Wicca

Awatar użytkownika
Callista
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 183
Rejestracja: 2005-04-13, 23:03
Lokalizacja: z czeluści

Post autor: Callista »

a czy sądziesz, że wybrałabym tak, by było mi gorzej ?
nie jestem też lekkomyślna, długo nad tym myślałam.....

to był jeden z moich najegoistyczniejszych wyborów, może nawet jedyny który ma służyć tylko mnie... ale był/ jest dobry.......

Kura pisze:mozesz mi to wyjesnic?
nie, bo przypadkiem pewnie obraziłabym Twoje, lub czyjeś inne uczucia religijne uczucia religijne (mam do tego talent)
powiem tylko że powinno się widzieć a nie tylko patrzeć... w przeszłość, historię, naukę filozofię itp...
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

Wiesz Callista... Gdyby tak patrzeć na historię, to masz rację. Wicca i chrześcijanizm to dwa przeciwieństwa. Ale ja na przykład poświęciłem swoje życie dla wicca i dla Jezusa. Nieraz miałem wątpliwości, czy zamiast używać magii, nie lepiej się pomodlić. Czyż to nie jest manifestacja tej samej siły??? A poza tym mam teraz duży problem, bo chcę stworzyć swój własny sabat, lecz nie mam kapłanki i co tu zrobić...?
Awatar użytkownika
Kura
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 356
Rejestracja: 2005-05-01, 21:16

Post autor: Kura »

Ja "swoje wiem". i czasami umiem nie tylko "patrzec", ale i "dostrzec" niektore rzeczy. dlatego czasami nie mi trudno "przetrawic" i "przyjac" to, co zrobili moi wspolwyznawcy (tudno mi nawet myslec, ze cos mnei z nimi laczy, ale jednak... :? ) ale wiem, ze to zrobili ludzie a nie Najwyzszy. a to, ze ten, czy tamten robil to, czy owo, w ime Boga...

Rozumiem, ze nie wybralas wicca, zeby ci bylo gozej :P to byly pyt. retoryczne. (no, przynajmneij cos w tym stylu)

ale jesli nie chcesz tlumaczyc, dlaczego myslisz tak, a nie inaczej, to pewnie masz racje i nie bede cie namawiala du uzewnecznienia swoich przekonan, bo... i tak mnei nei posluchasz ;) masz swoje powody i tak ma byc. koniec dyskusji.
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

Jesteś Kura zaprzysiężona w jakims Sabacie? A może znasz jego namiary?Powiedz mi cos proszę na ten temat...
Fenikt
Administrator
Administrator
Posty: 544
Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fenikt »

Tak jakby ktos mial watpliwosci :D:D:D http://www.jesusneverexisted.com/ 8)
Awatar użytkownika
Kura
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 356
Rejestracja: 2005-05-01, 21:16

Post autor: Kura »

Dlaczego to putanie bylo skierowane akurat do mnei? czy nie powinienies go bardziej zadac na. Callisto?
Skóra 66 pisze:Nieraz miałem wątpliwości, czy zamiast używać magii, nie lepiej się pomodlić
dla mnei ryt i modlitwa, to prawie to samo. tylko, ze rozpoczynajac ryt prosze Najwyzszego o wsparcie/uzyczenie mocy/ochrone/poprowadzenie mnie. w trakcie rytu (swoimi czynami, cala soba) dziekuje za dobro Najwyzszego i wielbie go, a "juz po" dziekuje Mu jeszcze raz i prosze, aby pokierowal moimi myslami/energia tak, zebym znowu nei narobila jakiegos glupstwa :P
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

czujesz się"mniejszą" wiccancą od Callisty???
Awatar użytkownika
Kura
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 356
Rejestracja: 2005-05-01, 21:16

Post autor: Kura »

Ja nie jestem Wicca... nawet jesli robie cos tak, jak oni, to wicca się nie czuje. i nie dla tego, ze uwazam Wicca za gorsze. tak nie jest. po prostu. ja tego tak nie odbieram. ja jestm wierzaca. nie wiem juz sama jak to nazwac (katolicyzm? ciezko... mam coraz wiecej watpliwosci na ich temat... chrzescijanstwo? chyba tak, ale czy nie powinni mnei juz "wyklac"? za swoje poglady?) widzisz... ja jestm soba(kura jestm. milo mi) i wszystko poswojemu rozumiem. (nie zawsze dobrze) ale wiem, ze wicca nie jestm (ale kto wie? moze to tez jest tylko kwestja czasu? w koncu... "niezbadane sa wyroki boskie")
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

Na podstawie co po niektórych rzeczy, które o sobie napisałaś, ośmielę się stwierdzić, że Twoja wiccańska inicjacja jest tylko kwestią czasu. Dawniej miałem podobne poglądy do Twoich, ale to się nie mogło trzymać kupy. Wciąż myślałem, że wiccanin może być chrześcijaninem, ale chrześcijanin wiccaninem już nie. Zresztą wicca to coś równie pięknego, jak Bóg, w którego wierzysz.
sen
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 27
Rejestracja: 2005-04-14, 22:28

Post autor: sen »

Czytajac to naszła mnie mysl ..czy Wy uwazacie ze wiara jest kwestia wyboru ?
Fenikt
Administrator
Administrator
Posty: 544
Rejestracja: 2005-04-11, 23:19
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fenikt »

...czy moze przeznaczenia... wiara... w ogole trzebaby się zastanowic co to pojecie oznacza... no dobra wiary sa dwa rodzaje, wiary w cokolwiek i wiary jako religii... tak przynajmniej się uwaza... jak dla mnie to jedno i to samo... prawda jest ze wiara czyni cuda... owszem... ja "wierze" (tak bym tego nazwal ale slowa innego nie ma) w boga, jednego... ale slowo bog zostalo wypaczone... wiec powiem NadIstota. Bogow jest wielu... wlasciwie to od cholery... kazdy z nas jesli ma wystarczajaca moc moze stowrzyc boga/godforme.... No wiec z wiara to bywa roznie... ale jestem pewien ze za tym wszystkim czai się cos wiecej :D nie znam natury NadIstoty, nie sposob jej poznac, moze jest zla a moze dobra... pozyjemy zobaczymy:D
Awatar użytkownika
Kura
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 356
Rejestracja: 2005-05-01, 21:16

Post autor: Kura »

sen pisze:..czy Wy uwazacie ze wiara jest kwestia wyboru ?
Trudno stwierdzic... bo widzisz, wiara jest nam na poczatku narzucona (przez kulture w ktorej zyjemy). pozniej (kiedy dorastamy i dojzewamy - rowniez religijnie, ideologicznie) powinnismy skonfrontowac nasze osobiste przekonania z tym, co jest nam wtlaczane odgornie (rodzina, instytucje religijne itp.) niestety... (to moje osobiste zdanie) wiekszosc ludzi nie ma zielonego pojecia o jakiej kolwiek dojrzalosci religinjej. zostaja zakozenieni w danej kulturze i po prostu, z czystego lenistwa(?), ignorancji(?), glupoty(?) nie szukaja innych sciezek, nie rozwijaja się, nie szukaja. zostaja otoczeni pustymi rytualami i martwymi modlitwami (pewnie nawet nie wiedza co modlitwy te maja oznaczac). no i konzcza jako "aktywni dzialacze "radja m***" :P , buntownicy o nic za nic, albo bezwolny tlum w kosciele.

reasumujac... wiara mowinna byc indywidualna sciezka kazdego czlowieka, ale to wymaga nieco wysilku i osobistego zaangazowania ze sterony danej jesdnostki, a to czasami bywa zbyt wiele. dlatego powstaja tak dziwne twory jak "wierzacy nei praktykujacy", jak sztuczny tlum w kosciele "no bo trzeba isci" itp.
Awatar użytkownika
Callista
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 183
Rejestracja: 2005-04-13, 23:03
Lokalizacja: z czeluści

Post autor: Callista »

Skóra, Kura --> wymyślacie sobie sztuczne i bezsensowne połączenia.... chceścijanin i wiccanin w jednym dobre sobie.... to wynika z waszej niepewności, jeszcze niezdecydowania, kiedyś najprawdopodobniej tak jak ja, zrezygnujecie z jednego, bo cieżko się żyje w taki rozszarpaniu... oczywiście to z czego zrezygnuujecie zależy od was, od tego z czym lepiej się czujecie.... ale to 2 w 1 to moim zdanie nienajlepsze połączenia...
no i wtedy to już nie nazywa się ani wicca, ani chceścijanizm.... taki połączenia to już jest własna ścieżka, i nie powinno się do tego używać ani tej, ani tej nazwy.....

Skóra, nie wiem, czy to pytania o przynależność do sabatu było skierowane do mnie, czy do Kury, ale jesli chodzi o mnie, to podążam własną ścieżka......

sen pisze:Czytajac to naszła mnie mysl ..czy Wy uwazacie ze wiara jest kwestia wyboru ?
oczywiście, że to kwestia wyboru, uzależniona od wielu czynników, z którym pierwszym musi być wyzwolenie się z ślepego chrześciajństwa, nie mówię rezygnaca z niego, ale analiza jego filozofi, nauka o inych filozofiach/wiarach a potem świadomy ( a nie bezsensowny i narzycany nam podczas chrztu) wybór.....
dzięki poznaniu innych kultur, wiar czy filozofi możemy zaczac nasz rozwój duchowy, w innym wypadku to chodzenia do kościoła "bo trzeba"... albo xchodzenia za kościół.....

ja uważam, że chrzczenie dzieci, prawie niemowlaków to ograniczanie ich wolnej woli... nie powinno się tego robić.... powinno się je zostawiać aż same podejmą decyzję, dojrzałą i przemyślaną... możecie mówić, że przecież chrzest to nic, i tak można wierzyć w coś innego.... dla mnie chrzest to skaza na duszy, której chętnie bym się pozbyła, źle się z nią czuję.....
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

Chyba masz rację Callisto... Albo Wicca, albo chrześcijanizm, lub po prostu inna ścieżka.
Z tego co mówisz wynikałoby, że wiara w Jezusa izoluje mnie od wicci. Jednak dzięki jego pomocy nieraz wyszedłem z tarapatów. Wszak pozostaje własna ścieżka... :roll:
Awatar użytkownika
Kura
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 356
Rejestracja: 2005-05-01, 21:16

Post autor: Kura »

Callista pisze:wymyślacie sobie sztuczne i bezsensowne połączenia.... chceścijanin i wiccanin w jednym dobre sobie....
no wlasnie, dobre sobie, szczegolnie, ze napisalam: "Ja nie jestem Wicca... nawet jesli robie cos tak, jak oni, to wicca się nie czuje."

Callista pisze:ja uważam, że chrzczenie dzieci, prawie niemowlaków to ograniczanie ich wolnej woli... nie powinno się tego robić.... powinno się je zostawiać aż same podejmą decyzję, dojrzałą i przemyślaną..
w tym wypadku się z toba zgodze, ale... to niemozliwe... zaluzmy, ze przestaniemy chrzcic dzieci, pozostawimy im wolny wybor kiedy dorosna, nie beda "skazone". przykro mi to stwierdzic, ale skarzone beda nawet bez chrztu. przykro mi to stwierdzic, ale chrzescijanstwo jest w naszej kulturze, w naszym spoleczenstwie. i w zasadzie kazda religia dziala tak samo. wydaje mi się, ze w krajach muzulmanskich, tez znajdzie się kilka osob, ktore beda zniewolone swoja religia i zniesmaczone tym, ze nie mialy mozliwosci wyboru. bo religia danego spoleczenstwa nie konczy się na murach swiatyni, ale siedzi gleboko zakorzeniona w spoleczenstwie.
ps. i wcale nie uwazam, zeby chrzest byl "nic nie znaczacym rytualem" i jestem w stanie zrozumiec, ze czujesz się zle z tym, ze ktos ci to narzucil. niestety, na chwile obecna, nic nie zapowiada zmian w tradycji chrztu...
Awatar użytkownika
Callista
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 183
Rejestracja: 2005-04-13, 23:03
Lokalizacja: z czeluści

Post autor: Callista »

Kura pisze:no wlasnie, dobre sobie, szczegolnie, ze napisalam: "Ja nie jestem Wicca... nawet jesli robie cos tak, jak oni, to wicca się nie czuje."
przeczytaj co napisałam, pomyśl, a potem pisz i wytykaj mi błędy....


odnośnie reszty..... napisałam że chrzest może być SKAZĄ NA DUSZY, brak chrztu nie może skazić duszy.... a to że kulturę i społeczeństwo mamy do dupy, nietolerancyjne, niedouczone, głupie i zacofane to wybacz ale już nie mój problem....
ja nie mówię, że to się odnosi tylko do chrześcijanizmu.... powinno się nie chrzcić dzieci we wszystkich raligiach póki o tym nie zdecydują....

Kura pisze:niestety, na chwile obecna, nic nie zapowiada zmian w tradycji chrztu...
o tak, a czemu ? otóż dlatego, że kościół chrześcijaniski nadal ma na do zaoferowania tylko manipulację i ograniczenie...
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

Cóż... w tradycji protestanckiej to my sami wybieramy sobie datę chrztu i do tego pozostawiaja wolną wolę, co do tego jak ma on wyglądać. Mam kolegę- baptystę, który ochrzcił się w Jordanie mając 17 lat. Myślę, że na pewno był to rodzaj zespolenia się z Duchem Świętym. Uważam, że wszystko jest kwestią wiary. Wierzymy w magię- ok. Wierzymy w Jezusa- ok. Wierzymy w Jahwe- ok. CO DO WIARY NIE MA ŻADNYCH OGRANICZEŃ. " Gdyby wasza wiara była tak wielka, byście mogli góry przenosić...":)
Aria

Post autor: Aria »

Mam jedno drobne zastrzeżenie - nie można być wicca i chrześcijaninem, choćby dlatego, że chrześcijaństwo mówi - "pokładaj ufność w Bogu", sam Jezus rzekł "Niech się stanie wola twoja" ; wiccańska Rede mówi zaś : "an it harm none, do what ye will" - czyń co chcesz jeśli nikogo nie krzywdzisz". Więc diametralnie różna postawa - zawierzenie Bogu i poddanie się jego woli, lub branie spraw we własne ręce, czenienie swojej woli.

A jeśli by już nie rozważać nawet kwestii światopoglądowych, to w kwestiach magii też zonk - przecież w Biblii, na której, jak by nie było, opiera się krajstaństwo, są słowa n. tego, iż magia zakazaną jest : “Nie będziecie uprawiać czarów” (Kpł. 19,26) ; “Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by (...), uprawiał wróżby, przepowiednie, magię i czary (...)” (Pwt 18,9).
Można powiedzieć, że to Stary Testament, ale i w nowym, w dziejach apostolskich najduje się cytat : "Wielu też z tych, którzy uwierzyli, przychodziło, wyznawało i ujawniało uczynki swoje. A niemało z tych, którzy się oddawali czarnoksięstwu, znosiło księgi i paliło je wobec wszystkich;(...) "

Są więc pewne zasadnicze różnice (więcej niż tu wspomniałam), które nie pozwalają na łączenie tych ścieżek - to tak, jakby ktos próbował łączyć np. judaizm z hinduizmem, czy islam z chrześcijaństwem - podobieństwa może i są, ale pewne różnice przeszkadzają łaczyć te drogi.
Awatar użytkownika
Callista
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 183
Rejestracja: 2005-04-13, 23:03
Lokalizacja: z czeluści

Post autor: Callista »

dobre argumenty, których przyznaję zabrakło w moich wypowiedziach....
Skóra 66

Post autor: Skóra 66 »

Jednak Mojżesz wyuczył się od egipcjan czarnej magii i ośmielę się stwierdzić, że plagi to dzieło tejże czarnej sztuki. Natomiast nie będę już wspominać o żydowskiej kabale. Skoro taki z Ciebie teolog, to poszukaj czegoś w Bibli o tejże wiedzy i daj mi znać na Skora_66@interia.pl
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Inne”