Wierzysz w reinkarnację?

Wszelkie tematy związane z życiem po śmierci, duchami, przeżyciami z pogranicza śmierci, itd. Co się dzieje z nami po śmierci? Przechodzimy w inną rzeczywistość? Wchodzimy do innego ciała? Czy może tylko umieramy i przestajemy istnieć?
ArturVonFornal
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 776
Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
Lokalizacja: z Łodzi

Post autor: ArturVonFornal »

Tia kara, załóżmy że w poprzednim życiu ktoś mnie brutalnie zabił, torturował itd, chyba zapomnienie takiej sytuacji uczuć z nią związanych nie jest karą. Albo sam byłem mordercą, takie wspomnienia nie za bardzo podobałyby mi się w obecnym życiu wiesz.

Czasami niewiedza jest błogosławieństwem.
leszek

Post autor: leszek »

a mnie ciekawi jeszcze coś innego...dzieci-te najmłodsze,,...kiedy patrzę na mojego kuzyna i słyszę co on mówi-ciągle o wojnie,strzelaniu,że byl żolnierzem i że go zabili....i mówi to z takim przekonaniem jakby to stalo się naprawdę....dziwne....oczywiście nikt nie bierze na poważnie małego dzieciaczka o wybujałej wyobrażni,ale czy to nie wydaje się być dziwne?
Awatar użytkownika
Ivellios
Administrator
Administrator
Posty: 4862
Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
Lokalizacja: Katowice
Imię i nazwisko: Marek Sęk
Komentarze: 946

Post autor: Ivellios »

A opowiada to z jakimis szczegółami, czy "tak byleby było"?
constantine
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 235
Rejestracja: 2006-11-05, 22:43

Post autor: constantine »

Heh, od razu tu pognałam.
Dla mnie reinkarnacja jest absolutną podstawą. Czytałam o tym sporo... nie mam wątpliwości, ot co. ;)
Gość

Post autor: Gość »

No proste.
Np. coś robisz,gdzieś jesteś i w pewnym momencie masz wrażenie że tu byłeś i to samo robiłeś.
A czasami jest tak że jak się zacznie to przypominanie to nawet o pare sekund wcześniej przed czymś wiesz co się stanie.
Ale to nie jest żadne przeczucie bo przeczucia swoja drogą
PoZdRo
Gość

Post autor: Gość »

Możliwe możliwe Kamila ale ja też słyszałem (podajże na Pulsie) że to Ty robisz to samo w tym samym czasie tylko w innej ,,częstotliwości,, coś takiego i dwa ruwnomierne wymiary się stykają na tym samym czynie i tak to odczuwamy.;]
He dla mnie raczej mało prawdopodobne


Ale jeśli reinkarnacja jest prawdziwa no to to łamie wszelkie prawa,wiary itd w to że idziemy do nieba,itd.
Bo reinkarnacja a tamto to są dwie sprzeczające ze sobą sprawy.
Betinka
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 24
Rejestracja: 2007-10-22, 15:46
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post autor: Betinka »

Również wierzę w reinkarnację
Awatar użytkownika
Arek
Senior forum
Senior forum
Posty: 2381
Rejestracja: 2006-01-28, 01:59
Lokalizacja: Steinach / Niemcy
Komentarze: 19

Post autor: Arek »

Również wierzę bo:
1 Zbyt dużo dowodów że istnieje.
2 Dusza miałaby na jednym życiu poprzestać? To dla niej zbyt krótkie, przy jej możliwościach :divided:

pozdrawiam Arek
nefrethete
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 25
Rejestracja: 2008-03-20, 23:01
Lokalizacja: ze światła

Post autor: nefrethete »

De Ruyter pisze:Nie.
Nie wierzę.
Wolę przeżyć jedno życie - raz a dobrze.
dobrze jak masz takie warunki...gorzej jak rodzisz się kaleką w ubogim kraju i biednej rodzinie

Ja osobiście nie mam wątpliwości że reinkarnacja jest faktem. Trzeba być wyjatkowo upartym i mocno ugrzęść w stereotypach aby nawet nie próbować dociekać czy taki pogląd może mieć rację bytu...
nefrethete
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 25
Rejestracja: 2008-03-20, 23:01
Lokalizacja: ze światła

Post autor: nefrethete »

