Strona 2 z 3

: 2006-07-06, 11:20
autor: Darnok
I w moment ziemia przepełniła by się.

: 2006-07-06, 11:35
autor: Strike
To byśmy zajęli inne planety;]

: 2006-07-06, 12:38
autor: ArturVonFornal
Lipa, gdyby więcej osób było nieśmiertelnych to ciekawe jak by wyglądały konflikty zbrojne, teraz już się ciągną latami, a tak... przecież nie przestaliby dopóki drugiego nie ubiliby a to by było nie za możliwe ;P

A tak się zastanawiam, jakby wrzucić nieśmiertelnego do próżni albo nie wiem, zginiatarki do śmieci rodem z Terminatora, co by się stało. Skoro jest nieśmiertelny powinien żyć no ale nie widzi mi się jednak to, że żyłby sobie całkowicie spłaszczony...

: 2006-07-06, 16:00
autor: Strike
Nieśmiertelny to nie znaczy niezniszczalny. Nieśmiertelność sprawia, że nie giniesz śmiercią naturalną, przynajmniej tak mi się wydaje. A słowo niezniszczalność mówi samo za siebie.

: 2006-07-06, 16:50
autor: ArturVonFornal
Czyli jednak byłby sposób na uśmiercenie siebie, bądź zostanie uśmierocnym przez kogoś. No chyba, że w zasadach nieśmiertelności jakie zaproponował Hugon widnieje również niezniszczalnośc właśnie.

No to nema problema, jeżeli miałbym być "tylko" nieśmiertelny to okej, ponieważ byłaby mozliwość unicestwienia mnie jednak.

: 2006-07-07, 12:57
autor: ArturVonFornal
Zależy kto rozdawałby tą nieśmiertelnośc. Jeżeli inni ludzie to zaraz zaczęłaby się szerzyć korupcja, a w dodatku byłyby afery w stylu "dlaczego on a nie ja" wybuchałyby zamieszki i takie tam.

Czy daliby sobie spokój z konfliktami zbrojnymi... Hugon na początku tematu podał warunek - nieśmiertelny czułby ból. Jeżeli nie można zabić - torturujmy. Zresztą łatwo ludziska by się nie poddali, szukaliby sposobu na zabicie i tak.

: 2006-07-23, 00:31
autor: viimeisen
Zdecydowanie przekleństwo. Cała magia życia polega na tym, że jest tak krótkie. Ile w nim [może być także - ukrytej, każdy ma na to swój sposób] intensywności, ile w nim uczucia, pasji, miłości - tyle ma wartości życie. Zaś takie, trwające wiecznie... było by nudne, conajmniej smutne.

: 2006-07-23, 09:53
autor: Hugon
Widzę, że dyskusja poszła w ciekawym kierunku - jak zniszczyć nieśmiertelnego. Dlatego przypominam, że zgodnie z tym co napisałem wszelkie rany zabliźniałyby się prawie natychmiast. W skrócie może oznaczać to niezniszczalność.
Droga Cogito wykorzystanie militarne nieśmiertelnego nie wchodzi w grę ze względu na założony brak agresji.

: 2006-07-23, 14:05
autor: Kaukaz
Błogosławieństwo.Łatwo mi mówić teraz o tym tak po prostu, gdy mam pewność że coś takiego się nie stanie lecz takie mam odczucie.Nie wierze w raj jak wspomniał ktoś wyżej, tęsknota za bliskimi mineła by w przeciągu chwili jeśli w perspektywie mamy nieskączoność(?).Nieśmiertelność dawałaby szanse stać się prawie każdą osobą.Jeśli mamy wystarczająco dużo czasu możemy wykształcić się w dowolnym kierunku.Ktoś mówił o nudzie(sorka że nie operuje nickami).Teoretycznie w nudę można by było wpaść gdybyśmy poznali wszystko co miałby do zaoferowania świat.Troche by to zajęło a w miedzyczasie powstawałyby nowe ciekawsze rzeczy.
Co do tego że życie ma "smaczek" bo kiedyś się skończy.Teoria Hugon'a zakłada że dar nieśmiertelności dali by nam Kosmioci/bogowie, lub ktoś inny.To skolei narzucało by możliwosci ograniczeń.Mogliby przyleciec/powjawić się i w jednej chwili zabrać nam to wszystko.Gdyby to był bóg(bogowie) moglibyśmy poznać ich sekrety.Popieram pomysł który pojawił się juz tzn. poznać powody takiego daru.To chyba byłby mój cel na życie.

