Żyd Wieczny Tułacz

Bigfoot, Yeti, Chupacabra i inne zwierzęta, które istnieją wg rozmaitych podań, legend i relacji świadków, a których istnienie aktualnie odrzuca współczesna zoologia
Skóra 66

Żyd Wieczny Tułacz

Post autor: Skóra 66 »

Nie wiem do końca czy można to określić zwierzęciem, czy jaką tam istotą....
Co wiecie o tejże postaci?

[ Dodano: 2005-06-16, 20:38 ]
Eee...sorry, to nie jest zwierzę...ale kiedyś trafiłem na źródło, które opisywało go jakoby miał kozie nogi hmm...dziwne. Jak coś Fenikt to przenieś ten temat do odpowiedniego działu. ;)
Fenikt
Administrator
Administrator
Posty: 544
Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fenikt »

Nie wiem gdzie to przeniesc ale chyba zostawie :D:D bo smiszne :lol:
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

No w sumie... :D
Fenikt
Administrator
Administrator
Posty: 544
Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fenikt »

No skora zaczal :D:D:D niech sobie bedzie jako przestroga dla potomnych :P
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

Nie ma sprawy...Czy uważacie, że Żyd Wieczny Tułacz błąka się jeszcze po świecie? 8)
Informacja dla niewtajemniczonych... :arrow:

W pierwszej połowie XIII wieku rozbiegła się wieść, że żyje Żyd imieniem Józef, który był obecnym ukrzyżowaniu Jezusa, i tej treści powstała legenda:

Kiedy Chrystus został uwięziony przez Żydów i zaprowadzony do domu Piłata, ażeby przezeń był osądzony, gdy go Żydzi ciągle oskarżali, a Piłat nic w nim karygodnego nie znajdował, rzekł do nich:

- Bierzcie go sobie i osądźcie wedle praw waszych.

Lecz gdy okrzyki Żydów wzmagały się, Piłat na prośby ich uwolnił Barabasza, a Jezusa wydał na ukrzyżowanie. Wtedy Żydzi wyprowadzili Chrystusa i gdy wlekli przez bramę, Kartafilus, odźwierny pałacu Piłatowego, uderzył go pięścią w kark i zawołał szyderczo:

- Idź! idź! prędzej, Jezusie! czemu się ociągasz? Jezus zaś spojrzał nań wzrokiem surowym i rzekł:

- Ja idę, ale ty zaczekasz, aż wrócę.

Tak tedy, według słów Pańskich, czeka on, który podczas męki Chrystusowej miał około lat trzydziestu, i zawsze, gdy dożywa stu lat, wpada w nieuleczoną chorobę, dostaje jakby omglenia, lecz po wyzdrowieniu wraca do tego wieku, jaki miał w chwili, kiedy Pan był umęczony.

Na początku XVI stulecia już ów Józef nosi nazwę po raz pierwszy Ahaswerusa, widziano go w roku 1542 w Hamburgu, mógł mieć około lat pięćdziesięciu. Wysoki, z długimi, spadającymi na ramiona włosami, z bosymi nogami, choć to był czas zimowy, nie miał innego ubrania prócz spodni marynarskich zachodzących aż na stopy, krótkiego żupana i płaszcza do ziemi. Tu biskupowi szlezwickiemu Pawłowi Eitzen sam opowiadał, że jest rodem Żyd, imię nosi Ahaswerusa i jest szewcem z rzemiosła, iż był przytomnym śmierci Jezusa Chrystusa i odtąd, nie umierając zwiedzał różne kraje. Że za czasów Chrystusa mieszkał w Jerozolimie, że prześladował Jezusa, że nastawał na śmierć jego, a gdy wyrok wydano, on krzycząc, aby go ukrzyżowano, pobiegł przed dom swój, mimo którego Jezus miał przechodzić, i oznajmił o tym swej rodzinie, żeby go także widziała, a wziąwszy małe swe dziecko na ręce, stanął we drzwiach, aby mu go równie dać widzieć.

Pan Jezus, przechodząc obarczony krzyżem, oparł się o dom Żyda, a ten dla okazania gorliwości podbiegł i odepchnął go z obelżywymi słowy, wskazują na miejsce męki, dokąd iść powinien. Wtedy Jezus Chrystus popatrzył nań długo i rzekł:

- Ja się zatrzymam i spocznę, a ty pójdziesz!

