Liczby...
: 2009-07-19, 02:41
Nie wiem, czy temat był poruszany na tym forum. Chciałbym jednakowoż sam sprowokowac was do dyskusji na temat cyferek.
Niby nic prawda? 2, 3, 5, 23, 69, 666, 1410...i tak dalej i tym podobne. Jednak, wierzę, że coś dziwnego i niewyjaśnionego do tej pory jest w tych, jakże niewinnych na pierwszy rzut oka, cyfrach i liczbach.
Zacznę może od tego, że już jakiś czas temu, znalazłem stronę, w której, po podaniu bodajże roku urodzenia czy znaku zodiaku, czy jednego i drugiego, nieważne, ale z pewnych bardzo mocno okrojonych informacji, dostawałem odpowiedź, jaki jestem i tak dalej. Specjalnie zapisałem to sobie na dysku, więc przytoczę kilka przykładów.
******* I TUTAJ UWAGA. DanaS, jako moja narzeczona i osoba, z którą już dużo przeżyłem, może poswiadczyc swoim słowem/pismem, czy tak jest/nie jest rzeczywiście. Zaznaczam, że ukazuję wam szczerze, tym, kim jestem i jak się zachowuję, więc proszę was, o poważne podejście do tematu. Oczywiście z całego dokumentu wybrałem te, które się zgadzają z moją osobą, więc wszystko co tutaj przeczytacie jest w 100% bądź co najmniej 80% prawdą. Oczywiście tych nieścisłości było bardzo mało, dlatego post jest troszeczkę obszerniejszy. Proszę was o cierpliwe czytanie, a jeśli nie macie ochoty, odpuśccie sobie i poleccie prawie na sam koniec posta *******
Leszek Sobczyński
Urodziłeś się dnia: 24 maja 1985 roku.
Twój numer przeznaczenia to: 7
Twój numer urodzenia to: 24
Twój numer imienia i nazwiska to: 9
Twój numer dzisiejszego dnia to: 9
Jesteś człowiekiem o naturze analitycznej, poszukującym mocnej podstawy. Medytacja i analizy prowadzą Cię do odkrywania starych i nowych prawd, uzyskiwania odpowiedzi mistycznej natury. Jesteś pełen smutku, gdy cierpi Twe ciało i dusza, dążysz do ukojenia. Wszystkie uciechy życia są dla Ciebie istotne, jesteś dobrym ich znawcą i hulaką. Niekiedy pojawiają się trudne chwile, jednak czerpiesz z nich w późniejszym okresie pewne profity. (Ooo tak...znane mi aż nad to, prawda Beatko? xP) Traktujesz życie jako największe wyzwanie, co pozwala Ci je rozumieć i panować nad nim. Jesteś człowiekiem towarzyskim, obdarzonym dużą delikatnością, jednak unikającym towarzystwa, pełen zrozumienia, poszukujesz okazji, aby pomóc słabym i uciskanym. Często kierujesz się intuicją, zachowując jednak rezerwę i dystans. Wykazujesz duże zainteresowanie psychologią i mistyką. Należysz do tych, którzy chętnie poszukują odpowiedzi na trudne pytania nurtujące ludzkość. Kto zetknie się z Tobą, zostanie Twoim przyjacielem albo wrogiem. Jeżeli czujesz się nieszczęśliwy, okazujesz to przez szczególną aktywność. Możesz stać się agresywny, szczególnie wówczas, gdy ktoś się z Tobą nie zgadza. Zły nastrój, któremu niekiedy za łatwo się poddajesz może zranić tych, którzy byli Ci przychylni. (to mnie najbardziej uderzyło. Każda osoba, którą poznaje, mówi mi to. Że z moim zachowaniem nie ma "pomiędzy". Albo wróg albo przyjaciel) Zdarza Ci się przeceniać swoje możliwości. Fantazja bywa wypierana u Ciebie przez racjonalne fakty. Do obowiązków podchodzisz z odrobiną rezerwy. Szukasz tego, co nadprzyrodzone albo niezrozumiałe
Jako pracownik jesteś nieco zmienny: dzisiaj pełen entuzjazmu, jutro nudny, pojutrze smutny. ( NO COMMENTS! PLEASE! )
Czynności:
czytanie i nauka. - no bo jakżeby inaczej.
