Uzdrowiciele duchowi

Tutaj możesz napisać dla nas nowy artykuł
Nephesh

Uzdrowiciele duchowi

Post autor: Nephesh »

Uzdrowiciele duchowi

Ostatnio coraz częściej słyszy się o różnej maści uzdrowicielach, uzdrawianiu duchowym etc. Ale ilu z tych uzdrowicieli tak naprawdę zasługuje na ten tytuł?
Niestety patrząc na to widać bardzo wyraźnie widać , że niewielu. Ale kim tak naprawdę jest uzdrowiciel duchowy?

Może, aby to jakoś zobrazować przedstawię podział przytoczony przez Paula Watersa. Podział ten dzieli ludzi na trzy gildie, trzy typy, z których wywodzić się miała nasza kultura, chociaż i dzisiaj ten podział jest wręcz bardzo wyraźny.
Według niego ludzie dzielą się na następujące typy: intuicjoniści, intelektualiści i emocjonaliści.
Intuicjoniści, czyli Ludzie Serca i byli oni najbardziej zainteresowani praktykowaniem telepatii, magii, mistycyzmu, oraz psychologii. Jeszcze dzisiaj można usłyszeć wśród aborygenów i innych ludów nie tak spaczonych przez „racjonalne myślenie” o cudownych uzdrowieniach dokonywanych na odległość, oraz o niewiarygodnych fenomenach z dziedziny telepatii. Ich światopogląd był przede wszystkim holistyczny.

Drugim typem są intelektualiści, albo Ludzie Umysłu.
Ich głównymi specjalnościami była budowa różnych urządzeń, przedmiotów codziennego użytku etc. Ogółem można by powiedzieć, że tworzyli klasę rzemieślniczą. Szczególnie słynęli z robót kamieniarskich, których ślady można jeszcze dzisiaj zaobserwować na Polinezji. Chociaż autor książki milczy na ten temat, ja dodam jeszcze, że według mnie takie dyscypliny leczenia jak litoterapia, fitoterapia etc. są ich tworem. Ostatnią grupę tworzyli emocjonaliści, czyli Ludzie Ciała. Ich głównym zajęciem była organizacja społeczności, rola kapłanów, urzędników (w różnym tego słowa znaczeniu). Byli ekspertami przede wszystkim w dziedzinach leczenia związanych z dolegliwościami fizycznymi. Ich atutami w tejże dziedzinie były: masaż, chirurgia, oraz nakładanie rąk. Chciałbym od razu dodać, iż nie jest to sztywny podział, a raczej wyodrębnienie podejścia ludzi o takich podtypach psychicznych do życie, uzdrawiania etc.
No więc skoro mamy tak mniej więcej podzieloną ludzkość wedle typów mogę teraz przejść do rzeczy.

Intuicjoniści są według mnie kimś kogo można by nazwać uzdrowicielami duchowymi. Chociaż owszem leczyli również dolegliwości fizyczne, ich przyczyn doszukiwali się w problemach duchowych. Zapewne, niektórzy będą się czepiać, że emocjonaliści też leczyli energią, a więc dlaczego by ich nie zaliczyć do uzdrowicieli duchowych? Ponieważ leczyli jedynie dolegliwości fizyczne i tylko na nich byli skupieni, nie doszukiwali się problemów w duszy. Uzdrowiciel duchowy powinien mieć podejście intuicjonisty, ale również zawsze może się okazać bardzo przydatna wiedza z innych dziedzin leczenia stosowanych przez dwie pozostałe grupy.