I zaraz, postawiwszy na ziemi dziecię, Żyd uczuł, że się w domu już zatrzymać nie zdoła. Poszedł za tłumem i przypatrywał się śmierci Pana Jezusa, po czym nie mógł już wrócić do domu, nie ujrzał też nigdy żony i dziatek! Błąkał się po cudzych krajach, w sto lat dopiero wrócił i znalazł już Jerozolimę zburzoną tak, iż nic w niej rozpoznać nie mógł. Mówił każdym językiem tak doskonale, gdziekolwiek się pojawił, jak krajowiec; na początku XVI stulecia widziano go w Anglii, Francji, Włoszech, Węgrzech, Polsce, Moskwie, Inflantach, Szwecji, Danii, Szkocji i Persji.

Nieznany poeta francuski napisał pieśń pt. Opowieść prawdziwa o Żydzie tułaczu, który utrzymuje, iż był przy ukrzyżowaniu Jezusa Chrystusa, i dotąd w życiu pozostał, którą roku 1609 wydrukował w Bordeaux. Sprzedawano ją po odpustach i jarmarkach po dwa soldy.

Pisali o nim i Niemcy. Profesorowie uniwersytetu w Jenie i Wittenberdze ogłaszali uczone rozprawy o świadku męki Chrystusa. Legenda ta z dodatkami przeszła aż do drugiej połowy XVIII stulecia. Nie dosyć, w Anglii w latach 1818, 1824 i 1830 wiele osób świadczyło, że własnymi oczyma widziały Żyda tułacza.

W Szwajcarii lud opowiada, że w kantonie Wallis, pod górą Matterhorn, wznosiło się dawniej wielkie miasto. Żyd-biegun (der 1aufende Jude), jak go Szwajcarowie nazywają, przechodząc raz przez nie, rzekł:

- Gdy po raz wtóry tędy przechodzić będę, na miejscu ulic i domów porosną drzewa i legną kamienie, a gdy trzeci raz wrócę, śniegi i lody pokryją to miejsce. (Grimm, Deutsche Sagen). Podanie to natchnęło Gustawa Doré do jednego z najpiękniejszych jego rysunków.

W Westfalii o Żydzie tułaczu powiadają, że za obelgę wymierzoną Panu Jezusowi skazany jest na bezustanną wędrówkę po świecie i że tyle tylko wolno mu wypocząć, ile czasu potrzeba na zjedzenie bułki groszowej, a i wtedy może siedzieć jedynie na zrośniętym z dwóch pni dębie. We Francji lud łączy Żyda tułacza z duchami sprowadzającymi burzę i klęski. Gdy w pogodny dzień nagle zerwie się gwałtowny wicher, zaraz mówią: - Żyd tułacz przechodzi.
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

Widzisz Herbata...religia to nie tylko pene rytuały oparte na wierze. Każda religia ma swoje mity i legendy, które w pewnym sensie pomagaja nam uwierzyć, czy też wzmacniaja naszą wiarę. :)
Fenikt
Administrator
Administrator
Posty: 544
Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fenikt »

Ale niech bedzie juz :P w koncu to tez istota ktorej istnienia nie potwierdzono
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

Dzięki Fenikt za zrozumienie... :P
Fenikt
Administrator
Administrator
Posty: 544
Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fenikt »

Nie ma sprawy :D 5 euro :D
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

No comands... :D
Fenikt
Administrator
Administrator
Posty: 544
Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fenikt »

Takich delikatnych tematow radzilbym nie poruszac. Roznice pogladow sa tak skrajne jak te dotyczace narkotykow. Nie ma się co sprzeczac bo nigdy się nie dojdzie do porozumienia. Powiem tylko ze jestem zdecydowanie wszystkimi konczynami przeciw antysemityzmowi i szanuje i podziwam kulture i wiedze zydowska!
Maeveen

Post autor: Maeveen »

Fenikt pisze:Takich delikatnych tematow radzilbym nie poruszac
Fenikt ma racje... Miałam zamiar wyrazić swoje poglądy, ale uważam, że dyskusja na takie tematy jest zbędna :wink: Tolerancja przede wszystkim :wink:
Maeveen

Post autor: Maeveen »

Kagain, prosze Cię...
Fenikt pisze:Takich delikatnych tematow radzilbym nie poruszac
uszanuj wolę Admina :wink: tak będzie lepiej dla forum...
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Kryptozoologia - nieznane zwierzęta”