Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Dyskusje na temat przepowiedni przyszłych zdarzeń
Jojo
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 7
Rejestracja: 2009-07-29, 19:47

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Jojo »

Jednak się nie sprawdziło, bywa i tak, przegrałem zakład o piwo. ;)
Terao
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 49
Rejestracja: 2009-02-20, 01:42

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Terao »

Darnok - Jackowski nie wyrzuca z siebie przepowiedni jak karabin maszynowy, wtedy wiadomo w coś się trafi. Jest konsekwentny i sporo się sprawdza. Wielu ludzi ma przeczucia i one się potwierdzają (nie myślę o samosprawdzającym się proroctwie), a jednostki mają większe uzdolnienia w tym zakresie. Analogicznie każdy potrafi biegać ale jednostki zdobywają medale. Ale przymusu nie ma kto nie chce niech nie wierzy...;)
Jojo - ciesz się , Straciłeś tylko piwo, jakby się potwierdziło Straciłbyś o wiele więcej :lol:
Jojo
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 7
Rejestracja: 2009-07-29, 19:47

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Jojo »

Adept ja nic bym nie stracił jak by się potwierdziło zyskał bym tylko większą pewność, w tej chili jest niepewność. ;)
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Darnok »


To nie jest rok 1945, rok żołnierzyków, samolotów ze śmigłem i bobkami spadającymi dzięki
grawitacji. Po miastach zostawały by dziury w ziemi! Taka wojna nie jest możliwa. :zly:
była by swoistą zagładą a nie Wojną.
Nikt nie użyje bomby atomowej. No chyba że koreańce- nie wiadomo ci im tam w głowach siedzi. Rosjanie natomiast i amerykanie rozbrajają się, więc zimnej wojny (która była mimo wszystko wojną) nie będzie znowu.
Terao
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 49
Rejestracja: 2009-02-20, 01:42

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Terao »

Widowo o kim mowa.

Teraz dopiero widać jak ważnym był człowiekiem, a jego złe poczynania
miały ogromny wpływ na utrzymanie tego wszystkiego.
[/quote]
Kogo Masz na myśli?
A ty Jojo zyskałbyś pewność ale mógłbyś stracić życie - w czasie wojen to dość powszechne :twisted: (a mój nick to Terao - adept to tylko stopień na forum ;))
Jojo
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 7
Rejestracja: 2009-07-29, 19:47

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Jojo »

A ty Jojo zyskałbyś pewność ale mógłbyś stracić życie - w czasie wojen to dość powszechne (a mój nick to Terao - adept to tylko stopień na forum ;))
Jakoś bardzo bym się nie przejął, jak by ona się zaczęła, już od bardzo dawna się przygotowywuje do tego psychicznie. :)
To nawet by mnie to bardzo nie zdziwiło. Data co podałem pochodziła z jednej przepowiedni, ALOIS IRMALER "Wszystko zapowiadało pokój, wszyscy wołali: Schalom! Widzę: "Wielki" upada, przy nim leży zakrwawiony sztylet. Dwaj mężczyźni zabiją wysokiej rangi osobistość. Jeden z morderców jest niskim brunetem, a drugi, nieco wyższym blondynem. Będą oni opłaceni. Po tym morderstwie rozgorzeje nowa, blisko-wschodnia wojna. Wielkie siły marynarki będą walczyć na morzu Śródziemnym - sytuacja będzie napięta. Widzę trzy cyfry: dwie ósemki i dziewiątkę, ale nie wiem co one oznaczają, ani w jakim czasie je umieścić. Wojna wybuchnie o świcie i przyjdzie nagle. "
dwie ósemki i dziewiątka, 08.08.2009. Widać było to błędne rozumowanie.
Sam osobiście nie mam pojęcia w jakim czasie się ona rozpocznie, wiem tylko że będzie. :)
Terao
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 49
Rejestracja: 2009-02-20, 01:42

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Terao »

No tak L. Szuman Astrologia i polityka... Muszę znowu przeczytać tą książkę. Rozumowanie słuszne Jojo ale widać to jeszcze nie ta data, albo ktoś zapobiegł potencjalnym wydarzeniom.
A tak a propo w jednej z przepowiedni jest mowa o Złotym Mieście, jak Myślisz, co to za miasto?
Awatar użytkownika
Arek
Senior forum
Senior forum
Posty: 2381
Rejestracja: 2006-01-28, 01:59
Lokalizacja: Steinach / Niemcy
Komentarze: 19

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Arek »

Czytam co napisaliście przez ostatnie dni, więc dopiszę swoje:
Jackowski może kiedyś coś powiedział o konkretnej dacie a le w następnych rozmowach wycofał wszystkie daty, jedynie co mówił ostatnio to o sierpniu, czy też początek września, ale jakoś na świecie wszystko umilkło i konflikty powierzchownie zażegnano , więc na dzień dzisiejszy nic nie wskazuje na możliwą wojnę.
Co do spraw gospodarki, jak mówi najpierw się wszystko uspokoi a potem (w lipcu, sierpniu) przyjdzie następny cios. Patrząc przez ostatnie dni na informacje z giełd to człowiek ma naprawdę wrażenie że się uspokoiło, nawet s dzienniku także tak mówią. Gdyby naprawdę do końca sierpnia notowania poszłyby gwałtownie w dół można to zapisać na konto dobrej przepowiedni.
Jak na razie to możemy dalej obserwować i zobaczymy jak się sprawią te przepowiednie

-- 20 się 2009 23:43 --

Ostatnio na stronie FN ukazał się taki oto artykuł, zapraszam do przeczytania:

Jasnowidz Krzysztof Jackowski zebrał kilkaset dokumentów potwierdzających współpracę z polską policją. Rozwiązuje średnio jedną sprawę w tygodniu. Policja idzie jednak w zaparte: – Nie ma czegoś takiego jak współpraca policji z jasnowidzami.

Komisarz: – Jest w nim coś odpychającego. Coś, co sprawia, że nie chce się z nim dłużej przebywać.
Co takiego?
– Jest inny.

Oficer operacyjny: – Powiedział, że rozmawiał ze zmarłą. Tego było dla mnie za wiele.
Funkcjonariusz sekcji kryminalnej zespołu ds. poszukiwań: – Przepowiedział koledze śmierć. Dwa lata później ten kolega zabił się w radiowozie. Chciałby pan mieć takiego znajomego?
Oficer CBŚ: – Żaden policjant w Polsce nie przyzna się pod nazwiskiem, że Jackowski pomógł mu w rozwiązaniu sprawy.
Dlaczego?
– Bo to jasnowidz.
Krzysztof Hajdas z Zespołu Prasowego Komendy Głównej Policji ucina temat: – Nie ma współpracy polskiej policji z jasnowidzami. Nie ma.


By fundacjanautilus, shot with DSLR-A200 at 2009-08-17

Oficjalnie policjanci rozmawiają o nim niechętnie albo wcale. Nie chcą przyznawać się do współpracy. Wymijająco o Jackowskim mówią nawet komendanci - autorzy pochwalnych listów. Najczęściej, że to był incydent albo że sprawy nie znają, a pisali na prośbę podwładnego.

Krzysztof Jackowski zaś od początku swojej współpracy z policją zbierał pisma. Te potwierdzające współpracę. Dziś w swoim archiwum ma kilkaset listów gratulacyjnych z całego kraju. Na nich policyjne pieczęcie, państwowe godła, podpisy komendantów i naczelników. Treść z grubsza ta sama: Komenda Policji taka to a taka dziękuje za pomoc w śledztwie, gratuluje lub przynajmniej zaświadcza fakt współpracy.

Papiery potwierdzają odnalezienie ponad sześciuset ciał, pięćdziesięciu osób zaginionych i ustalenie przebiegu stu pięćdziesięciu zbrodni. Jeżeli dodać do tego wizje nie trafione, a sam Jackowski przyznaje, że taka jest co piąta, będzie jeszcze ze dwieście nie potwierdzonych przypadków współpracy z organami ścigania. Czyli tysiąc w ciągu dwudziestu lat, pięćdziesiąt w roku, cztery w miesiącu. Średnio jedna tygodniowo.
To tak jakby Jackowski był w policji na etacie. Jakby sam był małą komendą. Dokumenty mówią o przekazaniu informacji, podaniu zgodnej z faktami wersji wydarzeń, udzieleniu wskazówek odnośnie przebiegu zbrodni albo miejsca przebywania zwłok.