Voozie pisze:
dobrze jak masz takie warunki...gorzej jak rodzisz się kaleką w ubogim kraju i biednej rodzinie
I kto tu grzęźnie w stereotypach...?
To, że dziecko jest biedne i niepełnosprawne, to znaczy, że nie może życ dobrze? Trzeba byc bogatym i zajebistym, żeby dobrze życ? Boże, co za pusta kobieta. -.-'
Dobrze? O jakie dobro ci chodzi? duchowe, materialne? Oczywiście że biedne i niepełnosprawne dziecko może żyć dobrze jesli bliscy otaczają je wsparciem i miłością. Jeśli stają na głowie aby dostarczyć temu dziecku potrzebne lekarstwa i opiekę kosztem swojego życia a czasem szczęścia.
A masz w ogóle dziecko a ściślej chore żeby pierdzielić takie farmazony? wiesz...czasem trzeba coś przeżyć żeby tak odważnie obstawać przy wypowiedziach kogoś który sam nie wie o czym pisze...
Widziałeś kiedyś samotną matkę z dzieckiem które cierpi na tzw. "pęcherzyce", której pieniądze nie starczają na najprostsze potrzeby. Dzięki temu że swoje życie poświęciła swemu synowi (bo mogła nie sprostać wyzwaniu jak jego ojciec) i ujawniła chorobę syna w tv jej los (a zwłaszcza jej syna) zncznie się polepszył. Stać ją czasem na leki i inne niezbędne wydatki. Nietety nie wszystkie matki mają taką możliwość aby zaistnieć w większej społecznośći. Ich los jak i ich chorych dzieci naprawdę nie jest godny pozazdroszczenia z pkt widz. egzystenacjalnego i wątpię że chciałbyś taki podzielić. Nie mówię już o tych dzieciach które cierpią z racji swojej choroby jak i widząc udrękę kochanych osób w ich imieniu.

A co powiesz o dzieciach głodujących w Afryce, czy chorujących na rozmaite schorzenia m.in. w Iraku, Afganistanie - gdzie rodziców juz nie mają bo pochłonęła ich wojna czy inne patologie...
Mimo wszystko że uważasz że życie tego chłopca jest dobre ?
Tak z pkt widzenia duchowego może być dobre jeśli jego choroba ma wnieść duchowy potencjał (poprzez zdobyte doświadczenie) w jego egzystencją i jego otoczenia. Tu nieodłącznym elementem jest reinkarnacja jako proces uczenia się i wznoszenia świadomości
na na wyższe poziomy duchowe.

Proponuję żebyś najpierw zapoznał się z tematem a później zabierał głos bo twoje wypowiedzi poza złośliwymi uwagami nie wnoszą nic oświecającego...
nefrethete
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 25
Rejestracja: 2008-03-20, 23:01
Lokalizacja: ze światła

Post autor: nefrethete »

Voozie pisze:O Boże, jak można byc takim materialistą? Czyli najlepiej żyjącym człowiekiem na świecie jest Bill Gates, bo go stac na najwięcej lekarstw...
Kto tu nie wie o czym mówi? Poczytaj o mnichach buddyjskich, którzy ŚWIADOMIE wyrzekali się fizyczności, kosztem maksymalnej żywotnosci duchowej....
Dlatego kraje trzeciego świata są biedne, bo cywile stawiają tylko na życie duchowe...
A jeżeli chodzi o dzieci chore - tak, leżałem dwa miesiace w szpitalu, w jednej sali z matką z dzieckiem, które mialo porażenie mózgu. Kobieta wszystkie swoje pieniądze wydawała na leki, cały swój czas poświęcała dziecku i nie szukała pomocy w telewizji. I czy to, że nie mieli pieniędzy znaczy, że żyli źle?
Po przeczytaniu tego postu uważam że jesteś osobą kompletnie nie rozmiejącą "problemu" o jakim piszę - to pewnie z racji wieku, nie dziwię się.
Ale ...mnisi buddyjscy? tak owzem, ale to zupełnie inna sprawa. Nie musisz mnie uświadamiać na czy polega życie ascety - to świadoma decyzja człowieka który sam wstępuje na drogę duchową (poniekąd wzmiankowałam o tym w poprzednim poście).

Kraje 3-go świata twoim zdaniem są biedne bo prowadzą duchowy tryb życia? To jakaś prowokacja czy bezmyślny przebłysk głupoty? Nie będę tego nawet komentować jak i daleszej części twojej żałosnej wypowiedzi bo twoje argumenty są zupełnie bezwatościowe.
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Życie po śmierci”