Rola Matki Boskiej w Chrześcijaństwie
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Jesli została zapłodniona mocą Ducha Świetego , to znaczy ,że"PANNO, usłysz nas PANNO, wysłuchaj nas
OJCA z niebios oblubienico uwielbiona
SYNA BOŻEGO Matko błogosławiona
DUCHA ŚWIĘTEGO mocą zapłodniona
TRÓJCY ŚWIĘTEJ siedzibo niesplamiona
>>>>
On Duch jest Ojcem .
Zatem nie trzech a dwuch.
>>>>
kto i kiedy ustanowił maryje na królowa ?
czy maryja katolików i Miriam to jedna i ta sama - nie?
Kult maryjny zepchnął Zbawiciela do pozycji małego nieporadnego niemowlecia.
Pozbawił Jezusa bycia TYM KIM byc powinien.
>>>>
Miriam i wie gdzie jest jej miejsce ,zna Tore i przestrzega jej.
Miriam jest całkiem świadoma ,ze potrzebuje Zbawiciela -mówi
wielbi dusza moja YHVH raduje się duch mój w Bogu Zbawicielu moim.
Miriam jest znakiem jak my powinnismy nosic w sobie Słowo ,które staje się miesiste i ukształtowane rodzimy.
Ona była swego rodzaju " świątynia"dla ciała/Słowa
Jezus był "ŚWIĄTYNIA " -dosłowną- dla DUCHA Swego ,którym był przed Narodzeniem.
Kult Matki Boskiej Narodził się bardzo wcześnie w kulturze chrześcijańskiej. Była w końcu matką Jezusa i już za to należały jej się dzięki. Jednakże nie sądzę, że Jej kult ujmuje czegokolwiek Jezusowi. I tak zajmuje on należne miejsce w naszym świecie. Pozatym wątpię szczerze, czy możemy tu wogóle mówić o rodzaju konkurencji. A tak właśnie rzecz ujęłaś Joela, .
Spójrz na Jasną Góre ,kto tu DOMINUJE czyje to miejsce ?Mawerick pisze:Kult Matki Boskiej Narodził się bardzo wcześnie w kulturze chrześcijańskiej. Była w końcu matką Jezusa i już za to należały jej się dzięki. Jednakże nie sądzę, że Jej kult ujmuje czegokolwiek Jezusowi. I tak zajmuje on należne miejsce w naszym świecie. Pozatym wątpię szczerze, czy możemy tu wogóle mówić o rodzaju konkurencji. A tak właśnie rzecz ujęłaś Joela, .
Czy Jezus ma taka Góre w naszym kraju ,nawet nie byli zdolni Ogłosić Go Królem Polski bo..?
to by była konkurencja
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Chrześcijanie mieli czcić Boga, ale że był niematerialny i nieatrakcyjny - zaczeli czcic Jezusa. Teraz Jezus się znudził więc czczą Maryje. Jej kult z resztą jest uzasadniony, bo jest to kult Izydy, tykle że pod inną nazwą. Izyda z racji roli jaką odgrywała, była najwięcej czczona. Ludzie nie chcą się modlićdo Boga który tylko jest. Wolą mieć boga który coś daje.
Największe akcje katolickie mająnazwę od Matyji - choćby RM Jest to może wina JP2 który przesadzał w czczeniu jej.
Największe akcje katolickie mająnazwę od Matyji - choćby RM Jest to może wina JP2 który przesadzał w czczeniu jej.
gdzieniegdzieNightwalker pisze:jest to kult Izydy, tykle że pod inną nazwą
w meksyku było tak - niezbyt rozgarniętemu indianinowi ukazała się boginii (indianka), mówiąca w jego narzeczu, powiedziała: idź do biskupa, nich dla indian postawi kościół, na dowód dostał róże (dla nie wiedzących - w meksyku róż nie było), biskup uwierzył w cud i kościół wybudował, i indianie przestali być wyrzynani
ową boginię uznano za maryję, ale jak to naprawdę było?
