niż niejeden "gorliwy" katolik ;P
Ludzie boją się swojej ciekawości,więc nie zagłębiają się w takie lektury jak "Czarna Biblia" "(że się tak wyrażę ;p )

Vampirio - z tego,co pamiętam,prawdziwy satanizm to kult własnej osoby. Szatan jest symbolem buntu przeciwko istocie najwyższej.
Nawet na wikipedii coś znalazłem :
"1. satanizm teistyczny czczący Szatana jako bóstwo, realną istotę, nie będącą jedynie symbolem
2. satanizm laveyański, zwany też filozoficznym, uznający Szatana za symbol pewnych idei, takich jak siła woli i postępowanie według swoich pragnień zależnie od własnego systemu wartości i norm moralnych."
Satanizm teistyczny,czyli wszelkie rytuały,praktyki i obrzędy są - szczerze mówiąc - godne pożałowania.

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2011-06-16, 00:47
autor: amaranth
Ciekawe, co mi "grozi" za słuchanie Nightwish? Już się boję..hi,hi,hi.

Re: Sataniści i zwolennicy szatana w showbiznesie...

: 2011-06-16, 13:06
autor: Spooky Fox
Ja ostatnio będąc w pracy, w pewnym momencie z moich głośników poczęły lecieć kawałki grupy "As I Lay Dying", takie jak Nothing Left czy The Darkest Night. W pewnej chwili usłyszałem od gościa, że nie widział mnie jeszcze deptającego święte obrazki i że się nie spodziewał po mnie czczenia szatana *_*

Heee...nie ma co. Uwielbiam takie ograniczenia umysłowe. Tak samo jak ktoś, nie znając mojej osoby, tylko patrząc ocenia mnie jako drecha-łysola, któremu tylko kija w łapie brakuje. Do pieca z takimi, bo nic już im nie pomoże xD


Aha - amaranth - nie obchodzi Nas Twoje życie osobiste. Naprawdę. Jak chcesz się komuś pochwalić, to masz od tego wiadomości prywatne. Dziękuję za wyrozumiałość.