Strona 2 z 5

: 2005-08-02, 23:53
autor: Kura
Maestro pisze:No cóż... może i coś w tym jest. Ale tak naprawdę kobiety to świnie !
e tam! ludzie to swinie! wiec tak samo my, jak i wy :D - i bilans wychodzi na zero :D
Maestro pisze:A do magii seksualnej oczywiście zachęcajcie partnerki/partnerów wtajemniczonych w arkana sztuki.
wiesz, wydaje mi się, ze jezeli ktos chce praktykowac magie seksualna, to bedzie ona o wiele bardziej owocna kiedy owo "rownouprawnienie" plci bedzie wystepowalo w zwiazku. rownouprawnienie dalam w cudziyslow, bo osobiscie za nim nie jestem (doceniam swoja kobiecosc i nie mam ochoty pracowac jako gornik :P )a chodzi lo mi tu o wzajemny szacunek, ktory jest kluczem do wszystkiego, co pozytywne.

: 2005-08-02, 23:55
autor: Maestro
Ehhh no.. trudno powiedzieć kobiecie jak zacząć. Powiem od razu - z moich odczuć wywnioskowałem że facetowi który akurat dominuje w łóżku jest dużó latwiej kontrolować energię. Ogólnie osobie dominującej.
Kontrola energi jest tu sprawą bardzo intuicyjną - jak z każdym ruchem potrafi się zmieniać oddech, wtedy neich w gre wejdzie wizualizacja cyklu energetycznego. Gdy przechodzi on przez twoje kanały, niech wszystko stanie się cykliczne, niech energia krąży stałą trasą. Pozwoli Ci to opanować tą 'sutre' i doprowadzić do porządanej formy.

: 2005-08-02, 23:56
autor: amciak
co do roznic miedzy kobietami i mezczyznami, to msyle, ze sa, i kiedys nawet zrobilam taki topic na jednym forum, ale nic z tego nie wyszlo:)

zastanawiaalm się bowiem nad tym, czy kobiety nie sa tak bardzo przywiazane do seksualnosci/natury, ze tylko mezczyzni moga osiagnac najwyzszy poziom rozwoju. chyba, ze po prostu osiagnie się to samo, ale na 2 roznych drogach. coz, to tylko mysl, jeszcze nie uksztaltowana.

ale co do seksualnosci i magii... czy u Was tez tak jest, ze podczas odczuwania (ee....nei wiem, jak to opisac) istnienia, podczas ogarniecia przez blogie uczucie mocy (eee...nie chodzi mi o moc robienia czegokolwiek, ale o odczuwanie magii), czlowiek przechodzi na inny poziom seksualnosci? ja np czuje się wtedy wspaniale, az wrze we mnie cos mistycznego, cale moje jestestwo piesci się z kazda forma istnienia, jednocze się z wszechswiatem, a jednoczensie moje cialo przezywa rozkosz niespelniona, ktorej nie da się odniesc do zwyklego seksu.

[ Dodano: 2005-08-02, 22:58 ]
rozumiem. musze przestac tak bardzo fizycznie skupiac ise na postreganiu energii;)

: 2005-08-03, 00:07
autor: Maestro
Hmm.... ciekawe ujęcie całej sprawy.
Ja nie ptorafię opisywać swoich odczuć - kobiety są chyba lepiej obdarzone pewną umiejętnością i dozą ekspresji niż mężczyźni.

Przywiązanie fizyczności do magii i energi nie jest niczym złym. Jeszcze zadziała ewolucja i zaczniesz postrzegać na innym. nie ma co się spieszyć.

A co do samej magii seksualnej to jak z każdą - przetrenuj zdrowo i sama zobaczysz ;p :).

: 2005-08-03, 00:35
autor: amciak
hehehehehehe. jasne:) spoko;) pozyjemy, zobaczymy. co do innego postrzegania energii... na swoj sposob fizycznosc byla moim wyborem (hehe...na ile mozna mowic o wyborze...), a z drugiej strony byla powrotem od poczatku. najpierw wszystko bylo oczywiste, teraz tzreba uczyc się od nowa. zycie:)

niedawno okazalo się, ze ta zmyslowosc magii moze wystepowac calkowicie niezaleznie od seksualnosci ciala. moze na swoj sposob byc jej alternatywa. najprzyjemniej jest, jak cialo i duch się lacza. ale bawic się mozna na rozne sposoby.

: 2005-08-04, 19:31
autor: amciak
Maestro, a Ty masz jakies wieksze doswiadczenie w tym? z partnerka/em ?