Ja nie wiem dlaczego cały czas to wygląda jakby to była giełda: dzisiaj Maryja zyskuje 3 punkty procentowe, Jezus traci dwa. To chyba nie powinno tak być. Moim zdaniem z punktu widzenia historycznego rację ma Nightwalker, że Maryja przejęła na świecie kult jakim była obdażana Izyda. Jednak nie tylko dlatego ciszy się ona tak wielką popularnością. Moim zdaniem jest ona tak gorliwie czczona z jednego powodu: Ona była w całości kobietą. Nie miała w sobie żadnej cząstki boskości. Pomimo tego przeszła przez życie niosąc wielkie brzemię wychowania Jezusa a potem doznając tego, co pewnie zabiłoby inną matkę, śmierć na krzyżu własnego syna. To nadało jej poprostu tak ludzkiego oblicza, że jest niemal naturalne, że ludzie dziś modlą się do niej chętnie.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Czy to co czczą- śmierć- było y mozliwe gdyby znali Biblie ,ale nie z okładki i nie z wiedzy
ze cos takiego jest ,tylko tak od Poznania czy to się podoba Bogu czy nie.
To dotyczy wszedzie i wszystkich ,Poznac co napisane w Biblii S.i N Testamentu ,tym samym
Poznać Wole Najwyżeszgo ,ale jeśli się podąża za tym co błyszczy co jest kolorowe to oczywiscie
można sobie dogadzać jak w karnawale .
Kim jest postać ,która ukazuje się co niektórym , ku czemu namawia a od kogo odwraca.
Obecnie sporo jest takich maryjnych objawien.
Dlaczego to nie moze byc Miriam ?
Jako ostatni wróg bedzie zniszczona śmierć
ze cos takiego jest ,tylko tak od Poznania czy to się podoba Bogu czy nie.
To dotyczy wszedzie i wszystkich ,Poznac co napisane w Biblii S.i N Testamentu ,tym samym
Poznać Wole Najwyżeszgo ,ale jeśli się podąża za tym co błyszczy co jest kolorowe to oczywiscie
można sobie dogadzać jak w karnawale .
Kim jest postać ,która ukazuje się co niektórym , ku czemu namawia a od kogo odwraca.
Obecnie sporo jest takich maryjnych objawien.
Dlaczego to nie moze byc Miriam ?
Jako ostatni wróg bedzie zniszczona śmierć
Joela, dlaczego nie miałoby być to możliwe. Podobnie jest na dominicanie, haiti, gdzie mamy vodoo. Przecież to dokładnie taka sama sytuacja. Oczywiście znają biblię, ale tylko te fragmenty, które są im potrzebne.
Co do postaci, to jak dla mnie to może być Maria, Miriam, cokolwiek. Nawet nasze święte z chrześcijaństwa.
Co do postaci, to jak dla mnie to może być Maria, Miriam, cokolwiek. Nawet nasze święte z chrześcijaństwa.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kiedy juz wyzbedziesz do mnie uprzedzen zrozumiesz mowe moja.Nightwalker pisze:czczenie śmierci jest niezgodne z Biblią, a czczenie matki boskiej jest?Joela pisze:Obecnie sporo jest takich maryjnych objawien.
Jedno i drugie JEST niezgodne z Biblia .
Miriam by sobie na to nigdy nie pozwoliła - ona wiedziała ,ze przklety kto naczłowieku polega i z ciała czyni sobie oparcie ,Jeremiasz.
Nie bedziesz sobie czynił podobizny czekokolwiek i nie bedziesz się temu kłaniał.
[ Dodano: 22-02-2007, 17:48 ]
Nie było by mozliwe ,ponieważ bojaźn Boża jest ponad włąsne doznania ,włąsne korzysci.Mawerick pisze:Joela, dlaczego nie miałoby być to możliwe. Podobnie jest na dominicanie, haiti, gdzie mamy vodoo. Przecież to dokładnie taka sama sytuacja. Oczywiście znają biblię, ale tylko te fragmenty, które są im potrzebne.
Co do postaci, to jak dla mnie to może być Maria, Miriam, cokolwiek. Nawet nasze święte z chrześcijaństwa.