2+4+5+1+9+8+5 = 34 3+4 = 7 JA - Jak widac, z oddzielnych cyfr mojej daty urodzenia pojawia się kolejna cyfra - 7. Spójrzcie wyżej, jaki jest mój numer przeznaczenia. o_O
Liczba 7 - jest uznawana przez wszystkie niemal religie za liczbę magiczną, mówi o wewnętrznej głębi i duchowości. Są bardzo ciekawe świata, mają wyjątkowy zmysł obserwacji często, niemal całe życie uczą się, śledzą wszystkie nowinki naukowe. Niezależni, często kroczą przez życie samotnie. Ostrożni w okazywaniu uczuć, lubią bardzo swoje towarzystwo. To najbardziej tajemnicza liczba wśród całej wibracji numerologicznej. Często osobnicy tej wibracji sprawiają wrażenie wyniosłych, zimnych, przemądrzałych. (to nawet wy, tutaj na forum możecie to stwierdzic, prawda? ) Mogą wydawać się antypatyczne, a prawda jest taka, że ponieważ są świadomi tego, iż łatwo ich zranić, to przybierają postawę pełną dystansu, chowając się za nią z prawdziwymi odczuciami. Ich ogromna intuicja często ociera się niemal o jasnowidztwo, maja bardzo ograniczone zaufanie do zjawisk, których nie rozumieją. Osoby tej wibracji to często perfekcjoniści, nienawidzą przeciętności i bylejakości. W negatywnym aspekcie dla tej wibracji najwięcej jest z pośród całej populacji tych, którzy uciekają od rzeczywistości w różne uzależnienia (hazard, alkohol, narkotyki, seks, iluzje) - ( To akurat jeszcze się nie zdarzyło. Na szczęście).
Nie mają wielkiego zmysłu praktycznego, więc robienie interesów nie jest ich najmocniejszą stroną. - 110% prawdy...niestety...
Partnerstwo i życie uczuciowe - pozorny chłód trochę odstrasza ewentualnych adoratorów. Najwłaściwszym partnerem będzie dla siódemki druga siódemka, także poważna i rzetelna czwórka może uczynić ją szczęśliwą, a obdarzona magnetyzmem dziewiątka, może uczynić naszą siódemkę naprawdę szczęśliwą. (dla porównania, pokażę wam, jaka liczba wyszła mojej drugiej połówce - DanaS)
1+8+3+1+9+8+6 = 36 3+6 = 9 BEATA
Liczba 9 - ogromna wrażliwość na bodźce zewnętrzne, intuicja, często zdolność jasnowidzenia, przewidywania wydarzeń, przenikanie myśli innych osób. Szlachetność, altruizm, ogromne wyczulenie na potrzeby bliźnich, inteligencja
Cecha wiodąca to dar obserwacji, nic nie ujdzie ich uwadze, są bardzo wyczuleni na najmniejsze nawet niuanse zachowań ludzi
nadopiekuńczość wobec osób bliskich
Często mają gwałtowne usposobienie, dramatyzują i wyolbrzymiają nieistotne sprawy.
Często wykazują brak realizmu życiowego, do czego za nic nie chcą się przyznać.
Nie znoszą sprzeciwu, są wtedy wyniosłe, mają skłonność do wyolbrzymiania cudzych błędów, do swoich odnosząc się z dużym pobłażaniem.
Partnerstwo i uczucia
Pełne temperamentu, kierują się emocjami, mają tzw. trudny charakter, więc najłatwiej byłoby im z osoba z własne wibracji lub siódemką.
Jeszcze jakieś komentarze?
A teraz odnośnie tych cyfr. Zauważacie, jakie niosą ze sobą przekazy? Czy słyszeliście może o liczbie 23? Ja sam bodajże dwa lata temu usłyszałem o jej - nadinterpretowanych, by może, a może nie - właściwościach. Bo kiedy się rozejrzymy, to właśnie ta liczba jest najbardziej rozpowszechnioną liczbą na świecie. Dlaczego?
20.3.2003 - godzina 3.23 - George W. Bush ogłasza, że USA wypowiadają wojnę Irakowi
Jeden cykl ludzkich biorytmów liczy 23 dni.
Krew potrzebuje 23 sekund, żeby okrążyć ludzki organizm.
Templariusze mieli 23 Wielkich Mistrzów.
Na kabalistycznym Drzewie Życia ścieżka 23 odpowiada "Wisielcowi" w kartach tarota.
Loża masońska w Nowym Jorku znajduje się na 23 Ulicy. Adres loży w Stafford, w Anglii to 23 Jaol Road.
We wzorcu DNA widać nieregularności w połączeniach co 23 sekcje.
23 heksagram w I-Ching oznacza "Chaos", "rozpad"
Piłka nożna: 2 razy po 11 graczy + sędzia = 23 ludzi na boisku
I tak dalej i tym podobne. Ja wiem, że jeśli coś naprawdę chcemy wyszukac, to to wyszukamy. Ot chocby głupawe artykuły o twarzach, które pojawiały się w chmurach dymu przy ataku na WTC 11 Września 2001. Ale coś w tych liczbach jest na pewno. Dlaczego tak sądzę? W zeszłym roku miałem 23 urodziny. Od maja, w którym to miesiącu obchodzę urodziny, poprzedni rok to było pasmo niepowodzeń, potknięc, wbijania przysłowiowych noży w plecy. Na tyle poważnych niepowodzeń, że do teraz jeszcze na mnie wiszą. Oczywiście, zaczęło się już w sylwestra 2007/2008 bodajże, kiedy jeszcze nie interesowałem się numerologią. Tak więc, można by rzec, że rocznikowo miałem już 23 lata.
Nie poddaję się oczywiście w 100% numerkom, bo nie chciałbym skończyc jako paranoik w zakładzie zamkniętym, ale zastanówmy się przez chwilę. Liczby potrafią straszyc, rozśmieszac, zastanawiac...
A co wy o tym myślicie. Kiedyś słyszałem, że człowiek potrzebuje czegoś/kogoś, co prowadziłoby nim i tłumaczyło jego poczynania. Dlatego wierzymy w Boga (bądź cokolwiek innego). Dlatego niektórzy wierzą, że los, który jest im zapisany, jest niezmienny. Od początku idziesz drogą, która jest Ci zapisana przez wyższe, nieznane formy. Troszke to pesymistyczne. Inni myślą, że tylko my sami kreujemy naszą przyszłośc. Nasza przyszłośc jest wprost proporcjonalna do wartości naszych poczynań z przeszłości. Cóż, dla niektórych, w tym dla mnie, to również jest pesymistyczne.
A więc jak to jest? W co wierzymy? W coś/kogoś, kto nami kieruje przez całe nasze życie? W coś/kogoś, kto zapisał naszą drogę, i odstawił na bok, byśmy sami sobie radzili? Czy może wierzymy w nas samych? I powrócmy do tematu. Czy naprawdę cyfry, bez względu na to, jak odpowiemy na w/w pytanie, są w stanie przewidziec nasze ruchy i znac nas lepiej niż my sami?
Zapraszam do dyskusji...
Niby nic prawda? 2, 3, 5, 23, 69, 666, 1410...i tak dalej i tym podobne. Jednak, wierzę, że coś dziwnego i niewyjaśnionego do tej pory jest w tych, jakże niewinnych na pierwszy rzut oka, cyfrach i liczbach.
Zacznę może od tego, że już jakiś czas temu, znalazłem stronę, w której, po podaniu bodajże roku urodzenia czy znaku zodiaku, czy jednego i drugiego, nieważne, ale z pewnych bardzo mocno okrojonych informacji, dostawałem odpowiedź, jaki jestem i tak dalej. Specjalnie zapisałem to sobie na dysku, więc przytoczę kilka przykładów.
******* I TUTAJ UWAGA. DanaS, jako moja narzeczona i osoba, z którą już dużo przeżyłem, może poswiadczyc swoim słowem/pismem, czy tak jest/nie jest rzeczywiście. Zaznaczam, że ukazuję wam szczerze, tym, kim jestem i jak się zachowuję, więc proszę was, o poważne podejście do tematu. Oczywiście z całego dokumentu wybrałem te, które się zgadzają z moją osobą, więc wszystko co tutaj przeczytacie jest w 100% bądź co najmniej 80% prawdą. Oczywiście tych nieścisłości było bardzo mało, dlatego post jest troszeczkę obszerniejszy. Proszę was o cierpliwe czytanie, a jeśli nie macie ochoty, odpuśccie sobie i poleccie prawie na sam koniec posta *******
Leszek Sobczyński
Urodziłeś się dnia: 24 maja 1985 roku.
Twój numer przeznaczenia to: 7
Twój numer urodzenia to: 24
Twój numer imienia i nazwiska to: 9
Twój numer dzisiejszego dnia to: 9
Jesteś człowiekiem o naturze analitycznej, poszukującym mocnej podstawy. Medytacja i analizy prowadzą Cię do odkrywania starych i nowych prawd, uzyskiwania odpowiedzi mistycznej natury. Jesteś pełen smutku, gdy cierpi Twe ciało i dusza, dążysz do ukojenia. Wszystkie uciechy życia są dla Ciebie istotne, jesteś dobrym ich znawcą i hulaką. Niekiedy pojawiają się trudne chwile, jednak czerpiesz z nich w późniejszym okresie pewne profity. (Ooo tak...znane mi aż nad to, prawda Beatko? xP) Traktujesz życie jako największe wyzwanie, co pozwala Ci je rozumieć i panować nad nim. Jesteś człowiekiem towarzyskim, obdarzonym dużą delikatnością, jednak unikającym towarzystwa, pełen zrozumienia, poszukujesz okazji, aby pomóc słabym i uciskanym. Często kierujesz się intuicją, zachowując jednak rezerwę i dystans. Wykazujesz duże zainteresowanie psychologią i mistyką. Należysz do tych, którzy chętnie poszukują odpowiedzi na trudne pytania nurtujące ludzkość. Kto zetknie się z Tobą, zostanie Twoim przyjacielem albo wrogiem. Jeżeli czujesz się nieszczęśliwy, okazujesz to przez szczególną aktywność. Możesz stać się agresywny, szczególnie wówczas, gdy ktoś się z Tobą nie zgadza. Zły nastrój, któremu niekiedy za łatwo się poddajesz może zranić tych, którzy byli Ci przychylni. (to mnie najbardziej uderzyło. Każda osoba, którą poznaje, mówi mi to. Że z moim zachowaniem nie ma "pomiędzy". Albo wróg albo przyjaciel) Zdarza Ci się przeceniać swoje możliwości. Fantazja bywa wypierana u Ciebie przez racjonalne fakty. Do obowiązków podchodzisz z odrobiną rezerwy. Szukasz tego, co nadprzyrodzone albo niezrozumiałe
Jako pracownik jesteś nieco zmienny: dzisiaj pełen entuzjazmu, jutro nudny, pojutrze smutny. ( NO COMMENTS! PLEASE! )
Czynności:
czytanie i nauka. - no bo jakżeby inaczej.
2+4+5+1+9+8+5 = 34 3+4 = 7 JA - Jak widac, z oddzielnych cyfr mojej daty urodzenia pojawia się kolejna cyfra - 7. Spójrzcie wyżej, jaki jest mój numer przeznaczenia. o_O
Liczba 7 - jest uznawana przez wszystkie niemal religie za liczbę magiczną, mówi o wewnętrznej głębi i duchowości. Są bardzo ciekawe świata, mają wyjątkowy zmysł obserwacji często, niemal całe życie uczą się, śledzą wszystkie nowinki naukowe. Niezależni, często kroczą przez życie samotnie. Ostrożni w okazywaniu uczuć, lubią bardzo swoje towarzystwo. To najbardziej tajemnicza liczba wśród całej wibracji numerologicznej. Często osobnicy tej wibracji sprawiają wrażenie wyniosłych, zimnych, przemądrzałych. (to nawet wy, tutaj na forum możecie to stwierdzic, prawda? ) Mogą wydawać się antypatyczne, a prawda jest taka, że ponieważ są świadomi tego, iż łatwo ich zranić, to przybierają postawę pełną dystansu, chowając się za nią z prawdziwymi odczuciami. Ich ogromna intuicja często ociera się niemal o jasnowidztwo, maja bardzo ograniczone zaufanie do zjawisk, których nie rozumieją. Osoby tej wibracji to często perfekcjoniści, nienawidzą przeciętności i bylejakości. W negatywnym aspekcie dla tej wibracji najwięcej jest z pośród całej populacji tych, którzy uciekają od rzeczywistości w różne uzależnienia (hazard, alkohol, narkotyki, seks, iluzje) - ( To akurat jeszcze się nie zdarzyło. Na szczęście).
Nie mają wielkiego zmysłu praktycznego, więc robienie interesów nie jest ich najmocniejszą stroną. - 110% prawdy...niestety...
Partnerstwo i życie uczuciowe - pozorny chłód trochę odstrasza ewentualnych adoratorów. Najwłaściwszym partnerem będzie dla siódemki druga siódemka, także poważna i rzetelna czwórka może uczynić ją szczęśliwą, a obdarzona magnetyzmem dziewiątka, może uczynić naszą siódemkę naprawdę szczęśliwą. (dla porównania, pokażę wam, jaka liczba wyszła mojej drugiej połówce - DanaS)
1+8+3+1+9+8+6 = 36 3+6 = 9 BEATA
Liczba 9 - ogromna wrażliwość na bodźce zewnętrzne, intuicja, często zdolność jasnowidzenia, przewidywania wydarzeń, przenikanie myśli innych osób. Szlachetność, altruizm, ogromne wyczulenie na potrzeby bliźnich, inteligencja
Cecha wiodąca to dar obserwacji, nic nie ujdzie ich uwadze, są bardzo wyczuleni na najmniejsze nawet niuanse zachowań ludzi
nadopiekuńczość wobec osób bliskich
Często mają gwałtowne usposobienie, dramatyzują i wyolbrzymiają nieistotne sprawy.