: 2005-08-05, 13:00
autor: Maestro
Ma mza sobą związek z kobieta która także zajmowała się magią i pokusiliśmy się o praktyke tej magii.
Wydaje mi się jednak, że trudno cokolwiek o tym pisać z powodu że jednak seks należy do pewnej sfery intymnej i niechętnie się dzielimy naszymi doświadczeniami. Osobiście też trudno mi jakoś to napisać, ująć w jakieś słowa, więc dużo ze mnie nie wyciągniecie.

: 2005-08-05, 14:53
autor: amciak
Hehe:) Spoko, rozumiem i szanuje. Nie pytam wiecej:) Moj partner stroni od magii jak od ognia, przynajmniej w moim wydaniu, a najwyzej ja toleruje. Nie moglabym go wykorzystywac, wiec wlasciwie pytalam jedynie z ciekawosci:).

: 2005-08-06, 11:28
autor: Kura
A u mnie moze by i cos wyszlo... tylko trzeba by tak po malutku... po cichutku... zeby mozna się bylo do tego przygotowac (ja i moj mezczyzna), no i zebym mogla wszystko wyjasnic. tzn. moja druga polowa pewnie się zgodzi, tylko trzeba bedzie wszystko dokladnie od podstaw wyjasnic i przygotowac się merytorycznie :P

: 2005-08-06, 22:00
autor: amciak
napisz potem, jak Wam poszlo:) kiedys wyczytalam, ze takie praktyki prowadza do swiadomego wywolania dlugotrwalych orgazmow:)

: 2005-08-06, 22:35
autor: Kura
amciak, tez o tym czytalam... tam bylo napisane, ze to, co osiaga normalny czlowiek, to taka (mowie o intensywnosci orgazmu) gorka o wysokosci 300 mnp, a to, co mozna osiagnac, to momet, w ktorym zamiast "przerywac wycieczke, idzie się daleji i dochodzi się do gory o wysokosci 1000 mnp. ech... chciala bym to osiagnoac, ale jak na razie nie zapowiada się na jakiekolwiek kroki w tym kierunku. ech... plus jeszcze cwiczenia, przygotowania, praktyka... uff... daleka droga jak na moje kurze lapki i skrzydla... zobaczymy!
ps. mam znajoma, ktora twierdzi, ze moze miec orgazm przez godzine, dzieki kontroli oddechu i wycwiczonym miesniom...

: 2005-08-07, 13:19
autor: amciak
ja generalnie ciagle nie wiem, czy bym chciala manipulowac tak cenna strona swojego zycia. istnieje, wydaje mi się, pewne niebezpieczenstwo utracenia tego, co jest w tym najpiekniejsze. choc to chyba zalezy. mzoe jesli się dochodzi do tego poprzez milosc, to nie zostawia się po drodze tej glebi. nie wiem, wlaczylo mi się narzekanie:) wszedzie widze niebezpieczenstwa utracenia czegos:) (obsesja ceny)

: 2005-08-07, 17:58
autor: Kura
Vill zawsze powtarza :"kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje" (czy jakos tak) :D

: 2005-08-11, 22:26
autor: Skóra 66
Jeśli mogę się wtrącić w dyskusję to chciałem powiedzieć wam kobitom, że wam zazdroszczę, że tak łatwo potraficie wprowadzić się w orgazm, który zresztą trwa o wiele dłużej niż... :roll:

: 2005-08-11, 22:33
autor: Kura
Spadaj! wcale nie jest tak latwo :? wlasnie jest o wiele gorzej niz facetom... i mowie tu, ze tak powiem z doswiadczenia... moze nie swojego, ale jednak rozmawialo się z kilkoma osobami... :?
co do dlugosci orgazmu, to tez jest to kwestja zupelnie indywidualna. wiec jezeli jakas laska ma szczescie/umiejetnosci/mozliwosci, to tylko jej zazdrosci, ale uwiez mi - w cale nie jest tak jak pisza/mowia. a "wielokrotny orgazm" - jest najnormalniej w swiecie przereklamowany :?
nie mowe, ze mi zle 8) ale badzmy reallistami... jestesmy nieco bardziej skaplikowane (mowie tu o aspekcie biologicznym...), dla tego latwiej cos spieprzyc...

: 2005-08-11, 22:35
autor: Skóra 66
...albo zyskać... :556:

: 2005-08-11, 22:38
autor: Kura
To juz zalezy z kim się idzie do lozka.

: 2005-08-11, 22:40
autor: Skóra 66
Czy z koniem, czy z mrówką :lol:

: 2005-08-11, 22:45
autor: Kura
w brew oblnemu (kretynskiemu) pogladowi, to nie ma znaczenia. bo jak mrowka wie co zrobic, to bedzie fenomenalnie, a jak kon jest zapotrzonym w swoje rozmiary kretynem, to niech on sobie zostanie przy swoich "kopytkach", bo z czym do ludzi?! :? ech...