: 2006-07-24, 20:37
autor: Hugon
Kaukaz pisze:Teoria Hugon'a zakłada że dar nieśmiertelności dali by nam Kosmioci/bogowie, lub ktoś inny
No, jak na razie to sami sobie nieśmiertelności raczej nie weźmiemy.
Kaukaz pisze:Gdyby to był bóg(bogowie) moglibyśmy poznać ich sekrety
Cel dla nieśmiertelnego tyle zacny co niemożliwy do osiągnięcia. Z pewnością nuda by nam nie groziła
Kaukaz pisze:poznać powody takiego daru.To chyba byłby mój cel na życie.
Według mnie cel świetny. Zastanów się tylko jak byś się poczuł gdyby okazało się, że to tylko kaprys istoty wyższej, która dała Ci nieśmiertelność bez żadnego celu i wytłumaczenia.

: 2006-07-24, 21:24
autor: Kaukaz
Hugon pisze:Kaukaz napisał/a:
Gdyby to był bóg(bogowie) moglibyśmy poznać ich sekrety


Cel dla nieśmiertelnego tyle zacny co niemożliwy do osiągnięcia. Z pewnością nuda by nam nie groziła
No cóż.Czy niemożliwy możemy się tylko domyślać, ale niezaprzeczysz że nieśmiertelnośc dawała by całkiem spore możliwośći.Ja nie wykluczam i tej "opcji".Po prostu staram się przewidzieć swoje posunięcia.
Hugon pisze:...jak byś się poczuł gdyby okazało się, że to tylko kaprys istoty wyższej, która dała Ci nieśmiertelność bez żadnego celu i wytłumaczenia.
Czy ja wiem... Musiałbym znaleść się w takiej sytuacji aby opdowiedzieć na to pytanie.Lecz jestem pewny, że szukałbym odpowiedzi na to dllaczego ja.Tym że to był eksperyment/dowcip/działanie z nudów przejmowałbym się wtedy gdybym się o tym dowiedział ;)

: 2006-07-25, 00:05
autor: Hugon
Co do możliwości to faktycznie byłyby one całkiem spore.
Jeżeli chodzi o druga kwestię to odezwał się mój wrodzony pesymizm. Co do poszukiwania samej odpowiedzi to ja również bym jej szukał chociaż bardziej przychylam się do stwierdzenia, że nieśmiertelność byłaby raczej przekleństwem. W tej sytuacji szukałbym więc odpowiedzi co namieszałem w życiu, że zostałem w ten sposób ukarany.

: 2006-07-25, 13:47
autor: ArturVonFornal
No z rządem trzebaby się trochę pogimnastykować, po jakimś czasie trzebaby własną śmierć sfingować, zrobić sobie nową tożsamość, fałszywy dowód itd. mogę się założyć, że byłyby problemy z różnymi rzeczami do któych potrzebny byłby dowód osobisty. Kto normalny uwierzyłby że dowód jest prawdziwy gdyby wychodziło z niego, że masz 150 lat, a wyglądasz na 30, zresztą samo, że miałbyś 150 lat jest dziwne wystarczająco :p

: 2006-07-25, 14:00
autor: Hugon
Z pewnością załatwianie spraw administracyjnych byłoby bardzo utrudnione. Tym samym utrudnione byłoby zachowanie swojej nieśmiertelności w tajemnicy.
A sądzę, że zachowanie nieśmiertelności w tajemnicy byłoby warunkiem podstawowym spokojnego życia.

: 2006-07-25, 14:04
autor: ArturVonFornal
Więc albo trzebaby było się starać włąśnie o nowe tożsamości albo żyć zdala od wszystkiego, nie istenieć w żadnych statystykach; bez numeru PESEL, bez znajomych, rodziny, kogokolwiek kto mógłby cię zidentyfikować. Praktycznie wieść żywot bezdomnego żebraka, pracującego dorywczo na czarno.

: 2006-07-25, 14:25
autor: Kaukaz
Albo pójść w drugą strone i ogłosić to całemu światu.Gdyby wszyscy wiedzieli, że ktoś jest nieśmiertelny niemusiałby się ukrywać.Rząd napewno by się zainteresował, ale co z tego- i tak nieśmiertelny przeżył by i to :P Po x badaniach daliby sobie spokuj(lub nie :? ) .
Bardziej bym się bał, że zostane ostatnim żyjącym człowiekiem na ziemi wskutek wojny,zarazy lub czegoś innego.Taka samotmośc była by najgorszą jaką moge sobie wyobrazić.Wtedy żeczywiście taki dar mógłby być przekleństwem.