Czym jest cierpienie?
- Ivellios
- Administrator
- Posty: 4864
- Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
- Lokalizacja: Katowice
- Imię i nazwisko: Marek Sęk
- Komentarze: 948
Czym jest cierpienie?
Czym według Ciebie, [you], jest cierpienie
Dla mnie to jest tylko przykry, bardzo przykry obowiązek. Niestety teraz cierpię potwornie. Nie powiem z jakiego powodu, zachowam to dla siebie.
Dla mnie to jest tylko przykry, bardzo przykry obowiązek. Niestety teraz cierpię potwornie. Nie powiem z jakiego powodu, zachowam to dla siebie.
heh cierpienie jest codziennośćią, jest wstawaniem co dzień o nieludzkich porach, itp, wymieniać można by bardzo długo, ale największym kalibrem cierpienia jest SAMOTNOŚĆ (ogólna) , która, nie wiem dlaczego, spotyka najczęsciej dobrych, wartościowych porządnych ludzi, cóż - takie jest życie niestety.
ja tam nie uważam zeby samotności była aż tak zła czasami jest nawet potrzebna, ludzie którzy są samotni sami podejmują decyzje ze tego właśnie chcą.
Nie wiem jakim cudem cierpienie moze być obowiązkiem... jeśli już to jest to bardziej uczucie, bardzo nie przyjemne uczucie które wypełnia pustką całą dusze, odbiera chęci do życia, staje się uzależnieniem gdy jestes zbyt słaby by z nim walczyć.
Nie wiem jakim cudem cierpienie moze być obowiązkiem... jeśli już to jest to bardziej uczucie, bardzo nie przyjemne uczucie które wypełnia pustką całą dusze, odbiera chęci do życia, staje się uzależnieniem gdy jestes zbyt słaby by z nim walczyć.
ciało nie zawsze da się uleczyć , tak jak psychiki, oba cierpienia są znośne do pewnego momentu, i jedno zależy od drugiego , tygodniowy bol zęba i można oszaleć , i odwrotnie , roczna depresja i człowiek flaczeje .....
Skye , ty chyba nie doznałas prawdziwej samotnośći , skoro uważasz ze moze być dobra. No chyba ze za samotność uważasz tydzień bez znajomych......
Skye , ty chyba nie doznałas prawdziwej samotnośći , skoro uważasz ze moze być dobra. No chyba ze za samotność uważasz tydzień bez znajomych......
Skye bez urazy ale nie masz pojęcia czym jest samotność , taka w której jesteś totalnie sama, nie masz się do kogo odezwać, nie masz z kim dzielić rzedkich przejawów radości, i bardzo czestych smutków, prawdziwa samotnośc zrzera człowieka
to o czym mówisz to tylko chwilowe zatrzymanie się, nie spotkanie się ze znajomymi przez tydzień itp........
to o czym mówisz to tylko chwilowe zatrzymanie się, nie spotkanie się ze znajomymi przez tydzień itp........
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę