Pomocna dłoń

Tematy o hipnozie, autohipnozie i szeroko pojętej psionice (czyli postrzeganiu pozazmysłowym i psychokinezie).
Awatar użytkownika
Ivellios
Administrator
Administrator
Posty: 4863
Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
Lokalizacja: Katowice
Imię i nazwisko: Marek Sęk
Komentarze: 947

Pomocna dłoń

Post autor: Ivellios »

Sierżant Bob Mann z brytyjskiej ochotniczej armi rezerwowej brał udział w wyprawie na szczyt Kinbalu we wschodniej Malezji w 1994 roku.Grupa Manna zgubiła się w dżungli i kiedy już wydawało się, że odnaleźli drogę, sierżant Mann poślizgnął się i upadł na swoja maczetę, raniąc się w dłoń tak głęboko, że nieomal odciął sobie dwa palce.

Mimo opatrunku, rana wkrótce została zainfekowana, pojawiła się gangrena i Mann obawiał się, że straci rękę.Po ośmiu dniach udało im się dotrzeć do małej, zagubionej w górach wioski.Bob stracił przytomność.Miejscowa znachorka włożyła jego gnijącą rękę do garnka, do którego wcześniej wrzuciła mięso węża, zwierzęce kości i zioła. Po 20 minutach infekcja zniknęła, a rana zaczęła się zabliźniać.

Artykuł pochodzi z Faktor "X"

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Hipnoza, psionika (PSI)”