Nieśmiertelność
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
Lipa, gdyby więcej osób było nieśmiertelnych to ciekawe jak by wyglądały konflikty zbrojne, teraz już się ciągną latami, a tak... przecież nie przestaliby dopóki drugiego nie ubiliby a to by było nie za możliwe ;P
A tak się zastanawiam, jakby wrzucić nieśmiertelnego do próżni albo nie wiem, zginiatarki do śmieci rodem z Terminatora, co by się stało. Skoro jest nieśmiertelny powinien żyć no ale nie widzi mi się jednak to, że żyłby sobie całkowicie spłaszczony...
A tak się zastanawiam, jakby wrzucić nieśmiertelnego do próżni albo nie wiem, zginiatarki do śmieci rodem z Terminatora, co by się stało. Skoro jest nieśmiertelny powinien żyć no ale nie widzi mi się jednak to, że żyłby sobie całkowicie spłaszczony...
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
Czyli jednak byłby sposób na uśmiercenie siebie, bądź zostanie uśmierocnym przez kogoś. No chyba, że w zasadach nieśmiertelności jakie zaproponował Hugon widnieje również niezniszczalnośc właśnie.
No to nema problema, jeżeli miałbym być "tylko" nieśmiertelny to okej, ponieważ byłaby mozliwość unicestwienia mnie jednak.
No to nema problema, jeżeli miałbym być "tylko" nieśmiertelny to okej, ponieważ byłaby mozliwość unicestwienia mnie jednak.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
Zależy kto rozdawałby tą nieśmiertelnośc. Jeżeli inni ludzie to zaraz zaczęłaby się szerzyć korupcja, a w dodatku byłyby afery w stylu "dlaczego on a nie ja" wybuchałyby zamieszki i takie tam.
Czy daliby sobie spokój z konfliktami zbrojnymi... Hugon na początku tematu podał warunek - nieśmiertelny czułby ból. Jeżeli nie można zabić - torturujmy. Zresztą łatwo ludziska by się nie poddali, szukaliby sposobu na zabicie i tak.
Czy daliby sobie spokój z konfliktami zbrojnymi... Hugon na początku tematu podał warunek - nieśmiertelny czułby ból. Jeżeli nie można zabić - torturujmy. Zresztą łatwo ludziska by się nie poddali, szukaliby sposobu na zabicie i tak.
Widzę, że dyskusja poszła w ciekawym kierunku - jak zniszczyć nieśmiertelnego. Dlatego przypominam, że zgodnie z tym co napisałem wszelkie rany zabliźniałyby się prawie natychmiast. W skrócie może oznaczać to niezniszczalność.
Droga Cogito wykorzystanie militarne nieśmiertelnego nie wchodzi w grę ze względu na założony brak agresji.
Droga Cogito wykorzystanie militarne nieśmiertelnego nie wchodzi w grę ze względu na założony brak agresji.
Błogosławieństwo.Łatwo mi mówić teraz o tym tak po prostu, gdy mam pewność że coś takiego się nie stanie lecz takie mam odczucie.Nie wierze w raj jak wspomniał ktoś wyżej, tęsknota za bliskimi mineła by w przeciągu chwili jeśli w perspektywie mamy nieskączoność(?).Nieśmiertelność dawałaby szanse stać się prawie każdą osobą.Jeśli mamy wystarczająco dużo czasu możemy wykształcić się w dowolnym kierunku.Ktoś mówił o nudzie(sorka że nie operuje nickami).Teoretycznie w nudę można by było wpaść gdybyśmy poznali wszystko co miałby do zaoferowania świat.Troche by to zajęło a w miedzyczasie powstawałyby nowe ciekawsze rzeczy.
Co do tego że życie ma "smaczek" bo kiedyś się skończy.Teoria Hugon'a zakłada że dar nieśmiertelności dali by nam Kosmioci/bogowie, lub ktoś inny.To skolei narzucało by możliwosci ograniczeń.Mogliby przyleciec/powjawić się i w jednej chwili zabrać nam to wszystko.Gdyby to był bóg(bogowie) moglibyśmy poznać ich sekrety.Popieram pomysł który pojawił się juz tzn. poznać powody takiego daru.To chyba byłby mój cel na życie.