A teraz przejdę do samego sedna tego artykułu.
Kto tak naprawdę jest uzdrowicielem duchowym? Kto ma prawo się tak nazywać? Nazwać tak można osobę, która przede wszystkim leczy duszę, a nie ciało fizyczne (w to wchodzi oczywiście ciało eteryczne, astralne, mentalne itd.). Owszem bardzo przydatną rzeczą jest, aby umiał wykorzystywać energię w sposób świadomy, ale osoba, którą naprawdę można by nazwać uzdrowicielem duchowym, nawet nie musi zdawać sobie sprawy z tego, że nim jest. Taka osoba może być po prostu przyjacielem na widok, którego od razu poprawia nam się humor, a jego parę ciepłych słów od razu pomaga wyjść z depresji. Jest to co prawda nieświadomie kierowanie energii, ale o właściwościach bardziej uzdrawiających od paru set posiedzeń u bioterapeuty, który działa jedynie energią, bez próby uleczenia duszy pacjenta, doszukania się prawdziwych przyczyn danego kłopotu zdrowotnego. Prawda jest taka, że zapewne każdy z nas przez chwilę był chociaż uzdrowicielem duchowym, ale po czym rozpoznać osobę, którą można określić tym mianem z czystym sumieniem, iż zawsze będzie prawdziwe? Są osoby, co do których od razu czujemy sympatię, a w ich otoczeniu bezpieczeństwo i radość. Obecność takich osób może wręcz spowodować nasze uzdrowienie, nawet jeżeli nie nawiążemy z nimi dialogu. Są to według mnie prawdziwy uzdrowiciele, chociaż nie zaprzeczę, że najlepiej by było gdyby również znali podstawy bioterapi, reiki, uzdrawiania pranicznego, bądź innej metody tego typu. Obecnie można znaleźć parę metod, które już swoim podejściem naprawdę są uzdrawianiem duchowym np. niektórzy mistrzowie reiki ucząc już sami stawiają nacisk na leczenie duszy, a potem dopiero ciała, przy okazji reiki dodam jeszcze SKHM oczywiście, ze względu na podejście do uzdrawiania, metody NFSH (Jack i Jan Angelo zasługują tutaj na wyróżnienie), oraz oczywiście (według mnie jedna z najlepszych metod uzdrawiania duchowego) Uzdrawianie Pola Życia. Szczególnie ta ostatnia metoda o tyle zasługuje na wyróżnienie, że nie da się jej nabyć przez żadne specjalne inicjacje, nie da jej się wykuć i stać się dobrym uzdrowicielem. Bez prawdziwej miłości do bliźniego są to tylko pomocne praktyki, ale gdy terapeuta naprawdę miłuje i chce dobra bliźniego, może wręcz dokonać cudów.

Inną bardzo dobrą metodą jest huna i jej praktyki lecznicze. Stawia ona bardzo na zdrowie psychiczne człowieka, przez co tak naprawdę powinno się ją nazwać prawdziwym przełomem w uzdrawianiu duchowym. Żadna wcześniejsza, a nawet i często późniejsza szkoła uzdrawiania nie stawiała aż tak na aspekt psychiczny, który jest tak naprawdę najważniejszym czynnikiem decydującym o tym czy zabieg się uda czy nie. Ale przede wszystkim co wyróżnia i decyduje o tym czy dana metoda zalicza się do uzdrawiania duchowego czy nie? Sam uzdrowiciel i tylko uzdrowiciel. Jeżeli jego podejście do uzdrawiania, do życia i do wszystkiego jest holistyczne, swoimi metodami powinien skupiać się nie tylko na ciele, a wtedy będzie to uzdrawianie duchowe.

Zanim przejdę do zakończenia chciałbym tutaj poruszyć niejako wtrąconą sprawę dotyczącą samej nazwy uzdrowiciel.
Wiele osób twierdzi, że powinien najwyżej nazywać się terapeutą, ewentualnie kimś kto jedynie wspomaga proces samo-uzdrawiania. W pewnym sensie jest w tym wiele prawdy, bo jak wiadomo uzdrowiciel głównie przekazuje tylko energię, pomaga pacjentowi wejście na odpowiedni poziom energetyczny itp., ale tak naprawdę sam nie uzdrawia.
Pytanie brzmi: a jak ma uzdrawiać? Trzeba być naprawdę leniwym do przesady, aby czekać aż ktoś uzdrowi nas, a my sobie w tym czasie poleżymy i nie będziemy robić nic. Prawda jest taka, że uzdrowiciel pomaga nam jedynie w wykorzystaniu swojego własnego potencjału samo-uzdrawiania. Ale mimo wszystko będę obstawał przy tym, aby takie osoby nazywać uzdrowicielami, a dlaczego? Nie da się powiedzieć, że bez uzdrowiciela proces leczenia byłby naprawdę o wiele wolniejszy i nie koniecznie zawsze idealny. Uzdrowiciel ma nas wspierać w nim, wyszukać przyczyny i pomóc się ich pozbyć, a nie jedynie stać się kanałem dla energii i usiąść zadowolony.

To właściwie wszystko co można powiedzieć na temat uzdrowicieli duchowych, chociaż temat ten można ciągnąć w nieskończoność, najważniejsze (i to mniej ważne też) zostało tutaj zawarte.
Na koniec dodam jeszcze jedno: uzdrowicielem duchowym nie da się zostać, nim trzeba być.
Titania (usunela konto)
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 312
Rejestracja: 1970-01-01, 03:00

Post autor: Titania (usunela konto) »

Zgadzam się z Nepheshem :) uzdrowilcielem duchowym jest się albo się nie jest.
To talent, ktorego nie da się nauczyc lub winicjowac:).
Sa ludzie, ktorzy dzialaja na nas toksycznie, nawet wielu lekarzy...po wizycie u takiego czujemy się duzo gorzej niz przed :?
Mysle, ze ogolne nastawienie czlowieka na swiat, jego pesymism lub optymism dzialaja jak magnety na ludzi: odpychaja lub przyciagaja innych.

Sa osoby z ktorymi wystarczy mi krotka rozmowa i wszysto staje się piekne i nie ma rzeczy niemozliwych. Osoby, ktore dodajac nam wiary dodaja nam energii:)).
Uzdrawianie duchowe jestczesto kluczem do wielu chorob fizycznych.

Niestety malo wagi przywiazujemy do ducha:) Psychiatra po krotkiej rozmowie przepisuje tabletki. Na psychoanalityka nikt nie moze sobie pozwolic (terapie trwaja po pare lat). Ludzie czesto zamykaja się w sobie, nie rozmawiaja z nikim o swoich problemach. Poprostu medycyna za malo lkoncentruje się na psychice czlowieka. Nie mozna zarobic tu tyle co na 2 godzinnej operacji a leczenie trwac moze lata...

Mysle, ze takie fora lub czat tematyczny sa punktem gdzie kazdy moze powiedzic co go trapi lub spytac o rade lub poprostu wyzalic się. Inni forumowicze zauwazaja szybko czy ktos tylko prowokuje czy ma naprawde problemy.
Nie myslalam, ze spotkam tu tylu wspanialych i ciekawych ludzi.

//tak

Ps. Nie potrafie tylko polaczyc leczenia z milosci do blizniego z bioenergoterapia [glow=red]" Bez prawdziwej miłości do bliźniego są to tylko pomocne praktyki, ale gdy terapeuta naprawdę miłuje i chce dobra bliźniego, może wręcz dokonać cudów"[/glow]
z braniem pieniedzy za leczenie energia.
Jak to wplywa na psychike pacjenta, ze dostaje rachunek pod koniec wizyty? Czy moze sobie pozwolic na wysoki rachunek?
Nie wiem ale jak bym musiala zyc z uzdrawiania innych to chyba brala bym tyle co laska....lub owoce, nie wiem!
Dlatego nigdy nie odwazyla bym się robic czegos takiego jako zawod przeciez stajemy się tylko kanalem dla energii uniwersalnej? Nie my leczymy...zaplata powinno byc polepszenie się zdrowia u odbiorcy energii. Z energia jest chyba tak, ze czym wiecej dajemy tym wiecej jej dostajemy z kosmosu. Ach nie wiem juz nic. Dobranoc
Awatar użytkownika
Spock
Administrator
Administrator
Posty: 1961
Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
Komentarze: 7

Post autor: Spock »

Titania pisze:Nie wiem ale jak bym musiala zyc z uzdrawiania innych to chyba brala bym tyle co laska....lub owoce, nie wiem!

Bioterapia jest formą działalności gospodarczej, a co za tym idzie - musisz się zarejestrować i płacić podatki. Jeśli nie chcesz by interes przynosił straty to nie ma rady - musisz brać pieniądze. Możesz też nie rejestrowac działalności i brać "co łaska" (ale nie mniej niż 1000 :mrgreen: ). Tylko że wtedy zaczynasz wchodzić w szarą strefę.
Ale w gruncie rzeczy masz rację - powinno być za darmo. Tak jak woda, żywność, prąd, odzież, podróże kosmiczne i wszystko inne. Serio.
Titania (usunela konto)
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 312
Rejestracja: 1970-01-01, 03:00

Post autor: Titania (usunela konto) »

Spock czyli odrzucil bys terapie biednego chorego dziecka? U ludzi rozwinietych duchowo pieniadze nie powinny stac na pierwszym miejscu! Jezeli zaczniesz kochac innch ludzi bezwarunko nigdy nie bedziesz biedny. Podobno to co dajesz zostanie ci 100 krotnie zwrocone:)). Chodzi mi oto, ze jezeli ktos potrzebuje pomocy i nie ma pieniedzy powinien dostac wsparcie od osoby duchowej....bo inaczej wszystkie te teorie o milosci, o Reiki, o wierze w Boga -staja się tylko pretekstem:...i Ty tracisz swoja wiarygodnosc. Nie wierze tez w to, ze ktos bogaty wykorzystal by Twoja prace i by nic nie zaplacil pomimo bylo by go na to stac. Ludzie zauwazaja szybko czy ktos uzdrawia tylko dla pieniedzy czy robi to z milosci.
W szkole organizowalisymy kiedys program teatralny i koncerty; jak bralismy bilety za wstep. Zarobilismy konkretna sume, ok.
Innym razem zrobilismy wstep bez biletow i kazdy mogl dac ile chial:) zarobilismy 2x tyle. :wink:

Ps.
To samo dotyczy mistrzow i guru co udzielaja inicjacji. Kazdy z nich ma obowiazek dostosowac się do zarobku swojego ucznia i nie hamowac jego rozwoju twierdzeniem, ze kiedys i gdzies kosztowal stopien Mistrza Reiki 10.000$
bo inaczej straci mistrz ucznia, ktory zrobi inicjacje za przystepna cene a jezeli uczen jej nie zrobi to wg. mnie ma mistrz obciazenie karmiczne za blokowanie rozwoju.
Napewno Usui nie planowal, ze mistrzem moga zostac tylko bogaci:) inne talenty sa tez mile widziane a przedewszystkim duze serce:))
Pozatym juz od dawna w niemczech lub usa na licytacjach ebay mozna zdobyc juz inicjacje 1do 3 Usui za 30 €.
O kosciele katolickim, ktory wogole mija się z celem i dziala wlasciwie wbrew religii katolickiej napisze juz kiedys w innym topiku.

O...przypomnial mi się ladny wierszyk:

jezeli kochasz biednego – to stanie się bogaty
jezeli kochasz slabego - to stanie się silny
jezeli kochasz chorego - to stanie się zdrowy
jezeli kochasz brzydkiego - to stanie się piekny
jezeli kochasz zlego - to stanie się dobry
Milosc jest wszystkim, milosc przezwyciezy wszystko :D :D :D :D :D :D :D


Pozdrawiam wszystkich
Awatar użytkownika
Spock
Administrator
Administrator
Posty: 1961
Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
Komentarze: 7

Post autor: Spock »

Nie twierdzę że nierówny dostęp do pomocy jest czymś pozytywnym - bo nie jest. Powiem więcej: należałoby dążyć do całkowitego wyeliminowania kwestii bogactwa/biedy i udostępnić wszelkie możliwe dobra za darmo wszystkim ludziom - po prostu dlatego że są ludźmi. Wierzę że kiedyś to nastąpi, ale niestety nieprędko. Mogę tylko zrozumieć czemu ktoś domaga się pieniędzy, choć wcale nie czuję się przez to lepiej.
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „NAPISZ ARTYKUŁ”