Oleńka pisze:Co potwierdza
to, co napisałam wcześniej (;
zauważcie, że matka Jezusa jak i jego (domniemana, żeby się nikt nie czepiał) żona miały na imię Maria
dawniej kobiety nie miały imion, praktyka nadawania ich im nie była tak powszechna - np. w rzymie urabiano imię od imienia męża lub ojca - antoni - antonina, oktawiusz - oktawia, agryppa - agrypina, itp.
tradycją było, że wszystkie kobiety z rodu królewskiego, żony królów, przyjmowały imię maria - Józef zaś, jak i Jezus, byli potomkami królów żydowskich
Magdalena to natomiast nie imię, a przydomek, oznaczający zapewne miasto pochodzenia (Magdala) jakiś znaczniejszych przodków, gdyż sama Maria najbrawdopodobniej pochodziła z Betanii
ponadto istniał obyczaj, że będąca w żałobie po śmierci męża wdowa nie mogła w dzień wychodzić z domu - to wyjaśnia, dlaczego w apokryfach jest mowa o tym, że Maria Magdalena została przez apostołów upomniana gdy wyszła w dzień do grobu Jezusa, natomiast w Biblii piszę się tylko, że została w domu - następnego dnia wyszła wcześnie rano, jeszcze przed świtem, do już pustego grobu
ponadto Biblia dość dokładnie opisuje tradycyjny ślub królów żydowskich, polegający na namaszczeniu nóg męża przez żonę olejkiem nardowym i wytarciu ich jej własnymi włosami, a potem, po bodajże trzech miesiącach, wesele w Kanie Galilejskiej, gdzie Jezus dokonał cudu zamieniając wodę w wino - o fakcie, że było to ich własne wesele, może świadczyć fakt, że Jezus jako gospodarz wydawał polecenia służbie, by przynieśli wodę - gość nie wydawałby takich poleceń