Ja podaje chaocka definicje godformy modelu psychologicznego magii wiec nie wiem gdzie tutaj jest cos sprzecznego z rzeczywistosciami innych...intraneus pisze:To tylko twoja wersja rzeczywistosci. Dla kogos godformy za czyms znacznie powazniejszym, niz tylko silamy archetypowymi w nieswiadomosci. Dziwnie czytac takie slowa z ust kogos, kto powienien wiedziec, ze kazdy ma swoja wersje rzeczywistosci Smile
...problemy z wiar±...
Lilith nie sposob się nie zgodzic co do religii.
Na pewno rzeczywistość jest jedna. Ale w sprawach duchowych, w kwestii Boga, NIKT nie ma stuprocentowej pewności jaka jest ta rzeczywistość, w końcu nikt nie widział Boga. Dlatego w tej sprawie każdy może mieć własną wizję i nie możemy określać czyja wizja jest lepsza. Bo wszystkie nasze sposoby wiary lub niewiary w Boga i jego postrzegania są kwestią wiary.Dlatego możemy wypowiadać się na temat swojej wiary, ale nie możemy wysmiewać się z innych form postrzegania Boga i uznawać je za gorszą, czy osoby wierzące inaczej uznawać za głupsze, mniej doświadczone, jak to robią niektórzy, bo co do swojej wersji też nie mamy dowodów.
Nephesh, zwroc uwage na sam poczatek: "Ale w sprawach duchowych, w kwestii Boga, NIKT nie ma stuprocentowej pewności jaka jest ta rzeczywistość, w końcu nikt nie widział Boga. "
Zalozmy, ze widziales Boga w transie. Skad pewnosc ze to nie jest tylko i wylacznie Twoja nieswiadomosc?
"Dlatego w tej sprawie każdy może mieć własną wizję i nie możemy określać czyja wizja jest lepsza. Bo wszystkie nasze sposoby wiary lub niewiary w Boga i jego postrzegania są kwestią wiary.Dlatego możemy wypowiadać się na temat swojej wiary, ale nie możemy wysmiewać się z innych form postrzegania Boga i uznawać je za gorszą, czy osoby wierzące inaczej uznawać za głupsze, mniej doświadczone, jak to robią niektórzy, bo co do swojej wersji też nie mamy dowodów." bo tutaj się juz chyba zgadzasz?
[ Dodano: 2006-02-16, 15:28 ]
i nie masz 100% pewnosci ze ta teoria nie jest chybiona, mam racje?Nephesh pisze:jeśli jako Boga oczywiście traktuje się Absolut to widzę go na okrągło w każdym atomie mnie otaczającym
moze i sa jakies odbicia w astralu tych istot bo wiele osob w nie wierzy, ale czy nazwiesz toto bogami? Poza tym to twory ludzkie.Nephesh pisze:a jeśli chodzi o jakąś istotę, która stała się samowystarczalna, odrębna Wink to też tak mało tego typu istot nie ma.
Dorr to nie jest teoria jak sama nazwa wskazuje Absolut jest Absolutny więc jakbyś go nie określał jest to wszystko, nie wymaga weryfikacji dopóki istnieje jakikolwiek punkt odniesienia i istnieje Absolut hmm.. a jeżeli nie bedzie punktu odniesienia to i Absolutu nie będzie bo nie będzie istoty możliwej do zauważenia tego. A co do tych istot nie to miałem na myśli miałęm nadzieję, że ktoś zrozumie o co mi chodzi, ale mniejsza o to w każdym razie nie o egregory i innego rodzaju śmiecie astralne.
czyli uzywasz absolutu jako nakladke na "rzeczywistosc"?Nephesh pisze:Dorr to nie jest teoria jak sama nazwa wskazuje Absolut jest Absolutny więc jakbyś go nie określał jest to wszystko, nie wymaga weryfikacji dopóki istnieje jakikolwiek punkt odniesienia i istnieje Absolut hmm.. a jeżeli nie bedzie punktu odniesienia to i Absolutu nie będzie bo nie będzie istoty możliwej do zauważenia tego. A co do tych istot nie to miałem na myśli miałęm nadzieję, że ktoś zrozumie o co mi chodzi, ale mniejsza o to w każdym razie nie o egregory i innego rodzaju śmiecie astralne.
patrzysz na kamien i widzisz kamien + absolut? po co?
nie lepiej patrzac na kamien widziec kamien? po co oklamywac samego siebie jakimis wizjami?
heheheheheheheheNephesh pisze:Taaa... to widać z wypowiedzi parę postów wyżej, gdzie baaaaaardzo wyraźnie się do tego odnosisz hehs a co do samego tego fragmentu są pewne poziomy dostępne dla adeptów różnych ścieżek i tyle chyba wystarczy na ten temat.
osz kłerfa. ales polecial. boszzzzzzz. 16 letni adepci. wez poczytaj co znaczy "adept", szczegolnie poczytaj u wujka alicka, co trza osiagnac zeby stac się adeptem a dodam, ze jego wersja jest dosyc uniwersalna.
nie wiedzialem, ze ja w tak rozwinietym gronie jestem, normalnie adpeci tu juz sa.
hehehehe
ide poszukac roznych innych "roznych sciezek" co by se tam spokojnie poadepcic, bo tu za duza konkurencja
Hmm... jak dla mnie to slowo kłerfa nie zawsze jest przejawem braku kultury. Moze byc akcentem, przecinkiem, spojnikiem whatever i nie miec wydzwieku pejoratywnego a jedynie akcentujacy. Tak mnie naszlo... btw, Nephesh, nie offtopuj, temat nie jest na temat slow nieslusznie uznanych za wulgarne, tylko na temat problemu z wiara
- Wedrowiec00
- Tropiciel tematów
- Posty: 80
- Rejestracja: 2005-08-30, 21:27
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę