Wywoływanie aniołów i innych postaci

Wszelkie tematy związane z życiem po śmierci, duchami, przeżyciami z pogranicza śmierci, itd. Co się dzieje z nami po śmierci? Przechodzimy w inną rzeczywistość? Wchodzimy do innego ciała? Czy może tylko umieramy i przestajemy istnieć?
polikopolik
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 567
Rejestracja: 2007-09-24, 16:06
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: polikopolik »

nom większość się przedstawia jako dobre i trzeba umieć rozróżniać, które są prawdziwie dobre a, które jedynie udają...
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Na tym właśnie polega sztuka. Ludzie, którzy poruszająsię w astralu muszą być bardzo wyczuleni. właśnie ze względu na takie byty!
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Nie koniecznie. Wydaje mi się, że nie wszyscy.
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Chodzi mi o w pełni świadome poruszanie się po planie niefizycznym. Owszem przyjmuję się często, że podczas snu właśnie w astralnej sferze się znajdujemy. Ale jest to proces samorzutny. MI chodzi o jego wywołanie i kontrolowanie!
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Jestem ukontentowany:D
DragonFire
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 858
Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
Komentarze: 1

Post autor: DragonFire »

robić orgie.
nikt jeszcze nie spenetrował
To mnie tam zabierzcie, wszystkie laski spenetruje!!! :D :lol:
Kazdy przedstawi się jako Aniol...
Eeee, właśnie nie... Mam nadzieje, że to była przenośnia :>. Każdy będzie chciał udawać tego czy tamtego. Anioł = opiekun, każdy może nim być, tylko niektórzy będą z ciebie ssać np. energie :-P Trzeba mieć tego świadomość i w ogóle trzeba ją mieć, jeśli się podejmuje pewne kroki, by coś osiągnąć, bo z mizerną wiedzą to można się zgubić i skazać na nieprzyjemne efekty.
Większość bytów przedstawia się jako dobre, gdyż Rzadko kto chce mieć kontakt ze złym.
To się wyczuwa, kto dobry, a kto negatywny. Po obudzeniu się/wyjściu z tego stanu z resztą widać, jak czujesz się wypruty z energii i osłabiony, to napewno kogoś dobrego tam nie spotkałeś. Trzeba się uczyć z tego, co się spotkało, a nie ślepo wierzyć w niewinność wizytatorów.
Ludzie, którzy poruszająsię w astralu muszą być bardzo wyczuleni. właśnie ze względu na takie byty!
Wybaczcie, że zapytam, ale wy z własnego doświadczenia to piszecie?
Bo wydaje mi się, że nie bardzo. W astralu właśnie czasem widać - u mnie to zawsze, a nie czasem, ale pisze "czasem", bo nie wiem jak u innych - tło na którym się znajduje dana postać i szczerze mówiąc, mrok nie umie udawać dobrych istot i choćby się bardzo starał, to jego tło na którym występuje w najlepszym wypadku będzie szare, a nie czarne. Dobro zawsze przychodzi w jasnej poświacie. Czasami nie widać poświaty, ale od tego się ma serce, by wyczuć kto ma jakie intencje i w ostateczności rozum, by zauważyć, że ktoś chce dla nas krzywdy. To ostatnie powinien mieć chyba każdy, jesli o reszte nie można go podejrzewać :lol:
Wydaje mi się, że nie wszyscy.
To tym "nie wszystkim" się wydaje, że się po nim nie poruszają ;)
Ale wszystko zależy od świadomości, im bardziej poszerzona /wiedza/, tym więcej można zauważyć i więcej stworów rozpoznać/spotkać.
Ale jest to proces samorzutny
Zależne od świadomości. Naucz się kontrolować sen, a łatwiej ci będzie poruszać się po astralu, do którego wejdziesz, jeśli się skapniesz, że już w nim jesteś. To bardzo zawiłe i ze snu można do niego wejść, ale trzeba mieć pełne LD, czyli zachowywać się we śnie tak, jak w realu... Choć astral to też real, tylko nieco bardziej szurnięty :-P
Co zauważyłem u siebie, to najlepiej mi się do niego wchodzi z medytacji - potem do jawy, a potem ciało jakby odpoczywa, a my możemy tak, jak we śnie, ale jednak ze świadomością, że w jednej chwili mamy kotwice zwaną ciałem, do której możemy zawsze wrócić i jednocześnie, że możemy wywołać spotkanie z każdym, z kim tylko chcemy. Ale sposobów na to jest wiele, ja preferuje medytacje i jawe.

ukontentowany
Że jak?? :|
Cokolwiek nie jesteś, to nie na długo :-P :lol:

[ Dodano: 2007-11-09, 12:22 ]
Zapomniałem dodać, że mrok nie przyjdzie w dzień, a dobro nie przychodzi w nocy. Jeśli widzicie we śnie/astralu tło, w jakim się znajdujecie i nie jest to przestrzeń, tylko np. park, miasto, własny pokój, to trzeba zważać na to, jaka pora dnia tam panuje.

[ Dodano: 2007-11-09, 12:26 ]
I z moich obserwacji wynika, że nawet, jeśli zasypiając/medytując mamy noc, to w astralu wcale jej nie musi być. Mrok, czytaj złe/negatywne byty będą chciały cie przechytrzyć, ukrywając się w ciemności, którą mózg uzna za normalną. Nie dajcie się zwieść, jeśli tylko zechcecie to we śnie, na jawie, w astralu - jak zwał, tak zwał - zrobi się jaśniej, tylko trzeba to sobie wyobrazić, tak, jak np. tarcze ze światła, jeśli ktoś was atakuje. I czy to działa? Działa, ale trzeba się skupić na sobie, a nie wyłazić oczami poza siebie, jakby chciało się pochłonąć to co się widzi.
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

DragonFire, z własnego doświadczenia wiem, że nie zawsze aura istot złych przybiera kolory jakich byśmy się spodziewali. Czarna czy szara. W astralu byty dobre potrafią wogóle nie mieć aury. Co jest często dość zaskakujące. Owszem najczęściej mają, taką świetlistą poświatę ale są wypadki kiedy nie. Pora dnia w astralu jest faktycznie ważna, jednak np. zachody i wschody są pod panowaniem obydwu sił. Sercem owszem, najczęsciej właśnie sercem czy intuicją poznajemy zamiary bytu. Ale tutaj też trzeba uważać. Ogólnie zgadzam się z tym co mówisz. Ale dalej zalecam ostrożność, bo nic nie jest oczywiste!
DragonFire
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 858
Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
Komentarze: 1

Post autor: DragonFire »

Otóż to, nie dość, że nie oczywiste, to jeszcze zmienne.
Ale na pewnej pokrywającej się nam wiedzy możemy się opierać.
Jeśli chodzi o aure, to mi się już zdarzyło, że ktoś dobry był w czarnym świetle, a ktoś zły w ogóle światła żadnego nie miał... ten tła a nie światła :-P
Ale przeważnie tło przedstawia byt, zanim się on zechce odezwać.

Co do tematu, to dzisiaj dostałem wiadomość, że jak się nieco bardziej skupie, to będe mógł porozmawiać z "duchem"/bytem normalnie tak, jak z kimś żywym - takie info od... yyy... opiekuna chyba, "chyba", bo tylko dwóch opiekunów widziałem, a jeszcze jest trzeci i chyba dwa byty wspomagające.
Więc im dalej w las - w tej sztuce, tym lepsze wyniki i możliwości... Tylko z kim by tutaj porozmawiać? :lol:
faeryboy2002
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 42
Rejestracja: 2005-11-16, 22:49
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: faeryboy2002 »

Nie wiem jak z aniołami i diabłami wszelakimi, ale z duchami natury (wszelkiej maści) można się skontaktować, tylko wymaga to trochę cierpliwości :) Wiem, bo od wielu lat zajmuję się pracą z nimi i bardzo sobie te znajomości cenię ;)
Adam pisze:Niektórzy w odróżnieniu od innych mają się czym pochwalic
Naprzykład tym że ukończyłem studia z wyróżnieniem i to że jestem dyslektykiem wcale mi w tym nie przeszkodziło
A tego czy mistrzowie tych "tajnych organizacji" się obrarzą nigdy się nie dowiesz bo NIGDY kogoś takiego nie spotkasz

/przed napisaniem czegoś wrzuć to do WORDa, on ci tekst poprawi/Majesttic
To zapewne poprawiał moderator, tak? Chciałbym zwrócić mu uwagę, że zanim zacznie sprawdzać błędy, to niech sam wrzuca tekst do Worda, bo słowo "obraRZą" nie istnieje w słowniku języka polskiego ;> Ale to tylko taki mały offtop ;> No chyba, że jest to niedopatrzenie ;P

P.S. No i pisze się 'na przykład' a nie 'naprzykład' ;)
DragonFire
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 858
Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
Komentarze: 1

Post autor: DragonFire »

:lol: :lol: :lol:

Anioły to przeciesz "duchy", to w ten sam sposób można zagaić.
Demony przypuszczam, że podobnie, ale to proces długotrwały... Chyba, że się myle.

[ Dodano: 2007-11-17, 22:57 ]
"faeryboy2002"

Ty boy, czy girl? Bo może "wróżek" ;) :-P
faeryboy2002
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 42
Rejestracja: 2005-11-16, 22:49
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: faeryboy2002 »

DragonFire pisze::lol: :lol: :lol:

Anioły to przecieŻ "duchy", to w ten sam sposób można zagaić.
Demony przypuszczam, że podobnie, ale to proces długotrwały... Chyba, że się mylę.
No widzisz, duchy natury wszelkiej maści, czyli: nimfy, driady, elfy, gnomy, chochliki, brownies, nereidy, gobliny, phookas, sylfy itp itd to nie to samo co anioły i demony. Można je wszystkie nazwać 'duchami' dla wygody, ale jednak są to istoty, które zajmują się całkiem różnymi od siebie dziedzinami ;)
Kontakt z duszkami (to chyba ładniejsze słowo :P ) natury różni się od kontaktu z aniołami (mówię w oparciu o swoje doświadczenie), ale z pewnością nie można go porównywać pod katem łatwiejszy/trudniejszy :)

[ Dodano: 2007-11-17, 22:57 ]
"faeryboy2002"

Ty boy, czy girl? Bo może "wróżek" ;) :-P[/quote]

Tobie nic do tego ;) Ale żeby nie było - chłopiec :P
DragonFire
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 858
Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
Komentarze: 1

Post autor: DragonFire »

No bo się przyczepiłeś do tego tematu ortograficznego, więc ja się przyczepiłem do ciebie.