Jasnowidz Krzysztof Jackowski zebrał kilkaset dokumentów potwierdzających współpracę z polską policją. Rozwiązuje średnio jedną sprawę w tygodniu. Policja idzie jednak w zaparte: – Nie ma czegoś takiego jak współpraca policji z jasnowidzami.

Nigdzie nie pada słowo „wizja”. Ani „jasnowidzenie".

Więcej w poniedziałkowym wydaniu Newsweeka.


„Policja zna prawdę” – wywiad z Robertem Bernatowiczem.




FN: Ile lat znasz Krzysztofa Jackowskiego?
RB: Ile lat? Zaczekaj... nie pamiętam... chyba 18 lat. Mam okazję obserwować jego fenomen od samego początku, kiedy go dostał. Poza tym jest to mój przyjaciel.
FN: Dostał?!
RB: Owszem. Dostał ten dar od Boga wcześniej o to Go prosząc. W bardzo konkretnym miejscu i czasie, nad jeziorem, w niedzielę. Pierwsza wizja pojawiła się kilka godzin później po tym, kiedy została wysłuchana jego prośba.
FN: To bardzo ciekawe. Opowiesz o tym?
RB: Może innym razem. Dziś porozmawiajmy o jego kontaktach z policją, a raczej pracy dla policji. Policja zna prawdę, wiedzą bardzo dużo. Jego osoba jest znana we wszystkich komendach w całej Polsce, a ludzie zajmujący się poszukiwaniem osób zaginionych mają jego numer zapisany w telefonach komórkowych. Jackowski jest niczym ostatnia instancja. Kiedy nie ma żadnych poszlak, żadnej nadziei, wtedy pojawia się Jackowski.
FN: I co się wtedy dzieje? W ilu przypadkach jego wizje są nietrafne?
RB: Wiem, że zabrzmi to głupio, ale ja nie widziałem jego nietrafnych wizji, a wielokrotnie miałem okazję widzieć go w akcji z poszukiwaniem osób. Wiem, że się myli o czym zresztą mówi bardzo często, ale ja zawsze widziałem, jak po prostu trafiał w dziesiątkę. Chociaż słowo trafiał jest nienajlepsze, bo on nie trafia, on odczytuje.
FN: Z czego on czyta? Czy to jest...
RB: Nie wiem, on sam tego nie wie. Z kosmosu, z czasoprzestrzeni, z innego wymiaru... nie wiem, nie potrafię tego zrozumieć. Przyjmuję to z pokorą jako jeden z żywych, namacalnych dowodów na to, że jest moc w człowieku wykraczająca poza ustalenia ośrodków naukowych. Naukowcy zresztą się jego boją, unikają go, ukradkiem ośmieszają, ale jak widzą dokumenty z policji potwierdzające trafność jego wizji, wtedy wzruszają ramionami i szybko zmieniają temat.
FN: Czytałeś tekst w Newsweeku?
RB: Tak, to dobry tekst. Rozmawiałem zresztą o tym dzisiaj z Jackowskim, że poruszył kilka ważnych spraw związanych z policją.
FN: Czy policja traktuje go poważnie?
RB: Jackowskiego? Policjanci mający możliwość otrzeć się o jego talent, zobaczyć moc tego człowieka, posłuchać wizji i zobaczyć, jak się sprawdza nawet w najdrobniejszych detalach... ci ludzie do końca życia będą trwali w zdumieniu wobec tego, co widzieli. Jego wizje obfitują w szczegóły, opisy miejsc zakopania zwłok, a nawet zawierają szczegóły budowy anatomicznej morderców, co pozwalało wiele razy złapać sprawców. Ale w tym tekście są opisane ważniejsze sprawy.
FN: Jakie sprawy?
RB: A choćby to, że do Jackowskiego przychodzą ludzie już nieżyjący fizycznie, w postaci astralnej, aby pomóc mu w znalezieniu ich ciał. Jackowski jest z nimi w ciągłym kontakcie. Nie wiem, jak on to wszystko wytrzymuje, ale to zjawisko jest faktem. To zresztą jest namacalny dowód dla wszystkich niedowiarków, że jest życie po śmierci. Mam jednak nadzieję, że ludzie czytający od 9 lat strony Fundacji Nautilus dobrze wiedzą, że jesteśmy istotami nieśmiertelnymi. Ale to jest któryś tam kolejny dowód.
FN: Miałeś okazję obserwować taki kontakt z jasnowidzem?
RB: Nie chcę odpowiadać na to pytanie.
FN: Dobrze. Czy jest coś jeszcze ważnego w tym tekście?
RB: Owszem. Jest tam opisana sytuacja, kiedy jasnowidz nagle przepowiedział śmierć jednego z policjantów, który zginął w wypadku dwa lata później.
FN: Czy on powiedział to temu policjantowi?
RB: Tak, prosto w twarz. Czasami mu się to zdarza, a ja wtedy mam wrażenie, że on tak naprawdę nie panuje nad tym darem. Jasnowidzenie jest niczym błysk, krótki flesz. W ułamku sekundy Jackowski otrzymuje informacje, czasami szczegółowe, czasami ogólne. Ale gwarantuję wszystkim, że kilka razy czułem na plecach „powiew kosmosu”, kiedy widziałem Jackowskiego w tym szczególnym stanie.
FN: Kiedy Jackowski pojawi się ponownie na naszych stronach?
RB: Trudno się z nim umówić, bo potrafi zmienić zdanie kilka razy w ciągu 5 minut, zwodzi, przestaje odbierać telefon, a nawet wprost ucieka z Warszawy. Trudny człowiek, ale... przez tyle lat naszej przyjaźni nauczyłem się mu wybaczać jego słabości i myślę, że uda mi się z nim spotkać w tym tygodniu. Będę miał kamerę, nagramy razem jakiś materiał na strony. Jest wiele spraw, wiele pytań, ale to nie zależy ode mnie, czy powstanie ten materiał.
FN: Jak często dzwoni do Ciebie?
RB: Jak często? Zdarza się, że kilka razy dziennie. Bardzo interesuje się tym, co się dzieje na świecie, a w mojej osobie znajduje kogoś, kto może zweryfikować trafność jego wcześniejszych wizji.
FN: Czytelnicy podejrzewają, że nie wszystkie wizje trafiają na strony FN?
RB: Nie wszystkie. Tylko te, na których publikację zgadza się Jackowski.
FN: Czy mówił ci, co będzie dalej?
RB: Tak.
FN: Dlatego jesteś takim życiowym optymistą?
RB: /śmiech/ To jest jeden z powodów, ale nie jedyny.
|-_-|
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 427
Rejestracja: 2008-04-03, 22:48
Lokalizacja: Otchłań

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: |-_-| »

Nie będzie żądnej Wojny światowej.
A skąd to wiesz? :)
Trudno na podstawie kryzysu gospodarczego przepowiedzieć wojnę.
Jojo
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 7
Rejestracja: 2009-07-29, 19:47

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Jojo »

Wojna jest po to aby ktoś się dorobił. Trzeba z się rozejrzeć komu na tym zależy. Nie od dziś wiadomo że można zrobić na tym niezłą kase.
Terao
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 49
Rejestracja: 2009-02-20, 01:42

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Terao »

accurs pisze:
Terao pisze:Wybuch wojny byłby szokiem
Nie będzie żądnej Wojny światowej. A jasnowidz to nic innego jak Ktoś z bujną wyobraźnią.
Też możemy być jasnowidzami, wystarczy przeanalizować to co się dzieje teraz i do czego
to może doprowadzić. Szalejąc że będzie III wojna światowa, trafie, teraz pytanie kiedy?
Mogło by to być gdy kryzys gospodarczy osiągnie stan krytyczny. A że nie osiągnął stanu
krytycznego to Jankowski nie trafił. Tak czy owak można dojść do wniosku że taką
przepowiednie jak on mógł mieć każdy. Ale są sytuacje, których nie da się zmienić w trakcie
trwania, wtedy właśnie trafia i zyskuje wiarygodność. Każdy może być jasnowidzem kto potrafi
kojarzyć fakty, zna sporo Historii i jest na bieżąco w tym co się dzieje. Jankowskiego nie lubię
bo jest nakręcony, jak by coś wciągał. :mrgreen:
Taki ktoś to nie jasnowidz ale prognosta, futurysta lub ktoś podobny. Jasnowidz przewiduje nieprzewidywalne. No i tu pojawia się pole do nadużyć. Jakże spokojna była Europa w przeddzień wybuch I-szej wony światowej - raczej żaden analityk nie przewidywał katastrofy, a tu bach i ludziska zafundowali sobie trwającą 4 lata rzeźnię.
Awatar użytkownika
Arek
Senior forum
Senior forum
Posty: 2381
Rejestracja: 2006-01-28, 01:59
Lokalizacja: Steinach / Niemcy
Komentarze: 19