Jak sam podajesz ,znaja biblie dla korzysci ,to samo New Age i inni ,ale to nie w tym rzecz.
Poznali Słowo i stosuja jak chca ,ale Autora Słowa nie znaja .
A to co znaja obróci się przeciwko nim .
moze byc cokolwiek ,ale w jakim celu?
Pozwole sobie zapytać ;co ,lub KOGO chciałeś poznać i w jakim Celu chciałeś to poznać?Mawerick pisze:mnie nie pytaj. Celem mojego życia przez długi czas była chęć poznania. Niestety ten sens zaprowadził mnie na złą drogę, bardzo złą. Być może z nimi jest tak samo. Błądzą jak dzieci we mgle. Ale co za to otrzymają? Tego nie dane jest nam wiedzieć.Joela pisze:moze byc cokolwiek ,ale w jakim celu?
oczywiście ,jesli nie chcesz nie odpowiadaj ,moze to zbyt osobiste?
Ja miałam dosc SZEROKIEJ DROGI , żyłam jakkażdy przeciętny kk ,czyli źle.Miałam tego dośc
ciągłe pretensjedo Boga za to i za tamto.
Przeczytałam kilka ksiażek ,które ujeły mnie świadectwami ludz mówiącymi o Bogu-Jezusie.
Ponieważ ja Biblii jako tak nie znałam a to co znałam nie rozumiałam "analfabetyzm"
Zato książki , to było to.
Zapragnełam i ja Poznać Tego ,o któym inni tak swobodnie mówili Jezus nie był dla nich KIMś
o KIM się wie ale ,Jego się Zna.
Kiedy juz się przekroczy tę barierę to i Biblie czyta się zezrozumieniem.
Wymieniłes pewne społecznosci ,religijne i mówisz o dzieciach we mgle .Nie wiem czy cie zrozumiałam ? mozesz troche rozwinąć sens ,tak dla mijego zrozumienia?
Czy tobie się udało zawrócić z tej ZłEJ drogi?
Jestem tutaj i rozmawiam z Toba, to oznqacza, że wróciłem i już się tym nie zajmuje. Moja chęć poznania zagoniła mnie na demonologię i okultyzm. Ciekawie było do pewnego snu, potem już wszystko się zmieniło. Opowiadałem o nim raz na offtopicku. W każdym razie sen był "bardzo" przekonywujący. Na tyle, że z dnia na dzień przestałem się zajmować tym co tak lubiłem. A mówiąc o dzieciach we mgle mówię o ludziach, którym się wydaje, że znają Jezusa, Boga (jakiegokolwiek) mimo, że nigdy go nie poznali, bo nigdy nie wykroczyli ponad to co oferuje w swoich kazaniach ksiądz, czy też kapłan w kościele.
A co chciałeś poznać ,ze się tam zapędziłeś ? no i jak mówisz lubiłeś to.Mawerick pisze:Jestem tutaj i rozmawiam z Toba, to oznqacza, że wróciłem i już się tym nie zajmuje. Moja chęć poznania zagoniła mnie na demonologię i okultyzm. Ciekawie było do pewnego snu, potem już wszystko się zmieniło. Opowiadałem o nim raz na offtopicku. W każdym razie sen był "bardzo" przekonywujący. Na tyle, że z dnia na dzień przestałem się zajmować tym co tak lubiłem. A mówiąc o dzieciach we mgle mówię o ludziach, którym się wydaje, że znają Jezusa, Boga (jakiegokolwiek) mimo, że nigdy go nie poznali, bo nigdy nie wykroczyli ponad to co oferuje w swoich kazaniach ksiądz, czy też kapłan w kościele.
Czy ten sen mozna przeczytać , co w nim było takiego ,że był ponad to lubiałes.
Własnie ,co ludzi powstrzymuje od wyjscia ,a moze nawet dlaczego nie chca Poznać tego
o czym ich kapłani mówia ,ze wiedza?
niektóe kazania sa niczego sobie nawet ,nawet.
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę