Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

Witam, jak unicestwic dusze w pelni tak aby nigdy juz nic nie czula? mozna powiedziec ze chodzi mi o to jak w pelni unicestwic swiadomosc tak zeby ona juz nigdy nie istniala a wraz z tym nic nie czula itd

Nawet gdyby duszę dało się unicestwić, to natychmiast po unicestwieniu "poskładałaby się" ponownie. To, co zostało raz stworzone, nie może się "odstworzyć".

Nie da się unicestwić. Energia świadomości, tamtej strony, bazuje na uczuciach i emocjach w przeciwieństwie do świata fizycznego, gdzie obowiązuje fizyka i materializm.

Ivellios pisze:Nawet gdyby duszę dało się unicestwić, to natychmiast po unicestwieniu "poskładałaby się" ponownie. To, co zostało raz stworzone, nie może się "odstworzyć".

Spotkałam się kiedyś z wypowiedzią T. Campbella, że w pewnych okolicznościach system może ostatecznie wykasować duszę/świadomość. Nie odnajdę teraz źródła tej wypowiedzi w otchłani netu.

Dać na mszę za zmarłego.

Przede wszytstkim to uważałabym w ogóle z łączeniem pojęć dusza i świadomość. To chyba nie do końca tak działa.

Po drugie to duszy jako takiej nie da się unicestwić, bo dusza jest bytem z naszego punktu widzenia transcendentalnym, w dodatku o wiele starszym niż wcielenie które aktualnie zamieszkuje. Na ile starszym - to zależy, dusze mają różny wiek, ale ogólnie każda dusza przechodzi swoją droge na ziemi i jest sumą wszystkich zebranych przez siebie doświadczeń. Te doświadczenia sa możliwe do przywołania przy odpowiednim stanie,]w Wędrówce dusz jest to opisane - jak kogoś ciekawi to polecam przeczytać:
Michael Newton - Wędrówka dusz
https://www.czarymary.pl/p_976885_wedro ... ael_newton
To tez jest kolejny dowód na planowanie przedurodzeniowe i zamieszkiwanie przez duszę wielu wcieleń. No i wyjdzie też dlaczego duszę niekoniecznie można łączyć z pojęciem świadomość...

Łukaszenka nie tylko unicestwić chce swój naród ale również dusze. Prawdziwy dyktator życia i śmierci. Taki żart.

Pytanie jest na serio?
Nie istnieje coś takiego jak unicestwienie duszy. Na pewno nie z wymiaru człowieka czy tego świata.

Mam nadzieję, że nie mam duszy, ale gdybym miał, też chciałbym ją unicestwić. Zbyt duże ryzyko, że chrześcijaństwo może mieć rację i po śmierci duszę czeka wieczne cierpienie w piekle lub wieczna niewola w niebie.