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Arek »

Sierpień minął przepowiednie Jackowskiego nie spełniły się, ani jedna . Uważam że w tej kwestii zawiódł. Niech się lepiej trzyma poszukiwania zwłok, to mu lepiej wychodzi
Terao
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 49
Rejestracja: 2009-02-20, 01:42

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Terao »

Spotkały się 3 9-tki. Zalany został Stambuł a nie Kłodzko. Zostało jeszcze ok. 53 minuty. Nasuwa się pytanie czy jasnowidzenie to lipa, rzekome przepowiednie są odgrzebywane gdy nadchodzą niespokojne czasy, czy też jasnowidz widzi jedną z wielu możliwych przyszłości.... Nie ulega wątpliwości, że Jackowski częściowo trafił. A może przekazanie innym wizji przyszłości już ma wpływ na przyszłość? Sporo nasuwa się pytań, a nie chcę wpaść w pułapkę materialistycznego zadęcia i arogancji.
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 6

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Spooky Fox »

Jackowski za przeproszeniem gówno przewidział...ja mogę powiedziec, że 10.10.10 też gdzieś będzie powódź. To jest tylko i wyłącznie fake i tzw epicfail. Trafiło się kiedyś ślepej kurze ziarno i zgrywa nie wiadomo kogo.
Awatar użytkownika
Arek
Senior forum
Senior forum
Posty: 2381
Rejestracja: 2006-01-28, 01:59
Lokalizacja: Steinach / Niemcy
Komentarze: 19

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Arek »

Małe nieporozumienie, Jackowski nie przepowiadał powodzi, jedynie wojnę i upadek na giełdach, wszystko na koniec sierpnia
DanaS
Senior forum
Senior forum
Posty: 1009
Rejestracja: 2009-02-24, 13:49
Lokalizacja: Sopot

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: DanaS »

No dobrze, ale na świecie zawsze gdzieś jest jakiś konflikt zbrojny a spadek na giełdzie może być nieprzewidywalnym zjawiskiem. Jest to tak szerokie spektrum przepowiedni, że nawet jeśli ktoś usłyszy, że WIG24 poleciał w dół a w małopolsce Kargul kopnął Pawlaka to już będzie wielkie halo, że przepowiednia się sprawdziła. Podchodziłabym do tego z dystansem.
Awatar użytkownika
Arek
Senior forum
Senior forum
Posty: 2381
Rejestracja: 2006-01-28, 01:59
Lokalizacja: Steinach / Niemcy
Komentarze: 19

Re: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Post autor: Arek »

Dano
Te wypowiedzi Jackowskiego były zrobione prawie rok temu, podał miejsce gdzie wybuchnie wojna, podał "że najpierw spadną 2 samoloty", oraz podał miesiąc sierpień że będą te turbulencje na polskiej giełdzie.
Dlatego te przepowiednie i wydarzenia na świecie tutaj w tym temacie śledziliśmy żeby zobaczyć co z tego wyniknie. Owsszem samoloty spadły ale samoloty zawsze jakieś spadają i to tylko po części punkt dla niego, reszta się nie wydarzyła, więc klapa

Terao
Nasuwa się pytanie czy jasnowidzenie to lipa, rzekome przepowiednie są odgrzebywane gdy nadchodzą niespokojne czasy, czy też jasnowidz widzi jedną z wielu możliwych przyszłości....
Moim zdaniem nie można przepowiedzieć przyszłości na 100%, bo przyszłość ciągle się zmienia. Dobry jasnowidz potrafi zobaczyć "możliwą przyszłość" i to co uwidział powie ale to nie gwarancja że tak się wydarzy. Jak się wydarzy to jest wtedy wiekie ohhhh w zachwycie, a jak nie to go ludzie wyśmieją. Tak już było od zarania dziejów i mamy tak po dzień dzisiejszy. Nie na darmo Cayce, czy Nostradamus zyskali taką sławę
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Proroctwa i przepowiednie”