Często wykazują brak realizmu życiowego, do czego za nic nie chcą się przyznać.
Nie znoszą sprzeciwu, są wtedy wyniosłe, mają skłonność do wyolbrzymiania cudzych błędów, do swoich odnosząc się z dużym pobłażaniem.
Partnerstwo i uczucia
Pełne temperamentu, kierują się emocjami, mają tzw. trudny charakter, więc najłatwiej byłoby im z osoba z własne wibracji lub siódemką.
Jeszcze jakieś komentarze?
A teraz odnośnie tych cyfr. Zauważacie, jakie niosą ze sobą przekazy? Czy słyszeliście może o liczbie 23? Ja sam bodajże dwa lata temu usłyszałem o jej - nadinterpretowanych, by może, a może nie - właściwościach. Bo kiedy się rozejrzymy, to właśnie ta liczba jest najbardziej rozpowszechnioną liczbą na świecie. Dlaczego?
20.3.2003 - godzina 3.23 - George W. Bush ogłasza, że USA wypowiadają wojnę Irakowi
Jeden cykl ludzkich biorytmów liczy 23 dni.
Krew potrzebuje 23 sekund, żeby okrążyć ludzki organizm.
Templariusze mieli 23 Wielkich Mistrzów.
Na kabalistycznym Drzewie Życia ścieżka 23 odpowiada "Wisielcowi" w kartach tarota.
Loża masońska w Nowym Jorku znajduje się na 23 Ulicy. Adres loży w Stafford, w Anglii to 23 Jaol Road.
We wzorcu DNA widać nieregularności w połączeniach co 23 sekcje.
23 heksagram w I-Ching oznacza "Chaos", "rozpad"
Piłka nożna: 2 razy po 11 graczy + sędzia = 23 ludzi na boisku
I tak dalej i tym podobne. Ja wiem, że jeśli coś naprawdę chcemy wyszukac, to to wyszukamy. Ot chocby głupawe artykuły o twarzach, które pojawiały się w chmurach dymu przy ataku na WTC 11 Września 2001. Ale coś w tych liczbach jest na pewno. Dlaczego tak sądzę? W zeszłym roku miałem 23 urodziny. Od maja, w którym to miesiącu obchodzę urodziny, poprzedni rok to było pasmo niepowodzeń, potknięc, wbijania przysłowiowych noży w plecy. Na tyle poważnych niepowodzeń, że do teraz jeszcze na mnie wiszą. Oczywiście, zaczęło się już w sylwestra 2007/2008 bodajże, kiedy jeszcze nie interesowałem się numerologią. Tak więc, można by rzec, że rocznikowo miałem już 23 lata.
Nie poddaję się oczywiście w 100% numerkom, bo nie chciałbym skończyc jako paranoik w zakładzie zamkniętym, ale zastanówmy się przez chwilę. Liczby potrafią straszyc, rozśmieszac, zastanawiac...
A co wy o tym myślicie. Kiedyś słyszałem, że człowiek potrzebuje czegoś/kogoś, co prowadziłoby nim i tłumaczyło jego poczynania. Dlatego wierzymy w Boga (bądź cokolwiek innego). Dlatego niektórzy wierzą, że los, który jest im zapisany, jest niezmienny. Od początku idziesz drogą, która jest Ci zapisana przez wyższe, nieznane formy. Troszke to pesymistyczne. Inni myślą, że tylko my sami kreujemy naszą przyszłośc. Nasza przyszłośc jest wprost proporcjonalna do wartości naszych poczynań z przeszłości. Cóż, dla niektórych, w tym dla mnie, to również jest pesymistyczne.
A więc jak to jest? W co wierzymy? W coś/kogoś, kto nami kieruje przez całe nasze życie? W coś/kogoś, kto zapisał naszą drogę, i odstawił na bok, byśmy sami sobie radzili? Czy może wierzymy w nas samych? I powrócmy do tematu. Czy naprawdę cyfry, bez względu na to, jak odpowiemy na w/w pytanie, są w stanie przewidziec nasze ruchy i znac nas lepiej niż my sami?
Zapraszam do dyskusji...