Co do tego że życie ma "smaczek" bo kiedyś się skończy.Teoria Hugon'a zakłada że dar nieśmiertelności dali by nam Kosmioci/bogowie, lub ktoś inny.To skolei narzucało by możliwosci ograniczeń.Mogliby przyleciec/powjawić się i w jednej chwili zabrać nam to wszystko.Gdyby to był bóg(bogowie) moglibyśmy poznać ich sekrety.Popieram pomysł który pojawił się juz tzn. poznać powody takiego daru.To chyba byłby mój cel na życie.
No, jak na razie to sami sobie nieśmiertelności raczej nie weźmiemy.Kaukaz pisze:Teoria Hugon'a zakłada że dar nieśmiertelności dali by nam Kosmioci/bogowie, lub ktoś inny
Cel dla nieśmiertelnego tyle zacny co niemożliwy do osiągnięcia. Z pewnością nuda by nam nie groziłaKaukaz pisze:Gdyby to był bóg(bogowie) moglibyśmy poznać ich sekrety
Według mnie cel świetny. Zastanów się tylko jak byś się poczuł gdyby okazało się, że to tylko kaprys istoty wyższej, która dała Ci nieśmiertelność bez żadnego celu i wytłumaczenia.Kaukaz pisze:poznać powody takiego daru.To chyba byłby mój cel na życie.
No cóż.Czy niemożliwy możemy się tylko domyślać, ale niezaprzeczysz że nieśmiertelnośc dawała by całkiem spore możliwośći.Ja nie wykluczam i tej "opcji".Po prostu staram się przewidzieć swoje posunięcia.Hugon pisze:Kaukaz napisał/a:
Gdyby to był bóg(bogowie) moglibyśmy poznać ich sekrety
Cel dla nieśmiertelnego tyle zacny co niemożliwy do osiągnięcia. Z pewnością nuda by nam nie groziła
Czy ja wiem... Musiałbym znaleść się w takiej sytuacji aby opdowiedzieć na to pytanie.Lecz jestem pewny, że szukałbym odpowiedzi na to dllaczego ja.Tym że to był eksperyment/dowcip/działanie z nudów przejmowałbym się wtedy gdybym się o tym dowiedziałHugon pisze:...jak byś się poczuł gdyby okazało się, że to tylko kaprys istoty wyższej, która dała Ci nieśmiertelność bez żadnego celu i wytłumaczenia.
Co do możliwości to faktycznie byłyby one całkiem spore.
Jeżeli chodzi o druga kwestię to odezwał się mój wrodzony pesymizm. Co do poszukiwania samej odpowiedzi to ja również bym jej szukał chociaż bardziej przychylam się do stwierdzenia, że nieśmiertelność byłaby raczej przekleństwem. W tej sytuacji szukałbym więc odpowiedzi co namieszałem w życiu, że zostałem w ten sposób ukarany.
Jeżeli chodzi o druga kwestię to odezwał się mój wrodzony pesymizm. Co do poszukiwania samej odpowiedzi to ja również bym jej szukał chociaż bardziej przychylam się do stwierdzenia, że nieśmiertelność byłaby raczej przekleństwem. W tej sytuacji szukałbym więc odpowiedzi co namieszałem w życiu, że zostałem w ten sposób ukarany.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
No z rządem trzebaby się trochę pogimnastykować, po jakimś czasie trzebaby własną śmierć sfingować, zrobić sobie nową tożsamość, fałszywy dowód itd. mogę się założyć, że byłyby problemy z różnymi rzeczami do któych potrzebny byłby dowód osobisty. Kto normalny uwierzyłby że dowód jest prawdziwy gdyby wychodziło z niego, że masz 150 lat, a wyglądasz na 30, zresztą samo, że miałbyś 150 lat jest dziwne wystarczająco :p
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
Albo pójść w drugą strone i ogłosić to całemu światu.Gdyby wszyscy wiedzieli, że ktoś jest nieśmiertelny niemusiałby się ukrywać.Rząd napewno by się zainteresował, ale co z tego- i tak nieśmiertelny przeżył by i to Po x badaniach daliby sobie spokuj(lub nie ) .
Bardziej bym się bał, że zostane ostatnim żyjącym człowiekiem na ziemi wskutek wojny,zarazy lub czegoś innego.Taka samotmośc była by najgorszą jaką moge sobie wyobrazić.Wtedy żeczywiście taki dar mógłby być przekleństwem.
Bardziej bym się bał, że zostane ostatnim żyjącym człowiekiem na ziemi wskutek wojny,zarazy lub czegoś innego.Taka samotmośc była by najgorszą jaką moge sobie wyobrazić.Wtedy żeczywiście taki dar mógłby być przekleństwem.
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę