Biblia

Filozofia oznacza dosłownie "umiłowanie mądrości". Określenie to i jego znaczenie pochodzi prawdopodobnie od matematyka i filozofa Pitagorasa żyjącego w VI wieku p.n.e., obecnie termin jest używany w różnych znaczeniach.

Jak często czytasz Biblię?

Można wybrać tylko 1. opcję

 
 
Pokaż wyniki
Maeveen

Post autor: Maeveen »

no wlasnie , mi chodzi o dokladnei to samo :neutral: Mysle, ze jesli czyjas wiara jest naprawde silna, to nie jest w stanie jej oslabic przykre przezycie spowodowane zachowaniem jakiegos czlowieka
Awatar użytkownika
Callista
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 183
Rejestracja: 2005-04-13, 23:03
Lokalizacja: z czeluści

Post autor: Callista »

Maeveen pisze:no wlasnie , mi chodzi o dokladnei to samo Mysle, ze jesli czyjas wiara jest naprawde silna, to nie jest w stanie jej oslabic przykre przezycie spowodowane zachowaniem jakiegos czlowieka
ja myślę ze jest w stanie, dlatego że źle zachowuje się człówiek któremu mieliśmy ufać i który jest wysłannikiem Boga na ziemi.... a jeśli wysłannik jest taki a nie inny to jaki jest Bóg...
choć ja może nie powinnam się wypowiadać, nie jestem katoliczką czy jak to tam się nazywa i mogę być nieobiektywna....
dla mnie księża są niepotrzebną otoczką, religia niszczy w ludziach wiarę, chrzest jest skazą a kościoły sektami...
Maeveen

Post autor: Maeveen »

Callista pisze:a jeśli wysłannik jest taki a nie inny to jaki jest Bóg...
Ksieza wcale nie sa 'wyslannikami' Boga...

Callista pisze:dla mnie księża są niepotrzebną otoczką, religia niszczy w ludziach wiarę, chrzest jest skazą a kościoły sektami...
Wiara , polega na wyciaganiu esencji spod tej calej otoczki... Dla czlowieka glebokiej wiary, ta otoczka i jej wartosc lub jej brak, nie maja znaczenia...

[ Dodano: 2005-08-21, 21:59 ]
kasumi pisze:Bo jesli dla kogos spowiedz to jedyna mozliwosc pokuty przed Bogiem, to mozna powiedziec, ze jego wiara zostala oslabiona, ale jesli to tylko pewien rytual, ktory nie ma wiekszego znaczenia (jak np dla mnie n ) to zrezygnowanie z niego nic nie zmienia...
Zgadzam się :wink: zreszta praktycznie to samo, tylko w innych slowach napisalam wlasnie przed chwila :)
Awatar użytkownika
Callista
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 183
Rejestracja: 2005-04-13, 23:03
Lokalizacja: z czeluści

Post autor: Callista »

Maeveen pisze:Wiara , polega na wyciaganiu esencji spod tej calej otoczki... Dla czlowieka glebokiej wiary, ta otoczka i jej wartosc lub jej brak, nie maja znaczenia...
większość ludzi jest mniej świadoma od nas i potrzebują tej otoczki... od dziecka są jej częścią i jest dla nich istotniejsza od boga....
Maeveen

Post autor: Maeveen »

to ja takich ludzi nie nazywam ludzmi wierzącymi i im wspolczuje, ze zyją w jakiejs jednej wielkiej iluzji... :roll: Ja pojecie religii i wiary rozpatruje jako przekaz, filozofie , a nie rytuał...
Awatar użytkownika
Cień
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 193
Rejestracja: 2005-08-05, 19:24

Post autor: Cień »

Maeveen pisze:Ja uwazam, ze rozliczanie ksiezy z ich samochodow , w dyskusji o wierze jest co najmniej powierzchowne
ale czy ta powierzchowność nie jest przypadkiem pewnego rodzaju symbolem wiary, dlaczego człowiek który jest najczęściej bogaty (mówie o księżach) mówi nam byśmy rozdali wszystko biednym kiedy sam gromadzi dobra na swój użytek, albo mówi nam jak mamy wychowywać dzieci, rozumiem że każdy ksiądz był kiedyś dzieckiem, ale on niewie jak to jest mieć własne dziecko i zastanawiać się co dzień czy jutro będzie miał je czym nakarmić.
Powierzchowność jest pewnego rodzaju kluczem naszej wiary, bo to co robimy i jak się zachowujemy jest naszym wyznaniem wiary i przestrzeganiem jej zasad.
Szaman
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 8
Rejestracja: 2005-08-08, 15:47
Lokalizacja: gród Kraka

Post autor: Szaman »

to moje trzy grosze....

biblię przeczytałem raz całą...i nie stała się dla mnie księgą objawioną
od kilku lat mam stosunek zupełnie obojętny (nie ma na mnie żadnego wpływu a księża niech sobie robią co chcą) dla mnie poprostu śmieszne są spowiedzie, piekło, obowiązkowa msza itp...Jednak uważam, że kościół spełnia pewną rolę pozytywną i tu przykład: ostatnio pojawiłem się na Woodstocku i był tam przystanek Jezus (ci księża co tam byli wyglądali na "wporządku").....byli też punki którzy już nie wiedzieli co się z nimi dzieje...i ci ksieża rozmawiali z nimi, pomagali im itp...i pewnie znalazł się niejeden punk który po takim spotkaniu przestanie się poniewierać (i pewnie pójdzie do kościoła)

Tak więc kościół wg. mnie jest czasem przydatny (choć nie dla mnie)
Maeveen

Post autor: Maeveen »

Cień pisze:ale czy ta powierzchowność nie jest przypadkiem pewnego rodzaju symbolem wiary
Jeśli symbolem wiary mialaby byc powierzchownosc, to nie bylaby to wiara ...
Cień pisze:dlaczego człowiek który jest najczęściej bogaty (mówie o księżach) mówi nam byśmy rozdali wszystko biednym kiedy sam gromadzi dobra na swój użytek
To juz jest ewidentna hiperbolizacja :? Księża wcale nie kaza nam oddawac tego, co posiadamy , biednym :?
Cień pisze:Powierzchowność jest pewnego rodzaju kluczem naszej wiary, bo to co robimy i jak się zachowujemy jest naszym wyznaniem wiary i przestrzeganiem jej zasad.
To zdanie nie ma sensu :? To , co robimy i jak się zachowujemy wcale nie musi wynikac z powierzchownosci i materialnosci, tylko z naszje wiary i wewnetrznych przekonan :?

Nie jestem katoliczka (tzn,. formalnie niby tak, ale nie w duchu ) , ale uwazam , ze WIARA nie powinna miec nic wspolnego z OTOCZKĄ wokol jakiejkolwiek religii ...
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

Jeśli chodzi o dawanie to ja tutaj przytoczę pewien fragment, nie wiem czy dobrze go pamiętam, jakby co to niech mnie ktoś poprawi: " Jeśli już coś dajesz to nie tak, żeby nie wszyscy widzieli, a wtedy Bóg odda i Tobie".
Awatar użytkownika
Callista
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 183
Rejestracja: 2005-04-13, 23:03
Lokalizacja: z czeluści

Post autor: Callista »

kasumi pisze:...Bo kazdy uczynek, dobry czy zly do nas wraca.
po trzykroć wraca....
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

kasumi pisze:Czy chodzi Ci o to, ze jak się cos daje, to zeby tego nie chowac w tajemnicy?? Bo chyba nie rozumiem...
Nie, chodzi o to, żeby nie dawać np. jałmużny tak, żeby wszyscy widzieli, żeby pokazać jakimk to się nie jest. Dajesz jałmużnę bo chcesz pomóc temu człowiekowi ze szczerogo serca, a nie, żeby pokazać innym...
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

kasumi pisze:"jesli juz cos dajesz, to nie tak, zeby wszyscy widzieli".
Niech i tak będzie...
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Filozofia”