Co do goblinów, to jeszcze ich nie spotkałem, ale duchy, czytaj -w moim pojęciu- dusze zmarłych ludzi, już nie raz i naprawde kapitalnie się z nimi rozmawia. Sposób przynajmniej z mojego doświadczenia na "wywoływanie" ich jest taki sam, jak aniołów/opiekunów. Demonami się nie zajmuje, więc nie wiem, ale swojego czasu udało mi się przywołać kilka sztuk, czego mile nie wspominam (jednak dzięki temu nauczyłem się je trzymać z daleka)... Dziwne, że wystarczyło tylko puścić w eter troche złych emocji i powiedzieć "przybywajcie".
przecieŻ
Więcej nie będe z siostrą pisał :/ (ona wszystko zamienia na "sz", to wchodzi w krew jakoś :/ ) - nawet się nie skapnąłem :-P
faeryboy2002
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 42
Rejestracja: 2005-11-16, 22:49
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: faeryboy2002 »

Sposób przynajmniej z mojego doświadczenia na "wywoływanie" ich jest taki sam, jak aniołów/opiekunów.
A tu też mylisz chyba pojęcia, bo anioł to nie to samo co 'prywatny' opiekun. Ja wiem, że bozia katolska mówi, że każdy ma anioła stróża, no i faktycznie tak jest, ale te postacie raczej nie mają nic wspólnego z aniołami z boskich szeregów :D

Wiesz, wydaje mi się, że sposób przywoływania czegokolwiek jest taki sam albo opiera się na podobnym schemacie. Wyrażasz chęć i zapraszasz ;) Plus minus jakieś dodatki typu dobre/złe emocje. To jest, w moim odczuciu, taka podstawa.
DragonFire
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 858
Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
Komentarze: 1

Post autor: DragonFire »

Nie pisałem o stróżu, tylko innych opiekunach. Bo każdy dla każdego jest opiekunem.
To skomplikowane... Bo rozdzielamy coś, co można by spokojnie do jednego wora wrzucić. Każdy z nich ma inną profesje, ale wywoływanie jest podobne. Nie będei się tu dwoił i troił, żeby wszystkich wypisać.

"Dodatki" pozwalają "przywołać" daną postać (choć chyba na początku nikt nie wie kogo, bo go nie zna) z tych dobrych, złych i neutralno-mieszanych :-P :-P ... Ważne są te "dodatki".
Bo jaki ty jesteś, takich sobie kolegów przywołasz, jak w życiu zupełnie.
faeryboy2002
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 42
Rejestracja: 2005-11-16, 22:49
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: faeryboy2002 »

DragonFire pisze:]
To skomplikowane... Bo rozdzielamy coś, co można by spokojnie do jednego wora wrzucić. Każdy z nich ma inną profesje, ale wywoływanie jest podobne. Nie będe się tu dwoił i troił, żeby wszystkich wypisać.
No o tym, że wywoływanie jest podobne, to napisałem post wyżej ;)
DragonFire pisze:"Dodatki" pozwalają "przywołać" daną postać (choć chyba na początku nikt nie wie kogo, bo go nie zna) z tych dobrych, złych i neutralno-mieszanych :-P :-P ... Ważne są te "dodatki".
Bo jaki ty jesteś, takich sobie kolegów przywołasz, jak w życiu zupełnie.
Nie wiem czy teoria "jaki jesteś, takiego przywołasz" jest prawdziwa, bo mogę przywołać demona jak i anioła czy też Sidhe; czy to będzie oznaczało, że moja natura jest złożona? :D
Kogo przywołujesz zależy od tego kogo Ty sam chcesz przywołać.
A te dodatki, to fakt, to miałem właśnie na myśli.
DragonFire
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 858
Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
Komentarze: 1

Post autor: DragonFire »

Owszem, możesz czego zapragniesz. Ale jak nie wiesz kogo przywołać, to najczęściej przywołujesz pierwsze z brzegu i tu "dodatek" jaki reprezentujesz ma znaczenie.
faeryboy2002
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 42
Rejestracja: 2005-11-16, 22:49
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: faeryboy2002 »

Zgadzam się, ale tylko debil zabiera się za przywoływanie czegokolwiek, pierwszego z brzegu ;)
I dodatek tutaj ma znaczenie, to fakt. Ale sądzę, że to chyba nie jest aż tak trudne aby rozpoznać po jakim dodatku kto mniej więcej może wpaść na herbatkę ;)
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Życie po śmierci”